piątek, 22 września 2017

Lech Wałęsa i "opozycja totalna" zdaniem Jacka Saryusza-Wolskiego, eurodeputowanego PiS inspirowali Timmermansa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.
– Rezolucje Komisji Europejskiej były napisane przez ludzi, którzy przyjechali z Warszawy. Komisja nie odważyłaby się tego zrobić, gdyby nie miała wsparcia opozycji totalnej, która błagała o podjęcie interwencji. Cytuję tutaj słowa, które padły z ust jednego z wysokich rangą europejskich komisarzy
– powiedział Saryusz-Wolski w TVP w programie publicystycznym Jana Pospieszalskiego.
Dopytywany przez prowadzącego, czy to pewne informacje, dodał, że wie nawet, w którym pokoju pisano antypolskie dokumenty.
– Starłem się z kiedyś z panem Timmermansem i podważałem jego argumenty i wygrałem, a on mi powiedział, że "tak powiedział mu Lech Wałęsa". (…) Timmermans mu wierzył, bo ma poczucie misji, chce zaprowadzić rządy prawa w Polsce
– mówił europoseł PiS wykazując, że to Polacy z kręgów opozycji donoszą na własny kraj próbując walczyć z partią rządzącą w Polsce.
Saryusz-Wolski twierdził, że Komisja Europejska nie interweniowałaby, gdyby nie doszło do "błagań" ze strony opozycji.
TVP/wPolityce.pl/RWyrostkiewicz/Fot. Facebook Jacek Saryusz-Wolski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz