poniedziałek, 18 stycznia 2016

Prezydent Duda udał się do Brukseli. „Europy nie stać na konflikt z Polską”

1.8K
Dodano: 17.01.2016 [19:53]
​Prezydent Duda udał się do Brukseli. „Europy nie stać na konflikt z Polską” - niezalezna.pl
foto: prezydent.pl / Andrzej Hrehorowicz
Prezydent Andrzej Duda udał się dziś z dwudniową wizytą do Brukseli. Ma spotkać się tam m.in. z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. „Europę dzisiaj nie stać na kolejny konflikt, tym razem konflikt z Polską, jako krajem członkowskim” - komentuje rozpoczynającą się wizytę prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Prezydent Duda udzielił również wywiadu niemieckiej prasie i... rzeczowymi odpowiedziami wyprowadził z równowagi korespondenta „FAZ” Konrada Schullera.

Oprócz spotkania z Donaldem Tuskiem, prezydent Duda uda się na rozmowy z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Wizyta w Brukseli jest pierwszym zagranicznym wyjazdem głowy państwa w 2016 r.
 
„Europę dzisiaj nie stać na kolejny konflikt, tym razem konflikt z Polską, jako krajem członkowskim. Polska jest zbyt ważnym m krajem dla całej konstrukcji europejskiej, żeby dodatkowo konflikt z Polską na poziomie europejskim wywoływać. Więc Pan prezydent zaprosi do dialogu, do wizyt, do poznawania faktów o Polsce. Jednocześnie z bardzo wyraźnym przekazem, że taki dialog, po pierwsze, powinien opierać się na szacunku wzajemnym. Że Polska tego szacunku oczekuje. A po drugie, że Polska jest tak ważnym krajem, dla całej konstrukcji europejskiej, wobec trzech realnych kryzysów, które mogą zakończyć w ogóle projekt europejski” - mówił minister Szczerski.

Chodzi o „kryzys dotyczący polityki emigracyjnej i jej fiaska, oraz konsekwencje tego fiaska dla strefy Schengen”, o kryzys związany z zamiarem Wielkiej Brytanii opuszczenia UE, czyli tzw. Brexit, oraz o kryzys unii energetycznej „jaki może się wiązać z podjęciem budowy rurociągu Nord Stream 2”.

Przed wyjazdem do Brukseli prezydent Duda udzielił wywiadu niemieckiej gazecie „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” („FAZ”), który został opublikowany w niedzielę.

W trakcie rozmowy, w reakcji na przypomnienie przez korespondenta „FAZ” Konrada Schullera słów przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza o „putinizacji Polski”, prezydent Duda odpowiedział: „Mam nadzieję, że pan Przewodniczący Schulz wypowiedział te słowa w wyniku pewnej nadpobudliwości. Każdy, kto obserwuje politykę Putina, uzna to porównanie za szokujące. W dodatku to zdumiewające, że takie twierdzenia wypływają z kręgów, które często namawiają do zniesienia sankcji dla Rosji”.

Niemal już tradycyjnie rozmawiano również o Trybunale Konstytucyjnym, o polsko-niemieckich relacjach. Jednak w pewnym momencie korespondentowi „FAZ” zaczęły puszczać nerwy...

„Nasz rząd nie wycofuje się ze złożonych obietnic – mówił prezydent Duda o zgodzie Polski na przyjęcie uchodźców. - Wywiązujemy się z naszych zobowiązań. Monitorujemy granice zewnętrzne Unii o długości 1100 kilometrów. Jeśli ktoś poprosi u nas o azyl, nie odmówimy. Jednak nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś miałby trafić do Polski siłą. Nie mogę sobie wyobrazić, że przyjmujemy uchodźców, którzy nie mają zamiaru zostać w Polsce. Jak mamy ich tutaj zatrzymać? Za drutem kolczastym?

Reakcja korespondenta „FAZ” była... emocjonalna.
 
„A kto mówi o czymś takim? Czy ktokolwiek w Niemczech proponował obozy dla internowanych? Na litość Boską, proszę podać nazwisko!” - zapytał prezydenta Polski.
„A w którym miejscy stwierdziłem, że to niemiecka propozycja? Mówię tylko, że to nieludzkie, by sprowadzać kogoś siłą” - odpowiedział Andrzej Duda.
„Jeśli Polska gościnnie potraktuje uchodźców, przybędą dobrowolnie” - stwierdził Konrad Schuller.
„Czy może mi Pan podać przykład, kiedy jakiś uchodźca w Polsce został potraktowany niegościnnie?” - zapytał prezydent RP.
„Nie, ponieważ nie ma tu tak czy inaczej wielu uchodźców” - kontynuował niemiecki dziennikarz.
„Ależ są: z Ukrainy, z Donbasu, z Czeczenii. Jesteśmy gotowi zaoferować im życie zgodne z polskimi standardami” - powiedział prezydent.
KOMENTARZE:

"„Nie, ponieważ nie ma tu tak czy inaczej wielu uchodźców” - kontynuował niemiecki dziennikarz.
„Ależ są: z Ukrainy, z Donbasu, z Czeczenii. Jesteśmy gotowi zaoferować im życie zgodne z polskimi standardami” - powiedział prezydent."
Kocham Pana, Panie Prezydencie za tak mądrą i rzeczową odpowiedź....::)

Bardzo trafne odpowiedzi na tendencyjne pytania. Dziękuję, oby tak dalej!
Się porobiło - po raz pierwszy, po ośmiu latach, Polska ma własne zdanie. Dialog jest trudniejszy od monologu i stąd kontestacja leniwych chłopów. Trwa rywalizacja o prymat w Europie. Przyszłość UE staje się nieistotna. W tej grze, nie możemy godzić się na marginalizację, bo skończymy jak w 1939. Musimy walczyć o wysoki status. UE ewoluuje i teraz od nas zależy, jaką przybierze postać, bo możemy coś zaoferować Europie. PAD nie jedzie z pustymi rękami - polityka wschodnia i konsolidacja Międzymorza, pomoże "odetkać" Brukselę. Dlatego, Niemcy powinny traktować nas z estymą.
Z Bogiem Szanowny Panie Prezydencie mysle ze w ktoryms momencie cos moze do nich dotrze, dlaczego nierozmyyslne postepowanie prowadzace do czegos zlego prowadzone jest w wielu plaszczyznach.
Bravo!!! Pieknie!!!
Jutro o 10godz będzie rozmawiał z anty polakiem Tuskiem.
Pomódlmy się za Prezydenta .

 Stachu | 17.01.2016 [22:25]
Mistrz ciętej riposty.Celne strzały bez zastanowienia, w dodatku z lekkim ironicznym uśmiechem. Za to go kocham. Dla takiego Prezydenta gotów byłbym umrzeć.
Miska mi się cieszy, że w końcu mamy mądrego i inteligentnego człowieka za prezydenta. Wielki szacunek.
Mam nadzieję,że Prezydent Duda jedzie tam tylko po to,by powiedzieć skundlonemu Tuskowi,że w suwerennej,stanowiącej o sobie Polsce czeka go proces o współudział w zbrodni pod Smoleńskiem.
Tusk w służbie matki wszystkich bojowników państwa islamskiego Makreli,jak ją sami nazywają pozwolił na skolonizowanie kraju,którego był premierem.
Teraz czas na uzdrowienie państwa i oczyszczenie go z zarazy i POmoru gorącym żelazem.
Ja bym się jeszcze nie zgodził by na siłę przysłano nam do internowania Marsjan. Będę protestował. Brawo Panie Prezydencie
Niemcow historia nic nie nauczyla. Ludzie bez pojecia.
Kasa im zaslania oczy. Jeszcze pare lat rzadow PO i polakow nie byloby stac nawet na "waz do pralki z Niemiec". PIS przywraca normalnosc, mocna POLSKA to tylko plus dla EU a zarazem Niemiec. Kryzys demokracji to oni Maja u siebie, niech wrescie POwiedza prawde jak to jest z tymi imigrantami. Kobiety boja sie chodzic PO ulicach czy tak wyglada demokracja??????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz