czwartek, 17 grudnia 2015

Schulz zmiękł po rozmowie z premier Szydło. „Spróbujemy konstruktywnie współpracować”

4.5K
Dodano: 17.12.2015 [19:35]
Schulz zmiękł po rozmowie z premier Szydło. „Spróbujemy konstruktywnie współpracować” - niezalezna.pl
foto: twitter.com/PremierRP
Premier Beata Szydło rozmawiała z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem. Spotkanie dotyczyło wypowiedzi niemieckiego polityka, w której stwierdził, że wydarzenia w Polsce „mają charakter zamachu stanu”. Jednak po spotkaniu z szefową polskiego rządu, niemiecki polityk nagle złagodniał i podkreślił, że rozmowa była konstruktywna i dotyczyła współpracy nowego polskiego rządu z PE.

W czwartek i piątek premier Beata Szydło uczestniczy w szczycie Rady Europejskiej poświęconym kryzysowi migracyjnemu i walce z terroryzmem. Wśród tematów rozmów znajdą się także m.in. brytyjskie postulaty reform Unii Europejskiej i wspólnej polityki energetycznej. Przy tej okazji premier spotkała się z szefem RE – Martinem Schulzem. Rozmowa dotyczyła jego skandalicznej wypowiedzi.

Znany z arogancji Niemiec powiedział kilka dni temu, że wydarzenia w Polsce „mają charakter zamachu stanu”. Beata Szydło natychmiast stanowczo i zdecydowanie odpowiedział na jego wypowiedź.

Oczekuję, że przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nie tylko zaprzestanie takich wypowiedzi, ale również przeprosi Polskę. Takie wypowiedzi dotyczące Polski i spraw Polski dla mnie są nie do przyjęcia
– powiedziała premier poproszona o komentarz do słów Schulza. Jednak szef PE oświadczył, że nie będzie za swoje słowa przepraszał.

W czasie czwartkowego spotkania, Beta Szydło zwróciła przewodniczącemu PE uwagę, że „potrzebujemy uczciwej komunikacji w naszych relacjach”.


fot. twitter.com/PremierRP

I choć temat styczniowej debaty w PE na temat sytuacji w Polsce nie został w rozmowie poruszony, to Schulz podczas spotkania z dziennikarzami podkreślał, że strony zapewniły się, iż na podstawie wzajemnego poszanowania spróbują konstruktywnie współpracować.

Natomiast wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański poinformował, że rozmowa nie przebiegała w taki sposób, „aby ktokolwiek wyszedł z niej niezadowolony”. Dodał też, że nacisk został położony na to, żeby „polskie racje były lepiej słyszane w Parlamencie Europejskim”. Zaznaczał też, że było to „spotkanie dwóch osób, które powinny być może częściej ze sobą rozmawiać, aby unikać takich wymian opinii, które, wydaje się, nikomu nie służą”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz