poniedziałek, 21 marca 2016

Nie wolno cytować wyjaśnień Marcina P. Czy sąd chroni powiązania Amber Gold z politykami?

818
Dodano: 21.03.2016 [16:45]
​Nie wolno cytować wyjaśnień Marcina P. Czy sąd chroni powiązania Amber Gold z politykami? - niezalezna.pl
foto: Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Już na początku głośnego procesu Amber Gold gdański Sąd Okręgowy podjął "dziwną" decyzję. Sędzia nie wyprosił  dziennikarzy z sali, ale zakazał publikacji wyjaśnień oskarżonego Marcina P. Oficjalnym powodem jest obawa, że "świadkowie będą się sugerowali wersją przedstawioną przez P.” Jaka wiedza byłego szefa Amber Gold ma nie ujrzeć światła dziennego? Czy chodzi o jego powiązania i nazwiska ludzi znane z pierwszych stron gazet?

Prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku był Janusz Milewski. Skompromitowany sędzia, który załatwiał sprawę sądową afery Amber Gold „ludziom od premiera”, nadal będzie sądził - uznał w 2014 roku Sąd Najwyższy. "Gazetą Polską Codziennie" opublikowała rozmowę telefoniczną, w której Milewski, ówczesny prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, okazał dyspozycyjność wobec przedstawiciela kancelarii premiera w związku z procesem w aferze Amber Gold.

Ten sam sąd podjął dziś zaskakującą decyzję dotyczącą procesu ws. Amber Gold - ma być jawny, ale utajniony dla szerokiej publiczności.

Jak podaje portal trojmiasto.wyborcza.pl, przed rozpoczęciem zeznań obrońca Marcina P. Michał Komorowski złożył wniosek „o wyłączenie jawności procesu na czas składania” przez byłego szefa Amber Gold wyjaśnień.
 
Mogą one naruszyć interes prywatny mojego klienta i zagrozić funkcjonowaniu aparatu państwa i organów ścigania. (…) Ponadto publiczne ujawnienie linii obrony może mieć wpływ na jej efektywność“
- napisał mec. Komorowski.

W odpowiedzi na to prokuratura wskazała, że „dotąd nic nie wskazywało, że oskarżony przedstawi wyjaśnienia, które mogłyby zagrażać interesowi państwa„Wyjaśnienia nie były dotąd znane” - odparł obrońca. Z kolei sam Marcin P. powiedział: „Wydaje mi się, że nie będą to wyjaśnienia zagrażające bezpieczeństwu państwa, ale nie chcę, by świadkowie sugerowali się treścią moich wyjaśnień”.

Ostatecznie sąd nie uwzględnił wniosku o wyłączenie jawności, choć... zabronił obecnym na sali dziennikarzom podania do publicznej wiadomości treści wyjaśnień P. Jako powód podano... argument zbieżny z argumentem oskarżonego. Czyli - „by świadkowie nie sugerowali się potem wersją przedstawioną przez b. prezesa spółki”.

Bez odpowiedzi pozostaje natomiast pytanie - o zagrożeniu dla kogo z „aparatu państwa” i „organów ścigania” mówił dziś mec. Komorowski? Kogo mogłyby, w jego opinii, dotknąć informacje, które może ujawnić podczas rozprawy były szef Amber Gold?

Warto przypomnieć, że czołowi politycy Platformy Obywatelskiej, z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem na czele, 12 grudnia 2011 r. na płycie lotniska uroczyście przeciągali samolot należący do firmy Marcina P. OLT Express. Akcji patronował były prezydent Lech Wałęsa, a linę z uczepionym Fokkerem ciągnęli również marszałek Mieczysław Struk (PO) oraz senator Roman Zaborowski, też z PO.
KOMENTARZE:
Metoda prowadzenia procesu podobna do pamiętnego, toruńskiego procesu morderców ks. Jerzego Popiełuszki.
jak to stało się że miasto Gdańsk, które kiedyś było znane z walki o wolność, prawdę i praworządność, dzisiaj stało się gniazdem platformianej mafii?
Jestem z Gdańska i wisi mi PO !!!
Dzięki tej aferze Przestępcza Organizacja miała kasę partyjną a dziesiątki "nietykalnych" ma pełne konta na hasło w zagranicznych bankach i są ustawieni niezależnie od tego,jakie zajdą w przyszłości okoliczności polityczne...
Tzw wymiar sprawiedliwości to jest jeszcze qrwa jakiś cyrk!!!! Listy wysłane przez sądy POD ZŁY ADRES UZNAJE SIĘ ZA DORĘCZONE!!!! Wali wyrok, a gościu dowiaduje się, że miał sprawę jak mu komornik kasę z konta zdejmie!!!
Czy synalek Tuska beknie,to jest pytanie.
to jest potężna mafia ciężko będzie ich wszystkich pozamykać. Jeśli syn Tuska odgrywał rolę w tej aferze to i Tusk maczał palce, musiał być jakoś wtajemniczony. Stworzyli parabank do przekręcania kasy i kpią ze wszystkich w żywe oczy. W normalnym kraju wzięli by za d.... tych łajdaków
I tak będzie łgał i palił głupa przed sędzią. Nic mu nie zrobią za to, więc nie warto i tak cytować oszusta i kłamcę. Powie prawdę, to doświadczy poślizgu na mydle i skończy się. W końcu jego była już zaszła w ciążę w więzieniu.
No właśnie, dlaczego mieliby trójmiejscy politycy (prawe ręce Tuska) i gangsterzy z nimi współpracujący być na widoku w mediach.
Nijaki tygrys z gdanska i olech z gdyni wylozyli kase i na Euro 2012 sie zawineli nie jest to zadną tajemnica a ich powiazania i koneksje ze srodowiskiem sedziow ipolitykami w trojmiescie to zadna tajemnica pieniadze wywozili za granice chyba do niemiec prywatnym samolotem czysta klasyka i zadna tajemnica kazdy glupi to wgdansku wie
Dlaczego prokuratura nie zajęła się Michałem Tuskiem vel Józef Bąk? Czy posługiwanie się fałszywym nazwiskiem nie podlega karze? W jaki sposób Józef Bąk od wynagrodzenia w Amber Gold odprowadzał podatek i składki ubezpieczeniowe? Czy jest to dla prokuratury temat ,,tabu,,- nic nie widziałem i nie słyszałem bo to synek Tuska?
Chory jest caly system sądowniczy.Przyklad.Nielaleko miejsca zamieszkania Katrzyny Plichty na gdanskich Lipcach mieszkal inny Marcin - Cybulski jej rowiesnik i znajomy.Jako ze nie skonczyl zadnej szkoly bedąc na pograniczu "niepelnosprawnosci umyslowej" trudnil sie drobnym zlodziejstwem nic szczegolnego jakies kolo jakis zlom i nie z chciwosci ale najzwyczajniej z glodu.W koncu dopadla go policja ta z Gdanska Orunii i stosując odpowiednie metody silowe wymusili zeznania w ktorych przyznal sie do wszyskiego i do wielu innych przestepstw ktorych nie popelnil.Lączny wyrok wyniosl 14 lat i 6 m-cy z ktorych juz 6 osiedzial.Teraz jako osadzony z takim wyrokiem siedzi na gdanskiej Przerobce -rano wychodzi,komunikacją miejską dojezdza do pracy i wraca do wiezienia.
Drugiemu Marcinowi i Katarzynie za prawie miliardową kradziez i oszustwa grozi max 15 lat. To wszystko jest do zaorania -caly wymiar sadowniczo -prokuratorski - uratuje nas tylko opcja zerowa.
Jednak częściej to nie policja wymusza zeznania aby przyznać się do niepopełnionych czynów przestępczych a zleca to bandytom powiązanym z policją i prokuraturą i będących informatorami tych służb a są to najczęściej zorganizowane grupy przestępcze trudniące się handlem narkotykami, sutenerstwem i handlem żywym towarem, nielegalnym pozyskiwaniem narządów, kradzieżami samochodów na wielką skalę, itp. Dlatego więc jeżeli ktoś poweźmie wiadomość, że w pobliżu mieszka jakiś osobnik, który należy do takiej bandy to warto się zebrać i dobrze się z nim cichcem porachować a później obserwować jak postawiło to na nogi całą okoliczną policję i prokuraturę.
Takie sobie 2 pytanka:
1. Kto dal chloptasiowi z nikad, ktory nic nie mial, gigantyczne pieniadze na podstawe tej piramidy?
2. Kto zgarnal pieniazki?
To są te MOCE, które mogą dać, i mogą odebrać. I to te MOCE pilnują, że Marcin P. słowa podczas procesu nie powiedział.
A o Józku Bąku vel TUSKU juniorze = synku Tuska seniora - zaPOmnieliście w artkule cokolwiek napisać??? Dlaczego nie napiszecie, że POd zmienionym nazwiskiem pracował dla OLt-u i na fałszywe nazwisko pobierał POkaźne wypłaty od w/w prezesa? Czyje interesy chronicie i dlaczego?
Przecież i tak WSZYSCY zainteresowani w PL o tym od lat już wiedzą...Przecież to od lat jest tajemnica POliszynela!
Vide szczegóły:http://wiadomosci.onet.pl/kraj/syn-tuska-vel-jozef-bak-ukrywal-tozsamosc/d5byw
+ to:http://www.se.pl/wiadomosci/polska/afera-z-amber-gold-historia-michala-tuska-vel-jozefa-baka_276513.html
Panie Marcinie !!!! Proszę włączyć myślenie aby nie znalazł się Pan na liście ZREALIZOWANYCH ZLECEŃ "SERYJNEGO SAMOBÓJCY", już chyba ma na sumieniu ponad 50 ofiar?? Trzeba Gadać!!!
Śmieszne te wątpliwości i można było użyć formy pytającej za rządów PO i PSL a teraz trzeba mówić wreszcie, bez ogródek, to PLATFORMERSKA PRALNIA, która miała dwa cele, czysty zysk i niepodważalny drugi, że ofiarami zostali głównie (nie tylko) sojusznicy PiS bo członki z PO i PSL zostali uprzedzeni. Też dla niepoznaki, główni nosiciele tuskawicy nie uprzedzili wszystkich, tak samo jak przy "zagładzie dinozaurów" do chwili wyloty robili roszady zaplanowanych ofiar. Czasami aby znaleźć naprawdę winnych trzeba tylko, bez nadmiernego wysiłku umysłowego skojarzyć fakty. Logiką jest, że aby stwierdzić kto głównie czerpał zyski z Amber Gold, trzeba przeanalizować kto poniósł największy trud w uwiarygodnienie tego przekrętu ? no kto?.
Podpowiem, to niewątpliwie Tw "OSCAR", który wydał członkom z PO, przez HERSZTA GDAŃSKA, nazywanego dla zmyłki, tak jak i w SOPOCIE, "PREZYDENTEM" , pociągnięcia
W BŁYSKU KAMER, SAMOLOTY, PO PŁYCIE LOTNISKA. Drugim równie istotnym argumentem, jest fakt, że Tw "OSCAR" zlecił zatrudnienie w tej firmie SYNALKA do "patrzenia na ręce" faciowi, który mimo, ze był już chyba 7 x krotnie karany za przekręty, to zrobiono go "SŁUPEM" I pozwolono mu nazywać się "prezesem". I STAŁO SIĘ, synalek pracował prawie do aresztowania "prezesa" a ze zdefraudowanych ca 800,-mln. zł. syndyk jest w stanie odzyskać 40 - 60 milionów, a gdzie reszta ???? No gdzie?. I tu podpowiem, że to trochę analogiczny przekręt jaki stosowano w SKOKU WOŁOMIN, tam bezdomni dostawali po kilkaset tysięcy pożyczki, za wysokość gratyfikacji "na piwo" a tu "prezes", któremu zagwarantowano bezkarność PO (Parasol Ochronny), dziwne, że jeszcze z nim się nie spotkał "seryjny samobójca" bo obserwując do tej pory, bezwzględne wydawanie dyspozycji przez Tw "OSCARA" myślę, że już dawno, w Brukseli, została wydana dyspozycja i pewnie realizacja jest kwestią czasu i to nie ma znaczenia , że "prezes" nie udziela wyjaśnień i tu przypomnę przy zabójstwie Pana Olewnika, trzech sprawców też "nabrało wody w usta" jednak i tak to nie dawało pewności sprawcom i nawet "musiał" popełnić "samobójstwo" klawisz, który prawdopodobnie na pewnym etapie współpracował ale nie gwarantował tajemnicy. Dlatego właśnie ten "prezes" AMBER GOLD powinien współpracować i tym nie tylko spowodował by znaczne zmniejszenie wyroku ale najprawdopodobniej uratował by życie.
Śmieszne te wątpliwości i można było użyć formy pytającej za rządów PO i PSL a teraz trzeba mówić wreszcie, bez ogródek, to PLATFORMERSKA PRALNIA, która miała dwa cele, czysty zysk i niepodważalny drugi, że ofiarami zostali głównie (nie tylko) sojusznicy PiS bo członki z PO i PSL zostali uprzedzeni. Też dla niepoznaki, główni nosiciele tuskawicy nie uprzedzili wszystkich, tak samo jak przy "zagładzie dinozaurów" do chwili wyloty robili roszady zaplanowanych ofiar. Czasami aby znaleźć naprawdę winnych trzeba tylko, bez nadmiernego wysiłku umysłowego skojarzyć fakty. Logiką jest, że aby stwierdzić kto głównie czerpał zyski z Amber Gold, trzeba przeanalizować kto poniósł największy trud w uwiarygodnienie tego przekrętu ? no kto?.
Podpowiem, to niewątpliwie Tw "OSCAR", który wydał członkom z PO, przez HERSZTA GDAŃSKA, nazywanego dla zmyłki, tak jak i w SOPOCIE, "PREZYDENTEM" , pociągnięcia
W BŁYSKU KAMER, SAMOLOTY, PO PŁYCIE LOTNISKA. Drugim równie istotnym argumentem, jest fakt, że Tw "OSCAR" zlecił zatrudnienie w tej firmie SYNALKA do "patrzenia na ręce" faciowi, który mimo, ze był już chyba 4 x krotnie karany za przekręty, to zrobiono go "SŁUPEM" I pozwolono mu nazywać się "prezesem". I STAŁO SIĘ, synalek pracował prawie do aresztowania "prezesa" a ze zdefraudowanych ca 800,-mln. zł. syndyk jest w stanie odzyskać 40 - 60 milionów, a gdzie reszta ???? No gdzie?. I tu podpowiem, że to trochę analogiczny przekręt jaki stosowano w SKOKU WOŁOMIN, tam bezdomni dostawali po kilkaset tysięcy pożyczki, za wysokość gratyfikacji "na piwo" a tu "prezes", któremu zagwarantowano bezkarność PO (Parasol Ochronny), dziwne, że jeszcze z nim się nie spotkał "seryjny samobójca" bo obserwując do tej pory, bezwzględne wydawanie dyspozycji przez Tw "OSCARA" myślę, że już dawno, w Brukseli, została wydana dyspozycja i pewnie realizacja jest kwestią czasu i to nie ma znaczenia , że "prezes" nie udziela wyjaśnień i tu przypomnę przy zabójstwie Pana Olewnika, trzech sprawców też "nabrało wody w usta" jednak i tak to nie dawało pewności sprawcom i nawet "musiał" popełnić "samobójstwo" klawisz, który prawdopodobnie na pewnym etapie współpracował ale nie gwarantował tajemnicy. Dlatego właśnie ten "prezes" AMBER GOLD powinien współpracować i tym nie tylko spowodował by znaczne zmniejszenie wyroku ale najprawdopodobniej uratował by życie.
adwokat martwi się że ucierpi funkcjonowanie państwa no normalnie aż łezka się w oku kręci tak się przejął
Ze wszystkich artykułów na Niezależnej i dotychczasowych "działań" Rządu nic nie wynika dla ubogich ludzi w pilnej potrzebie.W moim mieście 1300 PLN brutto to dobra pensja (140 tys mieszkańców).Dzieci Polskie nadal głodne.Czy wy żyjecie w innym świecie,że TEGO nie widzicie ? Tak wegetuje 95 % Polaków.Zróbcie coś wreszcie dla ludzi.
P.S O 500 + nawet nie warto pisać.To przywilej dla bogatych których "stać" na trójkę dzieci.Rodziny ubogie z pełnoletnimi dziećmi (choćby z jednym) nic nie dostaną.Moja sąsiadka przekroczyła próg o 14 PLN.Inne rodziny z dochodem ponad 40 000 PLN dostają.Prodzietność ? Ale oni mają ponad 52 lata...Wściekłość i determinacja ludzi sięgnęła zenitu.Wystarczy mała iskierka.Polityka biednych,niedożywionych NIE INTERESUJE.Zrozumcie to wreszcie.
No to kiedy "przeciek" ?
To co dzieje się w sądownictwie polsko-rosyjskim to wielki skandal. Mamy przecież zagwarantowaną konstytucyjnie jawność rozpraw i dlaczego sędzina tę jawność gwarantowaną konstytucyjnie ignoruje? Czy ją nie obowiązuje prawo? Na dodatek media nie informują jak ta sędzina się nazywa a pokazują tylko jej wizerunek. Podobnie mamy w procesie Nadieżdy Sawczenko gdzie media pokazują tylko wizerunek Nadii Sawczenko, jej adwokatów i publiczność a nie pokazują wizerunku skarżącego Nadię prokurwatora oraz prowadzących rozprawę sędziów. Człowiek nie może się nigdzie dowiedzieć jak ten prokurwator i sędziowie się nazywają a nawet jak wyglądają. W Polsce i w Rosji jest cofnięcie do epoki sądów kapturowych ( brak identyfikacji sędziów i prokurwatorów) i kiblowych ( maleńkie salki sądowe przypominające cele więzienne gdzie oskarżony siedział na kiblu a sądzace go sędziostwo i oskarżające prokurwatorstwo na pryczach). Dla odmiany zobaczmy w jak olbrzymich salach sądowych odbywają się procesy w sądach brytyjskich albo amerykańskich, jak liczna jest tam publiczność i nikomu nie przyjdzie tam do głowy skrywać tożsamość sędziego lub prokuratora albo ukrywać ich wizerunki jak ma to miejsce w procesie Nadieżdy Sawczenko.
Którzy PO litycy bekną, jeśli proces będzie uczciwy, to Polacy widzą doskonale!
jest z lekka "dziwne".
...A dzisiejszy telefon o podłożonej bombie był wprost z Brukseli
od zatroskanego o los synka i swój króla jewropy tuska...
Jedyne rozsądne rozwiązanie, to przeniesienie sprawy do
innego sądu, daleko od Gdańska.
Liczymy na Pana Ministrze Sprawiedliwości...
Ten jego adwokat zasiadał w zarządzie spółki Amber Gold a teraz go chroni, jakoś dziwne to wszytko słup poszedł siedzieć a o zarządzie cicho, pokasowali swoje dane, aby nie znaleźć, przecież musieli wyłożyć kasę aby otworzyć Amber Gold, i tak samo odpowiadają swoim majątkiem i karnie, a tu cisza jak makiem zasiał. Ta cała sprawa Amber Gold to kpina z wymiaru sprawiedliwości zamieszana jest PO.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz