środa, 29 czerwca 2011

29 czerwiec środa

Pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu Obrońcy Krzyża trwają nadal.
Codziennie stoimy z transparęntami żądając Prawdy i Pamięci ofiar tragedii smoleńskiej oraz manifestujemy niezadowolenie obecnego nierządu,który naszą Ojczyznę prowadzi prosto w przepaść,stosując metody sowieckie,które swoim okrucieństwem przerastają czasy PRL-u.
Bywa różnie,chociaż trzeba przyznać,iż mniej osób przechodzących obok pałacu wyśmiewa naszą determinację i polskiego ducha.Widać,że ludzie mają dosyć obłudy i kłamstw tuskowego teatru,że rozum bierze górę nad socjotechniką .Chwała za to Bogu!!
POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA,stąd nasze poświęcenie i obrona jej ideałów!!
Jak każdego dnia byliśmy na naszym posterunku pod pałacem z transparęntami  również w Boże Ciało.
W procesji szły tłumy ludzi,którzy przechodząc obok nas-dziękowali nam za wytrwanie i poświęcenie.
Słowa te  nas podbudowały i dodały siły do dalszej walki,za co bardzo dziękujemy.
Natomiast dzisiaj przed Pałacem Namiestnikowskim odbył sie koncert z okazji 70-siątej rocznicy śmierci Ignacego Paderewskiego.
Nie mogło zabraknąć i nas czuwających od ponad roku.
Ku naszemu zdziwieniu miało miejsce  następujące wydarzenie.
Otóż,ksiądz Bałęba z małą grupką (6 osób) modlących się opuścił miejsce pod pałacem i przeniósł się pod pomnik Stefana Wyszyńskiego.Dużo osób jednak nie poszło z duchownym i zostało z nami,wiernymi Obrońcami Krzyża.Taką postawą osób z grupy ks. Bałęby byliśmy  zaskoczeni.i nie ukrywamy,że nas to ucieszyło. Nasze transparęnty trzymaliśmy w górze ,które było widać  na rozstawionym telebimie.Śpiewaliśmy np."Boże coś Polskę" pomimo bardzo mocnego nagłośnienia.Aż bembenki pękały,to było wycie-zastanawiało nas,jak można słuchać tego typu muzyki tak głośno?
Andrzej przez radio i mikrofon odtworzył z płyty piękną pieśń "Panie Prezydencie do apelu stań",aż
interweniował policjant,kazał przyciszyć.
Modliliśmy się również,odmawiając m.in. "Koronkę do Miłosierdzia Bożego".
Na koniec,kiedy goście wychodzili z placu przed pałacem -śpiewaliśmy im "złodziej za złodziejem,mason za masonem,agent za agentem"
Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego dnia,ponieważ uważamy,że odnieśliśmy  kolejne zwycięstwo czuwając wiernie pod krzyżem.











Dzisiaj również
pierwszą część "białej księgi" przedstawili na konferencji prasowej Macierewicz i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Macierewicz podkreślił, że dokumenty, którymi dysponuje zespół, "wskazują na to, (...) że to właśnie na stronę rosyjską spada przede wszystkim odpowiedzialność za ten dramat". Zarzucił też Rosji m.in. fałszowanie kopii zapisów czarnych skrzynek, a także niszczenie wraku samolotu.

Macierewicz podkreślał też, że pierwszy pilot Tu-154M kapitan Arkadiusz Protasiuk nie lądował w Smoleńsku, tylko usiłował wyrwać się ze śmiertelnej pułapki i uratować prezydenta i przywódców Polski.

Zawarte w księdze zarzuty wobec Moskwy dotyczą zarówno przygotowań ubiegłorocznej wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu, współpracy Rosjan z załogą Tu-154M podczas lotu, zaniechania akcji ratunkowej po katastrofie, jak i fałszowania dowodów w sprawie katastrofy i utrudniania prowadzenia śledztwa stronie polskiej. W opinii Macierewicza, to niezamknięcie lotniska w Smoleńsku i niepodanie zapasowego lotniska załodze polskiego samolotu rozstrzygnęło o przebiegu wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.

Według niego, w "białej księdze" znalazło się bardzo wiele nieznanych dotychczas opinii publicznej faktów, a także ukrywanych wcześniej lub fałszowanych dokumentów.

W ocenie prezesa PiS w "białej księdze" jest mowa o "faktach bezdyskusyjnych" i jest ona wynikiem pracy, której nie podjął się rząd. Jak mówił, raport MAK jest nieprawdziwy, szkaluje Polaków i Polskę, wprowadza w błąd międzynarodową opinię publiczną, a obowiązkiem każdego państwa jest bronić swoich obywateli, a w szczególności obywateli, którzy odeszli w sposób tragiczny.

 Jak napisano w "białej księdze", to centrala moskiewska podjęła decyzję nakazującą przyjęcie Tu-154M w Smoleńsku, mimo złej pogody i niechęci kontrolerów. Według Macierewicza, centrala rosyjska wydała wieży bezprawne polecenie "sprowadzać i bez dyskusji".

Według ustaleń "białej księgi", kontrolerzy w sposób świadomy podawali załodze fałszywe informacje dotyczące przebiegu lotu i sytuacji meteorologicznej. Macierewicz (fot. Marcin Pegaz) mówił o "dramatyzmie sytuacji", gdy "kontrolerzy lotu błagają swoją centralę, by wskazała zapasowe lotnisko, a centrala odmawia".

Jego zdaniem, Rosjanie mieli obowiązek 10 kwietnia 2010 r. zamknąć lotnisko w Smoleńsku.

"Kluczowym pytaniem jest, dlaczego centrala zakazała im (kontrolerom) zamknięcia lotniska, dlaczego odmówiła wskazania zapasowego lotniska, dlaczego zmuszała ich do przekazywania fałszywych informacji?" - wyliczał Macierewicz.

Polityk zaznaczył także, że sami kontrolerzy lotu byli zszokowani i zaskoczeni, skąd nad lotniskiem w Smoleńsku pojawiła się mgła. "Była nieprzewidywana we wcześniejszych informacjach meteorologicznych. Gdy się pojawiła, stała się elementem straszliwej gry" - mówił.

Mówił też, że wylot do Smoleńska został poprzedzony "bezprecedensowym, całościowym remontem Tu-154M" w Rosji. Po tym remoncie - jak zaznaczono w księdze - nastąpiły liczne awarie samolotu. Według Macierewicza, te przyrządy, które przed 10 kwietnia 2010 r. ulegały awarii były "zapewne jedną z przyczyn dramatu, który rozegrał się nad Smoleńskiem".

W "białej księdze" postawiono też zarzut, że jeszcze przed stwierdzeniem, iż wszystkie ofiary nie żyją, faktycznie wstrzymano akcję ich ratowania.

Zdaniem Macierewicza, Rosjanie od razu próbowali zrzucić odpowiedzialność za katastrofę na załogę samolotu. Według ustaleń "białej księgi", Rosja wprowadzała w błąd międzynarodową opinię publiczną, a państwowe media fałszywie przedstawiały katastrofę - winą za jej spowodowanie obciążając polskich pilotów, prezydenta RP i dowódcę sił powietrznych.

Według Macierewicza, "to najbardziej haniebny element, haniebny moment w relacjach po tym dramacie".

Zarzucając Rosjanom fałszowanie kopii zapisów czarnych skrzynek, ocenił, że duża część materiału z czarnych skrzynek została "zaszumiona" tak, że nadal nie można odczytać całej ich zawartości. Jego zdaniem, miało to na celu przekonanie opinii publicznej, że przyczyną katastrofy była próba lądowania Tu-154M.

Zdaniem Macierewicza, Rosja bezzasadnie nadal nie oddaje nam wraku Tu-154M, czarnych skrzynek oraz resztek urządzeń elektronicznych z samolotu, choć wszystkie te dowody są własnością Polski. Jak podkreślał, takie postępowanie Rosji uniemożliwia pracę polskich prokuratorów.

W czwartek zostanie przedstawiona druga część Białej Księgi autorstwa Antoniego Macierewicza i jego zespołu, w której zostaną zaprezentowane dotyczące smoleńskiej katastrofy sprawy związane z Polską – jeden z punktów prezentacji będzie poświęcony Tomaszowi Turowskiemu najpierw tajnemu współpracownikowi, a później funkcjonariuszowi wywiadu PRL.

 KOMENTARZ
Ostatniej nocy na stronie onet-u poświęconej "Białej księdze" rozpętała się istna burza. Dyżurni funkcjonariusze plując i kopiąc Antoniego Maciarewicza dwoili się i troili by z autora raportu zrobić psyhopatę. Moderator, jeżeli publikował odmienne opinie, to tylko dlatego, aby było na kogo wylewać pomyje. Dowodzi to niezbicie, jak panicznie trzymający władzę boją się ujawnienia prawdy. Jest nadzieja, że od ciągłego napięcia nerwowego, im samym pomiesza się w głowach.
Żródło"niezależna pl

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Demonstracja NSZZ "Solidarność" w Warszawie - 30 VI 2011r.

.
Nieobecni nie mają racji.
Ja tam będę a TY?

plakat30.06.11_550

30 czerwca 2011 r. w Warszawie odbędzie się Ogólnopolska Manifestacja „Solidarności” pod hasłem POLITYKA WASZA – BIEDA NASZA.
"Solidarność" żąda m.in. podniesienia płacy minimalnej, większej realnej pomocy najbiedniejszym, zwiększenia liczby osób uprawnionych do korzystania z pomocy społecznej, skierowania dodatkowych środków na walkę z bezrobociem oraz
obniżenia akcyzy na paliwa.

Manifestacja, która 30 czerwca odbędzie się w Warszawie, będzie największym
od 3 lat protestem NSZZ “Solidarność” w stolicy.
Termin protestu – przeddzień objęcia przez Polskę unijnej prezydencji - został wybrany nieprzypadkowo. – Rządzący chcą przed lipcem wszystkie brzydkie sprawy zamieść pod dywan. Dlatego naszym protestem chcemy pokazać, że Polska jest krajem z wieloma wciąż nierozwiązanymi problemami społecznymi. Chcemy o nich opowiedzieć i powiedzieć rządowi: “sprawdzam” – zapowiada przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Przed wymarszem na placu Piłsudskiego zbierane będą podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o podniesieniu płacy minimalnej.

Program przebiegu Ogólnopolskiej Manifestacji „Solidarności” w Warszawie w dniu 30 czerwca 2011 r.:
Od godz. 10.00 – 12.00 – zbiórka na Placu Piłsudskiego w Warszawie,
12.30-13.00 – wymarsz manifestacji,
trasa: Plac Piłsudskiego – Sejm – Kancelaria

środa, 22 czerwca 2011

Pierwszy znaczący protest w Obronie Praw Człowieka w Strasburgu 07do10-06-2011rok.

 Z inicjatywy Fundacji Obrony Praw Człowieka z Warszawy oraz z innych organizacji poza rządowych w tym Porozumienie Rawskie zorganizowano protest przed Parlamentem Europejskim, Europejskim Sądem Sprawiedliwości w Strasburgu. Przedstawiciele Organizacji Obrony Praw Człowieka, apelowali do Europarlamętarzystów z całej Europy, aby zainteresowali się naruszeniem podstawowych praw człowieka przez wymiar sprawiedliwości w Polsce oraz władze RP. Wielu obcokrajowców za ciekawieniem pytało przedstawicieli organizacji Obrony Praw Człowieka o obecną sytuację w Polsce. Po raz pierwszy Europarlamętarzysci usłyszeli wezwanie o wyjaśnienie tragedii pod Smoleńskiem. Darek Wernicki i Rafał Lewicki Apelowali do Europarlamętu i do NATO o udzielenie pomocy wyjaśnieniu tragedii w Smoleńsku, Europa nie może milczeć, kiedy mataczy się prawem w tak ważnej sprawie. Protestowaliśmy przeciwko korupcji, niszczeniu Narodu Polskiego przez miejszośc, która rządzi w Polsce. Domagaliśmy się wyjaśnień, dlaczego Dania tj. funkcjonariusze Policji Duńskiej chcieli siłą przekazać Rafała Lewickiego oraz Dariusza Wernickiego Władzom Polskim. W czym naruszono prawo Europejskie i prawo Duńskie. Z obserwacji dowiedzieliśmy się, że Europarlamętarzyści Europarlamętu nie orietują się o sytuacji naruszania praw Człowieka w Polsce. Stawiamy pytanie, co Europarlametarzysci z Polski robią dla narodu Polskiego w Brukseli i Strasburgu. Sadzimy ze poznają uroki miast, bo ich działanie jest nie widoczne, nieraczyli wyjść do demonstrujących Polaków, nasuwa się pytanie, za co pobierają te leniuszki ogromne pieniądze z podatków Europejczyków w tym Polaków. Jak długo Minister Sprawiedliwości RP Kwiatkowski administrator ciemnej mocy, która zwie się Wymiarem Sprawiedliwości RP będzie tolerował prześladowanie Polaków w tym Rafała Lewickiego, którego na siłę władze lokalnej wieruszki wymiaru sprawiedliwości w Ostródzie, Olsztynie i Elblągu chcą go ubezwłasnowolnić? Sądzimy, że naród Polski powinien odsunąć wszelkimi pokojowymi metodami obecnie rządzących Polską największych szkodników i nierobów na skalę Europejską staczając Polskę na skraj bananowej republiki. Mówimy dość tym wszystkim nierobom z pod znaku sierpa i młota – dość niszczenia Polaków i Polski. Apelujemy do wszystkich, aby wsparli nasz kolejny protest we wrześniu 2011r. i przyłączyli się do nas i aby Europa przebudziła się z letargu, bo sprawiedliwości i wolności jest brak.

                                                                                        Lewicki Rafał
                                                                                         Wernicki Dariusz

Organizatorzy:
       Rafał Lewicki Ostróda
       Ewa Biskupska Warszawa
       Dariusz Wernicki Ciechanów
       Andrzej Kochanowski Giżycko
       Jan Średnicki były, żołnierz UNO
       Jan Manowski Katowice
       Ewa Unuk-Sawicka Nowy Dwór Mazowiecki
       Michał Kupiec Kraków



                                          Zdjęcia z manifestacji Strasburgu



W tym budynku Rafał Lewicki i Dariusz Wernicki dostali legalne dokumenty
dotyczące manifestacji w Strasburgu


Darek Wernicki..........
...pod urzędem

19 czerwca

Konferencja programowa PiS

Na konferencji programowej PiS, która odbyła się 19 czerwca 2011 roku w Domu Dziennikarza na Foksal w Warszawie przedstawiony został projekt programu partii.


Jarosław Kaczyński podkreślił, że w programie została przedstawiona diagnoza obecnej sytuacji i czterech lat rządów Platformy Obywatelskiej, a w dalszej części swojej wypowiedzi mówił o podstawowych twierdzeniach tej diagnozy.
1. Czemu służy hasło PO „tu i teraz”?
Platforma broni interesów establishmentu wyłonionego z procesu transformacji, można powiedzieć wyłonionego przez Okrągły Stół, załatwia także interesy własnego zaplecza, własnych członków. W ramach tej zasady powróciła w Polsce polityka transakcyjna. Zrezygnowano z polityki celów, perspektywicznej na rzecz polityki pozbawionej ambicji, która sprowadza się do manewrowania władzy między grupami nacisku, poszczególne decyzje są wektorem, który wynika z oddziaływania tych grup. Ta polityka jest osłaniana, a służą temu działania wobec opozycji. Chodzi o to, żeby wyłączyć podstawowy w demokracji mechanizm kontroli, który oparty jest na przeświadczeniu, że władza może się zmienić. Podejmowane są różne działania, zmierzające do tego, by uchylić tę możliwość. Poprzez niezwykłą wręcz agresję werbalną prowadzi się do wykluczenia opozycji i jej zaplecza. To mechanizm niesłychanie groźny dla demokracji. Niszczy przy tym tkankę dobrych obyczajów, wprowadza do życia społecznego niezwykły poziom agresji, wulgarności. Jest to zaplanowanie działanie, to element planu.

Druga kwestia wiąże się z funkcjonowaniem opozycji w parlamencie – łamie się zasadę, że opozycja w parlamencie może mieć coś do powiedzenia. Opozycja nie otrzymuje dokumentów w stosownym czasie, jej wnioski są w zamrażarkach, terminy są niedotrzymywane, nie odpowiada się na interpelacje, nie odpowiada się na listy. Ten normalnie funkcjonujący mechanizm został całkowicie podważony.
Inne działanie to powoływanie różnych komisji, ale także działalność prokuratury, zmierzająca do tego, żeby zdelegalizować wszelkiego rodzaju przedsięwzięcia skierowane przeciwko establishmentowi. (przykład – ostatnie wystąpienie Ryszarda Kalisza). To jest sygnał, że nie wolno podnosić ręki na tych, którzy należą do tej grupy społecznej najwyżej usytuowanej, grupy panującej. Oni są objęci nieformalnym immunitetem. Kolejna kwestia to utrudnianie opozycji prowadzenia kampanii wyborczej – zabiera się pieniądze, wprowadza się ograniczenia dotyczące spotów, bilboardów. Chodzi o to, by moment wyrównania szans w trakcie kampanii nie nastąpił.
Wreszcie działania wobec zaplecza partii, to co działo się pod krzyżem. Na oczach policji, na oczach ABW obrażano ludzi, naruszano ich nietykalność cielesną, dokonywano profanacji krzyża, a premier Tusk mówił, że to jest Hyde Park. To było powiedzenie, że pewna część społeczeństwa nie jest chroniona przez państwo. To jest też część operacji wykluczenia. Jest jedna władza, nie ma żadnej poważnej dyskusji. To jest mechanizm niebezpieczny, godzący w samą istotę demokracji.
Zaatakowano instytucje, które nie były pod kontrolą PO i były elementami kontrolującymi. Zaatakowano prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie wahano się przy tym łamać konstytucji. Zaatakowano NIK, ograniczając jego uprawnienia, a także CBA, zmieniono jego realne funkcje, łamiąc prawo, zaatakowano IPN, choć to się na szczęście nie udało. Zaatakowano nawet GUS, bo to też instytucja kontrolna, ona podaje wiadomości, które mówią jak w państwie jest, jak się rozwija gospodarka – zmieniono jego kierownictwo. Obsadzono swoimi ludźmi Bank Narodowy, stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, dokonano zmiany w Trybunale Konstytucyjnym.

To jest wymiar instytucjonalny, ale nastąpiło wyłączenie jeszcze jednego niesłychanie ważnego mechanizmu kontroli – kontroli medialnej. W głównym nurcie mediów poważnej krytyki Platformy Obywatelskiej nie ma, przykładem jest afera hazardowa – szybko uznano, że nie złodzieje są winni, ale policjanci, którzy ich złapali. Drogą do tego było opanowanie telewizji publicznej, wyrzucenie z pracy wielu wybitnych dziennikarzy. Tylko media o niższym nakładzie, mniejszym oddziaływaniu krytykują dziś nasze władze. To też jest sprzeczne w regułami demokracji. Nie ma demokracji, jeżeli przynajmniej duża część mediów nie powiadamia społeczeństwa, o tym co jest złe, jakie są mankamenty władzy. To jest pewien syndrom, który sprowadza się do tego – fundamentalny dla demokracji mechanizm kontroli nad władzą dzisiaj jest w ogromnej mierze ograniczony. Ta władza może sobie pozwolić na wiele rzeczy, na które żadna władza demokratyczna by sobie pozwolić nie mogła.
2. Kwestia polityki zagranicznej.
Chodzi o podtrzymanie istniejącego układu społecznego w Polsce, w Polsce istnieje potężne lobby naszych sąsiadów. Jeśli ktoś wchodzi z nimi w konflikt, to stabilizacja takiej władzy jest słabsza. Obecna władza takiego konfliktu chce uniknąć i w związku z tym prowadzi działalność polegającą na nieustannych ustępstwach. Poza osobistym sukcesem pana Tuska (nagroda Karola Wielkiego), to nic dla Polski nie uzyskał, a w dodatku Niemcy blokują nasze porty. W relacjach z Rosją - widać to co dzieje się wokół katastrofy smoleńskiej, mamy do czynienia z jednostronnymi ustępstwami i to daleko idącymi. Dzieją się rzeczy niesłychane, takie jak spotkanie polskich ambasadorów z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych czy udział generała Petruszewa (sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji) w uroczystości z okazji 20-lecia polskiego BBN. To pokazuje, że Polska jest dziś w innym miejscu niż była jeszcze niedawno.
W relacji z Unią Europejską zrezygnowano z zabezpieczeń, które miały nas chronić przed zbyt daleką ingerencją UE. A ze strony UE nie uzyskano niczego. A to co się stało, zagraża naszym interesom - pakiet klimatyczny; dyrektywy, które doprowadzą do tego, że koszt metra kwadratowego mieszkania budowanego w Polsce wzrośnie trzykrotnie. Jeśli chodzi o stanowiska w EU, dostaliśmy pół kadencji dla Jerzego Buzka, funkcji prestiżowej, ale pozbawionej wpływów. Popsuły się też relacje z USA ważne dla naszego bezpieczeństwa. Redukujemy nasz aparat dyplomatyczny, wycofujemy się z różnych państw, nie przejawiamy większej aktywności w Azji. Wycofujemy nasze oddziały wojskowe także z tych miejsc, gdzie ich obecność była opłacana przez ONZ, a niebezpieczeństwo przebywania w tych strefach było nieduże.
Słowem przeprowadzana jest akcja autodegradacji Polski. Ten rząd sukcesy odnosi tylko na zdjęciach i na filmach, (te wszystkie uściski z panią Merkel). Nasze ważne interesy nie są chronione. Trwa wielka operacja przeciwko gazowi łupkowemu.

3. Polityka gospodarcza
To jest rekord świata, jeśli chodzi o przesunięcie polityki gospodarczej do sfery propagandy. Pierwszym posunięciem była komisja „Przyjazne państwo”, na czele którego stanął Palikot, główny specjalista od obrażania. To połączenie człowieka - który miał zadania obrażania opozycji i to w najbardziej grubiańskim wydaniu - i szefa organu, który miał odblokowywać polską gospodarkę - jest symptomatyczne i pokazuje istotę tej polityki. Zakończyło się to wpływami lobbystycznymi, kompromitacją.
Następna sprawa to zapowiedź szybkiego wejścia do strefy euro, co było kompletnie nierealne, ale organizowano wokół tego świadomość społeczną, przeprowadzano kampanię propagandową. Później była kampania propagandowa pt. oszczędzamy – styl czysto gierkowski. Później mieliśmy Zieloną Wyspę – na tej mapie zielone były dwa kraje: Grecja i Polska. Okazało się, że mamy ogromne zadłużenie, kryzys w sferze finansów publicznych, drożyznę, podniesione podatki, działania związane z OFE, i oszczędności budżetowe uderzające przede wszystkim w sferę socjalną – tam cięcia sięgają 2/3.
Wysokie wykorzystanie środków europejskich jest zasługą byłej minister rozwoju regionalnego, śp. Grażyny Gęsickiej. Natomiast zawaliło się to wszystko co dotyczy EURO i dróg, przedsięwzięć kolejowych. Mamy niekorzystny kontrakt gazowy z Rosją. Sukcesów brak. Jeśli chodzi o ilość mieszkań, to mamy 1/4, 1/5 tego co by było potrzebnym minimum. Zrezygnowano z rurociągu norweskiego. Rząd nie cofa się przed prywatyzacjami firm o arcystrategicznym znaczeniu.
„Polityka gospodarcza i społeczna jest polityką, która prowadzi w ostatecznym rachunku do takich efektów, jak 13-procentowe bezrobocie, inflacja, 50-procentowe bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych i taka perspektywa Polski, która będzie znaczną część swoich obywateli wypychała za zewnątrz”. Ci ludzie będą zmuszeni do wyjazdu, bo tu nie będą mieli żadnych szans.
W służbie zdrowia - komercjalizacja, w oświacie i kulturze – wycofywanie nauki historii, obniżanie poziomu wiedzy historycznej, wycofanie się z programów patriotycznych - to ma budować społeczeństwo, które ma słabą świadomość, jest słabo zintegrowaną wspólnotą. Takim społeczeństwem łatwiej manipulować.
Podobnie z polityką kulturalną – jest wsparcie dla kultury nowoczesnej, ale zamyka się wsparcie dla dziedzictwa narodowego. Program „Patriotyzm jutra” jest usypiany. Muzeum II wojny światowej ma być tworzone nie z polskiego punktu widzenia. Obywatel Niemiec stoi na czele Fundacji Solidarności.

Tyle diagnoza stanu rzeczy.
Następnie prezes PiS, Jarosław Kaczyński, przystąpił do skrótowego omówienia zasadniczych postulatów programowych Prawa i Sprawiedliwości. Mówił o planowanych działaniach na rzecz obrony demokracji.
„Chcemy przy pomocy dość kazuistycznych regulacji prawnych doprowadzić do tego, żeby została zagwarantowana normalna funkcja parlamentu" – mówimy to z perspektywy partii, która zabiega o władzę. Przeprowadzimy to także wtedy, gdy będziemy u władzy.
Nie będziemy prowadzili żadnej wojny. Nie będziemy postępowali tutaj tak jak PO. Nigdy nie będziemy mówili, że opozycja nie ma praw, ona będzie mieć tych praw więcej. Sprawimy, by opozycja nie była omijana, opozycja uzyska prawo odpowiedzi na krytykę rządu. Premier będzie musiał raz na miesiąc stawić się przed parlamentem i odpowiadać na pytania opozycji.
Będziemy walczyć – nawet poprzez penalizację - z wulgaryzacją języka. Wszyscy wrogowie Polski, łącznie z tymi najgorszymi, chcieli nas sprowadzić do poziomu prymitywnego plemienia. To prymitywne plemię zaczyna dziś dominować w polskim parlamencie.
„Jak ktoś powie o konkurentach politycznych, że są hienami cmentarnymi, to już więcej go w polityce nie będzie, jak powie, że duża część społeczeństwa jest bydłem - to tak samo. Takie będzie prawo. Jeżeli my wygramy, będzie to dotyczyło także nas. To musi być oczywiście bardzo precyzyjnie sformułowane, bo dyskusja polityczna może być ostra, ale trzeba wyeliminować z niej to, co jest po prostu zwykłym, agresywnym chamstwem”.
Kolejny postulat to wprowadzenie nowej instytucji - Rzecznika Prawa, Praworządności i Praw Obywatelskich, wybieranego w wyborach powszechnych, mającego wysoką pozycję ustrojową i daleko idące uprawnienia. „Chcemy też zagwarantować wolność nauki” i autonomię uczelni. Prezes PiS wspomniał także o działaniach w sferze służb specjalnych.
W kwestii walki z kryzysem:
1. Chcemy zmienić system podatkowy w Polsce, „będziemy mieli gotowe ustawy podatkowe, łącznie z rozporządzeniami” – bez nowych ustaw podatkowych nie naprawimy polskich finansów.
2. Druga sprawa to odblokowanie polskiej gospodarki. „Liczymy na to, że młode pokolenie stworzy nową wielką falę polskiego kapitalizmu. Trzeba mu tutaj stworzyć warunki. Trzeba odblokować bariery administracyjne, bariery stworzone przez szare sieci społeczne. „W tej chwili najważniejsze jest to, by dać mocny sygnał, że ten czas, który jest obecnie, się kończy”.



Żródło:blogpress.

NASZA REFLEKSJA

W spotkaniu udział wzięli m.in.Obrońcy Krzyża,którzy zawsze w trosce o Polskę są wszędzie tam obecni,gdzie walczy się i broni naszej Ojczyzny.
Należy również podkreślić,iż Pan J Kaczyński to jeden z nielicznych polityków,który zawsze mówi z głowy,bez kartki.Jesteśmy pełni uznania dla jego mądrości politycznej i siły wewnętrznej oraz heroizmu o prawdę i nasz ukochany kraj.Program,którego jest przedstawicielem jest właśnie dla POLAKÓW,dlatego siły wrogie nam robią wszystko,dosłownie,aby tego prawego człowieka,oddanego słusznej sprawie i w nic nieuwikłanego,mającego czystą kartę-zniszczyć.Te siły posuwają się już do takich potworności,że chcą,zgodnie z Sowiecką metodą uczynić z niego psychycznie chorego.Psychiczny stan zdrowia należałoby najpierw zbadać tym wszystkim,którzy Polskę niszczą i na jej szkodę działają.
Tak potwornie boją się Pana Kaczyńskiego,że już stracili kontrolę nad metodami i szukaniem najbardziej okrutnych metod,by go po prostu zniszczyć raz na zawsze.Nie mogą pogodzić się z tym,że on żyje,bo przecież miał zginąć po Smoleńskiem razem z bratem.
Mimo wszystko mamy nadzieję,że wkrótce prawda zwycięży,a Polska znów będzie Polską i dla Polaków!

                                                                             Obrońcy Krzyża

sobota, 11 czerwca 2011

10 czerwiec-piątek


W dniu wczorajszym obchodziliśmy 14 miesięcznicę tragedii smoleńskiej, na przekór tym wszystkim,którzy siłą chcą tę pamięć zniszczyć.I chociaż ostatnio angażuje się przeciwników(zwolenników Palikota),by nasze obchody zakłócać-nic nie jest w stanie zagłuszyć wołania o wyjaśnienie prawdy o tej potwornej tragedii narodowej! Będziemy domagać się o nią do skutku,aż prawda zostanie ujawniona !
Jak co miesiąc już od rana rozpoczęły sie obchody.O godz.8  w Kościele Seminaryjnym została odprawiona msza św. w intencji ofiar z 10 04.10r, po czym wszyscy na czele z J Kaczyńskim przeszli pod Pałac Namiestnikowski,gdzie prezes z delegacją PiS-u złożył wieniec i zapalił znicz.



Żródło:Niezależna.pl



W czasie całego dnia gromadzili się ludzie,jedni przystawali,zaś inni odchodzili,
Po południu,około godzn.18 zostało tradycyjnie wypuszczonych 96 balonów biało-czerwonych z nazwiskami  ofiar,które wzniosły się wysoko- świadczyły o naszej modlitwie i pamięci o tych ,którym brutalnie przerwano życie.
Jak zawsze obchodom towarzyszyły ogromne tłumy ludzi,które się nie zmniejszają wraz z upływem czasu.
Wieczorem,jak każdego 10 dnia miesiąca o godz.19 została odprawiona druga msza św.za parę prezydencką i resztę ofiar smoleńskiej tragedii w Katedrze św. Jana Chrzciciela.
Podczas jej trwania zebrani modlili się również za Jarosława Kaczyńskiego, w przededniu jego urodzin.
Następnie po mszy św.zgromadzeni w tzw.Marszu Pamięci z transparęntami.sztandarami i flagami narodowymi- przeszli pod Pałac Prezydencki-miejsce wybrane przez Naród w tym tragicznym dniu dla Polski-10.04.2010r.Wierni idąc,w skupieniu odmawiali różaniec.
Podobnie jak rano na czele  tłumu szedł J.Kaczyński,który pod pałacem zabrał głos dziękując wszystkim zebranym za ich wierność i pamięć.Odniósł się do prowokacji zorganizowanej przez J.Palikota,której zwolennicy pod namiotem paradiującym Solidarnych 2010,cały czas zagłuszali silnym nagłośnieniem przemówienie prezesa PiS.
Namiot ów otoczony był silnie zwartym kordonem policji,uzbrojonej po zęby-w kombinezony antyterrorystyczne, hełmy i pałki..
Na jednym z transparęntów w namiocie Palikota widniał napis:"Stop obłudzie".
Właśnie do tych słów odniósł się Jarosław Kaczyński, wyliczając obłudne, kłamliwe i niszczące działania rządu, zwłaszcza wobec tragedii smoleńskiej i jej wyjaśnienia. Jednocześnie stanowczo i z wielką mocą zapewnił, że zwyciężymy i dotrzemy do prawdy w całej jej pełni.
Następnie słowa wygłosił Andrzej Melak.Wyliczył kłamstwa rozpowszechniane przez zwolenników PO,dementował je fakt po fakcie,wypowiedz po wypowiedzi. Odniósł się do tragedii pod Smoleńskiem mówiąc,że jest hańbą rządu,który wciąż uniemożliwia wyjaśnienie prawdy,tuszuje ją i cały czas perfidnie kłamie.
Zebrane tłumy pod pałacem usłyszały-jak prawda jest niszczona i z jaką determinacją niezależni eksperci pracują i dążą niezmordowanie do wyjaśnienia przyczyn tej,potwornej masakry pod Smoleńskiem.
Po nim,przedstawicielka "Gazety Polskiej"-Anita Czerwińska odczytała apel do zebranych mówiąc,że tylko razem możemy zmienić Polskę i oficjalnie zamknęła obchody.
Na koniec księża:Jerzy Garda,Jacek Bałęba i Stanisław Małkowski przewodniczyli wspólnej modlitwie w intencji ofiar tragedii,jej wyjaśnienie,odrodzenia Polski i odnowy narodowej Polaków.
Pamiętajmy-TYLKO PRAWDA NAS WYZWOLI  i do zobaczenia za miesiąc !!


Przed Kościołem Seminaryjnym.....
......z kibicem i gościem Patrykiem z Anglii .
....
Podczas porannej..........

...... mszy św......

.....m.in.delegacja PiS-u.....

.....z J Kaczyńskim.

Pod pałacem....

Młody człowiek z Anglii trzymający wraz z tatą transparent z ambitnym hasłem....
.......i krzyżem oraz napisem"Brońcie krzyża od Giewontu do Bałtyku"

Jedna z Obrońców Krzyża stale trzymająca zdjęcie  Prezydenta z Małżonką.
.....transparenty  .....
.....i jak zawsze wypuszczanie balonów z nazwiskami 96 ofiar...

...,które unoszone przez wiatr wzniosły się wysoko w górę.

Smutna Polska rzeczywistość.............
.......wypisana na transparentach



Wytrwali Obrońcy Krzyża na swoim miejscu,oczekujący na.....

.....J Kaczyńskiego.który podchodzi pod krzyż na Krakowskim Przedmieściu.

Przemawia do tłumu,który słucha bardzo uważnie.


Andrzej Melak przedstawiający fakty,dotyczące Smoleńska.

Tłumy ludzi pod Pałacem Prezydenckim.......



......i idące całą szerokością ulicy......

...z Katedry J.Chrzciciela

Patryk z Anglii trzymający transparent


Napis widniejący na tym transparęncie-mówi dosłownie wszystko!!


Tłumy i jeszcze raz tłumy Polaków,idące Krakowskim Przedmieściem

Kordon policji zabezpieczający namiot Palikota

(Sześć ostatnich zdjęć-żródło:pomniksmolensk)

poniedziałek, 6 czerwca 2011

4 czerwca

        Prezydent Komorowski bardzo niepoważnie traktuje nasze społeczeństwo.Wiele razy potwierdzał tą opinię, fundując: wpadki, lapsusy, niestosowne  zachowanie. A polska racja stanu jest całkowicie mu obca.    Obrońcy Krzyża mają szczególnie przykre wspomnienia i są wyczuleni na przejawy wszelkiego aroganctwa, które może zafundować nam pan Prezydent.  O co tym razem może chodzić?  Gospodarz tego pałacu przypomina nam o kolejnej  rocznicy wyborów parlamentarnych 4 czerwca 1989 r. Pragnie przywołać wspomnienia z tamtego czasu słynnymi plakatami ze sceną z filmu ,,W samo południe''. Panie Prezydencie, jeśli chce się pan posłużyć alegorią ze sprawiedliwym kowbojem w roli głównej, to było to trafienie jak kulą w płot.
   Po pierwsze:  w Polsce nie mamy powodów do świętowania 4 czerwca 1989 roku. Od tego czasu datuje się epoka  grubej  krechy/ przekręty, zbrodnie z PRL-u, pozostały bezkarne, nomenklatura się uwłaszczyła ,weryfikacja razwiedki stała się farsą. Hochsztaplerstwo medialne święci triumfy a szczytowym przejawem manipulacji jest twierdzenie, że z dniem 4 czerwca 1989 r. skończyła się epoka socjalizmu a nomenklatura to chyba gdzieś w kosmos uleciała i już jej nie będzie. Właśnie od tej daty całe to towarzystwo ma się wyśmienicie. Przykład: pierwszym prezydentem rzekomo wolnej Polski został...Wojciech Jaruzelski, wybrany przez Sejm kontraktowy.Tu kilka słów wyjaśnienia: między innymi w wyniku ustaleń Okrągłego Stołu przyjęto następujący parytet parlamentarny: 65% dla komunistów, 35%dla opozycji. W domyśle Solidarności. O co tym razem chodzi? Prawdziwi przywódcy Solidarności / Gwiazda, Walentynowicz/ zostali odsunięci a ich miejsce zajęli tzw. doradcy : Mazowiecki, Lityński, Wujec, Kuroń, Balcerowicz, Geremek, Michnik i inni- ci ludzie   wywodzą się  z nomenklatury i w dodatku, trzeba to mocno podkreślić,  bardzo obce są im  wartości narodowe, katolickie. Niektóre z tych osób żyją  i w dalszym ciągu prowadzą antypolską działalność. Są hołubieni i dostają ordery od obecnej władzy
  Po drugie, trzecie, czwarte: nie mamy powodów do świętowania 4 czerwca 1989 r. ponieważ: pozostawiono sędziów, prokuratorów- zbrodniarzy.Nie zwolniono ich z pracy.
    Rozgrabiono majątek narodowy, zniszczono przemysł, zamknięto kopalnie- ten stan rzeczy trwa do dzisiaj, jest to zwyczajny rozbiór Polski. Teraz odbywa się skok na gaz łupkowy. Cisza w mediach, Kościół milczy/ ks. Małkowski  tylko nazywa rzecz po imieniu, że jest to rozbiór Polski/.
    Niszczona jest polska myśl techniczna, naukowa, doprowadzono do upadku ośrodki badawcze.W to miejsce powstają hipermarkety. Smithfield Foods, Monsanto niszczy polskie rolnictwo. To jest przykład jak Amerykanie nas kochają, nie miałem  akurat  na myśli rdzennych... Z drugiej strony,  Unia  serwuje nam BSE, escherichię c. w ogórkach.
   Jest to wszystko pokłosie, reperkusje tamtych wydarzeń. Polacy nie mają powodów do świętowania wyborów 4 czerwca 1989 roku . W zgoła innej sytuacji jest obecna władza , te same powody wprowadzają ją w nastrój sielankowy, gdy pozostała część społeczeństwa w tym czasie klnie. Obecna władza ma się  bardzo pysznie  .        
     Panowie Komorowski i Tusk-dlaczego, tu przed Pałacem nie chcecie postawić KRZYŻA, który najgodniej uhonorowałby ofiary tragedii smoleńskiej a stawiacie bilbordy z kowbojami, które nie koniecznie  dobrze przywołują na myśl tamte wydarzenia. A tak w ogóle, dostaliście zgodę od konserwatora zabytków na stawianie takich rzeczy w tym miejscu?
    Naszą największą wadą narodową jest łatwowierność i naiwność, nie jakieś tam  pijaństwo czy kradzież samochodów- bo Francuzi czy Niemcy są w tym lepsi. To sprawia , że chętnie wierzymy w mity, np. 4 czerwca 1989 niż w prawdę. Idziemy później na wybory i głosujemy na niewłaściwych ludzi, obcych nam kulturowo, wcześniej o kilku takich  osobnikach już wspomniałem. To jest ta nasza łatwowierność i naiwność, którą ci cwaniacy wykorzystują. I tu głośny apel do Kościoła, trzeba się z tą przywarą jak najszybciej uporać,
  wybory już za pasem, już blisko. Najwyższy czas, żeby te były uczciwe i prawdziwe. Niech się inne narody z nas nie nabijają, że jesteśmy naiwniakami.Trzeba się obudzić.                                                                            Z całą pewnością nasza strona internetowa będzie służyła wszelką pomocą, radą,opinią żeby ten permanentny stan rzeczy zmienić.
     Pozdrawiamy czytelników, z Panem Bogiem

                    Obrońcy Krzyża