czwartek, 17 marca 2011

Komentarz do oświadczenia dr Krajskiego, ks. Bałemby i ks. Małkowskiego z dnia 12 marca

1 Trwa Obrona Krzyża
 Prawda.
2  Każdego dnia wieczorem Krzyż jest przynoszony   
 Prawda, ale nie ten ‘oryginalny’ krzyż postawiony w kwietniu przez harcerzy.
3  Wieczorne modlitwy od 21.00 do 22.20 prowadzi ks. Jacek Bałemba SDB  
Nie dokładnie.  Ks. Bałemba prowadzi modlitwę po Apelu Jasnogórskim, który się kończy  ok. 21.20.
4  W czasie jego nieobecności zastępuje go Jacek z Ochoty
   Prawda.
5  Modli się codziennie kilkadziesiąt osób (od 20 do 100).  
 Prawda (głównie te same twarze).
6  Wspólnota motywowana wiarą i patriotyzmem nie dała się zastraszyć, rozbić ani podzielić.
  Nie do końca, skoro jest dość poważny konflikt wśród grupy.
7  Zewnętrzne ataki, początkowo bardzo brutalne i bluźniercze, ostatnio osłabły.
 Prawda.
8  Natomiast pojawiły się zagrożenia wewnętrzne. Jest niewielka grupa osób podających się za autentycznych Obrońców Krzyża, które od jakiegoś czasu, w sposób nienawistny i wulgarny, atakują ks. Jacka Bałembę SDB, ks. Stanisława Małkowskiego i ks. Jerzego Gardę oraz Jacka z Ochoty i podważają sens wspólnej modlitwy.
  Półprawda.  Wyrazy wewnętrznego konfliktu idą w różnych kierunkach.  To oświadczenie jest dowodem tego.  Ja nie słyszałem o tym, żeby  ktokolwiek w grupie podważał sens modlitwy, chociaż niektórzy mówią, że nie powinna być TYLKO modlitwa.
9  Podejrzewamy inspirację agenturalną. Gdy ataki zewnętrzne nie osiągnęły rezultatów, podjęto od niedawna, od wewnątrz, próbę podważania autorytetu tych, którzy bronią Krzyża pamięci, prawdy i nadziei, bo odwołują się do władzy Chrystusa Króla – wbrew niskim motywom innych osób: agenturalnym, ambicjonalnym, finansowym, psychopatycznym.
  Autorzy nie mogą znać motywacji innych osób.  To co jest napisane tutaj to tylko spekulacje i podejrzenia.  Ale autorzy stwierdzają tutaj, że te „ataki... od wewnątrz” były inicjowane przez te ‘inne osoby’. 
To jest nieprawda.  Wewnętrzny konflikt przed Pałacem Prezydenckim był wywołany przez publikację książki pana Krajskiego.
10  Opinia osób oceniających z zewnątrz to, co dzieje się przy Krzyżu na Krakowskim Przedmieściu, może nie rozróżniać zachowania osób, które w sensie fizycznym są blisko siebie i całą sprawę nazwać słowem „cyrk”. Tymczasem tu chodzi o wiarę, prawdę, Polskę, naszą tożsamość. Jest to w miniaturze sytuacja naszej Ojczyzny. Mamy wrogów i zewnętrznych i wewnętrznych. Zbrodnia smoleńska, zwana drugim Katyniem, była wynikiem współdziałania jednych i drugich.
Większość tego jest prawdą.  To naprawdę cyrk, kiedy grupa  dorosłych osób mających wspólny cel nie jest w stanie współpracować  konsekwentnie, i „ piorą brudy” publicznie.  Jednak, ostatnie zdanie w tym akapicie jest wręcz absurdem, bo implikacja w kontekście całego oświadczenia jest taka, że ci, którzy są w konflikcie z trzema podpisanymi tego oświadczenia mieli jakiś wkład w katastrofie smoleńskiej  !!!
 11  Strona „W obronie Krzyża” nie jest śmietnikiem, miejscem porachunków osób wzajemnie skłóconych i nawzajem się obrażających
Nieprawda. Na stronie  „W obronie krzyża” często są opublikowane kłamstwa, przeinaczenia insynuacje i inwektywy.
12 Jeżeli ktoś utrudnia modlitwę i podważa autorytet Kapłanów, jest niewątpliwie przeciwnikiem Krzyża.    Nieprawda.  Po pierwsze, to zdanie jest nielogiczne (por. np. „Jeżeli ktoś  nie je jabłek i nie lubi śliwek, jest przeciwnikiem owoców’’).  Po drugie, autorytet Kapłanów jest ograniczony do spraw religijnych.  Po trzecie (i raz jeszcze, mamy do czynienia z insynuacją), to nie jest prawda, że ci, którzy nie są „mile widziani” przez księdza Bałembę utrudniają modlitwę.  Brak uczestnictwa nie jest utrudnianiem.

 Dziwi, że ludzie wykształceni mogli takie oświadczenie wystosować.
RJ
PS.Komentarz na stronę główną

1 komentarz:

  1. Wszytko to PRAWDA. Strona "w obronie krzyża" bardzo często podaje informacje nie zgodne ze stanem fatycznym. Każdy kto jest choćby z grubsza zainteresowany "tą" tematyką to wie o co chodzi.
    Nie można dopuścić do tego, aby, Krzyż dzielił. Ma jednoczyć Nas wszystkich bez względu na to czy jesteśmy tacy, czy inni. Każdy ma moralne prawo do tego by uczestniczyć np. w modlitwie bez względu czy to się pewnej grupie i pewnym osobom podoba czy nie podoba.

    OdpowiedzUsuń