sobota, 20 lutego 2016

Wyszkowski dla portalu niezalezna.pl o zachowaniu Wałęsy: Gdyby się przyznał, to wszystko by się zawaliło

506
Dodano: 20.02.2016 [16:04]
Wyszkowski dla portalu niezalezna.pl o zachowaniu Wałęsy: Gdyby się przyznał, to wszystko by się zawaliło - niezalezna.pl
foto: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
 Wałęsa mówi: ja obaliłem komunizm i ja miałbym być agentem? I jakaś część publiczności w to wierzy. Gdyby się przyznał, to wszystko by się zawaliło. Część osób nie zna dokumentów, jest naiwna i mu wierzy - mówi portalowi niezalezna.pl Krzysztof Wyszkowski, były działacz gdańskiej opozycji.

Dlaczego Lech Wałęsa wraz z synem, odpierają zarzuty i idą w zaparte?


W Gdańsku, kiedy był TW „Bolkiem”, przeszedł szkolenie tzw. kontrwywiadowczeSłużby Bezpieczeństwa w Hotelu Neptun na Długim Targu, gdzie takie szkolenia się odbywały. Tam szkolono agenta według zasady, że nigdy nie wolno się przyznać. Nigdy, pod żadnym pozorem, choćby nawet złapanego z tym przysłowiowym dymiącym pistoletem w dłoni – nie wolno się przyznawać. Jest to żelazna zasada dobrych funkcjonariuszy służb. Wałęsa mówi: ja obaliłem komunizm i ja miałbym być agentem? I jakaś część publiczności w to wierzy. Gdyby się przyznał, to wszystko by się zawaliło. Część osób nie zna dokumentów, jest naiwna i mu wierzy.

Dziwi pana, że rzecznik IPN potwierdziła, że w Instytucie dzieci Kiszczaka są przy oględzianach dokumentów TW "Bolka"?

To jest bardzo dziwne. Oni przecież nie mają do tego żadnych praw. Odmówiono prawa udziału w tej procedurze zawodowemu historykowi, jakim jest Sławomir Cenckiewicz, a krewni szefa komunistycznej policji uzyskali prawa „nadwyżkowe” w stosunku do specjalistów od archiwizacji czy od falsyfikacji dokumentów. To robi wrażenie zadziwiającej spolegliwości IPN w stosunku do rodzin byłych funkcjonariuszy.

Jak ta sytuacja będzie  się rozwijać?

Upublicznienie dokumentów poszerzy w opinii publicznej krąg ludzi, który uzna, że Wałęsa był donosicielem i oszustem, ale część nadal będzie dawała się nabierać. Tak to w życiu jest, że przestępcy naciągają starszych ludzi metodą „na wnuczka”. To nie zmienia faktu, że stale jakaś część ludzi daje się na to nabierać. To są procesy socjologiczne i Wałęsa na to liczy. Teoria służb specjalnych mówi: nie wolno się przyznać i on jest temu szkoleniu wierny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz