środa, 7 listopada 2012


Wypadek Tu-204 wszyscy przeżyli! Katastrofa smoleńska

 

Katastrofa jak w Smoleńsku. Tylko wszyscy przeżyli!


Wrak tu-204, MAK

To katastrofa łudząco podobna do tej, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 roku. Doszło do niej zaledwie kilka dni przed wypadkiem polskiego samolotu. Uczestniczył w niej samolot podobny do tu-154m - czyli tu-204. Maszyna rozbiła się w lesie w gęstej mgle. Spadła na brzozy. Nie jedną, a kilkaset. Ścięła ponad 100 metrów lasu i rozbiła się niedaleko lotniska. Od smoleńskiej tragedii odróżnia ją jeden zasadniczy szczegół. Wypadek Tu-204 wszyscy przeżyli!






Od kilku dni w sieci trwa gorąca dyskusja na temat katastrofy samolotu Tu-204 Aviastar-TU Lot 1906, do której doszło 22 marca 2010 roku podczas podejścia maszyny do lądowania na lotnisku Domodiedowo. O wypadku rosyjskiej maszyny przypomniał jeden z użytkowników serwisu demotywatory.pl (czytaj też: Zakazany demotywator smoleński. Dlaczego go zdjęto?).

Chodzi o wypadek rosyjskiej maszyny, która leciała z Hurgady w Egipcie do Moskwy. Aviastar-TU-204 Tu-100, rejestracja RA-64011-4B, nie miał na pokładzie pasażerów. Tego dnia wykonywał lot transportowy. Na pokładzie było tylko 8 członków załóg.
Samolot rozbił się około 1000 metrów od pasa startowego lotniska Domodiedowo w gęsto zalesionym terenie. Spadł na brzozowy las. Do wypadku doszło w nocy, ok. 02:35 czasu rosyjskiego w gęstej mgle.
Maszyna skosiła ponad 100 metrów lasu. Straciła skrzydła, ale jej kadłub się nie rozpadł. Po uderzeniu w ziemię nie wybuchł pożar, chociaż w bakach maszyny było 9 ton paliwa. Wszyscy członkowie załogi przeżyli ten wypadek, ale czterech odniosło bardzo poważne obrażenia. Dwaj z nich trafili do szpitala w krytycznym stanie. 
Załoga nie zgłaszała wieży kontroli lotów żadnych problemów technicznych. Samolot zniknął jednak z radarów wieży około 1500 metrów przed pasem startowym. Dochodzenie w sprawie tego wypadku prowadził m.in. moskiewski MAK. Ten sam, który badał katastrofę polskiego tu-154m.
>>>USUNIĘTY demotywator smoleński. Możecie zobaczyć go m.in. >>> tu <<<
Co różni i łączy katastrofy tu-204 i tu-154m? Samolotu tu-204 i tu-154 mają podobne rozmiary i osiągi. Ale zupełnie inne konstrukcje. Tu-204 ma dwa silniki turbowentylatorwe pod skrzydłami. Tu-154m trzy silniki dwuprzepływowe z tyłu kadłuba.
Była to pierwsza katastrofa tu-204 w historii. Przy czym należy zaznaczyć, że wyprodukowano tylko 73 takie maszyny, z czego wciąż latają 52 z nich. Do tej pory odnotowano natomiast 106 wypadków z udziałem maszyn typu tu-154 (wyprodukowano ich 1025). 66 z tych wypadków uznano za katastrofy. Łącznie zginęło w nich 2739 osób.
Tu-204 uderzył w ziemię "lecąc normalnie". Szorował więc po ziemi wzmocnionym podwoziem, a nie cienkim dachem. Tu-154m w momencie uderzenia w ziemię był odwrócony do góry nogami. Obrócenie maszyny nastąpiło po zderzeniu z brzozą.
Jak to możliwe, że jedno drzewo wywołało więcej szkód niż cały brzozowy las?
Prędkość tu-204 była znacznie większa od prędkości tu-154m. Wynosiła ok 500 km na godz. Paradoksalnie to właśnie mogło uratować życie załogi. Siła nośna maszyny była przez to znacznie większa. Maszyna kosiła drzewa, a nie zatrzymała się na nich. W dodatku uderzała w drzewa oboma skrzydłami, przez co nie przekrzywiła się i nie uderzyła w ziemię bokiem.
Rosyjscy śledczy za przyczynę katastrofy uznali, tak jak zrobili to w przypadku tu-154m, błąd pilotów. Według śledczych, samolot nie został zniszczony w powietrzu a jego silniki były sprawne do samego końca. Załoga nie zgłaszała żadnych usterek i zamiaru dokonania awaryjnego lądowania. Naruszyła natomiast zasady bezpieczeństwa. Piloci nie byli odpowiednio przeszkoleni, nie przestrzegali procedur i nie potrafili opanować maszyny po błędzie systemu autopilota i przejęciu sterów na wysokości 4000 m. Kontrola wykazała też liczne uchybienia w liniach lotniczych, które były właścicielem maszyny.
W marcu 2011 roku ogłoszono, że prokuratorzy sporządzili akt oskarżenia przeciwko dwóm pilotom, którzy przeżyli katastrofę.




.
Skosił ponad 150 m lasu

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz