niedziela, 31 lipca 2016

Papież Franciszek na zakończenie ŚDM: Błogosławię was. Dziękuję, dziękuję wam za wszystko

AddThis Sharing Buttons

Dodano: 31.07.2016 [19:25]
Papież Franciszek na zakończenie ŚDM: Błogosławię was. Dziękuję, dziękuję wam za wszystko - niezalezna.pl
foto: Filip Błażejowski/Gazeta Polska
15 tysięcy wolontariuszy zgromadziło się dziś w Tauron Arenie na spotkaniu z Franciszkiem. Ojciec Święty odłożył przygotowane wcześniej przemówienie, mówiąc, że jest ono „chyba nudne” i mówił spontanicznie. W czasie niespełna godzinnego spotkania młodzi ludzie dzielili się swoimi świadectwami. Jedno z nich - zmarłego 2 lipca Macieja Cieśli odczytał jego brat.

 Przejazdowi Franciszka między sektorami na hali, towarzyszyła pieśń „Abba Ojcze” - hymn Światowych Dni Młodzieży z Częstochowy w 1991 r. Na początku papież modlił się przed obrazem Matki Bożej z Kalwarii Zebrzydowskiej.

- Umiłowany Ojcze Święty! Popatrz na te roześmiane twarze młodych ludzi. Czy są zmęczeni? Pewnie tak! - powiedział, witając Franciszka na Tauron Arenie bp Damian Muskus. Młodzież szybko odpowiedziała okrzykiem: Nie!

Ale czy są szczęśliwi? Bez wątpienia! Móc przedstawić Tobie, Ojcze Święty tysiące młodych świadków miłosierdzia, którzy dzień i noc służyli pielgrzymom, czujni na każdą ich potrzebę, wrażliwi, pełni entuzjazmu i zawsze chętni do niesienia pomocy – to jeden z najpiękniejszych momentów tych niezapomnianych Dni
- kontynuował koordynator generalny ŚDM. Zgromadzona młodzież przyjęła te słowa gromkimi brawami.

Ważnym momentem spotkania były świadectwa, wygłoszone przez wolontariuszy. Jedno z nich należało do zmarłego 2 lipca Macieja Cieśli, który odpowiadał za oprawę graficzną ŚDM. Odczytał je jego brat – Michał.

Życzę wam, żebyście cieszyli się życiem. Każdy dzień jest piękny, ale nie zawsze w natłoku obowiązków dostrzegamy jacy jesteśmy szczęśliwi i czasem trzeba dostać obuchem w łeb, żeby to docenić. Życzę wam, żebyście byli w stanie to dostrzec, ale bez potrzeby takich doświadczeń
- napisał Maciej Cieśla. 27-wolontariusz zmagał się z nowotworem. Słów jego świadectwa Franciszek słuchał wyraźnie skupiony i wzruszony.

Czytaj też: Maciej Szymon Cieśla - to o nim mówił papież Franciszek

Marzena Wójcicka podkreśliła, że na ŚDM pojechała, bo chciała odnaleźć swoje miejsce w Kościele. To pragnienie uświadomiła sobie, gdy będąc uczennicą gimnazjum zaobserwowała, że we mszach młodzieżowych uczestniczy tylko po kilka osób. Wtedy pomyślała, że młodzi ludzie nie chcą, bądź nie odnajdują się w Kościele. Uczestniczyła w ŚDM w Madrycie, Rio de Janeiro i Krakowie. Stwierdziła, że każde takie spotkanie uczyło ją ufać i powierzać się Bogu. Dzięki nim odnalazła też swoje miejsce w Kościele i w życiu. Opowiadała, jak ważna jest wspólnota i Eucharystia.

Christian Ruiz z Panamy, który pełnił posługę wolontariusza razem z żoną, przyznał, że ta posługa jest dla niego sposobem przekazywania Bożego miłosierdzia.

Wolontariusz, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, zmienia swoje życie, życie tych, którym bezpośrednio lub pośrednio pomógł, a nawet, w pewien sposób, miejsce, w którym pracował. W kilku słowach: być wolontariuszem to sposób na to by wzrastać w świętości poprzez świadczenie miłosierdzia
- mówił.

Zaznaczył, że nie jest tak, że wolontariusz tylko daje, bo również otrzymuje: wdzięczność pielgrzymów, rozwijanie własnych umiejętności i zdobywanie nowych oraz ćwiczenie się w praktykowaniu cnót.

Na zakończenie swojego wystąpienia Panamczyk wręczył Franciszkowi koszulkę Światowych Dni Młodzieży.

Ojciec Święty rozpoczął swoje przemówienie od przygotowanego wcześniej tekstu.

Przed powrotem do Rzymu pragnę się z wami spotkać, a przede wszystkim podziękować każdemu z was za zaangażowanie, ofiarność i poświęcenie, z jakimi towarzyszyliście, pomagaliście i służyliście tysiącom młodych pielgrzymów
- powiedział papież.

Podziękował też za ich świadectwo wiary, która „połączona z wiarą bardzo wielu ludzi młodych z całego świata, jest wielkim znakiem nadziei dla Kościoła i dla świata”.

Franciszek przerwał i powiedział, że ma przygotowane „chyba nudne przemówienie” liczące pięć kartek. Zapytał młodych, w jakim języku ma kontynuować „Espanol?” „Si” - odpowiedzieli mu wolontariusze, potwierdzając, że hiszpański będzie odpowiedni.

Jeśli chcecie być nadzieją na przyszłość, to są dwa warunki. Pierwszym z nich jest pamięć. Pierwszy warunek to pamięć. Zawsze zadawajmy sobie pytanie, skąd przychodzę, pamiętajmy o miejscu, z którego pochodzimy, o rodzinie, o całej historii. Młody człowiek pozbawiony pamięci nie jest nadzieją na przyszłość
- mówił papież.

Zachęcił młodych by przygotowując się do następnych ŚDM w Panamie, rozmawiali z rodzicami, ze starszymi, a przede wszystkim z dziadkami, a jeśli ci już nie żyją, to z innymi starszymi ludźmi.

Jeżeli chcesz być nadzieją przyszłości, to musisz dostać tę pochodnię, którą przekażą ci dziadek i babcia
- powiedział Franciszek.

Jako drugi warunek Franciszek wskazał odwagę. Przypomniał, że młodzi muszą iść w przyszłość z odwagą i mieć też odwagę pójścia za Jezusem.

Nie wiem, czy będę w Panamie na kolejnych ŚDM, ale zapewniam was o jednym: Piotr tam będzie. Piotr zapyta was, czy rozmawialiście z dziadkami, ze starszymi ludźmi, by zachować pamięć. Czy mieliście odwagę, byliście dzielni, stawialiście czoło; czy potrafiliście zasiać nadzieję na przyszłość. Piotrowi odpowiecie, jasne?
- powiedział. Jego słowa zostały przyjęte gromkimi brawami.

Franciszek dodał, że bardzo im za wszystko dziękuje.

Błogosławię was. Dziękuję, dziękuję wam za wszystko
- mówił.

Spotkaniu wolontariuszy towarzyszyła bardzo radosna atmosfera, okrzyki i wiwaty na cześć Franciszka. Na scenie wyświetlony był w języku angielskim duży cytat św. Jana Pawła II „Do not be afraid” („Nie lękajcie się”).

Wychodząc z hali, Franciszek wyszedł do wolontariuszy, witał się z nimi i ściskał, a oni wykorzystywali te chwile na dotknięcie papieża i zrobienie pamiątkowego zdjęcia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz