piątek, 10 maja 2013

  Bez prawdy nie odbudujemy polskiej godności 

- Dziś zaczęliśmy czwarty rok tych marszów i to jest dobra okazja, żeby choć przez chwilę zastanowić się jeszcze raz nad ich sensem. Czy coś dały? Cofnijmy się do okresu sprzed dwóch lat. Ile wtedy wiedzieliśmy o katastrofie? Jak bardzo nas atakowano i jak wielu obawiało się mówić prawdę, nawet wspomnieć o katastrofie, jak wielu obawiało się głośno wspomnieć nazwisko śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - pytał brat śp. Prezydenta RP Jarosław Kaczyński podczas obchodów 37. miesięcznicy Tragedii Smoleńskiej.

W warszawskiej archikatedrze przed mszą św. w intencji ofiar wystąpił zespół wokalny złożony z polskich dzieci z Grodna, które na co dzień ćwiczą i śpiewają w parafii ojców redemptorystów. Zgromadzeni usłyszeli pieśni patriotyczne i religijne. Po mszy św., jak co miesiąc, tysiące uczestników przeszły przed Pałac Prezydencki, gdzie złożono kwiaty.

Głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, który przypomniał, dlaczego co miesiąc gromadzimy się na Krakowskim Przedmieściu i jaki jest efekt comiesięcznych marszów pamięci.

Stwierdził, że "dziś jest inaczej, dziś Polska jest inna". - Zmienił się nastrój, wiemy nieporównanie więcej, dochodzimy do prawdy. Ta prawda już jest blisko. Być może trudna, być może bardzo trudna, ale potrzebna. Bez prawdy nie odbudujemy tego, co zostało tak dotkliwie naruszone po 10 kwietnia 2010 r. Nie odbudujemy polskiej godności. Polskiej, narodowej i państwowej godności. Bo musimy pamiętać, że państwo jest organizacją, ale państwo jest także pewnym bytem moralnym, moralną jakością. Tam, gdzie tego braknie, tam państwo działa źle i musi działać źle. Jeśli - a jestem o tym głęboko przekonany - te marsze przejdą do polskiej historii zapisane złotymi zgłoskami, to wszyscy, którzy w nich uczestniczyli, będą mogli poczytywać to sobie za zasługę dla Polski. To dlatego, że w czasie trudnym bronimy tego, co najważniejsze, co jest fundamentem naszej wspólnoty. Bez godności tak naprawdę nie możemy funkcjonować jako Polacy, jako duży, liczący się europejski naród, którym chcemy być. Droga do tego nie prowadzi przez kłanianie się silniejszym, zgadzanie się na wszystko i dostosowywanie się do każdej, najgłupszej mody. Prowadzi przez budowę polskiej godności, bo jest ona częścią naszej tożsamości, jest częścią polskości - mówił do zgromadzonych Jarosław Kaczyński.

- Będziemy maszerować dalej. Za miesiąc, sześć miesięcy, za rok, a być może nawet za parę lat. Dlatego że warto bronić polskiej godności, upominać się o prawdę i upamiętnienie tych, co zginęli, w tym pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej, który tym prezydentem był naprawdę i nie miał nic do ukrycia. Maszerujemy i będziemy maszerować dalej. Dziękuję - zakończył prezes PiS.



(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)


(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)


(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)


(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)


(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)


(fot.: Filip Błażejowski/Gazeta Polska)





.









Dywan z tulipanów dla śp. Pierwszej Damy

W dzisiejszą, majową miesięcznicę tragedii smoleńskiej poznaniacy uczcili pamięć ofiar katastrofy w wyjątkowy sposób. Przed Pomnikiem Katyńskim przy ul. Fredry ułożyli ogromny dywan z 10000 tulipanów - ulubionych kwiatów śp. Pierwszej Damy Marii Kaczyńskiej.

- Dywan z kwiatów to wyraz naszej szczególnej pamięci o śp. Pani Prezydentowej Marii Kaczyńskiej, wielkiej miłośniczki właśnie tych kwiatów oraz dla uczczenia pozostałych 95 osób, które wraz z Nią zginęły na nieludzkiej ziemi - mówi Zenon Torz, przewodniczący Poznańskiego Klubu "Gazety Polskiej". Jak dodaje, kwiaty to gest hojności Gospodarstwa Ogrodniczego B. M. Szymanowscy.

Tulipany ułożono pod Pomnikiem Katyńskim w Poznaniu przy ul. Fredry. To tam 10 dnia każdego miesiąca mieszkańcy spotykają się, aby uczcić ofiary tragedii w Smoleńsku.

37. miesięcznicę rozpoczęła o godz. 16 Msza Święta odprawiona w kościele Bożego Ciała ul. Krakowska. Po nabożeństwie, o godz. 17 z ulicy Półwiejskiej 1 wyruszył Marsz Pamięci, kierując się w stronę Pomnika Katyńskiego, gdzie o 18 złożono tysiące kwiatów.

(fot. Jakub Błoszyk)


Tulipany były ulubionymi kwiatami Marii Kaczyńskiej. Jedna z 4500 odmian tego kwiatu nosi imię prezydentowej. Uroczystość odbyła się w obecności Marii Kaczyńskiej we wrześniu 2008 r. w ogrodach Ambasady Królestwa Niderlandów w Warszawie. Inicjatorem nadania nazwy był ambasador holenderski w Polsce – Marnix Krop.

Tulipany Maria Kaczyńska mają kremowo-żółty kolor i są jaśniejsze na końcach. Są długie na 50 cm, a termin ich kwitnienia przypada na przełom kwietnia i maja. Słynny holenderski hodowca - Jan Ligthart - zadbał o to, by kwiaty po ścięciu były trwałe i odporne na choroby. Stworzenie tej odmiany zajęło mu 18 lat.

(fot. Jakub Błoszyk)



(fot. Jakub Błoszyk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz