Nowoczesny balonik już pęka? Wystarczyło zapytać o program i ustawy
Od początku swego istnienia partia Ryszarda Petru była intensywnie pompowana przez tzw. media głównego nurtu. Pompowanie było zresztą skuteczne, bo lekko już zapomniany Petru, niegdysiejszy doradca Leszka Balcerowicza, wprowadził do sejmu pokaźne stadko posłów.
Z dmuchaniem balonika jest jednak tak, że w pewnym momencie trzeba przestać, bo inaczej ów pęka, a cała praca idzie na marne. Ryszard Petru od pewnego czasuobecny jest niemal wszędzie. Można żartować, że niedługo strach będzie otworzyć własną lodówkę, bo pomacha nam z niej elegancki pan Ryszard. Pojawiły się już nawet sondaże, w których Nowoczesna przeskakiwała PiS. Wszystko nadal szło by pięknie, gdyby nie jeden mały problem: skupiony na krytyce PiS klub zapomniał o swoim własnym programie...
Kiedy, jeszcze w grudniu, nasz reporter zapytał Katarzynę Lubnauer o ustawy jej partii, ta zdawkowo odpowiedziała, że Nowoczesna "też przygotowuje swoje projekty".
– Myślę że w bardzo niedługim czasie, w styczniu, się pojawią
– dodała.
Pani Lubnauer jest jednak tylko szeregową posłanką, więc – być może – nie była upoważniona przez szefa do zdradzania strategii swojego ugrupowania. Co innego Kamila Gasiuk-Pihowicz, rzeczniczka Nowoczesnej, która wystąpiła w programie "Graffiti" na na antenie Polsat News. Prowadzący rozmowę Piotr Witwicki pytał posłankę o program i projekty ustaw proponowane przez Nowoczesną.
Pytanie o program wyraźnie Gasiuk-Pihowicz zaskoczyło, więc próbowała zmienić temat na... błędy Prawa i Sprawiedliwości. Pytana o ustawy wykonała ten sam manewr. "Przyciśnięta" przez prowadzącego zepewniła, że "w styczniu zostanie zaprezentowany ich szereg", a pierwsza ustawa, jej zdaniem (KG-P użyła zwrotu "myślę, że", więc pewności chyba nie miała), dotyczyć ma finansowania partii. O szczegółach zbyt wiele mówić nie chciała. Tak samo jak i o kolejnych projektach i o programie partii. Cóż, balonik chyba pękł.
Na jaw wyszło to, czego można było domyślać się od dawna. Nowoczesna programu raczej nie ma. Bo w sumie po co "antyPiS-owi" jakikolwiek program? Krytykować władzę jest łatwo. Krytykować konstruktywnie – już ciężej. Tak samo łatwe było zdobywanie procentów w sondażach kosztem porozbijanej Platformy, która do niedawna miotała się po wyborczej klęsce. Ze Schetyną już tak łatwo nie będzie. Taśmy, które miały go zapewne zatopić, przeszły w sumie bez echa.Taki gracz poradzi sobie raczej bez problemu z konkurencją w postaci Petru, który kreuje się ostatnio na lidera opozycji. O ile oczywiście będzie chciał... Z pisowskimi "mediami narodowymi" Nowoczesna też nie będzie miała łatwo. Jeśli ludzie Petru nie wezmą się do roboty, to na samej krytyce PiS-u daleko nie zajadą ipodzielą los innej pompowanej przez mainstream wodzowskiej partii. Też nowoczesnej i też antypisowskiej.
Jacek Radzikowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz