poniedziałek, 24 października 2016


Kompromitacja PO i prezydent Warszawy! Powołali nowego wiceprezydenta, które też może być zamieszany w aferę reprywatyzacyjną!

fot:  YouTubefot: YouTube


Pan Witold Pahl, delegowany został do warszawskiego ratusza przez pana przewodniczącego Grzegorza Schetynę. Miał dopilnować spraw związanych z aferą reprywatyzacyjną. Według dziennika „Super Express”, zamiast problem rozwiązać, może spowodować jego kolejną odsłonę.
Oto okazało się, co podała wspomniana gazeta, że pan Pahl kłamie. Zdarzyło mu się to „potknięcie”, kiedy został zapytany o wiedzę na temat reprezentowania rodziny pana Pahla przez kancelarię mec. Roberta Nowaczyka. Pan wiceprezydent zaprzeczył, że wspomniany reprezentuje jego rodzinę, której nie zna i nie widział od ponad 100 lat. Redakcja SE natomiast, jest w posiadaniu dokumentów, które jednoznacznie wskazują, że Mec. Nowaczyk, ten sam, który dokonał zwrotu działki Chmielna 70 (m.in. na rzecz swojej siostry) był pełnomocnikiem rodziny pana Pahla w „postępowaniu zwrotowym przed prezydentem miasta Warszawa”. Znał więc owe koligacje pan Pahl i urzędnicy ratusza, co potwierdzają stosowne podpisy na pismach sprawy dotyczących: „z upoważnienia prezydent”. Nie jest chyba możliwe, żeby tak podpisywali się ci, których pani prezydent Warszawy nie darzy zaufaniem. O panu wiceprezydencie mówiła pani HGW jeszcze niedawno: „To osoba spoza Warszawy. Takiej właśnie szukałam. Kogoś, kto nie będzie prowadzić żadnych praktyk na terenie miasta, ale jednocześnie będzie znała problem reprywatyzacji”.
Warto dodać, że pan Pahl jest od 10 miesięcy, sędzią Trybunału Stanu co oznacza, że może sądzić najważniejszych ludzi w Polsce. Sędziami Trybunału Stanu są wszak ludzie o …nieposzlakowanej opinii…
Warszawska linia rodziny pana Pahla zmieniła nazwisko na Pal. Wszyscy są jednak potomkami właścicieli, słynnej przed wojną, fabryki pasty do butów o nazwie „Dobrolin”. Taką nazwę nosi też kancelaria prawna i biuro handlowe w Gorzowie Wielkopolskim, prowadzone przez pana wiceprezydenta Pahla.
- Konflikt interesów między stanowiskiem wiceprezydenta a interesami rodziny to jedna sprawa, a druga to publiczne kłamstwo sędziego Trybunału Stanu. Takie rzeczy nie mają prawa się wydarzyć w państwie prawa – skomentował zachowanie wiceprezydenta Jan Śpiewak, radny warszawskiej dzielnicy Śródmieście i przewodniczący stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Za:superbiz.se.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz