niedziela, 24 stycznia 2016


Miażdżący raport resortu środowiska przykryty TVN-owską kpiną z ministra Szyszki nt. walki z gender. Co próbowano ukryć?

Fot. PAP/Kamiński, wPolityce.pl
Fot. PAP/Kamiński, wPolityce.pl

Minister Jan Szyszko przeprowadził audyt w resorcie środowiska. Bilans otwarcia ujawnia potężne zaniedbania w czasie rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Znaleziono „45 przykładów nieracjonalnych działań w sprawach ochrony środowiska, które negatywie wpłynęły na polską gospodarkę i przyrodę”. Informacja ta nie miała jednak szansy, by przebić się do szerokiej publiczności. TVN skupił się w „Faktach” na wyśmianiu ministerstwa za usunięcie materiałów „promujących gender”. Jakie fakty ukryto?
Poprzedni rząd zatrudniał osoby na stanowiskach kierowniczych na podwójnych etatach. Bilans otwarcia pokazuje, że liczba etatów w centrali od roku 2007 wzrosła o 122. Nie usprawniło to jednak działań resortu. Ministerstwo środowiska nie wprowadziło aż 585 aktów prawnych i doprowadziło do wszczęcia 21 postępowań naruszeń w sprawie naruszeń prawa Unii Europejskiej. Co więcej, Polska nie spełniła wymogów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jakości powietrza, za co grozi nam postępowanie przed sądem europejskim. To jednak nie wszystko.
Bilans otwarcia przedstawia gigantyczne zaniedbania rządu PO-PSLw następujących obszarach: geologia i gospodarka zasobami naturalnymi, gospodarka wodna, leśnictwo i ochrona przyrody, ochrona powietrza i zrównoważony rozwój, gospodarka odpadami i ochrona środowiska, Narodowy fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Zaniedbania poprzedniego rządu są wielopoziomowe. W raporcie resort wskazuje m.in. na plagę nielegalnej eksploatacji kruszywa, torfu i kamieni ozdobnych, brak polityki surowcowej, fiskalizm państwa, zmuszający do rabunkowej eksploatacji złóż. Poważnym zarzutem jest także chaos i pole do miliardowych korupcji w działalności geologiczno-górniczej. Ponadto nie przeprowadzono reformy gospodarki wodnej, wprowadzono szkodliwe zmiany w ustawie o lasach państwowych, niszczono bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Ministerstwo podkreśla, że doszło też do kompromitacji w zakresie poszukiwań gazu w łupkach. Z Polski wycofało się wielu potencjalnych inwestorów i nie uruchomiono przemysłowego wydobycia, choć gaz łupkowy to ogromna szansa dla polskiej gospodarki. Audyt ujawnił także, że około 80 proc. powierzchni koncesyjnej na metale znajduje się w rękach obcego kapitału bez kontroli państwa w zakresie zmian właścicielskich, a magazyny gazu są najmniejsze w UE.
Raport ujawnia także poważne zaniedbania w zakresie gospodarki wodnej.Mimo prób i licznych nakładów finansowych, nie przeprowadzono reformy w tym zakresie. Wydano 300 mln zł na Informatyczny System Osłony Kraju (ISOK), który nie działa. Wydano ponad 100 mln zł na dokumenty planistyczne w zakresie gospodarki wodnej, które zawierają liczne błędy i blokują rozwój kraju i samorządów. Co więcej, w październiku 2015 r. podpisano umowę z Bankiem Światowym na projekt ochrony przed powodzią w dorzeczu Odry i Wisły wartości 1,2 mld euro i pośpiesznie ogłoszono przetargi na łączną kwotę ok. 250 mln euro, w sposób wykluczający udział polskich firm.
Poważne zarzuty sformułowano także w odniesieniu do gospodarki odpadami. Budżet państwa tracił rocznie prawie 2 mld zł w wyniku zaniechań w zakresie eliminowania szarej strefy w gospodarce odpadami. Ponadto, zaniechano rozwiązania problemu zwrotu opłat za brak sieci recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, co ma grozić roszczeniami wobec Skarbu Państwa na sumę kilkuset milionów złotych. Nie zabezpieczono także w budżecie środków na funkcjonowanie monitoringu środowiska, co może powodować niebezpieczeństwo w zakresie zachowania ciągłości badań monitoringowych powodujące brak wiedzy o stanie środowiska.
Minister Jan Szyszko podkreślił również, że poważnym zaniedbaniem rządu Donalda Tuska jest zablokowanie toruńskiej geotermii, poprzez nieprzyznanie jej dotacji na rozwój odnawialnych źródeł energii. Przypomniał przy tym powyborczą już wypowiedź byłego wicepremiera Janusza Piechocińskiego, który przyznał się do świadomego, politycznego blokowania inwestycji toruńskich.
Każdy, kto rozbudowuje i wykorzystuje energię odnawialną, powinien na tych samych zasadach uzyskać wsparcie. Kwestia geotermii toruńskiej stała się przedmiotem gry politycznej i to był główny powód, dla którego geotermia nie otrzymała publicznych środków, które powinna otrzymać
— przyznał Piechociński w rozmowie z Telewizją Trwam.


Dla rządu Donalda Tuska i Ewy Kopacz rozwój źródeł energii odnawialnej był najwyraźniej drugorzędny wobec politycznych rozgrywek i układów. Toruńska geotermia jest bowiem zjawiskiem na skalę europejską i powinna zostać otoczona wyjątkową uwagą. Prof. Szyszko podkreśla, że w godzinę można w Toruniu pozyskać 500 ton wody o temperaturze ponad 60 stopni, co pozwoliłoby na dostarczenie ciepła do 20 tys. Mieszkańców.
Gdyby ta dotacja była udzielona, geotermia już by funkcjonowała i mielibyśmy ogromne efekty ekologiczne
— podkreślił prof. Szyszko.
O żadnej z powyższych spraw widzowie wczorajszych „Faktów” nie mieli szansy się dowiedzieć. Skupiono się jedynie na decyzji resortu o wycofaniu z mediów materiałów ministerstwa środowiska, które miały podtekst genderowy. W raporcie znajdujemy wprawdzie zarzut pod adresem poprzedniego rządu, który brzmi:
Promowanie ideologii gender w materiałach edukacyjnych, poprzez udział zadeklarowanych aktywistów homoseksualnych w kampaniach społecznych finansowanych ze środków NFOŚiGW.
Zapis ten to zaledwie JEDNO zdanie w całym 12-stronicowym raporcie ministerstwa środowiska. Właśnie tak wyglądają demokratyczne media według obrońców demokracji. Pozostaje mieć nadzieję, że „Wiadomości” przygotują obfity materiał na temat zaniechań poprzedniego rządu oraz, że zostaną one wyczerpująco omówione w TVP Info.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz