Tusk liczył na poparcie? "Kuriozum, karykatura" - tak został oceniony jako "król Europy"
Dodano: 08.02.2017 [23:52]
Wkrótce rozstrzygnie się, czy Donald Tusk pozostanie na drugą kadencję szefem Rady Europejskiej. Po zachowaniu byłego lidera Platformy Obywatelskiej w sprawach Polski, eurodeputowany PiS ma zdecydowaną ocenę, tego co Tusk robił. "Zachowuje się w sposób niestosowny" - stwierdził Ryszard Legutko. - "Przewodniczący Rady, który atakuje rząd jednego z krajów członkowskich UE, to jest jakieś kuriozum, to jest karykatura".
Europoseł Ryszard Legutko, będąc gościem Polsat News, przyznał, że podczas wtorkowego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, marginalnie pojawił się temat wyboru Donalda Tuska na drugą kadencję.
Prof. Legutko, który brał udział we wczorajszym spotkaniu, podkreślił, że głównym tematem rozmów była przyszłość Unii Europejskiej i zmiany traktatowe, a sprawa Tuska została poruszona na samym końcu.
- Prezes Kaczyński wypowiedział się w tej sprawie w imieniu partii rządzącej - dodał Legutko.
Europoseł nie ukrywa niechęci do kandydatury Tuska mówiąc, że jest "kilka podstawowych zastrzeżeń". W dość ostrych słowach je przedstawił.
Poza tym Tusk "praktycznie brał udział w kampanii prezydenckiej w Polsce, popierając jednego kandydata oraz wypowiada kąśliwe uwagi o polskim rządzie". Tego - jako przewodniczy Rady Europejskiej - nie powinien robić.
Europoseł Ryszard Legutko, będąc gościem Polsat News, przyznał, że podczas wtorkowego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, marginalnie pojawił się temat wyboru Donalda Tuska na drugą kadencję.
- Jarosław Kaczyński powiedział, że w obecnej sytuacji bardzo ciężko jest poprzeć kandydaturę Tuska na szefa Rady Europejskiej, zważywszy na jego działalność – wyjaśnia polityk PiS w programie "Gość Wydarzeń".
Prof. Legutko, który brał udział we wczorajszym spotkaniu, podkreślił, że głównym tematem rozmów była przyszłość Unii Europejskiej i zmiany traktatowe, a sprawa Tuska została poruszona na samym końcu.
- Prezes Kaczyński wypowiedział się w tej sprawie w imieniu partii rządzącej - dodał Legutko.
Europoseł nie ukrywa niechęci do kandydatury Tuska mówiąc, że jest "kilka podstawowych zastrzeżeń". W dość ostrych słowach je przedstawił.
- Pierwsza to taka, że ponosi on odpowiedzialność za ten cały bałagan poprzedzający wizytę w Smoleńsku, która skończyła się tragicznie. Po drugie toczy się kilka postępowań w tej sprawie, gdzie Donald Tusk jest w kręgu zainteresowania prokuratury. Po trzecie Donald Tusk nie szuka poparcia polskiego rządu, a nawet wydaje się ten rząd prowokować. Zachowuje się w sposób niestosowny, jeśli chodzi o pozycję przewodniczącego Rady - powiedział prof. Legutko.
Poza tym Tusk "praktycznie brał udział w kampanii prezydenckiej w Polsce, popierając jednego kandydata oraz wypowiada kąśliwe uwagi o polskim rządzie". Tego - jako przewodniczy Rady Europejskiej - nie powinien robić.
- Nie może więc sobie pozwolić na krytykowanie rządu, który mu się nie podoba - uzasadnił Legutko. -

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz