sobota, 16 lutego 2013

Okupacja Polski przez międzynarodowe służby policyjne !

Ustawa o wejściu obcych służb policyjnych na terytorium Polaki


Platforma Obywatelska zrobiła   nam następną  niespodziankę w postaci możliwości wejścia obcych funkcjonariuszy mundurowych na terytorium Polski z nie tylko terytorium objętym programem Schengen, ale także spoza Schengen np z Rosji (!) i "zapewnienia bezpieczeństwa oraz porządku publicznego"!

"Projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przedłożony przez ministra spraw wewnętrznych

Przepisy zawarte w projektowanej ustawie umożliwią funkcjonariuszom i pracownikom państw członkowskich Unii Europejskiej oraz innych państw objętych regulacjami Schengen i państw trzecich udział we wspólnych działaniach odbywających się w Polsce..."


To znaczy ,że rządzący mogą wezwać obce grupy mundurowe,które mogą używać nawet broni, by pacyfikować ludzi i wszelkie protesty!

 Poniższy artykuł doskonale obrazuje to,barbarzyńskie rozporządzenie



Wejdą,nie wyjdą ?


  Magda Figurska (fragmenty)
No­wa od­sło­na znie­wo­le­nia, choć me­to­dy sta­re i spraw­dzo­ne. Ko­mu­ni­stycz­ne pa­choł­ki Ro­sji też ją sto­so­wa­ły, gdy ich zbrod­ni­czy sys­tem sta­wał się za­gro­żo­ny, a Na­ro­dy otwie­ra­ły oczy i co­raz śmie­lej i od­waż­niej wy­stę­po­wa­ły prze­ciw znie­wo­le­niu. Wte­dy wzy­wa­no woj­ska Ukła­du War­szaw­skie­go, pi­sząc do sie­dzi­by Szta­bu Ge­ne­ral­ne­go w Mo­skwie.
Ten ni­g­dy nie za­wo­dził. Do ko­go trze­ba pi­sać dzi­siaj, by oca­lić wła­dzę i par­tyj­ne za­ple­cze, gdy rząd nie mo­że już oprzeć się na wła­snych służ­bach, a mu­si, za­sła­nia­jąc się ochro­ną po­rząd­ku i bez­pie­czeń­stwem pu­blicz­nym, sku­tecz­nie spa­cy­fi­ko­wać wła­sny, nie­po­kor­ny na­ród, któ­ry wal­czy o nie­pod­le­głość, su­we­ren­ność, wol­ność i praw­dę? Choć dzi­siaj sztab do­wo­dze­nia znaj­du­je się gdzie in­dziej, od­po­wia­da na „za­pro­sze­nia” rów­nie chęt­nie, uży­cza­jąc woj­sko­we­go bu­ta i wszyst­kich środ­ków re­pre­sji za­twier­dzo­nych przez zwią­zek „de­mo­kra­tycz­nych państw eu­ro­pej­skich”, nie­zna­ną wcze­śniej ludz­ko­ści sui ge­ne­ris hy­bry­dę, któ­ra, jak tam­ta, ko­mu­ni­stycz­na, skłon­na jest bro­nić ka­ra­bi­na­mi wła­sne­go sta­tus quo.

Rze­tel­ni ob­ser­wa­to­rzy ży­cia po­li­tycz­ne­go pod rzą­da­mi Plat­for­my Oby­wa­tel­skiej mu­szą więc wie­dzieć, że pro­ces roz­mon­to­wy­wa­nia pań­stwa nie za­czął się dziś; jest za­bie­giem kon­se­kwent­nym, spryt­nym i dłu­go­fa­lo­wym, przy­kry­wa­nym te­ma­ta­mi za­stęp­czy­mi, któ­re po­wo­ły­wa­ne są po to, by peł­ni­ły ro­lę koł­dry przy­kry­wa­ją­cej choć na ja­kiś czas to, co rze­czy­wi­ście istot­ne dla Pol­ski i wszyst­kich Po­la­ków, co mo­że być za­ma­chem na na­szą nie­za­leż­ność i bez­pie­czeń­stwo. Związ­ki part­ner­skie więc, choć sejm od­rzu­cił wszyst­kie trzy usta­wy, sta­ły się po­li­tycz­ną i me­dial­ną wa­tą z owej koł­dry, któ­ra za­kry­ła pro­jekt hań­bią­cej i bez­pre­ce­den­so­wej usta­wy wnie­sio­nej do par­la­men­tu przez pre­mie­ra Tu­ska. Mo­że ona umoż­li­wić wej­ście ob­cych funk­cjo­na­riu­szy mun­du­ro­wych na te­ry­to­rium Pol­ski nie tyl­ko z ob­sza­rów ob­ję­tym pro­gra­mem Schen­gen, tak­że spo­za Schen­gen, np. z Ro­sji, w ce­lu „za­pew­nie­nia bez­pie­czeń­stwa oraz po­rząd­ku pu­blicz­ne­go”. Po­mysł do­ty­czą­cy ta­kich re­gu­la­cji, druk nr 1066, z da­tą 18 stycz­nia 2013 ro­ku, a więc zło­żo­ny w cza­sie cho­ro­by pre­mie­ra, no­si na­zwę: Pro­jekt usta­wy o udzia­le za­gra­nicz­nych funk­cjo­na­riu­szy lub pra­cow­ni­ków we wspól­nych ope­ra­cjach lub wspól­nych dzia­ła­niach ra­tow­ni­czych na te­ry­to­rium Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej. Pro­jekt usta­wy ma na ce­lu wy­ko­na­nie pra­wa Unii Eu­ro­pej­skiej i za­wie­ra za­łącz­nik pod­pi­sa­ny przez Ma­cie­ja Szpu­na­ra, pod­se­kre­ta­rza sta­nu Mi­ni­ster­stwa Spraw Za­gra­nicz­nych o je­go zgod­no­ści z UE.
Nie za­wie­ra jed­nak za­war­te­go w art. 118 Kon­sty­tu­cji, do­ty­czą­cym ini­cja­ty­wy usta­wo­daw­czej, obo­wiąz­ku przed­sta­wie­nia skut­ków fi­nan­so­wych jej wy­ko­na­nia. A je­śli nie wie­my, kto bę­dzie za to pła­cił, na pew­no nie bę­dzie to Unia.

Czy rze­czy­wi­ście pro­jekt usta­wy do­sto­so­wu­je pol­skie pra­wo do ak­tów pra­wa wspól­no­to­we­go, mu­szą orzec nie­za­leż­ni praw­ni­cy. Wy­da­je się jed­nak, że ak­ty UE do­ty­czą je­dy­nie współ­pra­cy w za­kre­sie zwal­cza­nia ter­ro­ry­zmu i prze­stęp­czo­ści trans­gra­nicz­nej oraz współ­pra­cy państw człon­kow­skich w sy­tu­acjach kry­zy­so­wych, ale od­mien­nych od tych za­war­tych w pro­jek­cie usta­wy. Okre­śla ona bo­wiem, że za­gra­nicz­ni funk­cjo­na­riu­sze bę­dą mo­gli wejść na te­ren RP, aby po­móc w dzia­ła­niach pro­wa­dzo­nych przez ro­dzi­mych funk­cjo­na­riu­szy lub pra­cow­ni­ków Po­li­cji, Stra­ży Gra­nicz­nej, Biu­ra Ochro­ny Rzą­du, Agen­cji Bez­pie­czeń­stwa We­wnętrz­ne­go i Pań­stwo­wej Stra­ży Po­żar­nej. Jak prze­wi­du­je pro­jekt usta­wy, bę­dą to sy­tu­acje wy­ma­ga­ją­ce mię­dzy­na­ro­do­wej po­mo­cy lub wspar­cia od­po­wied­nich służb w za­pew­nie­niu po­rząd­ku i bez­pie­czeń­stwa pu­blicz­ne­go, za­po­bie­ga­niu prze­stęp­czo­ści lub współ­dzia­ła­nia pod­czas zgro­ma­dzeń, im­prez ma­so­wych, ka­ta­strof czy klęsk ży­wio­ło­wych.

Ja­kie to ob­ce si­ły zbroj­ne mo­gą za­wi­tać do na­sze­go kra­ju, by spa­cy­fi­ko­wać mar­sze i de­mon­stra­cje oby­wa­tel­skie lub straj­ki, któ­rych groź­ba jest re­al­na? Nie mu­si to wca­le być FSB, by by­ły sku­tecz­ne, o czym naj­le­piej wie­dzą miesz­kań­cy Aten i Ma­dry­tu, pa­ło­wa­ni nie przez Gre­ków ani Hisz­pa­nów, ale przez Eu­ro­pej­ską gru­pę For­ce EU­RO­GEND­FOR, po­nadna­ro­do­wą struk­tu­rę woj­sko­wą, któ­ra mo­że ope­ro­wać w każ­dej czę­ści świa­ta, ma­jąc nie­ogra­ni­czo­ne kom­pe­ten­cje. Po­wsta­ła ona w 2006 ro­ku w Ho­lan­dii, na mo­cy po­ro­zu­mie­nia pię­ciu państw Unii: Fran­cji, Włoch, Ho­lan­dii, Por­tu­ga­lii i Hisz­pa­nii. W 2009 ro­ku do­łą­czy­ła do nie­go Ru­mu­nia. Nie uczest­ni­czą w nim Niem­cy, po­nie­waż ich kon­sty­tu­cja nie ze­zwa­la na wy­ko­rzy­sta­nie sił zbroj­nych dla służb po­li­cyj­nych. EU­RO­GEND­FOR, eu­ro­pej­ska żan­dar­me­ria, mo­że wy­ko­ny­wać za­da­nia stra­ży pu­blicz­nej, po­li­cji są­do­wej, dzia­łać jak Straż Gra­nicz­na, pro­wa­dzić śledz­twa kry­mi­nal­ne czy na­by­wać in­for­ma­cje i ope­ra­cje ty­pu „in­tel­li­gen­ce”. Jej sie­dzi­ba głów­na to ko­sza­ry Ka­ra­bi­nie­rów w Vi­cen­za we Wło­szech, gdzie jed­no­cze­śnie znaj­du­je się ba­za woj­sko­wa do dys­po­zy­cji sa­me­go Pen­ta­go­nu i gdzie trzy­ma się du­żą licz­bę gło­wic nu­kle­ar­nych. Naj­cie­kaw­sze jest to, że EU­RO­GEND­FOR nie od­po­wia­da przed żad­nym par­la­men­tem: ani kra­jo­wym, ani eu­ro­pej­skim, po­sia­da im­mu­ni­tet o cha­rak­te­rze po­nadna­ro­do­wym, jej lo­ka­le, biu­ra i ar­chi­wa są nie­na­ru­szal­ne, wła­sność i ka­pi­tał są zwol­nio­ne od dzia­łań władz są­do­wych, a kra­je na­le­żą­ce do EU­RO­GEND­FOR zrze­ka­ją się pra­wa do wy­na­gro­dze­nia strat po­wsta­łych w trak­cie wy­ko­ny­wa­nia ope­ra­cji przez or­gan. Do­ty­czy to rów­nież zra­nie­nia czy śmier­ci per­so­ne­lu, któ­ry nie pod­le­ga pro­ce­som skie­ro­wa­nym prze­ciw­ko nim pod­czas wy­peł­nia­nia służ­by.

Je­śli przej­dzie pro­jekt usta­wy o udzia­le za­gra­nicz­nych funk­cjo­na­riu­szy lub pra­cow­ni­ków we wspól­nych ope­ra­cjach lub wspól­nych dzia­ła­niach ra­tow­ni­czych na te­ry­to­rium Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej, bę­dzie to, po od­da­niu śledz­twa smo­leń­skie­go Ro­sja­nom, ko­lej­na zdra­da Pol­ski przez rząd Plat­for­my Oby­wa­tel­skiej, któ­ry ze­zwa­la na in­wa­zję ob­cych sił zbroj­nych do in­nych ce­lów, niż zo­sta­ły po­wo­ła­ne.

Oto link na temat tej,skandalicznej ustawy:
http://www.wykop.pl/ramka/1398765/projekt-ustawy-o-udziale-zagranicznych-funkcjonariuszy-w-polsce/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz