sobota, 30 kwietnia 2011

30.04-sobota

 By opisać to,co wydarzyło się w ciągu ostatnich dni-należy wrócić jeszcze raz do haniebnego incydentu,związanego z przywiązaniem krzyża  w dniu Wielkiego Piątku. To nam,nasz wybitny Rodak,od kilku dni błogosławiony, zostawił przesłanie-"Broncie krzyża od Giewontu do Bałtyku"
Ostatnie, największe po wojnie i niewyobrażalnie tragiczne w skutkach wydarzenie pod Smoleńskiem sprawiło,że krzyż,który był świadkiem zjednoczenia się narodu pod Pałacem Prezydenckim-stał się symbolem pamięci tamtych dni i ofiar tragedii smoleńskiej.
Szczególnie nam,Obrońcom  jest on bardzo bliski,gdyż już ponad rok czasu stajemy w obronie krzyża pamięci czyli smoleńskiego,domagamy się jego zwrotu i upamiętnienia jako pomnik.
Przychodzimy codziennie,a wszystko co nas spotyka ze strony grupy modlitewnej i jej przewodnika zmierza do tego,aby nas usunąc i sobie przypisać zasługi,dotyczęce obrony krzyża.
Właśnie 22 04.2011-Wielki Piątek wszystko wyjaśnił,mianowicie kto  jest kim i w jakim celu przychodzi pod krzyż na Krakowskie Przedmieście.
Już bez żadnego kamuflarzu mówi się pod krzyżem i każdy o tym wie,nawet jeden z duchownych to powiedział,że celowo krzyż nie został postawiony na miejscu przez osoby z grupy modlitewnej i na rozkaz Judasza Jacka S z Ochoty,by nie drażnić kard.Nycza,który wydał takie polecenie.
W najważniejszy dzień w roku,kiedy krzyż powinien być adorowany,przywiązano go do drzewa!!
Ci ludzie,za to,co zrobili nie mają moralnego prawa nazywać się Obrończmi Krzyża,gdyż stali się jego zdrajcami!! 
Jednak najgorsza w tym wszystkim jest  OBŁUDA tych ludzi,którzy trzymają krzyże w górze,a do nad pałają nienawiścią!
Jedynie może częściowo można usprawiedliwić te starsze panie,które są kompletnie nieświadome tego,o co naprawdę chodzi w tym miejscu i mają tak wbite w głowy(stopniowo i sukcesywnie im to wpajano,żywcem jak w PRl-u),że jak mantrę powtarzają w koło totalne bzdury pod naszym adresem.
Żadne argumenty do nich nie przemawiają,są jakgdyby zaprogramowane,włanczają się u nich przełączniki,bo odpowiadają,że nie chcą znać prawdy(dosłownie) i krzyczą,że nie jesteśmy potrzebni i żebyśmy stąd poszli,że jesteśmy właśnie my agentami.
To jest niesamowite,jak można ludzi niemyślących logicznie zmanipulować.
Są  niektórzy  zupełnie nie znani,pierwszy raz ich widzimy.Skąd ich biorą? Przecież oni nas nie znają i sytuacji,więc jak mogą zabierać ci ludzie głos?Np;30.04 przewodnik duchowy grupy zwrócił się do starszej kobiety-druhna,którą pierwszy raz zobaczyliśmy i która pytała skąd się wzieliśmy?
Znamy jeden z mechanizmów obłudnika z Ochoty,który bazuje i podpiera się  księżmi,mianowicie opowiada grupie i innym (zaczepia nowych,którzy podchodzą)m.in.,że my szkalujemy księży,bo doskonale wie ,że to najleprzy "lep",gdyż szczególnie właśnie według starszych osób ksiądz może wszystko robić i mówić-jest mu wszystko wolno,więc wykorzystuje to z wyrachowaniem,nie mając na te brednie żadnych dowodów.Wie doskonale,że nikt o te dowody nie będzie pytać.
Tłumaczył np.grupie modlitewnej następujące "rewelacje",że w Wielki Piątek doszło do małego incydentu z krzyżem,a został przywiązany do drzewa,by go zabezpieczyć przed kradzieżą.
Natomiast 27 04.dowiedzieliśmy się od niego,że są trzy grupy:śpiewająca,modląca i inna,nie wiadomo jaka(to my Obrońcy Krzyża,ale używanie tej nazwy jest zabronione).Skoro nie wymienił Obrońców Krzyża to oświadczył otwarcie,że nie należy do tej grupy,która właśnie broniła krzyża.Dlaczego więc p.Krajski na swojej stronie napisał,że spotkał się zObrońcami Krzyża, w tym z księdzem,który przecież zabronił właśnie używać tego określenia?On chyba zalicza się do śpiewającej,bo modląca już mu się znudziła,zrresztą widać,że tak,bo zaczyna modlitwę,po czym odchodzi na bok i załatwia interesy.
Poza tym pod krzyżem wzajemna promocja i prywata kwitnie na całego-sprzedaje się książki w zamian broni się nikczemników.
Zaś 27.04 pod pałac przyjechała tv Trwam i odziwo zjawił się p.Krajski,którego widzieliśmy trzeci raz w ciągu całego roku.Książkę już napisał,więc teraz promuje się do wyborów,robiąc sobie zdjęcia na stronie Solidarni 2010 i udzielał wywiadu na tle grupy modlitewnej.Lans super! W komplecie byli też księża,więc musiało być to wszystko zaplanowane.

środa, 27 kwietnia 2011

Opozycja prześladowanych Polaków.

Opozycja prześladowanych Polaków.

Po zatrzymaniu Klaudiusza Wesołka niezależnego dziennikarza przez policję w Gdańsku, stwierdzamy ze jest to kolejny przykład naruszenie praw człowieka w Polsce przez wymiar sprawiedliwości, który jawnie prześladuje niezależnych dziennikarzy oraz ludzi domagających Sie poszanowania praw człowieka w Polsce. Informacje o tych faktach przesłaliśmy do wszystkich mediów w Danii takich medii jak: Berlingske, Information oraz do mediów niezależnych w USA, Radio Polonii 2000 Chicago, Radio Arizona, Polsccot Szkocja. Mamy nadzieje, że opinia publiczna w EU, USA i w Kanadzie dowie się, że w Polsce narusza się prawa człowieka, siłą umieszcza się opozycjonistów w szpitalach psychiatrycznych stosując metody KGB, a nie zależnych dziennikarzy pod byle pretekstem zamyka się do więzienia tak działa ukryty reżym w środku europy, w państwie, które należy do Unii Europejskiej, co jest karygodnym przykładem naruszaniem praw człowieka. Nie możemy dopuścić, aby ukryty reżym niszczył ludzi, którzy domagają się wolności, równości, sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka w Polsce


                                                                           Dariusz Wernicki

                                                                           Rafał Lewicki




                                        Pikieta przed Parlamentem w Danii Kopenhaga

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

25.04-drugi dzień świąt Wielkiej Nocy

  • GROBY PAŃSKIE OBOK KTÓRYCH NIE MOŻNA PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE


"Boże Zbaw Polskę". Morze zniczy, zasmucony Jan Paweł II, w tle Pałac Prezydencki. Grób Pański tuż obok Pałacu...
Grób Pański w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu, z lewej strony Pałacu Prezydenckiego, cieszy się w tym roku wielkim zainteresowaniem wiernych.

Grób Pański  w Łodzi......

....Ogon prezydenckiego samolotu Tu-154 a także symboliczne smoleńskie brzózki zobaczyli wierni, którzy przyszli w piątek do kościoła Matki Bożej Różańcowej i św. Stanisława Biskupa Męczennika przy ul. Janosika w Łodzi.

Grób pański w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, z postacią ks. Popiełuszki, 2010, fot. M. Gaczyński /East News
Groby pańskie w Polsce nawiązują do aktualnej sytuacji w kraju i tego, czym żyją ludzie.

Grób Pański w kościele Św. Brygidy w Gdańsku-nawiązuje podobnie jak inne groby do bieżących wydarzeń a Polsce

Grób Pański w makiecie tupolewa nawiązujący do katastrofy smoleńskiej w kościele Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Rumii


Grób Pański w Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach


                                    Grób Pański w Archikatedrze warszawskiej pw. Św. Jana



 Tegoroczny Grób Pański na Jasnej Górze nawiązuje do katastrofy smoleńskiej; znalazło się w nim 96 krzyży i tyle samo świec symbolizujących każdą z ofiar ubiegłorocznej tragedii. To hołd oddany ludziom, którzy zginęli w tej katastrofie - podkreślają paulini



Kraków kościół pijarów .
Grób odwołuje się do aborcji i eutonazji .
Chrystus w szpitalnym łóżku i odłączony od kroplówki oraz puste łóżeczko z czarnym posłaniem.


niedziela, 24 kwietnia 2011

24 04.-Niedziela Welkanocna,Chrystus Zmartwychwstał Alleluja!!

W gronie rodziny i przyjaciół swiętowaliśmy dzisiaj to radosne święto.
Zmartwychwstanie Pana Jezusa jest fundamentem naszej wiary. Dzień Wielkiej Niedzieli to dzień zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. Zmartwychwstał. Żyje! Tak głoszą uroczyste rezurekcyjne dzwony.

Można uciekać daleko, aby nie słyszeć wielkanocnego Alleluja, ale wszędzie dogoni nas prawda, że Chrystusa nie można zabić, nie można przywalić w grobie, nie można się Go pozbyć.
Można nająć kłamliwych ludzi, aby głosili, że Jezusa wykradli uczniowie, że Go nie ma - można Jezusa wymazać z podręcznika, wizerunki zniekształcić, sprowadzić do mitu. Zawsze sporo jest takich, co zarabiają na kłamstwie i oszustwie. Tak jest od ponad dwóch tysięcy lat... przekupić świadków. Mieć na swojej drodze wielu suflerów, którzy podpowiadają wzywając z plakatów: Joga, Hare Krishna... Medytacja transcendentalna... Tak wiele propozycji, tak wiele podszeptów. Można również na śmierci zrobić zysk, ale te działania okazują się bezskuteczne jak straż i kamień przy grobie.
                                                           Ks. Józef Jachimczak

W kontekście powyższej refleksji nie możemy milczeć i zaniechać opisu tego, co nas spotkało dzisiaj znów pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu.
Absolutnie nie mamy zamiaru, my grzeszni i wciąz upadający ludzie, w żadnej mierze porównywać  kłamliwych słów pod naszym adresem,oszczerstw i tp.do tego ,co doświadczył Jezus ze strony ludzi,do czego byli  zdolni,jednakże pewna analogia istnieje.
I tak jak ks.Jachimczak napisał,zawsze znajdą się tacy,którzy dla korzyści osobistych kierują się kłamstwem ,oszustwem czy obłudą,a nawet robią zysk np. na śmierci ofiar tragedii smoleńskiej.
 Za to,że dążymy do tego by  uczciwie postępować,służyć tylko i wyłącznie Bogu i Ojczyźnie-spotykają nas przykrości i chce się nas usunąć spod Krzyża,bo nie pasujemy do wizji pewnych osób.Mało,że w Wielki Piątek hersz grupy Jacek haniebne wydał polecenie,aby Krzyż przywiązać do drzewa,by nie drażnił kard..Nycza(tak nam powiedziano) i na pewno Gronkiewicz,a reszta grupy nic na to nie mówiła,to jeszcze dzisiaj mieli odwagę, nie mając za grosz  wstydu- dalej dawać świadectwo swej hipokryzji.
Bez odrobiny skruchy Jacek z Ochoty,po tym co zrobił z Krzyżem jak zawsze panoszył się,obrażał nas,ktoś inny wyśmiewał,że śpiewamy np.piękną pieśń pt."Panie Prezydencie do apelu stań"Jeśli innej osobie przeszkadzał napis na plakacie"Krzyż jest najgodniejszym upamiętnieniem ofiar tragedii smoleńskiej",więc świadczy to o tym,że nie zależy tej grupie, podobnie jak niektórym z władz kościoła na zwrocie Krzyża smoleńskiego.Były też głosy,żebyśmy stąd odeszli,bo nie jesteśmy potrzebni.Oczywiście potrzebni byliśmy jak były ataki nieludzkie,do czarnej roboty!Pytamy więc następny raz-gdzie ci wszyscy byli przez pierwsze,najgorsze miesiące??
Po ostatnim,jakże bolesnym incydencie z Krzyżem-jest już pewne i wiadomo komu służą,a przychodzą,bo mają takie zadanie!
Grupa modlitewna według scenariusza,iż żałoba po Smoleńsku dobiegła końca,chce nas za wszelką cenę usunąć,zanim sama odejdzie z tego miejsca zgodnie z planem osób,które chcą wymazać z pamięci narodu tę straszną tragedię i sobie przypisać obronę Krzyża.Oni teraz zachowują się jak straż miejska,robią za nich robotę-robią po prostu cyrk!!
Nie podoba się również tej grupie i mówią,że nie chcą słuchać jak Andrzej puszcza Radio Maryja,wypowiedzi O.Rydzyka, twierdzą,że będą  wyśmiewani,że są  od Rydzyka.Po co więc jeżdzili do telewizji  Trwam? Ich obłuda widoczna jest na każdym kroku!
Nawet posuneli się do tego stopnia,że zrobili klamrę wokół,by nas odgrodzić od Krzyża,a największy mąciciel z Ochoty przeszedł na naszą stronę,by nas zasłonić,Tak właśnie wygląda postępowanie człowieka,którego bronili księża ,jego"dobrego"imienia oraz inni,bo np.najważniejsze,że ładnie śpiewa.
Demonstrują ,że to oni są obrońcami,stoją pod Krzyżem z krzyżami w rękach,a tymczasem dwa dni temu schowali,przywiązując go  do drzewa.Czy może być człowiek bardziej obłudny??
To,co ci ludzie wyprawiają-jest jedną,wielką paranoją i wołaniem o pomstę do Nieba!!
A te starsze panie tak są przekabacone przez specjalistę od intryg-Jacka z Ochoty,że powtarzają głupoty i  lecą nawet do bicia,co miało dzisiaj miejsce,a nie mają zupełnie pojęcia o co tak naprawdę chodzi.
Do pewnego czasu myśleliśmy,że wszyscy o to samo walczymy pod Krzyżem,a jak się  teraz okazało zupełnie inne mamy cele, komu innemu służymy i to jest najbardziej smutne i przykre!
Temu wszystkiemu przyglodał się,słuchał i robił notatki dziennikarz zaprzyjażniony z Solidarnymi 2010.Mamy nadzieję,że sprawiedliwie opisze zaistniałą sytuację,bo są przecież,także i uczciwi ludzie na tym świecie.
Szkoda,że dzisiaj w tak radosnym dniu musieliśmy pisać o przykrych faktach,ale niestety tak wygląda rzeczywistość pod Krzyżem,a PRAWDY nie należy ukrywać,ani jej się bać!
Natomiast nas nie zrazi nic,bo kierujemy się właśnie słowami Zmartwychwstałego Chrystusa,który do nas mówi:
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało" mówi: nie bójcie się ludzi, którzy was dręczą, którzy was maltretują. Nie bójcie się tych, którzy odbierają wam wolność, którzy prześladują wszelkie wartości, którzy niszczą prawdę, sprawiedliwość, którzy w miejsce miłości próbują rozsiewać nienawiść. Nie bójcie się, bo te wielkie wartości, chociażby były niewiadomo jak głęboko przez nich zagrzebane w ziemi, chociażby były przywalone bardzo ciężkim kamieniem i opieczętowane urzędowymi pieczęciami, chociażby ich pilnowano z bronią w ręku, to i tak zmartwychwstaną. Prawda, wolność, sprawiedliwość i miłość są wieczne. 
                                                                                 

                                                         Obrońcy Krzyża

Warszawianka ze Starówki pisze..

Chrystus zmartwychwstał! ALLELUJA!!!!!! Dziękujemy wam za to co robicie i piszecie wprost bez mącenia i zakłamywania o problemach jakie się na waszej drodze pojawiają. Nie zapomnimy o was, nawet kiedy już zdecydujecie opuścić to miejsce Pamięci Narodowej. Należy się spodziewać, że serca decydentów nie świecą czystością ,która pomogłaby im zdecydować się na współpracę z Narodem,którego jesteście przedstawicielami,i nie oddadzą Wam Krzyża Pamięci.Jest bowiem oczywiste,że akcja Solidarnych 2010 choć słuszna politycznie, oddala nadzieję na zwrot Krzyża i bez trudu można odnaleźć odpowiedź dlaczego tak się dzieje. Od czasu waszego protestu przed pałacem prezydenckim, moje myśli podczas apelu z Jasnej Góry zawsze są z Wami. Myślę, że już zwyciężyliście dzięki podjętej przez Was inicjatywie transmitowania apelu przez radio.Bo przecież to są apele z Jasnej Góry Zwycięstwa. Pozdrawiam w imieniu kilku pań ,które kiedyś modliły się z Wami (a robiłyśmy to bez obecności księdza).

sobota, 23 kwietnia 2011

23.04 -Wielka Sobota

Ż y c z e n i a Ś w i ą t e c z n e



Wielka Noc to czas przypomnienia o sensie i celu naszego życia, dzielenia się życzeniami i refleksjami. Życzymy więc, aby te święta były zatrzymaniem się w biegu naszego życia i dziękczynieniem Bogu, który przyszedł z Nieba, przeszedł przez człowiecze życie, Zmartwych-wstał, aby otworzyć nam bramy Nieba.


Pragniemy nam wszystkim złożyć życzenia, aby Bóg- Pan życia i śmierci pochylił się nad nami Polakami.

Abyśmy otworzyli nasze serca na Jego miłość i miłosierdzie, zapragnęli z martwych-wstawać z naszych grzechów, by iść za Chrystusem, który Zmartwychwstał i czeka na nas.

Życzymy, abyśmy modlili się głębiej, wytrwalej i goręcej o przywrócenie wolnej Ojczyzny.

Aby Jezus Chrystus- zwycięzca piekła i szatana zakrólował nad naszym narodem, by zło panujące w naszej Ojczyźnie nie miało nad nami władzy i niech pokój Syna Bożego zamieszka w naszych, polskich sercach.

Dziś decyduje się nasze być, albo nie być- los naszego kościoła, naszej Ojczyzny, więc z różańcem w ręku i poprzez Maryję wypraszajmy ocalenie Polski i Polaków.

Tragedia Smoleńska nie była przypadkiem, lecz ziarnem zasianym w wigilię Miłosierdzia Bożego i przypomniała nam, byśmy dom- Polskę budowali na Bogu.

Wierni Chrystusowi, Krzyżowi i Ojczyźnie -

KRZYŻ PRZYWIĄZANY DO DRZEWA

  Piątek był drugim bardzo ważnym dniem Triduum Paschalnego.
Na ten czas w Warszawie o godz.20.00 przypada uroczystość centralnego nabożeństwa Drogi  Krzyżowej, która przechodzi ulicami: Krakowskim Przedmieściem i sąsiednimi.
 Tak się szczęśliwie składa, że  Obrońcy Krzyża , którzy przychodzą pod Pałac Prezydencki od wielu miesięcy planowali włączyć się i wziąć udział w tym wielkim wydarzeniu- to miejsce jest idealnie wkomponowane w trasę Drogi Krzyżowej. Byliśmy przygotowani, ażeby czynnie włączyć się w  obchody. Gwoli wyjaśnienia dodam, że na Krakowskim P. spotykamy się już przed 20.00, może nie wszyscy jednocześnie, wiadomo, praca i inne obowiązki. Tak już jest od wielu miesięcy, a latem ubiegłego roku już od godzin rannych byliśmy tu obecni.
Wczorajszego dnia około tej godziny część Obrońców już była, mieliśmy transparenty, czekaliśmy jeszcze na Krzyż, który tu zawsze jest stawiany i planowaliśmy powitać  wszystkich uczestników tego wydarzenia, również tych niosących krzyż z Drogi Krzyżowej, np.: Harcerzy,Studentów, Policję, Straż Miejską.Następnie z całym tłumem/ a było dużo ludzi/ włączyć się w te uroczystości.
 Niestety tak się nie stało. A to za sprawą Jacka S. z Ochoty i towarzyszących mu osób. Ten człowiek wielokrotnie przysparzał problemów, nie tylko nam. Wiele razy spuszczaliśmy zasłonę milczenia na jego występki, wierząc naiwnie, że się zmieni, poprawi, czasami sprawiał wrażenie, że w istocie trzeba dać człowiekowi szansę.
Cóż on takiego uczynił, że takie larum na niego spada i dlaczego to będzie opisane? Otóż,byliśmy w szoku!!-bo ten człowiek,mający się za przykładnego katolika zabronił postawienia Krzyża przed Pałacem Prez.
W tym czasie, po drugiej stronie ulicy, przy namiocie Solidarnych 2010, w pokrowcu, złożony i przywiązany do drzewa stał właśnie ten Krzyż-to się w głowie nam nie mieściło ! Powstało duże zamieszanie. Wiele osób protestowało bardzo mocno, no bo jak to możliwe, żeby zabronić jego  postawienia ?
Jacek S. z Ochoty pokrętnie tłumaczył ten fakt, że to jest już uzgodnione z Kardynałem Nyczem i nie może stać w czasie przejścia pątników.I tu się odkrył oraz  jemu podobni-kim naprawę są,komu służą i wiadomo,dlaczego Obrońcy Krzyża im przeszkadzają.
Poza tym są to obłudnicy i judasze,bo jak może kiedykolwiek i gdziekolwiek Krzyż przeszkadzać ludziom wierzącym -po prostu brak słów!
 Powszechnie jest znana  sprawa  obrony Krzyża - na całym świecie chyba już- przed zabraniem go z Krakowskiego P. Znane są nazwiska osób, którzy wpisywali się niechlubnie w ten ponury scenariusz. Są to "możni" naszego  polskiego świata.
 Andrzejek, nasz dzielny Obrońca, nazwał Jacka i jego ludzi sabotażystami. Wszyscy się z tym zgadzamy, nawet postronne osoby, które były świadkami, też tak uważają.
 Panie Krajski, proszę zrobić porządek z tymi ludźmi! Robią dalej robotę kompromitującą bardzo pana osobę!
 Mamy np.  szacunek dla osób zadeklarowanych jako przeciwników Krzyża/ no, może do momentu, kiedy bluźnią/.Stają z otwartą przyłbicą i wiadomo kto jest kto.
 Z kolei osoby, które ostentacyjnie deklarują swoją wiarę  a póżniej dopuszczają się różnych ohydztw same pozbawiają się poważania.
 Jest to bardzo przykre, że muszę tak nazywać rzeczy po imieniu. Jacek S. z Ochoty nie byłby sobą, jakby nie powiedział czegoś brzydkiego, nie posłużył się inwektywami, cytuję: Darek jest agentem, Ela i Teresa- zdrajcami,bo walczą o uczciwość i są przeciwko uprawianiu prywaty pod Krzyżem.
Niestety p.Jacku okazało się,że to pan jest tym zdrajcą Chrystusa,skoro Jego Krzyż  panu przeszkadzał!!Reszta według pana to szumowiny i inne gady. Panie Jacek  i towarzyszące panu osoby, znacie pewnie takie mądre przysłowie, że,, kto kogo przezywa, tak się sam nazywa '' .
Ja Wam laurki nie chcę wystawiać, sami to robicie swoją postawą.
 Nasza koleżanka H. powiedziała, że staliśmy jak sieroty, trzeba było krzyż spod drzewa zabrać nie pytając się o niczyją zgodę, czy się to komuś podoba, bądź nie.
 W ubiegłym roku, 3- go sierpnia  tak postąpiliśmy i to było słuszne. Krzyż ma stać na Krakowskim P. i basta. Nie musi się to wszystkim podobać. Polska jest krajem katolickim i trzeba to uszanować. Może uściślę- Krzyż powinien stanąć zamiast pomnika księcia Poniatowskiego, dla którego trzeba znaleźć inne godne miejsce...
 Nasza koleżanka H. słusznie napisała, że Krzyż jest najgodniejszym upamiętnieniem ofiar tragedii smoleńskiej . Można go również nazwać pomnikiem.W ujęciu transcendentalnym, przez krzyż jest również zbawienie. Postawienie Krzyża na Krakowskim. P. bardzo zaważy na odzyskaniu suwerenności i tożsamości narodowej. Dla Polski jest to teraz priorytetowa sprawa.
Panie Jacek i inne osoby-  ten krzyż  nie jest pana własnością, naszą również i nie wolno go instrumentalizować, stawiając go wtedy kiedy mamy takie widzimisię albo nie stawiając, bo możemy kogoś urazić albo nie pasuje do jakiejś wizji, tak jak to miało miejsce wczoraj, w Wielki Piątek. To jest żenujące !Krzyż jest ponad wszystko, jest ponad czasoprzestrzenny!
 I na koniec może taka konstatacja, że to mało przyjemne pisać w ten sposób i poruszając takie tematy i to akurat w tym świątecznym czasie.Jednak musieliśmy to uczynić,gdyż naszą dewizą,nie zależnie od okoliczności,jest słynne przesłanie .niekwestionowanego autorytetu-Jana Pawła II- "Broncie Krzyża od Gewontu do Bałtyku."

                                                      Obrońcy Krzyża





Uczestnicy Drogi Krzyżowej zbliżają się do Pałacu Prezydenckiego.....


...i mijają puste miejsce, gdzie zawsze stoi Krzyż.

 
Dopiero p W. przenosi Krzyż,który był przywiązany do drzewa, na miejcse codziennego czuwania.
Smutna to rzeczywistość!!

czwartek, 21 kwietnia 2011

Siedem tajemniczych śmierci po tragedii smoleńskiej

Sprawiedliwy ginie,
A nikt się tym nie przejmuje.
Bogobojni ludzie znikają,
A na to nikt nie zwraca uwagi.
Tak się to gubi sprawiedliwego,
A on odchodzi by zażywać pokoju

Księga Izajasza 57, 1-2
Proszę Państwa! Tragedia Smoleńska to nie tylko 96 ofiar delegacji do Katynia, to także tajemnicze śmierci osób z tragedią związanych. Zdarzenia mające miejsce już w Polsce. Wszyscy znamy łódzki mord. Media mówiły o tym bo musiały, pomijając jednak lub nie rozwijając niewygodnych dla mainstreamu wątków.
Powszechne milczenie zapadło jednak wobec pozostałych ofiar, gdzie sprawcy już nie ujawniają się jak w Łodzi, tylko wszystko dzieje się tak jakby to były wypadki.
Jednak proszę Państwa w wypadek można uwierzyć gdy jest jeden i gdy śledztwo jest prowadzone rzetelnie, zaś nawet zwolennicy tezy iż w Smoleńsku nie było nic więcej niż błąd polskich pilotów plus naciskający prezydent lub gen. Błasik, podczas rozmowy nie odważą się twierdzić że seria tajemniczych śmierci po 10 kwietnia i łącząca się z nimi wcześniejsza śmierć Grzegorza Michniewicza, szefa kancelarii prezydenta, to były przypadki.
Grzegorz Michniewicz. Pierwsza ofiara. Dyrektor generalny kancelarii premiera. Osoba mająca najwyższy status dostępu do informacji tajnych. Jego przełożonym był Tomasz Arabski. Zginął w tajemniczych okolicznościach 23 grudnia tego samego dnia kiedy do Polski powrócił Tupolew z remontu. Wedle oficjalnej wersji popełnił samobójstwo wieszając się na kablu. Wcześniej jednak nic nie wskazywało na taki jego stan. Tuż przed mniemanym samobójstwem dzwoni do żony umawiając się na następny dzień , wysyła esemesy do znajomych. Osoby które go znały zgodnie twierdzą że nie miał żadnych stanów depresyjnych ani skłonności samobójczych. Po jego śmierci w mediach, przecież tak żądnych sensacji, zapada zadziwiająca cisza.
Biskup Mieczysław Cieślar. Druga ofiara. Ginie18 kwietnia w wypadku samochodowym. Miał być następcą ks. Adama Pilcha, pełniącego obowiązki Naczelnego Kapelana Ewangelickiego Wojska Polskiego, który poniósł śmierć w Smoleńsku. Biskup Mieczysław Cieślar był specjalistą od tematyki inwigilacji środowisk protestanckich przez SB. Wedle pewnych źródeł, po katastrofie odebrał telefon od ks. Pilcha. Po jego śmierci, tak niesamowitej gdy kilka dni po katastrofie ginie następca głównego kapelana wojskowego, zapada w mediach głucha cisza.
Szyfrant Zielonka. Trzecia ofiara. Zwłoki w stanie rozkładu zostały wyłowione z Wisły 27 kwietnia. Rok wcześniej szyfrant Zielonka oficjalnie zaginął. Ciało było w stanie rozkładu ,dokumenty zaś przy nim idealnie zachowane. To była ważna osoba w polskim wywiadzie. Miał dostęp do najbardziej tajnych materiałów będących w posiadaniu polskiego rządu. Fachowiec, który szkolił innych, jeden z najlepszych w kraju. Doskonale znał kanały i sposoby przekazywania tajnych informacji. Mimo że sprawa winna była wzmóc najwyższą czujność organów państwowych i mimo że rozkład zwłok kolidował ze znakomicie zachowanymi dokumentami – stwierdzono samobójstwo. Mainstreamowe media nie dociekały.
Krzysztof Knyż operator „Faktów” TVN. Czwarta ofiara. Pracował z W. Baterem. Wedle informacji podanej zdawkowo przez TVN umiera 2 czerwca. Niejasne krótkie komunikaty mówiły o chorobie. Prasa zagraniczna pisała iż został zamordowany we własnym mieszkaniu. Wedle pewnych źródeł sfilmował awaryjne lądowanie Tupolewa na smoleńskim lotnisku co miał na żywo pokazać kanał informacyjny. Faktem jest że materiały telewizyjne z pierwszych chwil, gdy nie było wiadomo jeszcze co się stało i tuż sprzed katastrofy zniknęły. O śmierci Knyża w mediach była i jest cisza.
Profesor Marek Dulinicz. Wybitny polski archeolog. Piąta ofiara. Ginie w wypadku samochodowym w dniu 6 czerwca. Szef ekipy archeologów, która miała w czerwcu wyjechać do Smoleńska. Dulinicz był pomysłodawcą wyprawy, ale też osobą aktywną w staraniach o wyjazd.
W tym miejscu wspomnę Państwu tylko jak wyglądał śmiertelny wypadek samochodowy Waleriana Pańki szefa Najwyższej Izby Kontroli z początku lat 90-tych. W oponach było wywierconych setki mikroskopijnych dziurek, które dopiero gdy samochód jechał z dużą prędkością tworzyły zawirowania skutkujące wpadnięciem w poślizg. Tego dnia kierowca prezesa Pańko jechał z szybkością 150/h. Tego nie mogli, nie potrafili wykonać zwykli gangsterzy. To wiedza zastrzeżona dla służb. Po śmierci prof. Dulinicza jak i we wcześniejszych wypadkach na ten temat zapada cisza
Doktor Ratajczak. Szósta ofiara. Nie wiąże się go bezpośrednio z tragedią smoleńską, ale nie można jego osoby oddzielić od jej skutków. Zwłoki dr Dariusza Ratajczaka w stanie rozkładu znaleziono 11 czerwca 2010 w samochodzie zaparkowanym pod Centrum Handlowym Karolinka w Opolu. Świadkowie twierdzą że poprzedniego dnia samochodu na parkingu nie było. Komenda Miejska w Opolu Umorzyła śledztwo mimo że sami policjanci stwierdzili że śmierć nastąpiła 3-4 dni wcześniej. Doktor Ratajczak został wyrzucony z uczelni po opublikowaniu książki w której cytował niektórych autorów podważających część ustaleń dotyczących holocaustu. Poprzedzone to było nagonką rozpętaną przez opolską „Gazetę wyborczą”. Wiąże się tę śmierć z działalnością ujętego niedługo potem agenta Mossadu. Faktem jest że po 10 kwietnia nastąpiło rozprzężenie rodzimych służb i wzmożona działalność agentury. Zaś śmierć Dariusza Ratajczaka wyraźnie wskazuje na działanie tzw. nieznanych sprawców. Na temat jego śmierci – cisza.
Minister w rządzie PiS Eugeniusz Wróbel. Siódma ofiara. Zaginął 15 października. Poćwiartowane zwłoki wyłowiono z Zalewu Rybnickiego. Wybitny ekspert od spraw lotniczych. Jeden z nielicznych o takiej wiedzy w Polsce. Wybitny specjalista od komputerowych systemów sterowania lotem samolotów. Specjalista od precyzyjnej nawigacji satelitarnej dla lotnictwa. Ekspert przepisów lotniczych krajowych i unijnych. Inicjator powstania Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego. W latach 1998- 2001 uczestniczy m.in. w opracowaniu projektu prawa lotniczego. To tylko niektóre z kompetencji i osiągnięć ministra Wróbla. Zostaje rzekomo zamordowany przez oszalałego syna. Rodzina min. Wróbla jest jednak rodzina wzorcową – żadnych konfliktów. Syn nie zdradzający nigdy żadnych zaburzeń umysłowych początkowo przyznaje się do winy, potem wypiera się jej. Nie jest osadzony w areszcie i poddawany określonej prawem obserwacji psychiatrycznej jak to ma miejsce w wypadku morderstwa, tylko po jednej rozmowie z biegłym, który stwierdza jego całkowitą niepoczytalność, zostaje zamknięty w ośrodku dla umysłowo chorych. Podobno całkowicie niepoczytalny poćwiartował piłą zwłoki ojca, lecz w pokoju gdzie miało się to odbyć nie ma najmniejszych śladów makabrycznego czynu. Całkowicie niepoczytalny syn w sposób idealny, który byłby bardzo trudny dla osoby zrównoważonej, oczyszcza pokój. Minister Wróbel od początku mówił w prywatnych rozmowach że wrak w Siewiernym nie jest wrakiem Tupolewa którym lecieć miała nasza delegacja. Osobom dla które taka informacja o przekonaniu min. Wróbla zaskakuje i wątpią w nią dodajmy iż Antoni Maciarewicz w niedawnym radiowym felietonie stwierdził iż samolot nie uderzył w ziemię i wygląda to tak jakby co najwyżej rozsypał się w powietrzu. Minister Wróbel był członkiem komisji Maciarewicza. Te ohydne ćwiartowanie zwłok niektórzy uznają za ostrzeżenie: „Widzicie, będziecie kwestionować oficjalne ustalenia katastrofy, skończycie jak minister Wróbel.” Po jego śmierci zapada cisza, o którą łatwiej tym bardziej że zostaje dokonany mord na Marku Rosiaku, pracowniku biura poselskiego w Łodzi. Niektórzy łączą te dwie śmierci twierdząc iż głośna śmierć Rosiaka miała odwrócić uwagę opinii publicznej od ministra Wróbla.
Proszę Państwa. Jeszcze nigdy od roku 89 nie zginęło w tajemniczych okolicznościach w ciągu zaledwie pół roku tylu Polaków którzy byli lub stali się osobami publicznymi. W większości wypadków byli wybitnymi specjalistami w swojej dziedzinie. Byli ludźmi energicznymi, kreatywnymi, bardzo zdolnymi. Byli patriotami.
(Notka została przygotowana do warszawskiego radia Jutrzenka i emitowana 10 kwietnia.

wtorek, 19 kwietnia 2011

19.04.wtorek

Jesteśmy wdzięczni Bogu,że my,Obrońcy Krzyża w dniu wczorajszym,18.04 2011r mogliśmy wziąć udział w obchodach pierwszej rocznicy pogrzebu,  Polskiego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Jego Małżonki i dać dowód swej pamięci.
Nie mogło więc nas zabraknąć w tym szczególnym dniu,ponieważ na Krakowskim Przedmieściu walczymy również m.in.o pamięć naszego Prezydenta,Wielkiego Męża Stanu,ogromnego patriotę,który podobnie jak cała delegacja -oddał życie w służbie Ojczyźnie!
Nigdy,do końca naszych dni nie zapomnimy o tej,potwornej tragedii Smoleńskiej i Narodowej,bo m.in. od niej zaczął się następny rozbiór Polski i oddanie suwerenności w obce ręce.Usunięto strażnika naszej Ojczyzny,by bez przeszkód rujnować i zagarniać nasz kraj.
Modliliśmy się więc m.in. o ocalenie Polski i Polaków i aby nasz Niezłomny i Oddany Prezydent-Kaczyński wypraszał łaski,stał na straży i czuwał nad naszą Ojczyzną!
Przede wszystkim chcemy bardzo serdecznie podziękować m.in.Przewodniczącemu Krakowskiego Klubu  Gazety Polskiej,p.Mirosławowi Borucie za bardzo miłe przyjęcie.
Kilkakrotnie podkreślał naszą obecność w Krakowie i dziękował za to,że trwamy w Warszawie tak długi okres czasu.
Poza tym doznaliśmy tylu wzruszeń,że mimo tak ogromnego zmęczenia (dwie noce nie spaliśmy),warto było jechać i te wszystkie wprost nieprawdopodobne dowody wdzięczności przeżyć.Były np;takie chwile,że osoby płakały ze wzruszenia ,że nas widzą i mogą osobiście podziękować.
Było nam bardzo,bardzo miło!
Dopiero tam,w Krakowie przekonaliśmy się,jak jesteśmy doceniani za wszystko co zrobiliśmy i robimy dla naszej Ojczyzny i za pamięć o tych,którzy służąc Jej zapłacili najwyższą cenę-własne życie!
Na każdym,dosłownie kroku dziękowano nam za wytrwałość,determinację i poświęcenie się Polsce.
Ludzie nas poznawali,robili z nami zdjęcia i byli szczęśliwi,że mogli nas spotkać i uścisnąć.
Dawano nam wizytówki,abyśmy przyjeżdzali wypocząć,co będzie dla nich zaszczytem.
Wszystkim,bardzo serdecznie dziękujemy za okazywanie nam swego wsparcia i poparcia oraz za ogromne dowody sympatii !
Oczywiście,od razu po przyjeżdzie do Krakowa,odwiedziliśmy Parę Prezydencką w krypcie na Wawelu ,by oddać im hołd i pomodlić się za ich dusze oraz wszystkich ofiar tragedii smoleńskiej.
Następnie uszestniliśmy we mszy św. w Kościele Mariackim,po czym był koncert z udziałem aktorów:J.Zielnika i M.Kożuchowskiej,którzy pięknie recytowali wiersze.
Potem Marsz Pamięci na czele którego szla córka Prezydenta i Jego Małżonki wraz z dziećmi i mężem-przeszedł ulicami pod Krzyż Katyński,skandując po drodze,podobnie jak w Warszawie różne hasła,będące dowodem oburzenia się narodu,domagania się prawdy o smoleńsku i żądania dymisji tych wszystkich,którzy winni są tej strasznej tragedii.
Osobiście Marta Kaczyńska podziękowała wszystkim za pamięć i przybycie ludzi z całej Polski.
 W uroczystości wzięło udział około 10 tys.ludzi.
Była też nieznaczna grupa przeciwników(40 osób),którzy swoimi okrzykami próbowali zagłuszać uroczystość pod Krzyżem Katyńskim.Stali u podnuża Wawelu,za kordonem policji,który odgradzał Polaków, ludzi sumienia od bezmyślnych,polskojęzycznych wyrostków.
Po oficjalnym zakończeniu uroczystości jeszcze miło rozmawiało nam się z bardzo sympatycznymi mieszkańcami Krakowa i przybyłymi z całej Polski.
O godz,23 pożegnaliśmy Kraków z myślą,że za rok znów przybędziemy na kolejną rocznicę!!
Zostaną w naszej Pamięci na ZAWSZE!!

Na Wawelu...



....i pod Krzyżem Katyńskim




Godzina 12 w południe-nadciągają już ludzie z całej Polski i prezentują swoje transparęty.




Wypuszczanie balonów.....


....i gromadzenie się ludzi.



W czasie mszy św....

......po czym Marsz Pamięci wyruszył i przeszedł ulicami Krakowa pod Krzyż Katyński.

Podczas mszy w Kościele Mariackim

Pod Krzyżem Katyńskim,podczas wiecu....



.....Marta Kaczyńska dziękuje zebranym.

Pan w okularach to Przewodniczący Klubu Gazety Polskiej-sympatyczny i miły  człowiek.

Słynne okno papieskie.....

.....i piękny widok na ulicach Krakowa....,

okazała karoca z przystrojonymi końmi-wizytówka Krakowa.


Wieczór pod Krzyżem Katyńskim-Walcząca Polska ułożona ze zniczy.

czwartek, 14 kwietnia 2011

14.kwiecień-czwartek

09 kwietnia protest pod ambasadą Rosji i marsz do Krzyża Pamięci pod Pałacem Prezydenckim







Polscy bandyci...


Za carskich czasów, wiemy to sami
Byliśmy zwani wciąż bandytami
Każdy, kto Polskę ukochał szczerze
Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,
Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy
Komu obrzydły carskie ochłapy
I wstrętnym było carskie koryto
Był „ miateżnikiem” – polskim bandytą.


Polskich bandytów smutne mogiły
Tajgi Sybiru liczne pokryły.


Przyszedł bolszewik – znów piosnka stara
Czerwonych synów białego cara
Polak, co nie chciał zostać Kainem,
Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,
Chciał jej wolności w słońcu i chwale
A, że śmiał mówić o tym zuchwale
Że nie chciał by go więziono, bito
Był „reakcyjnym polskim bandytą”


I znów Sybiru tajgi pokryły
Polskich bandytów smutne mogiły.


Gdy odpłynęła krasna nawała
Germańska fala Polskę zalała
Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy
W pruską obrożę nie włożył głowy
Nie oddał resztek swojego mienia
Swojej godności, swego sumienia
Kto nie dziękował, kiedy go bito
Ten był „przeklętym polskim bandytą.


Więc harde polskich bandytów głowy
Chłonęły piece, doły i rowy.


Teraz gdy w gruzach Germania legła,
Jest Polska wolna i niepodległa
Jest wielka, młoda, swobodna , śliczna,
I nawet mówią demokratyczna.
Cóż z tego, kiedy kto Polską kocha
W kim pozostało sumienia trochę
Komu niemiłe sowieckie myto
Jeszcze raz został polskim bandytą


I znów Polskości tłumią zapały
Tortury UB, lochy, podwały


O Boże chciałbym zapytać Ciebie
Jakich Polaków najwięcej w niebie?


Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci
Są tutaj wszyscy polscy bandyci


Gdy demokraci siedli do stołu
Co z postkomuną dzielą pospołu
Scenę i miejsce w pamięci korcu
Po Popiełuszce i Suchowolcu
Kto dziwnie zginął? Każdy z nas spyta
Kolejny kapłan – polski bandyta.


Każdy już myśli, że koniec pieśni
A tu rusofil z kiścią czereśni
Z germanofila partii co wyszedł
Zada pytanie skoro już przyszedł
Któż to tam zginął w Smoleńsku? Spyta.


Polski Prezydent?
Polski bandyta!


Nie minie miesiąc od tamtej zbrodni
Gdy kainowi wyznawcy podli
Znów skrytobójstwa będą sprawcami
Kogo zabili? Zgadnijcie sami


Między siedzenia twarz jego skryta
Historyk prawdy – polski bandyta


Dlatego  proszę Cię wielki Boże
Usłysz wołanie moje w pokorze
Ocal Ojczyznę przed łachudrami
A kim są oni? Tez wiedzą... sami


Kiedy twarz moja łzą jest spowita
Uczyń mnie Panie polskim bandytą!


                                    Anonim.

Rok później...i wiersz "Ku pamięci ofiar tragedii smoleńskiel"

...mądry komentarz wierzącego człowieka.

Nadesłany wiersz:

KU PAMIĘCI  OFIAR  TRAGEDII  SMOLEŃSKIEJ...

Przechodniu!To miejsce godne jest uczczenia!
Okaż mu szacunek minutą milczenia!

Ignoruj barbarzyńców - są tutaj i tacy,
Prócz porządnych Polaków,zwyczajni łajdacy,

Krakowskie Przedmieście,Pałac Prezydenta,
Ten adres - dobrze,niech każdy pamięta

,Tutaj,na ulicy,wierni Ojców wierze,
Prosty Krzyż drewniany stawili harcerze!

Miał on przypominać,że nasi Rodacy,
Wszyscy,bez wyjątku - szlachetni Polacy,

Okrutnej śmierci stali się ofiarą,
Ginąc tragicznie z Prezydencką Parą!

Dziś tu Krzyża nie ma,ale Bogu chwała,
Nie pustka ,lecz pamięć,po nich pozostała!

Z nią wróg symbolu,mierzyć się nie waży,
Bo pamięć Narodu stoi tu na straży,

I żadne zabiegi - ak zniczów gaszenie,
Czy też pięknych kwiatów prostackie niszczenie -

Nic nie poradzą!Zdmuchnąć mogą płomienie,
Ale nie zagłuszą tym własne sumienie!

Zwłaszcza tak zbrukane,jak u tych wandali!
Którzy za "srebrniki" swą duszę sprzedali;

A Polak uczciwy niech się już nie smuci,
Gdyż nasz symbol wiary,na swe miejsce wróci!

Dla Obrońców Krzyża ELA.