poniedziałek, 30 września 2013

Warszawiacy w referendum przeciw podatkowi katastralnemu


"Chytra baba z Ratusza" - to tylko kropla, która przelała przysłowiowy kielich. Należy pamiętać o liście radnych z dużych miast, w tym z Warszawy, do PO i rządu, aby jak najszybciej wprowadzić podatek katastralny.

Kataster, czyli elektroniczne mapy nieruchomości, które są podstawą do wyliczenia należnego podatku katastralnego są gotowe od dłuższego czasu. W dużych miastach rządzi PO, czyli PO napisało w dn. 03.02.2011r. do … PO list ponaglający, aby jak najszybciej wprowadzić podatek katastralny. Na miejscu komitetu referendalnego nie koncentrowałbym się na detalach, tylko wypunktowałbym dążenie radnych PO do wprowadzenia tego podatku. Na ich miejscu podkreśliłbym, że pozostawanie PO u władzy jest równoznaczne z podatkiem katastralnym. Równocześnie poszukałbym "kwitów" w tej sprawie podpisanych przez obecną Prezydent Warszawy i opublikowałbym je.

W ostatnich wyborach parlamentarnych wszystkie moje przepowiednie odnośnie PO i Tuska sprawdziły się co do joty. Te przewidywania, to podniesienie wieku emerytalnego, zrabowanie OFE, gigantyczny wzrost zadłużenia Polski i inne detale. Ostatnio zwróciłem uwagę na jeden nowy detal, "prezent" Tuska dla Polaków. Detal pozornie nieistotny, ale tylko pozornie. Przy okazji bankructwa woj. mazowieckiego i dyskusji nad tzw. "Janosikowym", padła zapowiedź, że problem będzie rozwiązany za dwa lata, czyli po kolejnych wyborach parlamentarnych. A dlaczego nie wcześniej? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to (stare przysłowie) chodzi o pieniądze i to Wasze pieniądze Polacy.

Do tej pory najbogatsze woj. mazowieckie dzieliło się swoimi przychodami z woj. biedniejszymi. Jeśli te biedne województwa w przyszłości nie miałyby otrzymywać tych ekstra pieniędzy, to należałoby znaleźć ich nowe źródło. Nieudolny rząd Tuska oraz koalicja PO-PSL udowodnili nie raz, że mają niezwykły dar wyciągania kolejnych pieniędzy z kieszeni nas Polaków. W tych biednych województwach ludzie zarabiają marnie, ale maja jakieś mieszkania, które można obłożyć podatkiem katastralnym. Z dużą dozą prawdopodobieństwa należy powiedzieć, że te mętne słowa Tuska dotyczą … podatku katastralnego. Oczywiście, wszystkiemu on zaprzeczy, ale wszystkie, dosłownie, moje zapowiedzi odnośnie Tuska oraz PO-PSL okazały się w 100% trafne, więc i ta także może być trafna.

Swoim wcześniejszym artykułem na temat podatku katastralnego zniechęciłem rządzących do jego wprowadzenia, ale tym razem pokazanie, że prawie 100% z nas jest przeciw, nic nie da. To są mistrzowie kłamstwa i manipulacji, więc może być tak, że w pierwszym roku podatek katastralny będzie identyczny, jak dotychczasowe opłaty, a dopiero w kolejnych latach Polacy zbiorą "baty". Jedyną skuteczną obroną przed kolejnym skokiem "bandy Rudego" (określenie użyte przez Ziemkiewicza) na portfele nas Polaków jest zagłosowanie przeciw obecnej Prezydent Warszawy w najbliższym referendum - wtedy nie odważą się na wprowadzenie tego haraczu.
Na horyzoncie jest jeszcze jeden haracz, tzw. opłata urbanistyczna, który to pomysł wyszedł z kancelarii Prezydenta Komorowskiego: http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/gminy-chca-nowych-oplat-dla-mieszkancow,1669923. Konstrukcja tego podatku ma być identyczna, jak podatku katastralnego, jednakże w tym przypadku nie obowiązywałyby stawki maksymalne. Nie byłaby to istniejąca obecnie tzw. opłata adiacencka (opłata dotycząca właścicieli lub użytkowników wieczystych nieruchomości, których wartość wzrosła np. na skutek inwestycji gminnych). Radni gminni na zebraniu podejmowaliby decyzję o jego wysokości, w oparciu o własne "widzimisię". Przykład opłat za przedszkola wprowadzonych niedawno przez radnych gminnych wskazuje, jakiego rzędu mogłyby być stawki tego haraczu. Dodam jeszcze, że opłata adiecencka może się pojawić po zrealizowaniu inwestycji. Opłata urbanistyczna może być oparta na planach inwestycyjnych gminy, jako ich źródło finansowania. Myślicie, że Prezydent Komorowski, potomek Niemców łotewskich Römerów (podaję za genealogią Minakowskiego, najważniejszym polskim źródłem genealogicznym) obroni nas Polaków?

Argumenty przeciw podatkowi katastralnemu. 
Czyżby taka była perspektywa emeryta? Przy pojawiającej się stawce podatku katastralnego równej 1% wartości nieruchomości, właściciel mieszkania za 300 tys. zł zapłaci 3000 zł rocznie, a właściciel domku za 500 tys. zł zapłaci 5000 zł rocznie. Ten podatek zmiecie z powierzchni ziemi gospodarstwa rolne, bo nawet małe gospodarstwo może "liczyć" na 10 lub 20 tys. zł podatku katastralnego rocznie. A ty emerycie? Całe życie płacisz podatki, spłacasz kredyt na mieszkanie, aby na starość zamieszkać już w całkowicie swoim mieszkaniu, bez ciążących na tobie długów. Jedna ustawa Tuska może sprawić, że nie będzie cię stać na nowy haracz, pójdziesz mieszkać pod most, a twój dorobek życia kupi za bezcen jakiś aparatczyk z aktualnie rządzącego układu (przyszłego oczywiście). Jest 100% pewne, że ponad 90% emerytów nie będzie stać na ten nowy haracz.

Podatek katastralny - kolejne narzędzie eksterminacji Polaków? Inne nacje dorabiały się przez pokolenia, czas więc, by Polacy również poprzez dorobek kolejnych pokoleń zaczęli dorabiać się rodowych fortun. Podatek katastralny zapobiega akumulacji kapitału i jeśli jesteś biedny, to twe prawnuki też takie będą. Ten podatek, to kwintesencja bolszewizmu, choć de facto wymyślona przez Napoleona, jako źródło finansowania jego wojen.

Nie muszę chyba udowadniać, że inną wartość ma 1000 zł dziś, a inną np. za 40 lat. Łatwo mogłoby się okazać, że w przeliczeniu na dzisiejsze wartości te 1000 zł za 40 lat nie byłoby warte nawet 100 dzisiejszych złotych. Inaczej, mielibyśmy płacić hipotetyczny podatek od dzisiejszej wartości, a nie od rzeczywistej, przyszłej. Mało tego, w tej konstrukcji nie ma mowy o ujemnym podatku, gdyby przyszła cena nieruchomości spadła, a tak dzieje się ze starymi, zwykłymi mieszkaniami. Ile za 20 lat będzie np. warte mieszkanie w bloku z lat 70-tych? Czy płacący otrzymaliby zwrot z zawyżonej podstawy opodatkowania podatkiem katastralnym? Może jakiś inteligentny inaczej uwierzy w takie bajdurzenie. O co chodzi w tej manipulacji i rzekomym obiektywizmie podstawy do naliczenia tego podatku? Od razu narzucają się dwa powody. Pierwszy to ten, że nieudolne rządy narobiły długów, a teraz trzeba z czegoś te długi wraz z odsetkami (lichwą) spłacić. Sam Tusk z Rostowskim i z całą koalicją PO-PSL odpowiadają za ok. 400 mld. nowych długów i to pomimo, że po drodze zrabowali nam Polakom kolejne pieniądze.

Drugi powód ma źródło w bandytyzmie. Skoro osoba mało zarabiająca ma atrakcyjną nieruchomość w centrum, nie chce się jej pozbyć za bezcen, to trzeba ją do tego przymusić podatkiem katastralnym. Jeśli mało zarabiasz, to mieszkaj w slumsach. Co kogo obchodzą twoje tytuły naukowe. Kiedyś łupiło się ludzi za pomocą maczugi (lub innej broni), a teraz łupi się w białym kołnierzyku za pomocą maczugi prawa. Czesi nazwali decyzje Tuska w sprawie OFE kradzieżą, złodziejstwem, gigantyczną piramidą finansową Tuska. Ja od siebie dodam, że zgodnie z najnowszą prognozą ZUS, w nieodległej przyszłości Polaków ma być niecałe 31 mln., a skoro nie będzie przyszłego pokolenia pracujących, to wirtualne zapisy na koncie w ZUS można nazwać uśmiechami Tuska i których to uśmiechów nie należy drukować na papierze, bo ten będzie miał wyższą wartość.

W bieżącym artykule poruszam tabu polskiej polityki, podatek katastralny. Na temat aktualnego stanu zaawansowania prac nad wprowadzeniem tego podatku mamy więcej pytań, niż odpowiedzi. Ilekroć w mediach pojawia się przeciek na ten temat, tylekroć zapada głęboka cisza. Ponoć Polska zobowiązała się w traktacie akcesyjnym do UE, że ten podatek wprowadzi. Piszę "ponoć", bo nie mam czasu zajmować się tym tematem. Moje wcześniejsze artykuły opóźniły datę wprowadzenia podatku katastralnego, ale póki będzie rządził Tusk, póki ten haracz będzie wisiał nad nami, jak miecz Damoklesa.

Celem bolszewickiej Rosji była tzw. "urawniłowka", czyli wszyscy posiadają mniej więcej to samo i nikt poprzez pokolenia nie staje się bogatszy. Kapitalizm, a tak naprawdę zachodni socjalizm, również wytworzył mechanizm, który w pewnym stopniu spełnia funkcję "urawniłowki", czyli tzw. podatek katastralny. Podatek katastralny zapobiega koncentracji kapitału, a mówiąc bardziej zrozumiale, czyni obywateli biedakami we wszystkich pokoleniach, uniemożliwia ludziom bogacenie się poprzez dorobek kolejnych pokoleń. Obywatelowi biedakowi władza może zawsze coś obiecać przy okazji kolejnych wyborów, a obywatel zamożny może nie być zainteresowany obietnicami władzy, a to już "skandal".

Podatek katastralny faktycznie ma służyć do spłaty długów rządu, a nie społecznościom lokalnym. W opinii Ś.P. dra Krzysztofa Dzierżawskiego, nie da się znaleźć jakiejkolwiek dobrej strony podatku katastralnego. Jest za to pełen wad. Można wręcz powiedzieć, że składa się wyłącznie z wad, relacjonuje "PB" konkluzję ówczesnego eksperta Centrum im. Adama Smitha. "Nie sądzę aby ktokolwiek inny ucieszył się z podatku katastralnego, niż wierzyciele Polski". Podatek ten jest planowany jako źródło nowych dochodów w celu spłacania zaciąganych przez NBP i MF zobowiązań dłużnych np. wykupu obligacji. Podatek katastralny jest podatkiem lokalnym, więc MF może sięgnąć doń pośrednio, czyli zmniejszyć subwencje dla gmin, powiatów i województw, a zrekompensować im "straty" nowym podatkiem.

Podatek katastralny ma być niedokuczliwy dla obywateli. Przypomnę podobne obietnice z okresu wprowadzania VAT, który rzekomo miały płacić firmy. Skończyło się na tym, że VAT został wliczony w cenę finalnego produktu, za który płacimy my konsumenci.

Przedstawię parę fragmentów z długiego artykułu (http://zaprasza.net/a.php?PHPSESSID=lhssalesty&article_id=30738&PHPSESSID=lhssalesty). Artykuł jest oparty na jednej z wersji projektu w sprawie katastru, czyli stawka 1% (ja z kolei spotkałem się ze stawką 2%). To wszystko na razie projekty. Czasami tylko można było natrafić na informacje, że trwają intensywne pracy nad zbudowaniem tzw. katastru, czyli mówiąc inaczej, bazy, spisu nieruchomości, na podstawie której byłby naliczany podatek katastralny. Taka baza jest już zbudowana i wystarczy odpowiednia ustawa wprowadzająca ten haracz. Kiedyś jednemu z urzędników "wymskło" się, że trwają prace nad wprowadzeniem tego podatku, przeprowadziłem intensywna krytykę na forach, czynniki oficjalne zdystansowały się od informacji i od tamtej pory trwa w tym temacie wymowna cisza. Cisza nie oznacza, że nie ma prac nad stosowną ustawą, a jedynie, że jest to temat niepożądany przed wyborami, referendami itp.

Ceny mieszkań w Berlinie, Wiedniu i Lizbonie niższe, niż w Warszawie. Tak więc droższe nieruchomości w Polsce, obłożone identyczną stawką podatku katastralnego, jak na Zachodzie sprawią, że zapłacony podatek w odniesieniu do polskich zarobków będzie wielokrotnie wyższy (jako % zarobków). Wielu Polaków w ten sposób będzie wygnanych ze swych domostw w Polsce, a w szczególności z tych bardziej atrakcyjnych, bądź położonych w bardziej atrakcyjnej okolicy. "Zarabiasz mało, to mieszkaj w dzielnicy slumsów" - faktyczny skutek proponowanego podatku. Niektóre osoby nawet nie kryją się z takim właśnie celem wprowadzenia podatku katastralnego.

Przykład: emerytka na warszawskiej Białołęce ma dom z 1000-metrową działką. Nieruchomość jest położona przy trasie dojazdowej do Warszawy. Jedynym dochodem starszej pani jest emerytura w wysokości 1000 zł. Cena rynkowa działki to przynajmniej 700 zł/mkw., dom o powierzchni 120 mkw. wart jest ok. 200 tys. zł. Za podatek katastralny emerytka musiałaby płacić 9 tys. zł rocznie! Pani Elżbieta mieszka w tym domu od 60 lat. Według prognoz UE przyszła przeciętna realna emerytura w Polsce spadnie aż o 44% w stosunku do dzisiejszych (obecnie przeciętnie jest to 1500 zł). Pod linkiem jest o spadku przeciętnej emerytury o 44%, co w połączeniu z podatkiem katastralnym oznacza błyskawiczną eksterminację Polaków, a dla wymienionej w przykładzie emerytki oznacza to eksmisję do slumsów.

Kolejny przykład (przy 1 proc. podatku bez żadnych ulg): 35-metrowe mieszkanie warte 250 tys. zł w Krakowie. W tym wypadku trzeba by zapłacić 2 500 zł. A według obecnych stawek? 19,6 zł. (stawka za 1 mkw. w Krakowie to 0,56 zł). Jak widać, nawet właściciele małych mieszkań mogą dużo stracić. Gdyby wprowadzono podatek katastralny, Skarb Państwa by się "obłowił", a 80 proc. Polaków nie byłoby stać na jego zapłacenie. Nagle okazałoby się, że mamy w Polsce bardzo dużo bezdomnych. Tak więc 80% obywateli może potencjalnie zostać bezdomnymi.

Czy my Polacy jesteśmy bezbronni wobec perspektywy podatku katastralnego? Wkrótce referendum w Warszawie i należałoby Warszawiakom przypomnieć zakusy radnych z dużych miast z Warszawą na czele. Odwołanie H.G.-W. skutecznie odroczyłoby zakusy na obrabowanie nas Polaków i dałoby przykład odstraszający na przyszłość, aby inni nie wyciągali lepkich łap po portfele nas Polaków.
Piotr Solis

Od autora. Ten rząd złamał etyczne/moralne podstawy, aby rządzić. Pomijam kwestię Smoleńska, bo jako ekonomista i tak nie będę lepszy od fachowców w tej dziedzinie. Podstawowa zasada uczciwej polityki: "te same zasady obowiązują zarówno rządzących, jak i rządzonych". Mamy świeżo w pamięci, jak Rostowski zdecydowanie optował za podwyższeniem wieku emerytalnego do 67 lat, a tymczasem przeszedł na swą emeryturę w wieku 59 lat. Nie ma znaczenia, czy to była emerytura angielska, rosyjska, czy marsjańska. Jako osoba prywatna mógł to zrobić, ale wtedy musiałby podać się do dymisji. Pozostanie w rządzie jest ordynarnym złamaniem elementarnej zasady etycznej w polityce. A Tusk? Awansował go za to do funkcji wicepremiera. Tym samym Tusk popiera antypolską działalność Rostowskiego.


niedziela, 29 września 2013




Się­gam pa­mię­cią wstecz i sta­ram się so­bie przy­po­mnieć ja­kieś wy­da­rze­nie czy za­cho­wa­nie wy­so­kiej ran­gi pol­skie­go po­li­ty­ka rzą­dów III RP lub zna­czą­ce­go urzęd­ni­ka pań­stwo­we­go, któ­re za­pa­mię­tał­bym ja­ko wy­jąt­ko­wo od­waż­ne, pa­trio­tycz­ne oraz ta­kie, z któ­re­go mógł­bym być dum­ny. Cięż­ko to idzie.
Pierw­sze, co mi przy­cho­dzi do gło­wy, to pró­ba ujaw­nie­nia agen­tu­ry wśród po­li­ty­ków przez An­to­nie­go Ma­cie­re­wi­cza w 1992 ro­ku oraz li­kwi­da­cja, rów­nież w je­go wy­ko­na­niu, ko­mu­ni­stycz­nej i so­wiec­kiej ska­mie­li­ny, ja­ką by­ły Woj­sko­we Służ­by In­for­ma­cyj­ne. Nie wszy­scy so­bie do dziś zda­ją spra­wę, że obie te ak­cje wy­ma­ga­ły nie­zwy­kłej od­wa­gi i jak­by to nie za­brzmia­ło pa­te­tycz­nie, Ma­cie­re­wicz ry­zy­ko­wał wła­snym ży­ciem.
Pa­mię­tam rów­nież dwóch pań­stwo­wych urzęd­ni­ków, pre­ze­sa NIK Wa­le­ria­na Pań­ko i in­spek­to­ra te­goż NIK Mi­cha­ła Fal­zman­na, któ­rzy od­wa­ży­li się wsa­dzić kij w ko­mu­sze mro­wi­sko i pró­bo­wać roz­wi­kłać afe­rę FOZZ, na­zwa­ną póź­niej „mat­ką wszyst­kich afer”.
No i w koń­cu wy­da­rze­nie, któ­re za­pa­mię­tam do koń­ca ży­cia. Cho­dzi o nie­zwy­kle ry­zy­kow­ną i bra­wu­ro­wą po­li­tycz­ną ak­cję śp. pre­zy­den­ta Le­cha Ka­czyń­skie­go, kie­dy to wła­sną pier­sią po­sta­no­wił ra­to­wać Gru­zję przed agre­sją Pu­ti­na. Hi­sto­rycz­ne prze­mó­wie­nie na­sze­go pre­zy­den­ta wy­gło­szo­ne 5 sierp­nia 2008 ro­ku w Tbi­li­si po­win­no być bar­dziej zna­ne i za­pa­mię­ta­ne niż wy­stą­pie­nie mi­ni­stra Bec­ka w sej­mie RP z 5ma­ja 1939 ro­ku.
O tym, czym jest III RP niech świad­czy póź­niej­szy los tych na szyb­ko wy­do­by­tych z pa­mię­ci na­szych współ­cze­snych bo­ha­te­rów.
Wa­le­rian Pań­ko i Mi­chał Fal­zmann zgi­nę­li w ta­jem­ni­czych oko­licz­no­ściach jesz­cze w 1991 ro­ku, zaś pre­zy­dent Lech Ka­czyń­ski za­mor­do­wa­ny zo­stał 10 kwiet­nia 2010 ro­ku wraz z ca­łą de­le­ga­cją, z któ­rą le­ciał na uro­czy­sto­ści zwią­za­ne z rocz­ni­cą ka­tyń­skiej so­wiec­kiej zbrod­ni.
An­to­ni Ma­cie­re­wicz co praw­da ży­je, ale już od prze­szło dwu­dzie­stu lat Sa­lon III RP pró­bu­je przed­sta­wiać go ja­ko nie­bez­piecz­ne­go, nie­zrów­no­wa­żo­ne­go i na­wie­dzo­ne­go wa­ria­ta o strasz­li­wym spoj­rze­niu nie­na­wist­nych oczu. Tym­cza­sem by­ły szef WSI, szko­lo­ny w Mo­skwie gen. Ma­rek Du­ka­czew­ski ro­bi za au­to­ry­tet i eks­per­ta, udzie­la­jąc się w me­diach, naj­czę­ściej w sta­cji TVN, a z je­go słod­kich ust nie­raz spi­ja­ła sło­dycz „na­sza sto­krot­ka” Mo­ni­ka Olej­nik.
Po­li­ty­cy zwią­za­ni z FOZZ po­ro­bi­li ka­rie­ry, ko­szą ka­sę ja­ko wzor­co­wi Eu­ro­pej­czy­cy, agen­tu­ra prze­nik­nę­ła do nie­mal wszyst­kich dzie­dzin na­sze­go ży­cia. Ma­ło te­go, ka­rie­rę ro­bią już na­wet dzie­ci zwią­za­nych z FOZZ ko­mu­ni­stycz­nych apa­rat­czy­ków. 
A śp. pre­zy­dent Lech Ka­czyń­ski? Tak jak był oplu­wa­ny za ży­cia tak i po śmier­ci jest po­nie­wie­ra­ny, a pol­skie pań­stwo bę­dą­ce tak na­praw­dę PRL-em bis, nie chce go na­wet uho­no­ro­wać po­mni­kiem w cen­trum sto­li­cy.
Tyl­ko sto­su­nek Sys­te­mu III RP do lu­dzi od­waż­nych, uczci­wych i ko­cha­ją­cych Pol­skę oraz ich póź­niej­sze lo­sy wy­star­czą, by po­zbyć się złu­dzeń i już bez tych ró­żo­wych oku­la­rów za­kła­da­nych nam na­chal­nie przez Czer­ską i Wiert­ni­czą uj­rzeć pań­stwo gni­ją­ce i zde­ge­ne­ro­wa­ne, ma­fij­no-oli­gar­chicz­ny twór ochra­nia­ny sta­ran­nie i pie­czo­ło­wi­cie tak z ze­wnątrz, jak i od we­wnątrz.
Nie­po­praw­ni opty­mi­ści są­dzą, że wy­star­czy tyl­ko wy­grać wy­bo­ry i od­su­nąć be­ne­fi­cjen­tów okrą­głe­go sto­łu od wła­dzy.
Nie­ste­ty to nie wy­star­czy. Po­trzeb­na jest nam wszyst­kim Po­la­kom wiel­ka i bez­pre­ce­den­so­wa ku­ra­cja wstrzą­so­wa o pe­da­go­gicz­nym i edu­ka­cyj­nym wy­dźwię­ku. Po­trzeb­na jest nam „pol­ska No­rym­ber­ga”, pod­czas któ­rej każ­dy Po­lak bę­dzie mógł się na­ocz­nie prze­ko­nać, ja­ka strasz­li­wa ka­ra cze­ka wszyst­kich tych, któ­rzy po­sta­no­wi­li bu­do­wać te­go pań­stwo­we­go po­twor­ka na fun­da­men­cie ze zdra­dy, ko­la­bo­ra­cji, zło­dziej­stwa i mor­do­wa­nia tych, któ­rzy chcie­li Pol­ski wiel­kiej, uczci­wej, su­we­ren­nej i spra­wie­dli­wej. 
Bez ta­kiej lek­cji wy­cho­waw­czej nie ma co ma­rzyć o Wol­nej Pol­sce.
Mi­ro­sław Ko­kosz­kie­wicz   

poniedziałek, 23 września 2013

To zakrawa na zdradę polskiej racji stanu!!!


Wałęsa chce stworzyć z Niemcami jedno państwo



Wałęsa chce stworzyć z Niemcami jedno państwo - niezalezna.pl
foto: wikipedia/commons/8/87/Lech_Walesa_-_2009.jpg
Lech Wałęsa w wywiadzie dla rosyjskiej agencji Itar Tass stwierdził że "powinniśmy rozszerzać struktury ekonomiczne i stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo: Europa"

- Tak daleko doszliśmy w ramach technicznej modernizacji, że już nie mieścimy się w naszych krajach. Musimy rozszerzyć ekonomiczne, obronne i różne inne struktury, stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo: Europa - oświadczył.

- Niemcy przyczynili nam znacznie więcej zła, a stosunki mamy z nimi znacznie lepsze, niż z Rosją. Dlaczego? Bo Niemcy po wojnie  przyznali się do wszystkich swoich świństw. Należy raz na zawsze powiedzieć, co kto komu złego zrobił i postawić kropkę. Póki tego nie zrobimy, rana się nie zagoi - powiedział i dodał, że sprawę utrudniającą relacje Polski i Rosji jest obecnie katastrofa smoleńska.
KOMENTARZE:
Boluś czy ty już całkiem do końca rozum postradałeś.Nie dość,że brednie ciągle wygadujesz,obciach Polsce przynosisz ,pośmiewiskiem jesteś a przy tym wyjątkowym tchórzem.W Smoleńsku doszło do zamachu-mordu zorganizowanego przez tobie znane osoby.Przecież donosiłeś do SB a ci z SB byli i są mistrzami dezinformacji( podpowiedzieli tobie z tym toto-lotkiem ,nieprawdaż,sam byś na to nie wpadł) matactwa,zacierania śladów( patrz komisja akademika Burdenki) po najlepszych czekistowskich szkołach u sowietów.Od 1917 roku barbarzyńcy sowieccy mordują niewinnych ludzi,te bestie nadal to robią( seryjny samobójca),taką mają naturę a napad,mord,gwałt,złodziejstwo(zdobyczne) wyssali z mlekiem matki-wsio poniał ili niet!!!Tylko płatni zdrajcy pachołki rosji(moskali)zdolni są do takich podłości czyli zamachu-mordu Pana Prezydenta RP,Jego Małżonki i 94 Polaków-nawet swoich zamordowali w tym zamachu i to akurat nie dziwi!W każdym normalnym kraju komisja jak i prokuratorzy mieliby do dyspozycji wrak samolotu ,czarne skrzynki,świadków itd.Samolot złożyliby z kawałków w hangarze i kwestią czasu byłoby ustalenie prawdy!Tylko parchy i sprzedawczyki tak mataczą ,kpią z krewnych ofiar-zamachu, to niby śledztwo w gruncie rzeczy to jest klasyczne ukazanie jak nie powinno się prowadzić dochodzenia.W przyszłości adepci kryminalistyki będą się uczyć z podręczników na przykładzie zamachu smoleńskiego ,jak można z przyzwolenia i zachęty władz gmatwać sprawę,poniżać krewnych ofiar i ofiary zamachu,kpić z normalnych ludzi i ukazywać pogardę ludziom nauki.To jedyne na świecie tzw.dochodzenie ,że na odległość bez dowodów rzeczowych komisja ustaliła winnych zamachu -czyli ukazała w gruncie rzeczy niewinnych!!!
To ciebie tak w tej zawodówce uczyli?
To brednie jak wszystkie inne wypowiedziane przez ciebie...
Oszczędź wstydu Polakom i nie kompromituj się dalej,ulituj się nad sobą!!!!!!

 Wypowiedź
1000 lat historii Polski i Niemiec to historia gwałtów i przemocy jakie doświadczyliśmy od Niemców.
Na jakiej podstawie Wałęsa uważa że teraz Niemcy potraktują nas lepiej???
Skora jak:
Pogoniliśmy Krzyżaków
Wrócili jako zaborcy
Pogoniliśmy zaborców
wrócili jako Hitlerowcy
Pogoniliśmy Hitlerowców
Wracają jako twórcy nowej europy
Na kontaktach z Niemcami zawsze źle wychodziliśmy
Ten człowiek stracił już wszelkie hamulce. Tak działa głupota idąca w parze z podłością. Jest wszakże jeden problem. Wałęsa ewidentnie narusza polską konstytucję, nie mówiąc już o polskiej racji stanu. Jest najzwyczajniej renegatem, ale dobrze opłacanym z naszych podatków. Najwyższa pora, by go rozliczyć i pozbawić przywilejów. Bezwzględnie powinna być możliwość prawna pozbawienia przywilejów byłego prezydenta, podobnie jak można za zdradę stanu pozbawić władzy urzędującego prezydenta. Działanie na szkodę własnego państwa nie może być bezkarne.-Barbara Niemiec
potrafimy wybrać mądrych przywódców a przyczyną teg jest fakt, ze wśród naszego narodu mieszka ok 15 procent wszelkiej maści kolaborantów, szpicli, morderców naszego narodu z byłymi okupantami Polski czyli tych z wermachtu, SS, Gestapo, NKWD, UBP, KBW, WSI wraz z ich potomkami a nawet potomkowie z czasów Targowicy, rozbiorów Polski oraz tych bolszewików którzy najechali na Polskę w roku 1919/1920-tym i co ciekawe, że ok. 70 procent z tych w/w łobuzów to sa ci zakamuflowani pod polskie nazwiska i obywatelstwo, którzy dalej pi 1990-tym roku rządzą naszą umęczoną, udręczoną przez wieki Polską!!
Jak wałęsa przyjechał do Gdańska z wioski Popowo przyjął się do pracy w Stoczni Gdańskiej w lato 1967 roku miał numer ewd.około 60.000 zaraz go nabrali na wydziale W-4 ,dali mu markę narzędziową i wiadro kazali iść do narzędziowni po prąd. I on dał się nabrać na ten kawał. To było wtedy w modzie dla takich jak on z małych wiosek gdzie chaty kryte słomą i prądy jeszcze nie mieli i psy pupami szczekają kto pomyślał że taki Prosty mechanizator -rolnictwa zostanie przez mafie PZPR wypchany na fotel Prezydenta RP i cały świat dal się nabrać na ten kawał
To ci "polityk" po zawodówie w POMie czy PGR? Wstyd dla Polski prezydent,który nie umiał ani mówić poprawnie po polsku ani pisać, a "woda sodowa" uderzyła mu solidnie do głowy! Co forsa zrobi z człowieka, albo co człowiek zrobi dla forsy? /nawet z siebie idiotę?/ Komu zależy na tym by w Polsce władza była w rękach miernot intelektualnych!? I pomyśleć, że i w medycynie Wałęsa zaistnieje. Jeszcze nie teraz, ale w przyszłości na pewno. Nasze wnuki na uczelniach medycznych będą określać stopień upośledzenia umysłowego w "wałęsach", tak jak obecnie temperaturę mierzymy w Celsjuszach. Moja walka doprowadziła do zjednoczenia Niemiec... Zupełnie jak Hitler on też walczył o jedne Niemcy a nawet książkę wydał `Moja Walka' Wałęsa, zwany Bolkiem przedstawił, korzystając z czyjegoś polecenia, scenariusz niedalekich już wydarzeń. Psia krew!, chyba nasza własna droga dobiega końca. Coś mi się widzi, że nowa Rzesza wzmocniona "żelazną" kanclerzycą, zrealizuje wreszcie swoją misję, czyli wróci do granic sprzed 1914 roku, a wespół z carem-prezdentem Włodzimierzem stworzy nowe święte przymierze, które ład i porządek Europie zapewni na lat sto z okładem. Obym się mylił!!! Obym się mylił!!!

sobota, 21 września 2013

"Niewysłowione okrucieństwa". Druzgocący raport ONZ o Korei Północnej

Komisja ONZ opublikowała raport na temat obozów karnych w Korei Północnej. Zarzuca im "niewyobrażalne bestialstwo" Uciekinierzy z Korei opowiadają o niemowlętach topionych w wiadrach i egzekucjach rodziców na oczach ich dzieci.
Jak wynika z raportu ONZ przedstawionego w Genewie, w obozach karnych, utrzymywanych przez reżim Kim Dzong Una, ma dochodzić do tortur, gwałtów, głodzenia ludzi i umyślnych zabójstw. Rada Praw Człowieka ONZ powołała w marcu 2013 komisję, której zlecono zbadanie w Korei Północnej kwestii praw człowieka. Komisja organizowała w Seulu, stolicy Korei Południowej, i w Tokio publiczne rozmowy ze świadkami i osobami, którym udało się uciec z Korei Północnej.

"Byłem wdzięczny, że ucięto mi tylko jeden palec". Wstrząsające relacje z obozów w Korei Północnej


Tortury, głodzenie i publiczne egzekucje są na porządku dziennym w północnokoreańskich ośrodkach internowania - wynika ze wstrząsających relacji świadków zeznających przed komisją powołaną przez ONZ. Jeden z nich musiał patrzeć na egzekucję matki i brata, na których wcześniej doniósł, by przetrwać. Inna więźniarka opowiadała o matce zmuszonej do zabicia nowo narodzonego dziecka.

Trzyosobowa komisja powołana przez ONZ to pierwsza w historii grupa ekspertów, która zajmie się przypadkami łamania praw człowieka w Korei Północnej. We wtorek wysłuchała zeznań więźniów, którzy zbiegli z północnokoreańskich obozów pracy i znaleźli schronienie w Korei Południowej.

Patrzył na egzekucję matki i brata

Najbardziej znanym uciekinierem z Korei Północnej jest Shin Dong Hiuk. 31-latek urodził się w obozie pracy i od dziecka musiał walczyć o przetrwanie. Jako nastolatek doniósł na własną matkę i brata, którzy planowali ucieczkę z miejsca internowania. Następnie został zmuszony do oglądania ich egzekucji.
"Matka błagała strażnika, by oszczędził życie jej dziecka, ale on tylko bił ją metodycznie. W końcu kobieta drżącymi rękami wsadziła głowę dziecka do wody. Płacz ucichł, a na powierzchnię wody wypłynął bąbel powietrza, gdy noworodek umarł. Babcia dziecka, która odebrała poród, cichutko wyciągnęła je z miski"
Jee Heon-a
Shin opowiedział również o karze, jaka spotkała go za upuszczenie maszyny do szycia:  - Nie miałem pojęcia, co mnie czeka...sądziłem, że odetną mi całą rękę, dlatego byłem wdzięczny, że ucięto mi tylko jeden palec - zeznawał.

Kazał zabić matce noworodka

Więźniowie północnokoreańskich obozów pracy opowiadali komisji o koszmarze niewyobrażalnego głodu, który cierpieli. Jak zeznała 34-letnia Jee Heon-a: - Wszyscy mieli zapadnięte oczy. Wyglądali jak zwierzęta. Zdzierali skórę z żab i wkładali je do plastikowych torebek. Jedli je po posoleniu, robiłam dokładnie tak samo.
Była więźniarka opowiedziała komisji również o matce, która została zmuszona do zabicia nowo narodzonego dziecka. - Po raz pierwszy widziałam noworodka i czułam się szczęśliwa - opowiadała Jee Heon-a. - Ale nagle usłyszałam kroki, do celi wkroczył strażnik i polecił matce włożyć dziecko głową w dół do miski z wodą.

- Matka błagała strażnika, by oszczędził życie jej dziecka, ale on tylko bił ją metodycznie. W końcu kobieta drżącymi rękami wsadziła głowę dziecka do wody. Płacz ucichł, a na powierzchnię wody wypłynął bąbel powietrza, gdy noworodek umarł. Babcia dziecka, która odebrała poród, cichutko wyciągnęła je z miski - relacjonowała.

Jedli jaszczurki i trawę

Przewodniczący komisji, australijski prawnik Michael Kirby, relacjonował komisji ONZ o jednej z więźniarek takiego obozu, która widziała, jak inną więźniarkę zmuszono, by swojeniemowlę utopiła w wiadrze. Kobieta próbowała ucieczki z kraju. Kirkby szczególną uwagę komisji zwracał na wypowiedzi byłego więźnia Shin Dong-Hyuka, który całe swoje życie spędził w obozie dla więźniów politycznych. Opowiadał, że żywił się gryzoniami, jaszczurkami i trawą. 

Czy ONZ pomoże?

"Wszyscy mieli zapadnięte oczy. Wyglądali jak zwierzęta. Zdzierali skórę z żab i wkładali je do plastikowych torebek. Jedli je po posoleniu, robiłam dokładnie tak samo".
Jee Heon-a
Zdaniem Shina działania podjęte przez ONZ to jedyny sposób na zmuszenie Korei Północnej do większego respektowania praw człowieka. - Ponieważ ludność mojego kraju nie może powstać zbrojnie, jak Syryjczycy lub Libijczycy, uważam, że jest to jedyna nadzieja - powiedział przed Komisją.

Jednak eksperci pozostają pesymistyczni i tylko niewielu wierzy, że działania Komisji, która do marca 2014 r. ma przygotować podsumowujący raport, będą miały wpływ na sytuację praw człowieka w północnokoreańskim reżimie.

- W ostatnich latach ONZ na wiele sposobów próbowała wywrzeć presję na Koreę Północną w kwestii praw człowieka. Jednakże oczywiste jest, że Korea to twardy orzech do zgryzienia, a środki, jakimi dysponuje ONZ są ograniczone. Potrzebne będą znaczące przemiany polityczne w samym kraju - powiedział agencji Reuters profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie Middlesex Bill Schabas.

200 tys. ludzi w obozach

"Nie miałem pojęcia, co mnie czeka...sądziłem, że odetną mi całą rękę, dlatego byłem wdzięczny, że ucięto mi tylko jeden palec".
Shin Dong Hiuk
ONZ szacuje, że w północnokoreańskich obozach pracy przetrzymywanych jest ok. 200 tys. ludzi. Zbiegli z nich więźniowie już wcześniej sygnalizowali, że w obozach dochodzi do nadużyć na gigantyczną skalę - więźniowie są niedożywieni i często zapracowują się na śmierć.
KOMENTARZE:


Gdzie my żyjemy,by jeden zwyrodnialec robił dosłownie co chce z wielomilionowym narodem?
Dlaczego ten naród nie powstanie?
Dlaczego w końcu świat się biernie przygląda temu bestialstwu?
Kiedy człowiek wie, co działo się w Auschwitz na terenach państwa, w którym żyjemy, myśli sobie, że to nie do pomyślenia porównując je z dzisiejszym czasem. A pomyśleć, że takie rzeczy cały czas dzieją się na świecie... Wszyscy wiedzą, nikt nic nie zrobi.To jest po prostu niepojęte!!!

To samo  działo się i nadal dzieje w większym lub mniejszym stopniu we wszystkich państwach komunistycznych. Dyktatura proletariatu,czerwonej zarazy rodzi właśnie takie owoce,kto z nią nie walczy!!!!!!!

~jerzy kułak -
W Lublinie również zadaje się potworne cierpienie niewygodnym ludziom tylko Świat o tym milczy, Niewygodnego dziennikarza będą ścigali do końca życia bo władze boją się żeby czegoś nie ujawnił. Byłem wielokrotnie niesłusznie zatrzymywany i aresztowany. Policja oskarżała mnie o najróżniejsze wymyślone przestępstwa i latami ciągała po Lubelskich sądach. Po jednym zatrzymaniu rodzinę moją poinformowali ze siedzę za gwałt na kobiecie. Byłem ścigany listami gończymi. Bałem się wyjść na ulicę bo policjanci ubrani w cywilne ubrania chodzili za mną krok w krok. Miałem wrażenie że gdzieś wciągną mnie w ciemną bramę i to będzie koniec. Przez pewien czas przebywałem na azylu politycznym. To są przeżycia jakie trudno nawet opisać. Sądy Lubelskie najpierw orzekały że jestem winny, a po latach kiedy już byłem udręczony ciągłymi rozprawami, bo sąd wezwał na świadków siedmiu policjantów to albo się policjanci nie stawiali , albo stawiali się pojedynczo. W sprawach cywilnych i karnych o odszkodowania za niesłuszne zatrzymania sąd przyznał mi po wielu latach procesowania odszkodowanie i zadośćuczynienie w wysokości 1000 zł. Zawdzięczam to jednej starszej sędzinie która się nie bała i która sprzeciwiła się innym sędziom. W innych sprawach gdzie policjanci popełnili przestępstwa ja zostałem obciążony wysokimi kosztami zastępstwa procesowego. Dzisiaj Komendant Wojewódzki żąda ode mnie 12000 zł . Siedziałem już w związku z tym w areszcie śledczym w Lublinie w 16 osobowej celi. Najpierw zamknęli mnie w ciemnym pomieszczeniu w zimie bez ogrzewania i trzymali wiele godzin a potem robili mi kilka razy prześwietlenie klatki piersiowej. Dzielnicowy, komornicy, cały czas nachodzą moje mieszkanie. Moje dziecko jest szykanowane w publicznych przedszkolach. Dyrektorka przedszkola powiedziała że też jest urzędnikiem i dała mi do zrozumienia abym zabierał dziecko. Polska jest krajem gdzie rządzi klika.

środa, 18 września 2013


Papież:Dobry katolik miesza się do polityki

..
Bardzo często słyszymy slogan, że Kościół miesza się do polityki.
Media szkalują biskupów i księży, którzy mają odwagę wypowiadać się na
temat konkretnych ustaw uderzających w prawo Boże.
Jaka jest nasza postawa wobec tych niesprawiedliwych głosów?
Czasem zdarza się, że nawet katolicy, w imię tolerancji, bezkrytycznie
powielają te medialne schematy. Tymczasem papież Franciszek mówi
wyraźnie, jak katolik powinien po chrześcijańsku mieszać się do polityki:




fot. PAP/EPA
“Dobry katolik miesza się do polityki”, służy “ideami i pomysłami” – powiedział Papież Franciszek na porannej Mszy św. w poniedziałek w watykańskim Domu Świętej Marty.

“Rządzący, który nie kocha, nie może rządzić; może najwyżej wymuszać dyscyplinę, wprowadzać trochę porządku, ale nie rządzić” – mówił Franciszek.
Dodał, że każdy, kto chce być u steru władz kraju, powinien zadać sobie pytanie“Czy ja kocham mój naród, by mu dobrze służyć? Czy jestem pokorny i słucham innych, różnych opinii, by wybrać najlepszą drogę?”.
Papież wyraził przekonanie, że obywatele “nie mogą nie interesować się polityką”.
“Nikt nie może powiedzieć: +Ja nie mam z tym nic wspólnego, to oni rządzą+. Przeciwnie, każdy jest odpowiedzialny za rządy i musi dołożyć starań, aby oni rządzili dobrze i musi uczestniczyć w życiu politycznym. Jak głosi nauka społeczna Kościoła, polityka jest jedną z najwznioślejszych form miłości, bo służy dobru wspólnemu” - oświadczył Franciszek.

KOMENTARZE:


POLITYKA to troska o DOBRO WSPÓLNE !!! Z tej racji katolicy powinni interesować się polityką !!! Trzeba być aktywnymi obywatelami państwa !!! Dzisiejsze lewactwo chce zamknąć katolików w getcie !!! Przed tym trzeba się bronić !!! Ludwik

.Rządzenie nie jest łatwe, ale wielkie dzięki Ojcu Świętemu za przypomnienie, że to właśnie najlepsi
ludzie i najlepsi własnie katolicy powinni się zajmować i aktywnie działać w polityce
bo całe życie społeczne to owoc tejże polityki, uciekanie przed włączeniem się w nią, zaczynając od udziału w wyborach i referendach jak i brak aktywności na szczeblach lokalnych
to “najlepsza i najkrótsza” droga do samozniszczenia społeczeństw,narodów,rodzin i w końcu człowieka. Zło szerzy sie tylko dlatego, że przez brak aktywności właśnie politycznej zostawia się

mu wolną drogę do swobodnego działania. A łatwej jest zapobiegać niż leczyć. Nasza historia a także, zwłaszcza  te ostatnie lata pokazują nam to najlepiej.Andrzej

wtorek, 17 września 2013

Nie zapomnimy o sowieckiej napaści! Relacja z pikiety pod rosyjską ambasadą


Nie zapomnimy o sowieckiej napaści! Relacja z pikiety pod rosyjską ambasadą - niezalezna.pl
foto: Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
- Jesteśmy tutaj w 74. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę, żeby upamiętnić ofiary zbrodni sowieckiego ludobójstwa – powiedziała szefowa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej” Anita Czerwińska. Dziś przed ambasadą Federacji Rosyjskiej odbyła się patriotyczna manifestacja.

17 września 1939 r. Związek Sowiecki (bez określonego w prawie międzynarodowym wypowiedzenia wojny, a jedynie na podstawie tajnego traktatu Ribbentrop-Mołotow) zaatakował Polskę, po uzgodnieniu jej podziału z hitlerowskimi Niemcami.Tego dnia część Polski, będącej od 1 września 1939 r. w stanie wojny z III Rzeszą, znalazła się pod okupacją sowiecką.

Dziś o godz. 18 odbyła się przed ambasadą Rosji przy ul. Belwederskiej 49 w Warszawie demonstracja, zorganizowana przez warszawski Klub „Gazety Polskiej”. – Jesteśmy tutaj w 74. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę, żeby upamiętnić ofiary zbrodni sowieckiego ludobójstwa, ale też pamiętać o tych, którzy dzisiaj giną z rąk moskiewskiego reżimu, ofiarach narodów, które chcą się wybić na niepodległość i niezależność  powiedziała nam Anita Czerwińska.

Jak podkreśla, wczoraj oprócz manifestacji społecznej 17 września nie odbyły się państwowe uroczystości. – Armia Czerwona jest nadal gloryfikowana w Polsce, a rząd Donalda Tuska jest wobec Rosji służalczy. Najlepiej świadczy o tym oddanie śledztwa i dowodów katastrofy smoleńskiej Federacji Rosyjskiej – dodaje Czerwińska.

Instytut Pamięci Narodowej szacuje, że łączna liczba polskich obywateli, którzy padli ofiarami reżimu sowieckiego, to 1,8 mln ludzi.

sobota, 14 września 2013

Dość nieudolnych rządów! – wielki protest w Warszawie

 „Ci, którzy walczą, mogą przegrać, ale ci, którzy nie podejmują walki, już są przegrani”


„Ci, którzy walczą, mogą przegrać, ale ci, którzy nie podejmują walki, już są przegrani” - niezalezna.pl
foto: Krzysztof Sitkowski
Ten marsz i dni protestu przybliżają nas do tego, że rządzący będą z większą roztropnością wsłuchiwali się w głos społeczeństwa - mówi portalowi niezalezna.pl Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność”

Czy to prawda, że policja zatrzymała żuka, który wiózł "złoty" pomnik Donalda Tuska?
- Żuk nie miał przeglądu. To były zwykłe czynności policji, nie żadne szykany.

Jak można podsumować dzisiejszą manifestację, a także kilka dni protestu.
- Manifestacja była imponująca, i liczna. Nikt nie będzie w stanie zamieść tego głosu protestu pod dywan. Pokazaliśmy, że związki zawodowe mają poparcie. One są liczne, a nie osamotnione. Reprezentują zarówno pracowników, jak i całe społeczeństwo.
Druga rzecz – daliśmy społeczeństwu możliwość wypowiedzenia się, bo obok „Solidarności” było bardzo wiele środowisk, Kluby „Gazety Polskiej”, środowisko Radia Maryja. Widać, że ludziom żyje się coraz gorzej i widzą sens, że warto walczyć. Są takie mądre słowa: Ci, którzy walczą, mogą przegrać, ale ci, którzy nie podejmują walki, już są przegrani. Warto to zapamiętać. Jutro jedziemy na Pielgrzymkę Ludzi Pracy na Jasną Górę, a w poniedziałek będziemy się zastanawiać, co dalej. To będzie szybka decyzja i szybkie kroki.

Nie było podczas tych dni w Warszawie starć z policją, choć wiele osób myślało, że teraz „zacznie się”…
- Wbrew temu, co się mówi, polskie związki zawodowe są bardzo roztropne i przewidywalne w swoich działaniach. Nawet, jak porównać nas do związkowców z innych krajów, to jesteśmy nastawieni na dialog, na rozmowę. To, że wychodzimy na ulicę, to dlatego że tego dialogu nie ma. Ten marsz i Dni Protestu przybliżają nas do tego, że rządzący będą z większą roztropnością wsłuchiwali się w głos społeczeństwa. Domagamy się, oczywiście, ustąpienia Donalda Tuska i rządu, więc czekają nas kolejne przedsięwzięcia.

Trzeba przyznać, że przez ostatnie dni udało się Wam przebić ze swoim wyraźnym i silnym głosem w mediach. Polacy usłyszeli, że „Solidarność” mówi w ich imieniu. Muszę pochwalić, że to były dobrze zorganizowane dni, z pomysłami, z debatami na ważne tematy.
- Przebijamy się coraz bardziej. W zeszłym roku była też wielka kampania i nikt nie zamiata problemu umów śmieciowych pod dywan. Ta dyskusja trwa nadal. Wykreowaliśmy to pojęcie „umów śmieciowych”. Jesteśmy obecni. Wiemy, że aby być słyszalnymi, dotrzeć z argumentami, musimy robić to też w spektakularny sposób i angażować się bardziej. Choć linie programowe różnych stacji czy poszczególnych mediów są takie a nie inne. Nam zależy jednak bardziej na opinii społeczeństwa i członków związku. Nie boimy się więc nieprzychylnych komentarzy w tej czy innej gazecie.

Jeśli chodzi o liczbę uczestników dzisiejszej manifestacji – jak dużo osób wzięło w niej dziś udział, bo znów liczby są mocno rozbieżne.
- Było nas blisko 200 tys. uczestników. Mamy to bardzo precyzyjnie policzone po ilości autokarów i pociągów, które wynajęliśmy. Wiemy, kogo zapisywaliśmy, mamy listy obecności. Te osoby, które mówią, że było nas 70 czy 100 tys. to poproszę o nazwisko tej osoby, bo pozwiemy ją do sądu za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.


Dość nieudolnych rządów! – wielki protest w Warszawie RELACJA NA ŻYWO - niezalezna.pl
foto: Samuel Pereira



"Wódz Narodu".....


......."cudotwórca Tusk"
.
Podczas demonstracji związków zawodowych w Warszawie na rondzie de Gaullea odbyło się przedstawienie „Cyrk Donalda Tuska”. Małpy z twarzami m.in. Jacka Rostowskiego, Donalda Tuska, Janusza Piechocińskiego, Ewy Kopacz i Sławomira Nowaka wystąpiły pod szyldem „Nie mój cyrk, nie moje małpy”. Cyrkowcy zajadali się bananami nazwanymi „frukta władzy”


..
 Podczas przedstawienia pod hasłem "Parszywa czternastka" kpili z ministrów Tuska.
 Każdemu z ministrów rządu PO-PSL poświęcona była krótka scenka.



.

Duda do protestujących: Nie chcemy rządu, który nie widzi człowieka, tylko zysk


Duda do protestujących: Nie chcemy rządu, który nie widzi człowieka, tylko zysk - niezalezna.pl
foto: solidarnosc.org.pl
Serce mi się raduje, jak was wszystkich widzę. Jestem facetem, ale płakać mi się chce ze szczęścia. Bo wreszcie obudziliśmy się jako Polacy, jak pracownicy! - mówił na zakończenie manifestacji Piotr Duda, przewodniczący "Solidarności" na Placu Zamkowym. 

Przewodniczący związku zaczął swoje przemówienie słowami "Szczęść Boże" i dziękował za tak liczny udział w manifestacji, miasteczko namiotowe i zaangażowanie. Przypomniał, pod jakim hasłem odbywały się dni protestu. - Przyjechaliśmy tutaj wykrzyczeć, że mamy dość lekceważenia, chcemy szacunku należnego każdemu obywatelowi - podkreślał. - Politycy myślą, że mają monopol na władzę, a my mamy być wołami roboczymi. Nie możemy na to pozwolić, dlatego tu jesteśmy - dodał.

Szef "Solidarności" przypomniał, jakie są najgorsze posunięcia rządu wobec pracowników w ostatnich latach. Krytykował rząd i polityków, którzy lekceważą pracowników i "żyją sami dla siebie". Mówił o zalewających nas umowach śmieciowych, o podwyższeniu wieku emerytalnego, elastycznym czasie pracy. Wspomniał o trudnej sytuacji w służbie zdrowia i szkolnictwie, na które ciągle brakuje pieniędzy.  - Nie podoba nam się to, co robi ten rząd - podkreślał. - Nie chcemy rządu, który nie widzi pracownika, nie widzi człowieka, tylko zysk.

- Mamy prawo wypowiadać się w ważnych dla kraju sprawach 
- mówił Duda, nawiązując do wniosku o ogólnopolskie referendum w sprawie wieku emerytalnego, pod którym podpisało się 2 i pół miliona obywateli, ale zostało odrzucone przez Sejm. Przewodniczący podkreślił, że dla polityków demokracja jest tylko raz na 4 lata, wtedy kiedy trzeba zagłosować w wyborach. - Poza tym mamy siedzieć cicho. Dlatego trzeba zmienić konstytucję w kwestii referendum obywatelskiego, bo to jest najlepsza kontrola polityków. Innej nie ma - powiedział i dodał: - My pokazujemy swoje twarze, nie boimy się mówić co myślimy. Wy też zróbcie demonstrację poparcia dla tego rządu. Zobaczymy ilu was będzie. Już widzę te transparenty w stylu "służba zdrowia jest ok" i tym podobne - zaapelował do zwolenników obecnego rządu.

Lider Związku zwrócił się z prośbą do manifestantów, aby od dzisiaj zaczęli zbierać podpisy pod wnioskiem o odwołanie parlamentu - Bo oni już nic nowego tam nie wymyślą - skomentował. Na koniec wspomniał bł. ks. Jerzego Popiełuszkę kapelana "Solidarności", w rocznicę jego urodzin: - Jesteśmy dzisiaj tutaj, by dobrem zło zwyciężać -podsumował Duda.





.
                                                         


.
                                                                             
.


 ,
.
"Małpy Tuska"







.