Napis atakujący Trumpa na PKiN to robota HGW? SKANDAL w stolicy!
Napis atakujący Trumpa na Pałacu Kultury i Nauki pojawił się tuż po wylądowaniu prezydenta Stanów Zjednoczonych w stolicy naszego kraju. Jeden z najlepiej widocznych budynków Warszawy wyświetlił napis „NO TRUMP, YES PARIS”.
Prezydent Trump późnym wieczorem wylądował amerykańśkim Air Force One w Warszawie. Przywódcę USA witali na ulicach stolicy jej mieszkańcy. Pojawił się jednak zgrzyt – wielki napis na Pałacu Kultury i Nauki, protestujący przeciwko polityce Trumpa.
Gdy prezydent USA lądował w Polsce, na fasadzie PKiN pokazał się wielki, zielony napis „NO TRUMP, YES PARIS”, czyli „Nie dla Trumpa, tak dla Paryża”.
Pod „protestem” podpisuje się Greenpeace. To działanie rzekomo przeciwko polityce klimatycznej prezydenta USA. Napis nawiązuje do decyzji Trumpa, który odmówił respektowania porozumienia klimatycznego z Paryża, podpisanego zaledwie 1,5 roku temu.
Sęk w tym, że nie może to być inicjatywa samego Greenpeace. Internauci słusznie zauważają, że PKiN jest kontrolowany, pod zarządem Warszawskiego Ratusza. Nikt obcy w sposób niekontrolowany nie może dostać się do urządzeń sterujących oświetleniem całego kompleksu.

Inni sugerują, że napis miałby zostać wyświetlony za pomocą lasera z większej odległości. Jednak do tej pory nie ma oficjalnych informacji na ten temat. Przypomnijmy, że miasto stołeczne Warszawa niejednokrotnie podświetla PKiN – m.in. na biało-czerwono. Przy okazji zamachów w Paryżu charakterystyczny budynek stanął w barwach trójkolorowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz