Neumann wpadł w histerię, bo koledzy z Platformy dostali po kieszeni. Oj, zabolało
Dodano: 24.03.2017 [14:20]
Mało kto oczekuje jeszcze od Platformy Obywatelskiej merytorycznej dyskusji, ale dzisiejszy występ szefa klubu PO zaskoczył nawet największych krytyków działań opozycji. Darł szaty, bo kilku kolegów z partii zostało ukaranych finansowo. Uderzenie po kieszeni musiało zaboleć, bo tylu populistycznych haseł na jednej konferencji chyba wcześniej nie było.
"Posłowie PO, m.in. Sławomir Nitras i Jan Grabiec, zostali ukarani finansowo za protest na sali posiedzeń Sejmu, który trwał od 16 grudnia ub.r. do połowy stycznia" podała Polska Agencja Prasowa i dodała, że Platforma Obywatelska będzie tę decyzję zaskarżać "wszelkimi możliwymi sposobami".
A później był opis konferencji szefa klubu PO Sławomira Neumanna.
- Nie mamy jeszcze na piśmie informacji o tym i powodów tej kary, ale już wiemy, że taki wniosek został przegłosowany głosami marszałków PiS i Kukiz'15 - zaczął Neumann dość spokojnie, ale później zaczął odgrywać sceny niczym z teatralnego dramatu.
Kilka cytatów wartych zapamiętania:
"Traktujemy to jako absolutnie próbę zakneblowania ust opozycji, traktujemy to jako skandaliczny kolejny incydent, który marszałek Kuchciński ma na swoim sumieniu oraz marszałkowie z PiS-u i Kukiz'15".
"Nie będziemy milczeć - żaden z naszych posłów milczeć nie będzie - tego panie marszałku może pan być pewny" - zagrzmiał poseł Neumann.
Było też wojenne wątki:
Jeśli wyborcy uznają, że Neumann nie nadaje się do pracy w Sejmie, roboty w teatrze też nie radzimy szukać.
"Posłowie PO, m.in. Sławomir Nitras i Jan Grabiec, zostali ukarani finansowo za protest na sali posiedzeń Sejmu, który trwał od 16 grudnia ub.r. do połowy stycznia" podała Polska Agencja Prasowa i dodała, że Platforma Obywatelska będzie tę decyzję zaskarżać "wszelkimi możliwymi sposobami".
A później był opis konferencji szefa klubu PO Sławomira Neumanna.
- Nie mamy jeszcze na piśmie informacji o tym i powodów tej kary, ale już wiemy, że taki wniosek został przegłosowany głosami marszałków PiS i Kukiz'15 - zaczął Neumann dość spokojnie, ale później zaczął odgrywać sceny niczym z teatralnego dramatu.
Kilka cytatów wartych zapamiętania:
"Traktujemy to jako absolutnie próbę zakneblowania ust opozycji, traktujemy to jako skandaliczny kolejny incydent, który marszałek Kuchciński ma na swoim sumieniu oraz marszałkowie z PiS-u i Kukiz'15".
"Chcą zastraszyć opozycję, chcą zastraszyć Platformę, chcą zmusić nas do tego, żebyśmy w Sejmie nie wyrażali naszych poglądów, nie krytykowali rządu" i mało wyszukana puenta: "to się nie uda, nie damy się zastraszyć".
"Nie będziemy milczeć - żaden z naszych posłów milczeć nie będzie - tego panie marszałku może pan być pewny" - zagrzmiał poseł Neumann.
Było też wojenne wątki:
"Traktujemy to jako wrogi gest PiS-u w stosunku do posłów Platformy".
Jeśli wyborcy uznają, że Neumann nie nadaje się do pracy w Sejmie, roboty w teatrze też nie radzimy szukać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz