Premier Szydło o szczycie ws. Brexitu

foto: @premierRP
Unijny szczyt w Brukseli, dotyczący wytycznych do negocjacji ws. Brexitu, był świętem unijnej jedności - uważa premier Beata Szydło. Jak przyznała, przed nami kolejne szczyty np. dotyczące kryzysu migracyjnego czy kwestii energetycznych, które będą wyzwaniem dla tej jedności.
Premier, na sobotniej konferencji po szczycie w Brukseli była pytana o atmosferę szczytu.
- Atmosfera dzisiaj była, nawet określiłabym to w ten sposób, że była to atmosfera świąteczna, wszyscy podkreślali, że jest jedność, że udało się wypracować ten dokument - odpowiedziała szefowa rządu. W jej ocenie "dzisiejszy dzień był świętem jedności".
"Ja na poprzednim szczycie bardzo wyraźnie również o tym mówiłam - o tych zasadach i o tych wartościach, które kiedyś zachęciły Europejczyków do tego, aby stworzyć wspólny projekt wspólnej Europy, po to żeby razem rozwiązywać poważne problemy i być razem w tym, solidarnie. W pewnym momencie UE tę jedność i solidarność gdzieś zatraciła i zaczęły się tworzyć różne kluby, które załatwiły swoje sprawy, swoje interesy i nie dostrzegały problemów całej UE, wszystkich obywateli i to było przyczyną m.in., jedną z przyczyn Brexitu" - mówiła.
Jak podkreśliła, jeżeli jedność, którą udało się osiągnąć w sobotę "zostanie utrzymana i potwierdzona w kolejnych sprawach bardzo ważnych (...) to jest to dobry prognostyk dla UE". Jeżeli natomiast - kontynuowała - nie uda się tej jedności utrzymać, "to znaczy, że Unia ma coraz większe problemy i musi zastanowić się nad tym, co z tym zrobić".
Szydło zauważyła, że przed nami kolejne szczyty, "które będą podejmowały kwestie zasadnicze dotyczące kryzysu migracyjnego, dotyczące kwestii energetycznych".
"To będą wyzwania dla tej jedności" - przyznała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz