Cenckiewicz masakruje „specjalistów” od Wałęsy. I publikuje istotne DOKUMENTY
Dodano: 27.11.2016 [19:10]
„Przepraszam, że przy niedzieli znów o Wałęsie, ale nie mogę słuchać tych „specjalistów” od Wałęsy, którzy bredzą o tym (także w niedzielę), że z dekady lat 70. nie zachowały się żadne oryginały (poza donosami) pisma Wałęsy, bo on nie pisaty i nie intelektualista!” – napisał prof. Sławomir Cenckiewicz. I zamieścił zdjęcia dokumentów.
Lech Wałęsa w żaden sposób nie chce współpracować z biegłymi grafologami, którzy badają autentyczność teczki byłego agenta SB o pseudonimie „Bolek”. Jako pierwsza poinformowała o tym Dorota Kania na łamach „Gazety Polskiej”. Gdy poproszono go o przekazanie kilku próbek pisma, zdecydowanie odmówił. – To upokarzające dla byłej głowy państwa – oświadczył adwokat Lecha Wałęsy, prof. Jan Widacki.
Pojawiły się także głosy, że nie ma zachowanych oryginałów pisma byłego prezydenta z lat 70. ubiegłego wieku. Odniósł się do tego prof. Sławomir Cenckiewicz.
I zamieścił kilka próbek. Są to: pokwitowanie przejęcia mieszkania od dyrekcji stoczni przez Wałęsę w dniu 23 października 1972 r., życiorys własnoręczny Wałęsy z 23 marca 1976 r. złożony w „Zrembie” wraz z kwestionariuszem, a także pismo do dyrekcji „Zrembu” z 25 kwietnia 1980 r.



.
Lech Wałęsa w żaden sposób nie chce współpracować z biegłymi grafologami, którzy badają autentyczność teczki byłego agenta SB o pseudonimie „Bolek”. Jako pierwsza poinformowała o tym Dorota Kania na łamach „Gazety Polskiej”. Gdy poproszono go o przekazanie kilku próbek pisma, zdecydowanie odmówił. – To upokarzające dla byłej głowy państwa – oświadczył adwokat Lecha Wałęsy, prof. Jan Widacki.
Pojawiły się także głosy, że nie ma zachowanych oryginałów pisma byłego prezydenta z lat 70. ubiegłego wieku. Odniósł się do tego prof. Sławomir Cenckiewicz.
– napisał historyk.
Przepraszam, że przy niedzieli znów o Wałęsie, ale nie mogę słuchać tych „specjalistów” od Wałęsy, którzy bredzą o tym (także w niedzielę), że z dekady lat 70. nie zachowały się żadne oryginały (poza donosami) pisma Wałęsy, bo on nie pisaty i nie intelektualista!
– wyliczył Sławomir Cenckiewicz.
Otóż ZACHOWAŁY się i są ogólnie dostępne!!! Były one opisywane, a czasem i w formie fotokopii w książce „SB a Lech Wałęsa” i „Sprawa Lecha Wałęsy”. Wskazałem na nie także w przesłuchaniu przez prokuratora IPN! Jest to m. in.:
1) dokumentacja z 1972 dotycząca przyznania lokalu mieszkalnego na Stogach (znajduje się w arch. BOM w Gdańsku-Stogach),
2) akta pracownicze Wałęsy ze „Zrembu”, gdzie pracował od 1976 r. po zwolnieniu ze stoczni (arch. Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku – Dział Zlikwidowanych Jednostek Organizacyjnych),
3) dokumentacja prokuratorsko-śledcza w której za lata 1978-80 znajdują się pisemne odwołania Wałęsy (Archiwum IPN w Gdańsku)
– podkreślił historyk
Jest to na tyle obszerny materiał z epoki lat 70., kiedy Wałęsa był „Bolkiem” – zachowany powtarzam w ORYGINALE – że bez trudu grafolog wykorzysta go do badania autentyczności pisma Wałęsy zgromadzonego w teczkach „Bolka”.
Nie wiem natomiast, po co prokuraturze pismo Wałęsy z okresu późniejszego... np. z lat 80. i 90. Tego jest z kolei tak dużo, że w zasadzie opisywanie źródeł byłoby nieprzyzwoite, wystarczy pooglądać np. akta władz NSZZ Solidarności w Archiwum KK NSZZ „Solidarność” i Archiwum Państwowym w Gdańsku.
Proszę więc czytać książki, szperać w archiwach, nie dawać się wprowadzać w błąd, a czasem i nie kłamać publicznie
I zamieścił kilka próbek. Są to: pokwitowanie przejęcia mieszkania od dyrekcji stoczni przez Wałęsę w dniu 23 października 1972 r., życiorys własnoręczny Wałęsy z 23 marca 1976 r. złożony w „Zrembie” wraz z kwestionariuszem, a także pismo do dyrekcji „Zrembu” z 25 kwietnia 1980 r.




KOMENTARZE:
emigrant | 27.11.2016 [19:48]
super Panie Cenckiewicz ! az musielismy wypic za Pana zdrowie !! no i co na to Bolek?
Jak grafolog M. Nowa (nie)badał podpisy profesora z PK | 27.11.2016 [22:13]
Grafolodzy (eksperci) to sitwa, fałszują rzeczywistość. Na Politechnice Krakowskiej profesor, jego adiunkci fałszowali masowo dokumentację studiów, ćwiczeń, laboratoriów włącznie z kończącym protokołem z egzaminu dyplomowego. Grafolog mający badać sprawę fałszerstw podpisów na Politechnice Krakowskiej Marek Nowak doszedł do mataczących wyjaśnień, że nie może stwierdzić, czy podpisy się nadają do analizy, musi to najpierw sprawdzić. Mimo, że przyją za pół godziny spotkania 250 złotych. Tak naprawdę, chodziło o to, że musiałby sprawdzić o jakie osoby chodzi. A po sprawdzeniu, czy może badać ich podpisy i dać świadectwo, które mogłoby "niewłaściwym osobom" zaszkodzić. I tutaj występuje dokładnie ten sam przypadek. (Sam ekspert gragolog M. Nowak jest ustawiony w świecie prawniczym, sam jego syn jest prawnikiem.)
G-W | 27.11.2016 [22:03]
Opinie ekspertów-grafologów są tylko opiniami sprzedajnych nierzadko ludzi. Dla mnie wyznacznikiem klasy tego człowieka jest "17 pytań Anny Walentynowicz do Lecha Wałęsy" i stosunek do nich Lecha Wałęsy.
Pytania można znaleźć choćby tu: http://niezalezna.pl/76728-walesa-chce-prawdy-niech-odpowie-bez-kretactw-na-17-pytan-sp-anny-walentynowicz
Wątpiącym jako lekturę uzupełniającą polecam książkę pt. "SB a Lech Wałęsa" Pana S.Cenckiewicza, której lektura rozwieje wszelkie wątpliwości co do tego z kim mamy do czynienia.
Pytania można znaleźć choćby tu: http://niezalezna.pl/76728-walesa-chce-prawdy-niech-odpowie-bez-kretactw-na-17-pytan-sp-anny-walentynowicz
Wątpiącym jako lekturę uzupełniającą polecam książkę pt. "SB a Lech Wałęsa" Pana S.Cenckiewicza, której lektura rozwieje wszelkie wątpliwości co do tego z kim mamy do czynienia.
Faraon1313 | 27.11.2016 [21:58]
Chodzili do jednej szkoły NKWD z Komoruskim.
Z powarzaniem w bulu.
Z powarzaniem w bulu.
Orlik Lwowski | 27.11.2016 [22:17]
i w "nadzieji" zapomniales
a ta ndzieja jest nadzieja ze durniow mozna rolowac do konca
i jeszcze dzien dluzej beda czekac az ktos udowodni ze jednak to byl Bolek i jest.
Ale duren to przeciez byl od poczatku i wybrali go na prezydenta.
a ta ndzieja jest nadzieja ze durniow mozna rolowac do konca
i jeszcze dzien dluzej beda czekac az ktos udowodni ze jednak to byl Bolek i jest.
Ale duren to przeciez byl od poczatku i wybrali go na prezydenta.
Kamill | 27.11.2016 [21:57]
Z "bulem" przyznaję ,ze to na pewno nasze Zero Ujemne napisało.
hania-m@tlen.pl | 27.11.2016 [21:57]
Błąd na błędzie. Szok.
Panie Profesorze Cenckiewicz wielki ukłon dla Pana.
Panie Profesorze Cenckiewicz wielki ukłon dla Pana.
jolka | 27.11.2016 [21:56]
Niektóre błędy ortograficzne w pokazanych tekstach jak np. " z kożyścią " czy " z powarzaniem" jednoznacznie identyfikują Bolka Szwendałę jako autora.
oj to orto | 27.11.2016 [22:32]
...rozpoczełem pracę...
Były Pan Prezydent ...ludzie, co wy!
RZARTY sobie ze mnie robicie ?!
RZARTY sobie ze mnie robicie ?!
zbm | 27.11.2016 [21:33]
Tumok napisał "z kożyścią" i "z powarzaniem" - w obydwu przypadkach błędy ortograficzne w piśmie oficjalnym do urzędu.Wstyd...że taki debil językowy był Prezydentem III RP, a w zasadzie wystawia jej świadectwo !
spoko | 27.11.2016 [21:30]
bolek , jak się pisze z poważaniem ?
dowód | 27.11.2016 [22:00]
Bolek i Bronek kończyli tą samą szkołę...
th | 27.11.2016 [21:26]
Panie Profesorze te gnoje najwyraźniej nie chcą wydać tej ekspertyzy! Gdyby chcieli i mogli uczyniliby to już miesiąc temu!
ANDRZEJ LOBROW | 27.11.2016 [21:25]
Zastanawiające jest to, dlaczego sprawa Bolka Wałęsy jest w mediach rozgłaszana, że on nie chce współpracować z grafologiem, czy musi? Nie. Czy jakiś inny poza Bolkiem ubecki łobuz wyrażał kiedykolwiek chęć współpracy chociażby w procesie lustracyjnym? Nie. Więdz dla jakich celów służy ta szopka medialna? Jest tyle faktów co do jego współpracy ubeckiej, że nikt nie jest w stanie uznać że Bolek to nie ubek, napewno poza ubeckimi zbrodniarzami co twierdzą jak KOD że walczą o demokrację. Nie zdziwiłbym się, jak by Lenin wstał i też stwierdził że walczył za Cara o demokrację. Ten typ komunistyczny ma taką zasadę, że będzie zaprzeczał swojej zbrodniczej działalności. Czy nie ma w Polsce historyków co by wydali jednoznaczną decyzję, że Bolek to Lech Wałęsa ubecki kapuś, wówczas rząd powinien przystąpić do degradacji łobuza Bolka i odebrać przyznane jemu wszystkie odznaczenia, pieniądze publiczne i nakazać Bolkowi zabierać głos w sprawach Państwowych, pod rygorem karnym! Byłby to początek końca cyrku o Bolku, gdyż Polskę nie stać na marnowanienie pieniędzy publicznych, a zająć się ekonomią i budować Armię. IPN powinien zajmować się pozostałymi zbrodniarzami ubeckimi.
Jeremi | 27.11.2016 [21:15]
To że te pseudo autorytety, mając odpowiednie środki i technologie, przez tak długi czas nie potrafiły dojść prawdy, świadczy o nich bardzo źle. Oni do tej prawdy nie chcą dojść. Widać jak na dłoni, że za nimi stoją tacy jedni, którzy wciąż dbają o swoich ludzi
Robert | 27.11.2016 [21:06]
Na słowo "wałęsa"mam jedno odczucie. Obrzydzenie. Facet bez honoru i moralności. To inni a nie on wypchnęli go na te stanowiska i pozycje. Widocznie lepiej wyglądało że oto zwykły elektryk dowodzi. Za jego plecami ukryli się ci prawdziwi władcy, mazowiecki, geremek i.t.d..
To naprawdę bardzo upokarzające dla wszystkich Polakòw | 27.11.2016 [21:04]
Wałmięsa, nie pisaty i nie intelektualista, udawł pRezydenta jako słup sowieckiego jenorała Czesława Kiszczaka!!
To naprawdę bardzo upokarzające dla wszystkich nawet tych ogłupionych Polakòw że Wałmięsa podający się jako "była głowa państwa" odmawia ...o czym powinien wiedzieć TŁUMOK podający się za adwokata Bolka Wałmięsa, nijaki Jan Widacki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz