sobota, 4 lipca 2015

Wygaszanie Polski trwa. Ekipa PO-PSL chce wyprzedać resztę narodowego majątku

Dodano: 04.07.2015 [18:55]
Wygaszanie Polski trwa. Ekipa PO-PSL chce wyprzedać resztę narodowego majątku - niezalezna.pl
foto: Krzysztof Sitkowski
Nowy minister skarbu Andrzej Czerwiński zapowiedział sprzedaż PKO BP, PZU i PGE. Wprawdzie jego zastępca Wojciech Kowalczyk próbuje „zmiękczyć” przekaz szefa i twierdzi, że resort nie planuje „nagłej” sprzedaży wspomnianych spółek, ale ostatnie osiem lat nie pozostawia złudzeń. Rządząca koalicja PO-PSL wyprzedała w tym czasie narodowy majątek za 58 mld zł.

Andrzej Czerwiński, następca Włodzimierza Karpińskiego na stanowisku ministra skarbu, potwierdził w tym tygodniu to, o czym jeszcze w kwietniu mówił jego poprzednik – rząd szykuje sprzedaż jednych z ostatnich „sreber rodowych” Polaków, czyli banku PKO BP, PGE i PZU. Pieniędzmi ze sprzedaży rządząca koalicja zamierza dokapitalizować program „Inwestycje Polskie”, a dokładnie przeznaczyć je na ratowanie górnictwa, które – według słów byłej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej – „Ministerstwo Gospodarki generalnie w d...e miało przez całe siedem lat”.

Zapowiedź dalszej prywatyzacji spotkała się z krytycznymi komentarzami. „Wydawało się, że po siedmiu latach nieustającej wyprzedaży majątku narodowego proces ten zostanie w końcu wstrzymany. Wygląda jednak na to, że do samego końca rząd PO-PSL będzie wyprzedawał to, co wartościowe i nieustannie powiększał dług naszego kraju” – można przeczytać na portalu Niewygodne.info.pl. Ostatnie lata nie pozostawiają złudzeń. Koalicja PO-PSL wyprzedała w czasie swoich rządów narodowy majątek za 58 mld zł.

– Wyprzedano blisko 70 proc. majątku narodowego, z bankami na czele, zadłużając jednocześnie Polskę na gigantyczne kwoty: dług publiczny przekroczył już bilion złotych, a dług zagraniczny sięga 380 mld dol. – podlicza „sukcesy” Donalda Tuska i Ewy Kopacz główny ekonomista SKOK-ów Janusz Szewczak. Teraz rządzący chcą pozbyć się resztek państwowych udziałów w PKO BP – 31 proc., w PZU – 35 proc. i w PGE – 58 proc. – Jak je sprzedadzą, pozostaną nam już tylko ziemia, lasy, Poczta Polska i kolej – dodaje ekspert.

Niektórzy ekonomiści wyliczyli, że tylko na wyprzedaży sektora bankowego straciliśmy ok. 200 mld zł, a na reszcie firm co najmniej 500 mld zł. Jeśli rząd Kopacz pozbędzie się resztek polskiego majątku, oznaczać to będzie kolejne straty, bo „Inwestycje Polskie”, które mają być wsparte pieniędzmi z prywatyzacji PKO BP, PGE i PZU, to przecież „ch..., d... i kamieni kupa”, jak mówił były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Nie przesadzał, bo w ciągu pierwszych dwóch lat funkcjonowania sztandarowa instytucja, która zdaniem Tuska miała zapewnić Polsce „cywilizacyjny skok”, podpisała zaledwie dwie umowy – pierwsza dotyczyła finansowania inwestycji gdańskiego Lotosu, a druga dotyczyła remontu kompleksu akademików w Krakowie.

Po oburzeniu niezależnych mediów i ekspertów na zapowiedź ministra Czerwińskiego, że zamierza nadal wyprzedawać narodowy majątek, jego zastępca Wojciech Kowalczyk próbuje „zmiękczyć” przekaz szefa i twierdzi, że resort nie planuje „nagłej” sprzedaży PKO BP, PZU i PGE. – Przy ewentualnych transakcjach będziemy brali pod uwagę sytuację makroekonomiczną, interes skarbu państwa i pozostałych akcjonariuszy – twierdzi. Jeśli PO i PSL będą to robiły z takim skutkiem jak przez ostatnie osiem lat, to z Polski rzeczywiście zostanie jedynie „kamieni kupa”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz