Pierwszy raz od 10 .04 2010 nie było żadnego księdza.Właśnie ks. Jacek jest przeziębiony więc nie było "UNIWERSYTETU ŚWIĘTOŚCI POD KRZYŻEM".Różaniec prowadził Wojtek,a każdą część odmawiał kto inny -było nas około 60 osób.Jeden z uczestników zdał relację z odsłonięcia figóry Chrystusa Króla w Świebodzinie . Andrzej jak zwykle stał na swim stanowisku z radyjkiem,za pomocą którego łączymy się z Jasn Górą.Ogólnie było spokojnie,poza jednym incydentem,Otóż,jedna kobieta będąc pod wpływem alkoholu "chciała się modlić",krzyczała i awanturowała się.Ktoś ją wyprowadził na bok i się uspokoiła.Diabeł szaleje każdego dnia , bo przeszkadzają mu modlitwy wiernych Bogu ,w tym świętym miejscu.Ludzie pod krzyżem(duchowo) swoimi codziennymi modlitwami wypraszają łaski dla Polski i jej Rodaków.Uważam,że Bóg dał nam Polakom wielki dar upraszania wielu łask w czasach CYWILIZACJI ŚMIERCI,bo świat zmierza ku zagładzie,przede wszystkim moralnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz