czwartek, 23 marca 2017


Polski „Dino” kontra portugalska „Biedronka”! Wreszcie pojawiła się sieć handlowa, która zagrozi interesom Zachodu!

fot: Sklep Dino fot: Sklep Dino

Jest taka polska sieć sklepów „Dino”, która ma aspiracje, by być równie potężną, co popularna „Biedronka”. Póki co, radzi sobie nieźle, więc może zapowiedzi się sprawdzą.
Według deklaracji właściciela, w kilka lat „Dino” będzie dysponowało siecią 2600 placówek, co jest możliwe skoro na dzień dzisiejszy buduje więcej nowych sklepów, niż jej zagraniczni konkurenci, potentaci w branży.
Wiarygodnym miernikiem sukcesów sklepu, jest według ekspertów handlowych, współczynnik Like-for –Like, czyli LfL - co po polsku znaczy „sprzedaż porównywalna”,. To on wskazuje czy dana sieć sprzedaje w ciągu roku więcej towarów, czy mniej niż w roku poprzednim. W sieci „Dino,” sprzedaż porównywalna, osiągnęła w roku ubiegłym wynik 11,3 proc., czyli - wartość zakupów w sklepach tej sieci wzrosła o 1/10. Biedronka, miała w tym samym roku, współczynnik na poziomie 9,7 proc.
Sklepy „Dino” nie są zbyt duże, mają własny parking i są zlokalizowane w pobliżu osiedli mieszkaniowych i ruchliwych tras. Budowane są głównie w gminach wiejskich, przede wszystkim na Dolnym Śląsku, Wielkopolsce i woj. Łódzkim. Ogółem działa już 628 placówek. Prezes firmy Szymon Pinduch zapowiada, że do końca roku 2020, będzie już 1200 sklepów. Krokiem ku realizacji tych założeń jest ponad 300 zakupionych pod ich budowę, działek
W roku ubiegłym przychody firmy „Dino” wyniosły 3,3 mld złotych. Właściciel sieci, Tomasz Biernacki posiada 51% akcji. Pozostałe udziały należą do firmy Polish Sigma Group z siedzibą w Luksemburgu, która jest częścią funduszu inwestycyjnego Enterprise Investors.
Za: money.pl
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz