czwartek, 28 kwietnia 2016

Zapomniany Obrońca Krzyża Jan Kossakowski

CIMG3178
Jan Kossakowski z wykształcenia weterynarz obecnie emeryt , uczestnik protestów studenckich na uniwersytecie warszawskim 1968 r. gdzie został pobity i zatrzymany przez milicję .W wyniku pobicia uszkodzono mu nerkę która musiała być usunięta . Jana poznaliśmy na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie , gdzie często dyskutowaliśmy na temat Katastrofy Smoleńskiej . Jan ma patriotyczne poglądy i chętnie przekazuje je innym , chciałby aby wyjaśniono do końca przyczyny katastrofy smoleńskiej . 2010 r kiedy Jan przyklejał fotografię pary Prezydenckiej która zginęła pod Smoleńskiem , ten fakt nie spodobał się strażnikom miejskim ,w momencie przyklejania czerwonej róży pod zdjęciem Prezydenta Kaczyńskiego i jego małżonki , został zatrzymany i siłą zawieziony do szpitala psychiatrycznego w Warszawie . Bez badań specjalistycznych stwierdzono że jest chory psychicznie tylko dlatego że domagał się prawdy . Temu schorowanemu człowiekowi podawano na siłę leki psychotropowe naruszając prawo i niszcząc zdrowie Janowi . Wiele lat Jan walczył w sądach o sprawiedliwość i odszkodowanie za poniesione cierpienia i utratę zdrowia . Co z tego że przyznano mu niewielką sumę za prześladowanie ,skoro jak sam powiedział ,,oni się zemszczą i tak nie dawno w szpitalu zarażono mnie sepsa ,miesiąc leżałem na oj-omie , do dzisiaj się leczę z bakterii które nie łatwo jest wyleczyć ,, Nasz cichy bohater wegetuje ze skromną emeryturą i żyje z nadzieją że trzeba walczyć o Polskę i prawdę o katastrofie Smoleńskiej . Tak wygląda Obrońca Krzyża z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie który do dnia dzisiejszego jest prześladowany za to że chciałby aby wszyscy Polacy mogli żyć w wolnym i sprawiedliwym kraju , ale to marzenie TO BAJKA Z TYSIĄCA I JEDNEJ NOCY.
Dawid
About  -

Szokujące wyznanie Jana Krzysztofa Bieleckiego: rząd Kaczyńskiego uchronił Polskę przed kryzysem! Co na to wierchuszka Platformy?

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Przeszliśmy przez kryzys suchą stopą, ruchy Jacka Rostowskiego uratowały Polskę przed tym, co działo się w Grecji czy Irlandii, a pomysły i recepty opozycji były skandaliczne i absurdalne. Tak brzmi oficjalna wykładnia Platformy Obywatelskiej, jeśli chodzi o walkę polskiej gospodarki z kryzysem.
Tymczasem jeden z najbardziej zaufanych ludzi premiera Tuska, szef Rady Gospodarczej przy premierze, a także kandydat na kolejne stanowiska komisarzy w Brukseli - Jan Krzysztof Bielecki uważa, że podziękowania należy słać… Jarosławowi Kaczyńskiemu i Zycie Gilowskiej.
W 2006 roku rząd Jarosława Kaczyńskiego zdecydował o obniżeniu stawek podatku dochodowego z 40% na 32% i z 30% na 18%. Te zmiany weszły w życie od 2009 roku. W 2007 roku obniżyli też składkę rentową z 13% na 10%. Te zmiany dały istotny impuls prorozwojowy dla gospodarki
— pisze Bielecki w raporcie firmy doradczej EY Polska pt. „System stworzony od podstaw - czyli prawdziwa historia 25-lecia polskich podatków”, na który zwraca uwagę serwis niezalezna.pl.
Przyjaciel Tuska dodaje, że obniżka podatków wprowadzona przez rząd Jarosława Kaczyńskiego okazała się „bardzo korzystna dla Polski w momenciegwałtownego kryzysu, który miał miejsce na świecie w 2008 roku” i „przyczyniła się do tego, że Polska nie pogrążyła się w recesji”.
Szok i niedowierzanie! To pisowski rząd potrafił zrobić coś dobrego? I to ta zdrajczyni Gilowska? Panie premierze, proszę postawić do pionu pańskich współpracowników. Takie analizy ocierają się o dywersję!
niezalezna.pl




autor: Zespół wPolityce.pl



Ziobro robi porządek! Przestępcy stracą swoje majątki. "Nie można nagradzać sprawców"

fot: P. Tracz / KPRMfot: P. Tracz / KPRM



Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, staje się prawdziwą zmorą dla przestępców i dewiantów seksualnych. Nie tylko walczy o wyższe wyroki, ale według nowych przepisów gangsterzy, którzy zbili fortunę na nielegalnej działalności – stracą swoje majątki.
Chodzi o przypadki, kiedy przestępcy ukrywają się lub zmarli. Podczas spotkania z dziennikarzami, minister tłumaczył przepisy w szczegółach:
– W przypadku sprawców działających w zorganizowanych strukturach przestępczych, przede wszystkim działających w mafijnych strukturach, gdzie ta przestępczość ma charakter szczególnie profesjonalny, trudno ją wykryć, trudno doprowadzić do skazania; to domniemanie sięga również pięć lat wstecz od czasu wykazania przestępstwa i skazania za niego. Obejmuje więc majątek wcześniejszy, którym sprawca dysponował - jeżeli nie będzie w stanie udowodnić jego legalnego pochodzenia – mówił Ziobro.
Podkreślił, że nie można nagradzać sprawców za to, że udaje im się skutecznie omijać prawo.
– Jeśli zostanie wykazane, ponad wszelką wątpliwość na drodze sądowej, że ten sprawca dopuszczał się tego typu czynów, również taki majątek będzie podlegał przepadkowi – tłumaczył minister.
Dodał, że nie może mieć miejsca sytuacja w której przestępcy są bezkarni, a państwo bezradne.
Jak podkreślił minister, sprawca przestępstw, który zyski zainwestowałby na giełdzie, traciłby te zyski. Skazany na karę powyżej 5 lat więzienia musiałby udowadniać legalność swego majątku, a skazany za działalność w grupie przestępczej musiałby udowadniać legalność majątku nabytego nawet 5 lat wstecz.
Minister poinformował, powołując się na dane NIK, że w 2015 r. państwo polskie straciło ok. 80 mld zł na wyłudzaniu podatku VAT. 
PAP, premier.gov.pl
KOMENTARZE:

DLATEGO KWACHU,KOMORUSKI I DEBILNY BOLEK TAK PORTKKAMI TRZESA BO MAJA DUZO NIELEGALNYCH MAJATKOW ;;;;;RYBA PSUJE SIE OD GLOWY;;;
Waldemar Branski ·
Pracuje w firmie: DATWYLER - Pharma Packaging
Zaczynaja listy pisac , Panie Ziobro szybciej.......
Artur Kruszynski ·
w końcu odpowiedni człowiek , na odpowiednum stanowisku - tak trzymać panie Ziobro;-)
Maria Nowak ·
BRAWO!!!
Andrzej Flak · 

jestem jeszcze za tym aby wznowić dochodzenie wsprawie niewyjasnionych śmierci w ostatnich latach np, Leppera

środa, 27 kwietnia 2016


Dobra zmiana w finansach państwa: dochody z wyższe niż przed rokiem. Z podatku bankowego 400 mln zł w jeden miesiąc!

fot. profil. P. Szałamachy na Facebooku
fot. profil. P. Szałamachy na Facebooku

Wbrew katastroficznym wizjom opozycji, finanse państwa pod rządami PiS mają się zupełnie dobrze. A w każdym razie o wiele lepiej niż za rządów PO-PSLŚwiadczą o tym twarde dane.
Deficyt budżetu państwa po marcu 2016 r. wyniósł 9,6 mld zł, czyli 17,5 proc. wartości planowanej w ustawie budżetowej - podał resort finansów w komunikacie o wykonaniu budżetu w I kwartale. MF dodał, że dochody z podatków wzrosły o 5,8 proc. w stosunku do I kwartału 2015 r.
MF dodał, że deficyt budżetu był w pierwszym kwartale 2016 roku niższy o 7,1 mld zł w stosunku do wykonania po marcu 2015 r. (16,7 mld zł).
Z komunikatu wynika też, że dochody budżetu wyniosły 76,8 mld zł, czyli 24,5 proc. zapisanych w ustawie budżetowej, a wydatki 86,4 mld zł (23,4 proc.).
Resort dodaje, że według szacunkowych danych między styczniem a marcem dochody budżetu państwa były wyższe o 13,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
Dochody podatkowe wzrosły w pierwszym kwartale o 5,8 proc. w ujęciu rocznym, a wzrost w stosunku do I kwartału 2015 r. odnotowano we wszystkich rodzajach podatków - wynika z komunikatu.
Dochody z podatku VAT były wyższe o 6,0 proc. r/r. (tj. ok. 1,7 mld zł), dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe o 4,5 proc. r/r. (tj. ok. 0,7 mld zł), dochody budżetu państwa z podatku PIT były wyższe o 8,2 proc. r/r (tj. ok. 0,8 mld zł), a dochody budżetu państwa z podatku CIT zostały zrealizowane w wysokości zbliżonej do pierwszego kwartału roku ubiegłego (wzrost wyniósł 0,4 proc.) - informuje resort finansów.
W marcu br. odnotowano też pierwsze wpływy z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych (tzw. podatku bankowego), które wyniosły 0,4 mld zł.
Po wysokiej dynamice wpływów z tytułu podatku VAT w styczniu br., w lutym i marcu nastąpił spadek tej dynamiki, m.in. z powodu zdecydowanie wyższego poziomu zwrotówVAT w tym okresie, co miało związek m.in. z rozliczeniami zrealizowanych w końcu 2015 r. dostaw w związku ze zintensyfikowaniem realizacji projektów kończącej się 31 grudnia 2015 r. poprzedniej perspektywy finansowej UE
— czytamy również w komunikacie MF.
Niemniej dynamika dochodów z VAT w całym pierwszym kwartale pozwala, w przypadku jej utrzymania, oczekiwać zrealizowania większych od założonych w ustawie budżetowej dochodów
— dodaje resort.
pierwszym kwartale dochody niepodatkowe były wyższe aż o 82,7 proc w ujęciu rocznym (tj. o 5,4 mld zł), co resort tłumaczy wpływem 7,1 mld zł „z tytułu rozstrzygniętej aukcji na rezerwację częstotliwości z zakresu 800MHz i 2,6 GHz”.
Jeśli chodzi o wydatki, ich wykonanie w pierwszym kwartale wyniosło 86,4 mld zł, czyli 23,4 proc. planu. Było to więcej o 1,9 mld zł w stosunku do pierwszego kwartału 2015 roku.
Są więc pieniądze na realizację programu dobrej zmiany. Z samego podatku bankowego, tylko w jeden miesiąc, wpłynęło do kasy państwa 400 mln zł. I nie widać, żeby finansjera jakoś strasznie na tym ucierpiała.
PAP/JUB

Orban: Niemcy są grubiańskie i agresywne. W obronie Polski przelejemy krew!

 Za Polskę wielu z nas przelałoby w każdej chwili krew – zapewnił Viktor Orban.

W wywiadzie dla niemieckiego "Bilda" węgierski premier podkreślił, że narody Europy Środkowej stanowią „wspólnotę losów na życie i śmierć”.
– Za Polskę wielu z nas przelałoby w każdej chwili krew, a wielu Polaków oddałoby w razie potrzeby życie, by chronić Węgry. W przeszłości nie raz tak było – powiedział Viktor Orban.
Węgierski lider po raz kolejny skrytykował plany Brukseli w kwestii przymusowego przyjmowania migrantów.
– Dlaczego mielibyśmy importować do nas problemy, z którymi borykają się zachodnie państwa? – pytał Orban. – Smuci mnie, że Bruksela promuje kulturę łamania traktatów. Kryteria z Maastricht, Dublin, Schengen. Nic się już nie liczy. […] Jeśli nie będziemy szanowali traktatów, Europa się rozpadnie – przewiduje węgierski premier.
Orban wskazał na to, jakie problemy nadciągają do Europy wraz imigrantami.
– Gdy ktoś przyjmuje masy niezarejestrowanych imigrantów z Bliskiego Wschodu importuje wraz z nimi terroryzm, antysemityzm i homofobię. Węgry to kulturowy melting pot. Synagogi stoją obok kościołów. Nie ma gett ani stref bezprawia, nie dochodzi do takich scen jak w noc Sylwestrową w Kolonii. […] Mam cztery córki. Nie chce, by dorastały w świecie w którym dzieją się takie rzeczy jakie działy się w Kolonii – stwierdził Orban
W tym kontekście węgierski premier nie szczędził zarzutów pod adresem Berlina.
– Ton płynący z Niemiec jest szorstki, grubiański, agresywny. To problematyczne w obecnej sytuacji. Powinniśmy być zjednoczeni, zamiast się spierać. Tym bardziej, że sygnały płynące z Brukseli to: chaos, wielokulturowość i łamanie traktatów – powiedział Orban. – Nie musimy naśladować wszystkiego, co robią Niemcy. Istnieje alternatywa dla polityki imigracyjnej Berlina. Nie widzę alternatywy dla Angeli Merkel, ale dla jej polityki tak. Gdyby Berlin i Bruksela nas posłuchali latem ub. r. mielibyśmy dziś kilkadziesiąt tysięcy prawdziwych i sprawdzonych uchodźców w Europie zamiast ponad milion niekontrolowanych imigrantów – przypomniał węgierski premier.

"Bild"/wPolityce.pl/KRESY.PL

Tym co mogli zapomnieć - o operacji "Alfa" i pewnym głosowaniu w Sądzie Najwyższym

192
Dodano: 27.04.2016 [20:15]
Tym co mogli zapomnieć - o operacji "Alfa" i pewnym głosowaniu w Sądzie Najwyższym - niezalezna.pl
foto: Piotr Galant/Gazeta Polska
Dzisiaj politycy opozycji i dziennikarze mediów liberalnych pieją z zachwytu nad Sądem Najwyższym, który włączył się w awanturę wokół Trybunału Konstytucyjnego. Zapominając o grzeszkach z przeszłości w tymże sądzie. Nierozliczonych.

Śledztwo dotyczące korupcji w Sądzie Najwyższym toczyło się wiele lat., a wyjaśnieniem skandalu zajmowali funkcjonariusze CBA .

"Przez prawie cztery lata Centralne Biuro Antykorupcyjne gromadziło dowody ws. korupcji w świecie palestry i sądownictwa"  - pisała w październiku 2012 roku "Gazeta Polska", która ujawniła szczegóły opeacji o kryptonimie "Alfa".

Na czym polegał skandal - sędzia Sądu Najwyższego pomagał (rozpracowywanemu przez CBA) pośrednikowi w napisaniu pisma procesowego do SN, które inny sędzia SN – po kontakcie z tym pośrednikiem - przyjął do rozpoznania.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ujawniamy szczegóły śledztwa ws. korupcji w SN

Śledztwo zostało jednak umorzone.  Media podały kilka dni temu, że obecnie Prokuratura Krajowa jeszcze raz przeanalizuje akta sprawy.

Był jeszcze skandal, który opisywaliśmy w lipcu zeszłego roku.

"Sąd Najwyższy odrzucił wniosek IPN o uchylenie immunitetu sędziemu SN w stanie spoczynku Leopoldowi Nowakowi, który w 1982 r. skazał bezprawnie na mocy dekretu o stanie wojennym Patrycjusza Kosmowskiego, lidera Solidarności z Podbeskidzia. SN sam przyznał, że mógłby nie odrzucać wniosku IPN, ale tego nie zrobił, bo... nie dopatrzył się niczego złego w surowym wyroku zasądzonym w stanie wojennym. "

CZYTAJ WIĘCEJ: Sad Najwyższy ochrania sędziów z PRL. "Swój" człowiek w todze pozostanie bezkarny

KOMENTARZE:
Bohdan Zdziennicki poprzedni prezes TK i Małgorzata Gersdorf obecny prezes NS są małżeństwem i wszystko jasne

od prawa i sądzenie po uważaniu!
I Prezes SN była podejrzewana o korupcję, ale dla Komorowskiego - kryształowo czysta, idealna kandydatka na PIERWSZEGO PREZESA SN !
http://3obieg.pl/skandal-sledztwo-o-korupcje-w-sprawie-pierwszej-prezes-sadu-najwyzszego

Kolesie ! I co się obruszają na to określenie!! Udają niewiniątka!!! Niezawisłość kurcze ma im przyświecać...
A są kolesiami i basta!!!

To juz wnuki oprawcow stalinowskich POprzebieranych w togi podosza brudne lapska na Polakow!
Czas juz zakonczyc ta swawole i bekarnosc. Tych blaznow nalezy odeslac do ich mocodawcow, niech ida w diably!

Atak niezlustrowanej, umoczonej kasty prawniczej, podburzanej przez zdrajców na wybrane w demokratycznych wyborach władze i Prezydenta trwa. Wszyscy równo umoczeni, tym mocniej będą bronić III PRL-bis
BTW. Dlaczego Sąd Najwyższy używa urągającemu majestatowi RP pseudogodła ? Co to "moda" ?

Mafia sądownicza.Kasta,która przez nikogo nie jest kontrolowana.Kto miał sprawy w sądach ten wie.A co robi młody sędzia Łączewski? Nadal chce obalać rząd?.I kto go będzie oceniał? Coś cisza o nim.

Hymn KODorastów
My konfidenci z miast wszelakich!.
Zdrajcy, kapusie i zaprzańcy,
idziemy walczyć z Najjaśniejszą!
Moskal i Niemiec nasza tarczą!.
Nie damy ludziom naszych koryt!
mniejsza już o tą demokrację.
Polacy mają na nas tyrać!
na nasze dzieci, naszą nację!.
My zdrajcy Polski!
bez honoru i kręgosłupa moralnego,
wezwiemy do nas " bratnią pomoc"
z eurokołchozu lewackiego!.
Nie damy odjąć nam od ust!
tak nam dopomóż Merkel i Tusk!!!

Jako wyborca domagam się od rządu radykalnego działania w sprawie TK, SN .

Tylko opcja zerowa może rozliczyć tych degeneratów. Dlaczego ja mam zapier...ać na te antypolskie me.dy togach do końca swoich dni?

...bo rząd jest za słaby lub nie chce ich pogonić.

Najnowszy Komentarz Tygodnia Witolda Gadowskiego: Czy obudzimy się z Putinem w łóżku? Nowa ustawa medialna, czarna polewka dla H. Gronkiewicz-Waltz i FOZZ czyli dalsza część polskiej odsłony Panama Papers. https://youtu.be/P0gl3KMMlYo

Dobrze sie dzieje w panstwie Polskim skoro tyle kwiku

Pani posel Mazurek okresleniem "kolesie" zbyt lagodnie to okreslila . to bylo wyjazdowe posiedzenie CAMORY PL Ltd.
Aresztowac wszystkich za zdrade

Jak to tłumaczyć;dzieje się w sądzie Najwyższym;portrety sędziów - morderców patriotów-Niezłomnych wiszą na scianach tego budynku..???

I prezes SN nie widzi w tym nic złego.Natomiast teraz wypowiada się arbitralnie chociaz powinna buzi nie otwierać.Zdegenerowane towarzystwo!

Ustawa dekomunizacyjna nie została wykonana przez sędziów. Należy wrócić do wyciągnięcia konsekwencji.

Za dużo prawa w tym bezprawiu.

Bezczelne są te kurwy i zuchwałe… (® Szwejk)

POpatrzcie jak ta PAtologia się kręciła. Mi to przyPOmina kręcenie LOdów...

DNO I DZIESIĘĆ METRÓW MUŁU a nie SN.Najwyższy czas uwolnić się od tego raka przystrojonego togami.

wtorek, 26 kwietnia 2016

„To jest bunt elit prawniczych wobec rządu”

  aktualizacja: 19:51wyślijdrukuj

Patryk Jaki zapewnił, że rząd PiS się nie ugnie (fot. TVP Info)

Decyzja Sądu Najwyższego o respektowaniu także nieopublikowanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego oburzyła rząd PiS. – Są dwie możliwości – albo ktoś chce celowo wprowadzać anarchię, chociażby dlatego, że jest zobowiązany wobec poprzedniej władzy, albo dawno nie czytał konstytucji – ocenił w programie „Cztery strony” Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.

Zastępca Zbigniewa Ziobry wskazał, że nieopublikowane orzeczenia TK nie może być traktowane jako wyrok. – Artykuł 190. konstytucji mówi, że w życie wchodzi orzeczenie z dniem ogłoszenia. Jeżeli nie ma ogłoszenia, to ten artykuł konstytucji jest niewypełniony – zaznaczył Jaki.

– Mamy artykuł 194. konstytucji, który mówi, że orzeczenia wydaje piętnastu sędziów. Mamy dwunastu sędziów. Mamy artykuł 197., który mówi, że tryb pracy Trybunału Konstytucyjnego określa parlament i Trybunał również się do tego nie zastosował – przekonywał na antenie TVP Info.

Wybiórcze stosowanie

W opinii wiceministra sprawiedliwości elity prawnicze „obowiązuje jedynie to prawo, które sobie wybiorą, a nie cała konstytucja”. Dowodził, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf „wpisała się w bieżący spór polityczny”.

– To jest bunt elit prawniczych wobec tego rządu, który chce wprowadzić realne zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Nam zależy na tym, żeby polskie sądownictwo wyglądało inaczej – żeby wprowadzić uczciwe sądy dyscyplinarne dla sędziów, którzy zachowują się w sposób skandaliczny, żeby ograniczyć immunitety sędziów, żeby było losowanie sędziów a nie, że będą sobie wybierali, kto ma orzekać w danej sprawie – wyjaśnił Jaki.
Trzecia izba?

Zdaniem wiceszefa resortu sprawiedliwości aferę wokół TK rozpętała PO. – Platforma z sędzią Rzeplińskim i z całą tą elitą dogadali się, widząc że tracą władzę. Wymyślili, że utworzą trzecią izbę parlamentu, taki Trybunał Konstytucyjny z nowymi kompetencjami, który będzie blokował wszystkie działania nowej władzy na wypadek, gdyby Polacy im nie zaufali – przekonywał.

Jaki ocenił, że prezes TK Andrzej Rzepliński „uzurpuje sobie prawo, by być ważniejszym od woli narodu”. – Bez wątpienia ma ambicje polityczne, jest niemalże katalizatorem tego sporu. To on napędza te KOD-y – mówił na antenie TVP Info.

Oligarchizacja

Wiceminister sprawiedliwości wyraził opinię, że „w Polsce jest grupa elit, która chce bronić swoich interesów”, a dowodem jej działalności jest choćby zamieszanie wokół TK. – Pewnej grupie elit to jest na rękę, bo na tym zarabiała. Wystarczy posłuchać nagrań z restauracji „Sowa”. To były spotkania różnych elit biznesowych, służb, polityków – dogadywali się w sprawie Ciechu, prywatyzacji dorobku pokoleń. Jest grupa osób, która zoligarchizowała sobie polskie państwo – demaskował.

– Nam zależy na tym, żeby polskie państwo zmienić. Mamy dużą determinację i dużo siły, wbrew tym przeciwnościom – zapewnił Jaki. – Nie boimy się żadnych sędziów Sądu Najwyższego, żadnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, instytucji europejskich. Nie po to tyle osób przelało krew za polskie państwo, żeby ktoś gdzieś za nas w Brukseli miał decydować. Nie poddamy się żadnej presji.