Wielu zarzuca nam, że jesteśmy przeciwni ludziom z t.z. grupy Kaczanowa. Chciałbym wyjaśnić, dlaczego od 8 miesięcy trwamy przed pałacem w obronie krzyża. Musimy pamiętać o ofiarach katastrofy w Smoleńsku, gdzie zginęło 96 osób. Domagamy się wybudowania pomnika pod pałacem z zachowaniem krzyża smoleńskiego oraz wyjaśnienia tej katastrofy.
Wielu z przychodzących to wierni i oddani sprawie obywatele, ale zdarzają się ludzie tacy jak Kaczanow czy Plewka, którzy twierdzą, iż zbierają pieniądze na Krzyż dla Inicjatywy Społecznej Obrońców Krzyża, a potem jadą do Czerwińska i planują podróż łodzią z zamiarem zbiórek finansowych. Jeden z uczestników wyprawy- Czesław Rędziak zarządał ode mnie 450 zł za krzyż plastikowy twierdząc, że wszystko kosztuje. Dziwne, że tacy ludzie uważają siebie za patriotów. Pytam- za ile? Chcę wyjaśnić, dlaczego byłem i jestem przeciwny grupie Kaczanowa. Polacy muszą działać dla Polski i muszą mieć korzenie polskie, a nie obce idei wolności oraz kościołowi. Pan Plewka pisał ulotkę, która miała udowodnić, że Obrońcy Krzyża byli winni kosztów postawienia barierek przez pałacem. Natomiast na moją prośbę, aby zmienić ten tekst odpowiedział, że ja nie potrafię zrozumieć przenośni. Zadziwia mnie zbieranie pieniędzy na Fundację Słowiańską, która jest zadłużona oraz ma dziwnych założycieli. Jeden z członków tej fundacji- Włodzimierz Bajak wielokrotnie otrzymywał ode mnie wsparcie finansowe na zakup żywności dla siebie. Ci ludzie są agresywni, nieprawdomówni i oszukują, dla własnych, prywatnych korzyści. Szkodzą oni sprawie, w której my przez tyle czasu walczymy i dlatego muszą zostać odsunięci. Zamierzam w sprawie Krzyża podjąć kroki prawne.
Dariusz Wernicki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz