Byliśmy w kościele w celu ponownej identyfikacji krzyża. U jego podstawy umieścicliśmy zdjęcie fragmentu krzyża smoleńskiego z tabliczką wykonaną przez harcerzy. Potem poszliśmy pod Pałac Prezydencki, gdzie była już grupa ludzi. Zastaliśmy tam również kilku strażników miejskich, którzy stali w miejscu, gdzie ustawiamy znicze i modlimy się. Doszło do ostrej wymiany zdań, w skutek czego znicze zostały ustawione . Najbardziej walczyłyśmy - ja z Elą, a Andrzej przyglądał się z boku trzymając radio. Na słowa, że nie wolno stawiać zniczy odpowiadaliśmy, że "tu jest Polska, a nie Rosja" oraz, że nikt nam tego nie zabroni, bo jest to miejsce dla każdego,a dla nas o szczególnym znaczeniu, wyświęcone i omodlone przez tysiące ludzi- miejsce, gdzie wspólnie przeżyliśmy tragedię narodową.
Straż miejska stała za nami, nie odzywając się. Modliliśmy się za nich. Czesio ustawił swój niepoświęcony krzyż. Śpiewaliśmy pieśni patriotyczne, "Hymn smoleński " i krzyczeliśmy "krzyż do góry, różaniec w dłoń! Bolszewika goń, goń, goń!"
Po apelu i modlitwach dyskutowaliśmy w grupach- pijąc herbatę, którą codziennie dostarcza nam Pani Maria z mężem.
Jacek z Ochoty rozdawał 1-numer gazetki p.t "Bibuła z pod krzyża"Zobaczymy czy zda egzamin.
Straż miejska stoi za plecami modlących się ludzi i nie pozwala ustawiać zniczy.
Sprawdzamy czy są podpisy Obrońców Krzyża .Umieściliśmy na tym spreparowanym krzyżu zdięcie tabliczki z napisem,która była umieszczona na smoleńskim krzyżu.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz