Trzeba nie mieć honoru, żeby reagować na wyniki audytu jak Kopacz i Schetyna. Jak bardzo musi ich boleć oddanie zawłaszczonego państwa...
opublikowano: przedwczoraj, g. 20:42 · aktualizacja: przedwczoraj, g. 20:50

340 miliardów złotych strat – taki jest wynik ośmioletnich rządów Platformy i PSL, wyłaniający się z wewnątrzresortowych audytów. Nieodpowiedzialność, niekompetencja, kolesiostwo, korupcja, gigantyczne zaniedbania, deprawacja, wyprzedaż publicznego majątku, wysysanie pieniędzy z kasy Skarbu Państwa, sparaliżowanie służb, rozłożenie spraw bezpieczeństwa państwa, inwigilacja dziennikarzy, blogerów i ludzi protestujących przeciwko toksycznej władzy – lista wstrząsających szczegółów dotyczących poczynań polityków PO-PSL jest niezwykle długa i w wielu punktach mocno szokująca.
Cała prawda była w sobotę na ulicach Warszawy. Wszystko dziś, jest nieprawdziwe
— takimi oto słowy wesoły Grzegorz Schetyna podsumował porażające wyniki audytu. Wtórowała mu była premier Ewa Kopacz:
Jak widać, można iść w zaparte. Do samego końca. Bezrefleksyjnie, agresywnie, z arogancją, pazernością i chamstwem. Platforma nie raczyła nawet wyrazić chęci merytorycznego odniesienia się do zarzutów.
To jest spektakl, nieudana odpowiedź na to co się działo na marszu w sobotę. Jest to nerwowa odpowiedź Prawa i Sprawiedliwości
— skwitował Schetyna, przekonując że to „atak na Polskę”.
Pokaleczeni pazernością politycy Platformy żyją w swoim wyimaginowanym świecie. Niekończącym się jazgotem próbują przykryć trwającą przez lata samowolkę. Zawłaszczyli państwo i do dziś czują się jego panami. Stąd ta wściekłość na PiS. Strach przed karną odpowiedzialnością uruchamia ich najszczersze odruchy. Poziom bezrefleksyjnej agresji niebezpiecznie przekracza już skalę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz