środa, 17 sierpnia 2016

„W Sieci”: Komorowski i Tusk chcieli sprzedać polskie lasy, by spłacić Żydów

Donald Tusk i Bronisław Komorowski chcieli sprywatyzować Polskie Lasy Państwowe, a pieniądze z ich sprzedaży przeznaczyć na wypłatę odszkodowań za mienie odebrane Żydom przez Niemców i Sowietów – ujawnia tygodnik „W Sieci”.
Gazeta informuje, że pod koniec grudnia 2014 r. na ostatnim posiedzeniu Sejmu, podjęto pod osłoną nocy, nieudaną próbę zmiany Konstytucji RP i wprowadzenia zapisu, który umożliwi sprzedaż Lasów Państwowych w sytuacji, gdy rząd uzna, iż wymaga tego „interes państwa”.
„W Sieci” przypomina doniesienia portalu Wpolityce.pl, który 25 grudnia 2014 r. opublikował notatkę, ujawnioną dzięki WikiLeaks. Chodzi o dokument sporządzony przez ówczesnego ambasadora USA w Warszawie, Victora Asha.
Dyplomata w komunikacie skierowanym do swoich zwierzchników napisał, że Bronisław Komorowski obiecał mu pozyskanie środków i załatwienie sprawy restytucji mienia pożydowskiego w Polsce.
Ash przekazał ponadto, że także i Donald Tusk „zmusi niepokornych ministrów m.in. rolnictwa i ochrony środowiska”, aby „dołożyli się do rekompensat” wyprzedając nieruchomości skarbu państwa i Lasy Państwowe.
Z informacji „W Sieci” wynika, że w 2013 r. przyleciał do Warszawy Robert Brown, dyrektor izraelskiego zespołu HEART, powołanego na początku 2011 r. w celu odzyskiwania mienia żydowskiego w Europie Środkowej.
Gazeta podaje, że w rozmowach z Brownem uczestniczył Donald Tusk i sześciu innych ministrów polskiego rządu, m.in. Radosław Sikorski, Jan Vincent Rostowski i Jarosław Gowin.
Były minister ochrony środowiska prof. Jan Szyszko powiedział tygodnikowi, że Polskie Lasy Państwowe to nie tylko drewno warte ok. 400 mld zł, ale również grunty bogate w żwir i piasek oraz zasoby strategiczne – węgiel brunatny, węgiel kamienny i gaz łupkowy, które przy odpowiednich zmianach w prawie, szybko mogą trafić w prywatne ręce.
Szacuje się, że roszczenia strony żydowskiej mogą wynieść ok. 60 mld dolarów.
Źródło: W Sieci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz