Bez prawdy nie odbudujemy polskiej godności
- Dziś zaczęliśmy czwarty rok tych marszów i to jest dobra
okazja, żeby choć przez chwilę zastanowić się jeszcze raz nad ich
sensem. Czy coś dały? Cofnijmy się do okresu sprzed dwóch lat. Ile wtedy
wiedzieliśmy o katastrofie? Jak bardzo nas atakowano i jak wielu
obawiało się mówić prawdę, nawet wspomnieć o katastrofie, jak wielu
obawiało się głośno wspomnieć nazwisko śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
- pytał brat śp. Prezydenta RP Jarosław Kaczyński podczas obchodów 37.
miesięcznicy Tragedii Smoleńskiej.
W warszawskiej archikatedrze przed mszą św. w intencji ofiar wystąpił zespół wokalny złożony z polskich dzieci z Grodna, które na co dzień ćwiczą i śpiewają w parafii ojców redemptorystów. Zgromadzeni usłyszeli pieśni patriotyczne i religijne. Po mszy św., jak co miesiąc, tysiące uczestników przeszły przed Pałac Prezydencki, gdzie złożono kwiaty.
Głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, który przypomniał, dlaczego co miesiąc gromadzimy się na Krakowskim Przedmieściu i jaki jest efekt comiesięcznych marszów pamięci.
Stwierdził, że "dziś jest inaczej, dziś Polska jest inna". - Zmienił się nastrój, wiemy nieporównanie więcej, dochodzimy do prawdy. Ta prawda już jest blisko. Być może trudna, być może bardzo trudna, ale potrzebna. Bez prawdy nie odbudujemy tego, co zostało tak dotkliwie naruszone po 10 kwietnia 2010 r. Nie odbudujemy polskiej godności. Polskiej, narodowej i państwowej godności. Bo musimy pamiętać, że państwo jest organizacją, ale państwo jest także pewnym bytem moralnym, moralną jakością. Tam, gdzie tego braknie, tam państwo działa źle i musi działać źle. Jeśli - a jestem o tym głęboko przekonany - te marsze przejdą do polskiej historii zapisane złotymi zgłoskami, to wszyscy, którzy w nich uczestniczyli, będą mogli poczytywać to sobie za zasługę dla Polski. To dlatego, że w czasie trudnym bronimy tego, co najważniejsze, co jest fundamentem naszej wspólnoty. Bez godności tak naprawdę nie możemy funkcjonować jako Polacy, jako duży, liczący się europejski naród, którym chcemy być. Droga do tego nie prowadzi przez kłanianie się silniejszym, zgadzanie się na wszystko i dostosowywanie się do każdej, najgłupszej mody. Prowadzi przez budowę polskiej godności, bo jest ona częścią naszej tożsamości, jest częścią polskości - mówił do zgromadzonych Jarosław Kaczyński.
- Będziemy maszerować dalej. Za miesiąc, sześć miesięcy, za rok, a być może nawet za parę lat. Dlatego że warto bronić polskiej godności, upominać się o prawdę i upamiętnienie tych, co zginęli, w tym pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej, który tym prezydentem był naprawdę i nie miał nic do ukrycia. Maszerujemy i będziemy maszerować dalej. Dziękuję - zakończył prezes PiS.
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
W warszawskiej archikatedrze przed mszą św. w intencji ofiar wystąpił zespół wokalny złożony z polskich dzieci z Grodna, które na co dzień ćwiczą i śpiewają w parafii ojców redemptorystów. Zgromadzeni usłyszeli pieśni patriotyczne i religijne. Po mszy św., jak co miesiąc, tysiące uczestników przeszły przed Pałac Prezydencki, gdzie złożono kwiaty.
Głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, który przypomniał, dlaczego co miesiąc gromadzimy się na Krakowskim Przedmieściu i jaki jest efekt comiesięcznych marszów pamięci.
Stwierdził, że "dziś jest inaczej, dziś Polska jest inna". - Zmienił się nastrój, wiemy nieporównanie więcej, dochodzimy do prawdy. Ta prawda już jest blisko. Być może trudna, być może bardzo trudna, ale potrzebna. Bez prawdy nie odbudujemy tego, co zostało tak dotkliwie naruszone po 10 kwietnia 2010 r. Nie odbudujemy polskiej godności. Polskiej, narodowej i państwowej godności. Bo musimy pamiętać, że państwo jest organizacją, ale państwo jest także pewnym bytem moralnym, moralną jakością. Tam, gdzie tego braknie, tam państwo działa źle i musi działać źle. Jeśli - a jestem o tym głęboko przekonany - te marsze przejdą do polskiej historii zapisane złotymi zgłoskami, to wszyscy, którzy w nich uczestniczyli, będą mogli poczytywać to sobie za zasługę dla Polski. To dlatego, że w czasie trudnym bronimy tego, co najważniejsze, co jest fundamentem naszej wspólnoty. Bez godności tak naprawdę nie możemy funkcjonować jako Polacy, jako duży, liczący się europejski naród, którym chcemy być. Droga do tego nie prowadzi przez kłanianie się silniejszym, zgadzanie się na wszystko i dostosowywanie się do każdej, najgłupszej mody. Prowadzi przez budowę polskiej godności, bo jest ona częścią naszej tożsamości, jest częścią polskości - mówił do zgromadzonych Jarosław Kaczyński.
- Będziemy maszerować dalej. Za miesiąc, sześć miesięcy, za rok, a być może nawet za parę lat. Dlatego że warto bronić polskiej godności, upominać się o prawdę i upamiętnienie tych, co zginęli, w tym pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej, który tym prezydentem był naprawdę i nie miał nic do ukrycia. Maszerujemy i będziemy maszerować dalej. Dziękuję - zakończył prezes PiS.
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz