sobota, 10 stycznia 2015

57. miesięcy po Smoleńsku: Wigilia boleśnie przypomniała rodzinom ofiar, że stracili bliskich


57. miesięcy po Smoleńsku: Wigilia boleśnie przypomniała rodzinom ofiar, że stracili bliskich - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
W kolejną – już 57. – miesięcznicę tragedii smoleńskiej rano o godz.8.00 w kościele seminaryjnym oraz w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, o godz. 19.00 rozpoczęła się msza św. w intencji śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, jego śp. małżonki Marii Kaczyńskiej oraz wszystkich ofiar katastrofy rządowego tupolewa.
Wieczorem ks. Bartołd,proboszcz archikatedry św.Jana Chrzciciela powiedział:
– Moi drodzy, mamy już rok 2015 kolejny rok, kolejny miesiąc, kolejny dzień dziesiątegoPrzybywamy tu z potrzeby serca, żeby modlić się za tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 r. Modlimy się w intencji prof. Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Rzeczpospolitej, jego małżonki i wszystkich ofiar – podkreślił ks. Bartołd.

Po nim głos zabrał ksiądz prof. Jan Miazek, który przewodniczył sobotniej Eucharystii.


fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

– Znów przyszedł dziesiąty dzień miesiąca i znów zbieramy się na mszy w archikatedrze warszawskiej.Miesiące mijają bardzo szybko, już wkrótce minie pięć lat – przypomniał ksiądz Miazek i dodał, że uczestnicząc w kolejnych mszach przeżywamy z Chrystusem tragedię smoleńską.

Nawiązując do Bożego Narodzenia, ks. Miazek powiedział, że chwile spędzone przy wigilijnym stole boleśnie przypomniały rodzinom o tym, że stracili swoich bliskich pod Smoleńskiem. – Pamiętamy o tych rodzinach i prosimy dzisiaj o moc ducha dla nich – mówił.

Ksiądz Jan Miazek zaznaczył, że w czasie mszy „modlimy się za tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, ale zarazem pamiętamy, że zginęli tam w służbie ojczyzny”. – Dlatego też podczas naszych spotkań modlimy się też za ojczyznę – powiedział.


fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Duchowny po raz kolejny przypomniał też, że wkrótce będziemy obchodzić piątą rocznicę tragedii w Smoleńsku. – Ileż w tym czasie zaszło zmian w Polsce i na świecie, ileż powstało nowych zagrożeń. Wspominając tych, którzy zginęli, przynosimy to wszystko tutaj, bo przecież tym żyjemy. Nasza dzisiejsza modlitwa za ojczyznę obejmuje także te dzisiejsze sprawy – zwracał się do wiernych. – Nie ma potrzeby wymieniać tu naszych bolączek, ponieważ znamy je nazbyt dobrze. Prosimy dzisiaj, aby Chrystus wspierał nas w trudnej pracy dla ojczyzny – dodawał ks. Miazek.

Jak podkreślił, „nasza ojczyzna ma swoje życie, polityczne, społeczne, gospodarcze, kulturalne, ale ma też swoje życie duchowe”. – Bez Chrystusa nie można zrozumieć człowieka – zaznaczył.

– Nasze dzisiejsze spotkanie ma miejsce na początku roku 2015, przed nami jeszcze jedenaście takich spotkań w tym roku. Rok 2015 został ogłoszony rokiem Jana Pawła II, mija w tym roku dziesiąta rocznica jego odejścia do Domu Pana. Wykorzystajmy ten rok duchowo, sięgnijmy znów do jego nauczania. I módlmy się do niego za naszą ojczyznę. Módlmy się też za siebie, abyśmy byli ludźmi ducha i gorliwie służyli naszej ojczyźnie – zaapelował na zakończenie ksiądz prof. Jan Miazek.

Następnie do zgromadzonych w warszawskiej archikatedrze słowo wygłosili m.in. aktorka Katarzyna Łaniewska oraz Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.


Po Eucharystii uczestnicy przeszli w Marszu Pamięci przed Pałac Prezydencki, gdzie zostały złożone kwiaty i zapalone znicze. Tam przemówienia wygłoszą brat tragicznie zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński oraz Anita Czerwińska, szefowa Warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”.

To musi być rok wielkiej mobilizacji - mówił J. Kaczyński. Jestem przekonany, że potrafimy zwyciężyć

Dodano: 10.01.2015 [21:57]
To musi być rok wielkiej mobilizacji - mówił J. Kaczyński. Jestem przekonany, że potrafimy zwyciężyć - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek
Jesteśmy i będziemy, bo Polska nie jest ciągle taka jaką być powinna. Bo nasza Ojczyzna przeżywa czas trudny pod bardzo wieloma względami, czas zły - powiedział dzisiaj Jarosław Kaczyński podczas uroczystości 57. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Prezes PiS podziękował także wszystkich, którzy wzięli udział w Marszu Pamięci, pomimo fatalnej pogody, jaka dzisiaj była w Warszawie.

- Szanowni państwo, to już 6 rok kalendarzowy, w którym odbywają się te marsze, te spotkania pod pałacem, w których czcimy pamięć, tych którzy zginęli, a jednocześnie domagamy się prawdy, domagamy się ich upamiętnienia, domagamy się upamiętnienia prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego i wszystkich, którzy zginęli - mówił Jarosław Kaczyński. - Domagamy się by nasze życie publiczne było uczciwe. Było, używając najprostszych słów, przyzwoite. To jest nasz cel i z tego celu nie zrezygnujemy. Ci którzy myśleli, że się zmęczymy, że czas ostudzi emocje, mogą dzisiaj zobaczyć, że ich oczekiwania okazały się złudne. Jesteśmy i będziemy, bo Polska nie jest ciągle taka jaką być powinna. Bo nasza Ojczyzna przeżywa czas trudny pod bardzo wieloma względami, czas zły. Czas triumfu nieprawości i kłamstwa. Czas polityki, w której nie liczą się interesy Polaków, polskich rodzin, naszej Ojczyzny, a liczą się interesy jednostek, różnego rodzaju małych, acz wpływowych pod wieloma względami grup - podkreślał.

- Dziś mamy w trakcie kryzys polskiego górnictwa, kryzys na Śląsku. Mamy nową próbę zabrania ludziom - górnikom – pracy, uderzenia w ich rodziny, uderzenia w Śląsk. Musimy o tym pamiętać i chciałbym was zapewnić, że będziemy się temu przeciwstawiać. Musimy bronić polskiego przemysłu, energetyki, musimy bronić interesów polskich rodzin. Bronić polskiego Śląska - tłumaczył prezes PiS.


fot. Zbyszek Kaczmarek

- Ale przecież dosłownie przed paroma dniami trwał kryzys w służbie zdrowia. On trwa zresztą przez cały czas i nie kończy się. To zresztą też sprawa ogromnej wagi odnosząca się do interesów każdego Polaka. I tu potrzebne są zmiany. Potrzebna jest polityka, która kieruje się zasadą dobra wspólnego, zasadą, która tak głęboko tkwi w naszej historycznej pamięci. Tej dobrej pamięci wszystkich, którzy dobru wspólnemu służyli, którzy służyli Polsce. Ta pamięć musi być wznawiana. Musimy ją umacniać bo w oparciu o nią możemy iść w tym decydującym 2015 roku do zwycięstwa. Do tej wielkiej zmiany, której potrzebujemy. Bo tak potrzebujemy zmiany. Po to by zrealizować te cele, dla których tutaj przychodzimy, dla których uczestniczymy we mszy w katedrze, a także te cele, które odnoszą się do innych spraw, do Polski.Musimy ten rok potraktować jako szczególny. To musi być rok wielkiej mobilizacji, wielkiego wysiłku wszystkich. Tych którzy chcą utrzymać status quo, aby ten fatalny stan trwał, będziemy musieli umieć przekonać, że ich knowania do niczego nie prowadzą, że potrafimy się obronić, że potrafimy zwyciężyć. Jestem przekonany że potrafimy - zapewniał Jarosław Kaczyński.


fot. Zbyszek Kaczmarek

- Dlatego te nasze spotkania, co 10., mają taki sens. Mają sens kiedy są bardziej liczne, i mają szczególny sens wtedy gdy jest nas mniej. Bo taki dzień, bo taka fatalna pogoda, bo inne przyczyny. Chciałem wam, którzy tutaj dzisiaj przyszli, podziękować. Z całego serca podziękować. Pokazaliście determinację, nie przestraszyliście się deszczów ani huraganów. Jesteście tutaj i służycie Polsce. Będziemy służyć Polsce aż do tego dnia w którym będziemy mogli powiedzieć zwyciężyliśmy - podziękował uczestnikom dzisiejszego Marszu Pamięci, który odbywał się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych.

Zmobilizujmy siły - apeluje Anita Czerwińska. Przed V rocznicą katastrofy smoleńskiej. I wyborami

Dodano: 10.01.2015 [21:28]
Zmobilizujmy siły - apeluje Anita Czerwińska. Przed V rocznicą katastrofy smoleńskiej. I wyborami - niezalezna.pl
foto: Krzysztof Sitkowski
Zmobilizujmy siły, by za trzy miesiące na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pojawili się wszyscy, którzy chcą takiej Polski w jaką wierzył Lech Kaczyński - mówiła Anita Czerwińska, szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej, w apelu wygłoszonym dzisiaj, podczas uroczystości 57. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.

Za trzy miesiące obchodzić będziemy piątą rocznicę smoleńskiej tragedii. Rocznica niemal zbiega się z wyborem prezydenta Polski - przypomniała Anita Czerwińska.

10 kwietnia 2010 r. Polska straciła najlepszego prezydenta w ostatnim ćwierćwieczu, jedynego, który potrafił dbać o nasze sprawy. Lech Kaczyński próbował ostrzec świat przed rosyjską agresją. Przed odradzającym się imperium zła. Świat nie chciał go posłuchać, a on sam stał się jedną z ofiar tego imperium. Odrzucenie polityki Lecha Kaczyńskiego spowodowało, że nasi pobratymcy na Wschodzie zostali bez wsparcia Zachodu. To rozzuchwaliło Moskwę i doprowadziło do wojny, w której zginęło już tysiące ludzi. Dzisiaj nie sposób nie przyznać, że to Lech Kaczyński miał rację. Jednak Polska straciła pięć lat. Nie stać nas dzisiaj, by tracić kolejne lata. 

Zaczynający się rok będzie kluczowy nie tylko dla polskich wyborów, ale dla całej Europy Środkowej. Przygotowując się do piątej rocznicy śmierci naszej elity w Smoleńsku pamiętajmy, że naszym obowiązkiem wobec zmarłych, ale i wobec przyszłych pokoleń, jest utrwalenie politycznego dzieła prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przywrócił polskiej polityce nie tylko wiarę i ducha, ale także dalekowzroczność i umiejętność realnej oceny sytuacji. Zmobilizujmy siły, by za trzy miesiące na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pojawili się wszyscy, którzy chcą takiej Polski w jaką wierzył Lech Kaczyński - podkreśliła Anita Czerwińska, szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej, który jest organizatorem obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
Po wygłoszeniu powyższych przemówień uczestnicy,comiesięcznych, smoleńskich obchodów rozeszli się do domów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz