sobota, 2 marca 2013

Chwała i cześć BOHATEROM, Żołnierzom NIEUGĘTYM !!!

"Mieli być wyklęci z naszej pamięci, ale ta klątwa została już zdjęta"

Strażnicy granic!
"Wracali z podniesionymi głowami
Ze łzami w oczach i szczęściem na twarzach
Pragnęli tylko znowu być wolni,
W Ojczyźnie, którą tak bardzo kochali
Lecz tutaj zostali podstępnie zdradzeni
Przez tych, co Polskę czerwonym oddali

Zakuci w kajdany komunizmu
W więziennych celach wymordowani"

"Mieli być wyklęci z naszej pamięci, ale ta klątwa została już zdjęta"  - niezalezna.pl
foto: Marcin Pegaz / Gazeta Polska
Kilkanaście tysięcy Polaków, a wśród nich kombatanci, rodziny pomordowanych, a przede wszystkim młodzież wzięły udział w uroczystościach, którymi w całym kraju uczczono w piątek "Żołnierzy Wyklętych", bohaterów podziemia niepodległościowego. Największe uroczystości, organizowane przez Społeczny Komitet Obchodów Narodowego Dnia Pamięci „ŻW” odbyły się w Warszawie gdzie pod Grobem Nieznanego Żołnierza zgromadziło się kilka tysięcy patriotów.

Organizacje wchodzące w skład Społecznego Komitetu Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych złożyły wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza na warszawskim pl. Piłsudskiego. Uroczyście odczytano Apel Poległych.

Wśród przemawiających był m.in. prof. Jan Żaryn, który powitał w imieniu Społecznego Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych (gromadzącego blisko 80 organizacji). Podkreślił, że byli oni "Esencją Narodu Polskiego". - Konieczne jest zbudowanie w przestrzeni publicznej patriotycznej, świadomej Polski - mówił do zebranych. Ocenił, że pamięć o nich współcześni zawdzięczają tym, którzy dzierżyli władzę w latach 2005-10 i którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.

Żaryn wymienił przede wszystkim prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a także prezesa IPN Janusza Kurtykę czy wiceministra kultury Tomasza Mertę. Ocenił, że te nazwiska zawsze będą pamiętane, gdy będą upamiętniani "Żołnierze Wyklęci".

Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Oleksiak zakończył swoje wystąpienie mówiąc o bohaterach walki o niepodległość: "Mieli być wyklęci z naszej pamięci, ale ta klątwa została już zdjęta". Ocenił, że choć antykomunistyczne powojenne podziemie nie miało szans na zwycięstwo, to "ta beznadziejność świadczyła w sposób dobitny o niezłomnej woli Polaków bycia wolnymi".

Apelował też, by na pl. Wileńskim w Warszawie, gdzie do niedawna stał pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni (tzw. Pomnik Czterech Śpiących), uhonorować "tych, którzy na przestrzeni dziejów stawiali opór wschodniemu zaborcy". - Wokół tego miejsca w latach 1944/45 do 1956 r. znajdowały się największe katownie NKWD, potem UB, areszty i więzienia. To miejsce zasługuje na szczególną pamięć. Zasługuje, by kłamstwo odeszło wraz z bolszewickim pomnikiem do lamusa historii - argumentował.

Na pl. Piłsudskiego zebrali się w piątek wieczorem m.in. kombatanci, harcerze, członkowie grup rekonstrukcyjnych, a także parlamentarzyści PiS na czele z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. W trakcie uroczystości odczytano apel pamięci, a także złożono wieńce na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. Wśród nich były kwiaty m.in. od PiS, redakcji i klubów "Gazety Polskiej" i "Solidarnych 2010", a także Prawicy Rzeczypospolitej.


(foto: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska)


(foto: Krzysztof Sitkowski)

Po uroczystości na pl. Piłsudskiego część zgromadzonych przemaszerowała do archikatedry św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie odprawiona została msza w intencji "Żołnierzy Wyklętych". Przewodniczył jej ordynariusz drohiczyński bp Antoni Dydycz.


(foto: Marcin Pegaz)


(foto: Marcin Pegaz)


(foto: Marcin Pegaz)


(foto: Marcin Pegaz)


(foto: Krzysztof Sitkowski)


(foto: Krzysztof Sitkowski)

Wieczorną uroczystość na pl. Piłsudskiego zorganizował Społeczny Komitet Obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", który skupia kilkanaście organizacji i środowisk patriotycznych, które działają by uczcić antykomunistyczne podziemie. W prezydium komitetu znaleźli się profesorowie Jan Żaryn i Wiesław Jan Wysocki (historycy z UKSW), szefowa Warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej" Anita Czerwińska, Ewa Stankiewicz (liderka "Solidarnych 2010" i dyrektor artystyczna Telewizji Republika) oraz prezes Kręgu Pamięci Narodowej Andrzej Melak.

„Armia wyklęta – Poznań pamięta”

W poznańskim Marszu pamięci wzięło udział kilkaset osób. Uczestnicy wznosili okrzyki: "Cześć i chwała bohaterom", „Armia wyklęta – Poznań pamięta”, "Bóg, honor i ojczyzna", ale także "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę". Przynieśli transparenty z napisami: "Chwała bohaterom, obrońcom ojczyzny, hańba zdrajcom sprzedającym teraz Polskę", "Poznań pamięta, żołnierze wyklęci. "Bogu i ojczyźnie zawsze wierni".

Marsz poprzedziła msza święta, przemarsz zakończył się pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.

Za przybycie i za pamięć podziękował zebranym żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, płk Jan Podhorski. - Dziękuję, że przybyliście tu, aby upamiętnić moich kolegów. Żołnierze wyklęci jednak swoją walką - i w większości swoją śmiercią - doprowadzili do tego, że dzisiaj możemy się tu tak spokojnie spotykać – powiedział.

Kombatanci na jednym z drzew w okolicach pomnika, zawiesili biało-czerwone wstążeczki. - Żołnierze wyklęci nie mają swoich pomników, ani często nawet grobów, dlatego drzewo to będzie ich symbolicznym pomnikiem – powiedział Rafał Sierchuła z Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu.

Według Agnieszki Łuczak z poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, w kraju bardzo długo funkcjonowało powiedzenie, że w Wielkopolsce w czasie okupacji nie było konspiracji, bo była zakazana - podobnie był postrzegana sprawa podziemia antykomunistycznego.

Kraków: "Wojna o pamięć"

- Dzisiejsza spotkanie jest odwołaniem do chyba najtrudniejszych chwil w naszej historii, gdy osoby, które były u władzy w Polsce, mówiły w języku polskim, zabijały Polaków - powiedział podczas piątkowych uroczystości dowódca 2 Korpusu Zmechanizowanego w Krakowie gen. dyw. Jerzy Biziewski.

Przypomniał, że obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" to zasługa zmarłego prezesa IPN Janusza Kurtyki, który zabiegał o ustanowienie tego święta.

Apel poległych w Parku im. H. Jordana poprzedziła msza św. w Bazylice Mariackiej. Po niej ulicami miasta przeszedł marsz, w którym uczestniczyli kombatanci, ich rodziny, przyjaciele i m.in. Krakowski Szwadron Ułanów im. marszałka Józefa Piłsudskiego, Kompania Honorowa Wojska Polskiego, Orkiestra Wojskowa 2. Korpusu Zmechanizowanego oraz delegacja Jednostki Wojskowej NIL, której patronem jest gen. August Emil Fieldorf "Nil".

W Parku im. H. Jordana odbył się apel pamięci i oddano salwę honorową. Pod pomnikami m.in. Danuty Siedzikówny "Inki", gen. Augusta Fieldorfa "Nila", rtm. Witolda Pileckiego i gen. Leopolda Okulickiego złożono kwiaty i zapalono znicze.

Przed południem w Krakowie kombatanci zapalili znicze i złożyli kwiaty przed budynkiem dawnego aresztu Urzędu Bezpieczeństwa. W spotkaniu przy pl. Inwalidów uczestniczyło ok. 200 osób, które przyniosły portrety żołnierzy wyklętych, polskie flagi oraz transparenty z napisami "Tutaj w piwnicach UB torturowano ludzi" i "Wojna o pamięć".

Były więzień UB płk. Franciszek Oremus określił budynek przy placu Inwalidów symbolem komunistycznego reżimu w Krakowie. - Miejmy odwagę mówić o tym, że Polaków mordowali także Polacy z upoważnienia Stalina - mówił.

Według Oremusa do największych, a niedocenianych bohaterów torturowanych w piwnicach budynku należą m.in.: prof. Józef Ostafin, ppłk Walerian Tumanowicz, por. Józef Kuraś.

W uroczystości wzięły również udział dzieci, które wręczyły kombatantom tulipany. - Przyszliśmy tu z nauczycielem w ramach lekcji historii. Chcemy uczcić tych, którzy po II wojnie światowej walczyli przeciwko komunistom - powiedział uczeń Gimnazjum nr 1 w Krakowie Aleksander Bubula.

Kapelan Żołnierzy AK, Sybiraków i środowisk niepodległościowych Krakowa o. Jerzy Pająk zauważył, że w obchodach patriotycznych bierze udział coraz więcej młodych osób. - Nie chowajmy pamięci w sercu, ale przekazujmy ją. Dzieci i młodzież mają wziąć na swoje ramiona te szczytne ideały - mówił.

Kielce: "Bić się do końca"

- Po czasach niesprawiedliwości i zakłamania Żołnierzom Wyklętym nareszcie przypadło właściwe miejsce w pamięci i historii - powiedział wicewojewoda świętokrzyski Grzegorz Dziubek, rozpoczynając główne uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Kielcach.

Jego zdaniem stawiając pytania o patriotyzm, Polacy powinni szukać go w biografiach żołnierzy, którzy nie pogodzili się z pojałtańską rzeczywistością.

Jak przypomniał naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej Leszek Bukowski wielu bohaterów do dziś spoczywa w bezimiennych mogiłach. - Oprawcy robili wszystko by zatrzeć ślady, by uniemożliwić ich identyfikację -  zaznaczył. Dlatego - jego zdaniem - dzień upamiętniający Żołnierzy Wyklętych jest niezwykle ważną datą dla podkreślenia ich roli w walce o niepodległość.

W Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach otwarta została wystawa pt. "Bić się do końca". "Na planszach zostały przedstawione dokumenty obrazujące zarówno działalność oddziałów niepodległościowych w północnej części ówczesnego województwa kieleckiego jak i represje ze strony funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.

Olsztyn: "Losy niepokornych"

Z badań historycznych wynika, że w lasach na Mazurach tuż po wojnie walkę zbrojną z "utrwalaczami władzy ludowej" prowadziło od 15 do 17 tys. ludzi.

Oprócz żołnierz działających w konspiracji na Warmii i Mazurach działały organizacje oporu i związki harcerskie, także występujące przeciw ówczesnej władzy. Nie miały one charakteru zbrojnego ale prowadziły działalność informacyjną i wychowawczą. Były to m.in. grupa "Białe Orły", "Organizacja Narodowo-Chrześcijańska" czy "Harcerska Organizacja Podziemna".

Uczestnicy uroczystości obejrzeli film zatytułowany "Losy niepokornych" opowiadający o bohaterach podziemia niepodległościowego i ich zbrojnej walce z NKWD i UB.

Wieczorem główną ulicą Olsztyna, aleją Piłsudskiego, przeszedł Marsz Pamięci ku czci Żołnierzy Wyklętych.

Rzeszów: "Żołnierze wyklęci w naszej pamięci"

Wieńce i kwiaty złożono w piątek na symbolicznym grobie siedmiu członków IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na cmentarzu komunalnym Wilkowyja w Rzeszowie. 62 lata temu zostali oni rozstrzelani w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Miejsce ich pochówku jest nieznane.

Wcześniej na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyło się seminarium poświęcone żołnierzom wyklętym.

Zaprezentowano projekt pomnika prezesa IV Zarządu Zrzeszenia WiN ppłk. Łukasza Cieplińskiego. Jego autorem jest profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych Karol Badyna. Odsłonięcie pomnika zaplanowano na listopad tego roku.

Rano mszę św. w intencji ojczyzny i Żołnierzy Wyklętych odprawił ordynariusz rzeszowski biskup Kazimierz Górny.

Natomiast wieczorem ponad pół tysiąca osób, głównie ludzi młodych, wzięło udział w Marszu Pamięci, który przeszedł ulicami Przemyśla. Uczestnicy skandowali m.in. "Cześć i chwała bohaterom", "Żołnierze wyklęci w naszej pamięci".

Relacja z centralnych obchodów w Warszawie-link:

http://vod.gazetapolska.pl/3444-zolnierze-wykleci-warszawa-obchody-centralne?utm_source=niezalezna&utm_medium=wpis&utm_campaign=vod

Pod murami Rakowieckiej oddali hołd bohaterom:
kombatanci, rodziny zamordowanych przez UB więźniów m.in. Zofia Pilecka-Optułowicz, członkowie Klubów Gazety Polskiej, obecna służba więzienna, a także tłumy, głównie młodzieży uczciły pamięć Żołnierzy Wyklętych składając kwiaty i zapalając znicze w miejscu ich kaźni - w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie-link poniżej:.
http://vod.gazetapolska.pl/3439-pod-murami-rakowieckiej-oddali-hold-bohaterom?utm_source=niezalezna&utm_medium=tytulnowa8&utm_campaign=vod

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz