poniedziałek, 20 grudnia 2010

20 grudnia, poniedziałek

Wreszcie dzisiaj było trochę cieplej więc przyjemniej było się modlić. Dzisiaj także nie było ks. Jacka, ale Pan Bóg przysłał nam zastępcę w postaci naszego ulubionego misjonarza- Jerzego Gardę. Nasze czuwanie pod Krzyżem odbywa się w ścisłym porządku i harmonii- pod nieobecność jednego kapłana zjawia się drugi. Gdy nie ma np. Andrzeja z radiem- wówczas ktoś inny przynosi radio byśmy mogli połączyć się duchowo z Jasną Górą. Natomiast zawsze jest krzyż ułożony ze zniczy oraz krzyż drewniany, który zastępuje skradziony Krzyż smoleński.
Zjawiło się trzech przeciwników, którzy stali na uboczu i o dziwo nie przeszkadzali



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz