środa, 10 sierpnia 2011

10 sierpień-środa

. Wytrwali, prawi Polacy i my Obrońcy Krzyża już szesnasty raz, zawsze 10- tego każdego  miesiąca, w dniu tragedii smoleńskiej, dajemy dowód pamięci 96 ofiarom i słusznego uczczenia  tego wydarzenia, które nie miało precedensu w skali światowej.
     Wszyscy razem, ramię w ramię  domagamy się  godnego uhonorowania i prawdy, która jest wciąż skrywana.
     Dzisiejsze obchody nie rózniły się od poprzednich, jak co miesiąc rano uczestniczyliśmy we mszy świętej za Parę Prez. i wszystkie Ofiary tragedii.  Następnie razem z Prezesem J.Kaczynskim i posłami  Jego partii udaliśmy się pod Pał. Namiestnikowski. Tam został złożony wieniec i zapalono znicze. Nie zapomniano również o Powązkach, gdzie spoczywają osoby, które straciły życie 10.IV.2010 pod Smolenskiem.
   Po południu, ok. 18- tej zostały wypuszczone biało- czerwone baloniki z nazwiskami wszystkich poległych, zaś po mszy wieczornej, która została odprawiona w Katedrze Św. Jana Chrzciciela odbył się Marsz Pamięci wraz  z J. Kaczyńskim pod Pałac na Krak. Przedm.
   Jak zawsze staliśmy pod Krzyżem z transparentami i witaliśmy uczestników tego pochodu. Niebawem Prezes J.Kaczyński wygłosił krótkie przemówienie do , patriotycznie nastawionych  mieszkańców i nie tylko Warszawy.
Kolejny raz dziękował wszystkim zebranym za pamięć  o Smoleńsku, za przybycie. Usłyszeliśmy również, że w dalszym ciągu nie znamy tej prawdy o tych traumatycznych wydarzeniach i dalej będziemy się jej domagać poprzez swoją tu obecność w następnym miesiącu, jeśli będzie taka konieczność,  to również w kolejnych latach.
   Pan Kaczyński powiedział również, że raport  Millera nie przedstawia rzeczywistej przyczyny tej  tragedii i nie jest oparty na dowodach. Odśpiewaliśmy hymn narodowy i dalej uczestniczylismy w modlitwach jak co wieczór.Czuć było narodowego, patriotycznego,  przesiąkniętego wiarą katolicką przodków wielkiego Ducha. Właśnie wtedy czuliśmy się Polakami w Ojczyźnie,  znowu pod zaborem. Jest problem, bo nie mamy  na razie Wieszczów narodowych. Aż łza się w oku kreci ze wzruszenia, tym bardziej, że obecna sytuacja w kraju jest porażająca.
   Giną ludzie, którzy niewygodni, liczą się tylko układy, człowiek traktowany jest przedmiotowo w zdobywaniu władzy, osobistych korzysci. To wszystko nas przeraża i mobilizuje do działania. Wielka szkoda, że nie wszyscy widzą co z Polski zostało a może  nie chcą, tak po prostu najzwyczajniej w świecie nie chcą bo nie czują się Polakami. My Polacy, nie tylko Obrońcy Krzyża/ nie mylić z POlakami/  wielokrotnie  już to w dawnych czasach  a może i nie tak dawno przećwiczyliśmy i o dziwo trwamy.  
     Casus Ameryki Pólnocnej niech będzie dla nas przestrogą .  Tam rdzenni mieszkańcy ...żyją sobie w rezerwatach.
   Nie wszyscy widzą w jak ogromnym tempie  niszczona jest Nasza Ojczyzna razem z Kościołem.
   W tajemniczych okolicznościach umierają/ giną/ ludzie, przykładem jest ostatnia śmierć A. Leppera.
Wszystkie okolicznosci mówią, iż nie popełnił samobójstwa, co usilnie nam chce wmówić  policja, media niektóre/ TVN, GW/.Tak gwoli uściślenia, wiadomo np., że chciał się spotkać z J.Kaczyńskim i przekazać prawdę o przecieku w aferze gruntowej. Opowiadał wśród znajomych już ponad rok temu, że obawia się o własne życie. W dniu swojej smierci jeszcze rano układał listy wyborcze, umówiony był na wywiad z dziennikarką. Pikanterii dodaje fakt, że sekcję zwłok robi się dopiero  po paru dniach, ażeby znajdujące się w organizmie dziwne substancje mogły zdążyć  się rozłozyć, zaś policja zaraz po oględzinach/ bez czynności dochodzeniowych, bez śledztwa, bez sekcji zwłok/  triumfalnie wszem i wobec obwieszcza, że Lepper sam się powiesił. Miał taki kaprys i się targnął. To się po prostu w głowie  człowiekowi nie mieści, jak można taką ciemnotę ludziom wciskać. Człowiek, który planuje  swoją śmierć zgoła inaczej się zachowuje,nieracjonalnie, popada  w depresję,przy czym nic go nie interesuje i jest w fatalnym stanie . O takim stanie duchowym wszystkie media milczą. Jest to ewidentne morderstwo i prawdziwi Polacy też są o tym fakcie przekonani, bo prawdziwi Polacy już dużo wiedzą i  muszą na siebie uważać.
   No, jakby nie  patrzeć, nie ma żadnych podstaw by sądzić, że A. Lepper w ten sposób skrócił sobie swoje życie, był wszakże człowiekiem b. wierzącym i z pewnością w tym kontekście dokonałby rozrachunku i podjął właściwą, słuszną decyzję. Nie trzeba być Holmsem, żeby to ogarnąć.
   Dziennikarka Aldona Zaorska,  w artykule pt.'' W Państwie Tuska rządzi śmierć'', te słowa napisała-  '' z góry przyjęte twierdzenie, że Lepper popełnił samobójstwo i równoczesne zarządzenie sekcji zwłok po dwóch  dobach morze być dowodem, że została dokonana zbrodnia'' Obecna rzeczywistość w Polsce jest koszmarna, ...ale i prawdziwa. Polski już nie ma, jest jeszcze granica na mapie, fikcyjna, taka złudna pociecha. S.Michalkiewicz jakiś czas temu mówił, że Polską rządzi  obca razwiedka, to widać gołym , nie uzbrojonym okiem. Na koniec można pokusić  się i zadać pytanie- kto następny do odstrzału?
   W najciemniejszym nawet tunelu na końcu mimo wszystko ujrzymy jakieś światełko.
Można wtedy tam na końcu  zobaczyć, że do odbudowy i wyzwolenia Polski, pozostał nam już tylko potężny ogólnopolski akt wiary. Modlitwa. Następnie, jako wotum,  postawienie KRZYŻA przed Pał. Prez. , nie jakiegoś tam obleśnego pomnika  /nawet wtedy gdyby tam, dla uspokojenia sumienia miał by się pojawić z motywem krzyża- taki dodatek poganie pewnie dopuszczą/
   To jest jedyny patent,  na wolną, dumną Polskę, puki co nie zgłoszony jeszcze do urzędu.
Szykuje się orka na ugorze, ale innego wyjścia niema, chyba, że chcemy wieść życie jak rdzenni mieszkańcy A.P.
My, Obrońcy Krzyża, od dawien dawna o tym głośno mówimy.





















POD SIEDZIBĄ SAMOOBRONY

Dziwne rusztowanie od podwórka-  w rzędzie  gdzie wychodzą  okna siedziby Samoobrony

Obrońcy Krzyża.......
pod siedzibą Samoobrony

Pod krzyżem......

......na Krakowskim...

.......Przedmieściu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz