Biedroń wciska w fotele Olejnik i Lisa! Zaskakująco chwali „500+” i gasi KOD: „To są marsze establishmentu, a 500+ zwraca ludziom godność”
opublikowano: wczoraj, g. 11:01 · aktualizacja: wczoraj, g. 21:35

Roberta Biedronia, lewicowego prezydenta Słupska, w najmniejszym stopniu trudno zaliczyć do zwolenników obecnej władzy. Tym bardziej zaskakuje jego ocena polityki rządu PiS i poczynań „obrońców demokracji”. Biedroń chwali 500 plus i podkreśla, że z perspektywy zwykłych ludzi, KOD występuje w obronie establishmentu!
Biedroń wystąpił w programach Moniki Olejnik i Tomasza Lisa. W obu przypadkach opowiadał, jak wygląda „dobra zmiana” z perspektywy Słupska. Olejnik i Lis chyba nie spodziewali się tego, co usłyszeli.
Tam Trybunał Konstytucyjny nie grzeje. Grzeje 500 plus, grzeje część zemsty wobec establishmentu, który trzeba pogonić, zemścić się za to, co zrobiono
— mówił w internetowym programie „Tomasz Lis”.
Nie wiadomo, co rozumie pod pojęciem „zemsty”, ale dalej, w kontekście nastrojów społecznych, ostro ocenił obecną opozycję.
Wiele osób postuluje radykalną zmianę. PO czy Nowoczesna nie jest tutaj odpowiedzią. Ludzie mówią: nie interesują nas marsze KOD-u, to są marsze establishmentu
— zaznaczył.
Podkreślił, że zwykli ludzie, tacy, jakich zna ze Słupska, nie widzą w marszachKOD autentycznej emocji.
KOD nie wychodzi w imieniu tych, którzy są wykorzystywani przez pracodawców. Ja jestem całym sercem za KOD-em, ale te wartości są nienamacalne dla ludzi tzw. prowincji. Ludzie żyją przyziemnymi sprawami, a to wyczuwa Jarosław Kaczyński
— ocenił.
Z daniem Biedronia, Jarosław Kaczyński chce za to „zrzeczenia się części wolności”. Prezydent Słupska jednak przyznaje, że to właśnie PiS zwraca ludziom godność.
500 złotych jest ważne. Ja widzę, jak ci ludzie, którzy nie byli beneficjentami zmian nareszcie odzyskują godność. Dostać takie pieniądze a ich nie dostać, to odzyskanie godności
— zaznaczył.
Ci ludzie nie byli beneficjentami tego wszystkiego, co doświadczyła część Polski. Nie korzystali z cyfrowych bibliotek, stadionów, dróg, oni nie czuli, że to jest dla nich. Wstydzili się w tym uczestniczyć
— dodał.
Podobnie wypowiadał się w Radiu Zet, gdzie był gościem Olejnik.
Duża część społeczeństwa, która w ich mniemaniu straciła na tych reformach po 1989 czuła się marginalizowana. I czuła, że odbierana jest im godność. Dziś rodzina wielodzietna, która dostaje 1,500 – 2000 złotych na rękę każdego miesiąca odzyskuje swoją godność. To naprawdę działa. Ja to widzę w Słupsku
— mówił Biedroń.
Dobrze jest czasem przejrzeć na oczy.
JUB/Radio Zet/newsweek.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz