WAŻNE PYTANIA! W jaki sposób najbardziej poszukiwany i uzbrojony terrorysta przejechał bez problemu pół Europy? Zobacz ostatnią drogę zabójcy [ZDJĘCIA]

Polub nas na Facebooku
Zabójca z Berlina zakończył życie w piątek o 3. nad ranem na placu przy stacji kolejowej w dzielnicy Mediolanu, Sesto San Giovanni, gdzie został zatrzymany do kontroli dokumentów. Zastrzelił go po krótkiej wymianie ognia 29-letni Luca Scata.
Reklama / Advertisement
Jak to możliwe, że w ciągu czterech dni najbardziej poszukiwany w Europie terrorysta swobodnie poruszał się po Europie, podróżując przez (co najmniej) Niemcy, Francję i Włochy? Poniżej odtworzyliśmy trasę jego ucieczki.

14 i 15 grudnia. Kamera zamontowana naprzeciw meczetu w dzielnicy Berlina – Moabit filmuje Amriego we wczesnych godzinach rannych. Miejsce to jest znanym punktem kontaktowym mieszkających w Berlinie radykalnych islamistów i znajduje się pod obserwacją policji. Nikt jednak nie reaguje na podejrzanie wyglądającego mężczyznę, mimo, że jest 3 rano.
Pytania: Czy to właśnie tam Amri dostał rozkaz ataku na świąteczny jarmark w Berlinie? I dlaczego policja nie zareagowała, mimo, że pojawił się tam dwukrotnie?

Poniedziałek 19 grudnia, ok. 15.00. Amri atakuje polskiego kierowcę Łukasza Urbana pod składem firmy Thyssen Krupp Shulte w przemysłowej części berlińskiej dzielnicy Charlottenburg. Spędza tam ponad 4 godziny z ciężko rannym kierowcą w szoferce. Ok. 19.35 kierowane przez niego auto rusza w stronę świątecznego jarmarku.
Pytania: Dlaczego dyspozytor z Thyssen Krupp Shulte nie wpuścił ciężarówki na teren składów, mimo, że była wczesna pora i kazał mu czekać na zewnątrz całą noc? Dlaczego do tej pory nie ujawniono żadnych nagrań z ulicy Friedrich-Krause-Ufer gdzie rozegrał się dramat, mimo, że znajduje się tam kilkadziesiąt monitorowanych obiektów?

Poniedziałek 19 grudnia, ok. 20.15. Porwana przez Amriego ciężarówka wbija się w tłum ludzi na placu Breitscheid. Tylko dzięki temu, że ciężko ranny Łukasz Urban chwycił w ostatniej chwili kierownicę, nie powtórzyła się masakra z Nicei, gdzie w lipcu br., w podobnym zamachu, zginęło 87 osób. W kabinie ciężarówki oprócz zwłok Polaka policja znalazła portfel z dokumentami Amriego.
Pytania: Dlaczego mając nazwisko, zdjęcie i dane terrorysty zatrzymywano i wypuszczano kolejne osoby, chociaż wiadomo było, że to nie one są sprawcami zamachu? W jaki sposób Amri, niewątpliwie oszołomiony po wypadku, mógł wymknąć się z pełnego ludzi placu?

Tej samej nocy, kilka godzin po zamachu, Amri znów jest przy meczecie w dzielnicy Moabit. Filmuje to kamera.
Pytanie: Dlaczego policja nie zareagowała na kolejne pojawienie się Amriego przy meczecie, mimo, że miała już jego zdjęcie i dane?

W ciągu kolejnych dni Amri opuszcza Niemcy i dociera do małej francuskiej miejscowości Chambery niedaleko granicy ze Szwajcarią i Włochami. Z Berlina jest tam ok. 1200 kilometrów jeśli podróżuje się samochodem.

Podróż koleją jest znacznie dłuższa i prowadzi m.in. przez Holandię i Belgię. W trzeciej dobie po zamachu terrorysta jest na dworcu w Chambery, gdzie kupuje bilety do Turynu we Włoszech.

Pytania: W jaki sposób Amri przejechał nie zatrzymywany przez niemal całą Francję, mimo, że w kraju tym od ponad roku obowiązuje stan wyjątkowy, wprowadzony po zamachach w Paryżu i Nicei, a terrorysta był poszukiwany międzynarodowym listem gończym?

200 kilometrów dzielących Chambery od Turynu terrorysta pokonuje pociągiem w czwartkowy wieczór.
Pytanie: W jaki sposób przekroczył kolejną granicę NIE MAJĄC ŻADNYCH DOKUMENTÓW?

W nocy Amri jedzie pociągiem w Turynu do odległego o godzinę Mediolanu. Prawdopodobnie miał tam bazę lub znał ludzi, którzy mieli mu pomóc wydostać się z Europy. Jeśli tak, musiały być to struktury tzw. Państwa Islamskiego (ISIS).

Z dworca w Mediolanie terrorysta jedzie w nocy na odległą o 7 km stację kolejową Sesto San Giovanni w północnej części miasta. Wychodzi na mały plac pod dworcem.

Po wyjściu ze stacji skręca w prawo i staje za załomem budynku. Czy czekał na kogoś, kto miał go zabrać z tego miejsca?

Tu zauważył go patrol policji. Policjanci Christiano Movio i Luca Scata postanawiają wylegitymować podejrzanego mężczyznę. Jest godzina 3. rano. Amri sięga do plecaka, udając, że szuka dokumentów. Wyciąga pistolet, ten sam, z którego zabił polskiego kierowcę Łukasza Urbana. Strzela i rani w ramię komisarza Movio. Jego partner odpowiada ogniem i zabija terrorystę na miejscu.

Pytania: W ciągu czterech dni najbardziej poszukiwany w Europie terrorysta podróżuje swobodnie bez dokumentów i z bronią przez kilka krajów. Na koniec ginie w przypadkowej strzelaninie pod małą stacją kolejową. Nie trzeba teorii spiskowych, żeby zauważyć, że coś tu nie gra. Czy we Francji nie monitoruje się dworców, szczególnie w przygranicznych miejscowościach? Czy przedświąteczny czas oznacza, że nie funkcjonują już żadne odpowiedzialne za bezpieczeństwo służby? I w jaki sposób Angela Merkel uzasadni przyjmowanie uchodźców jeśli mamy twardy dowód, że są wśród nich zaprzysiężeni członkowie ISIS, a niemiecka policja jawnie to ignoruje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz