.


niedziela, 2 stycznia 2011
2 styczeń niedziela
W drugim dniu Nowego roku było nas więcej-80 osób.Już trzeci dzień ,akurat w miejscu gdzie się modlimy gasną światła.Myślę,że to nie przypadek ,lecz celowe działanie by nas odstraszyć i zniechęcić.Znamy już wszystkie sztuczki i jesteśmy na nie odporni.Pod Krzyżem Pamięci już wszystko przeszliśmy-upokorzenia przechodzące ludzkie wyobrażenie.Brak sztucznego światła więc nas nie przeraża,gdyż Bóg jest naszym światłem światłości i to się tylko liczy i jest najważniejsze.Dlatego codziennie modlimy się o Jego miłosierdzie dla nas,dla wszystkich Polaków i całej Ojczyzny.Tradycyjnie nie tylko jeden był,ale dwa krzyże drewniane oraz ołtarzyk i dwa obrazy:Michała Archanioła i Matki Bożej karmiącej.które przynosi Rysio.Nie było ks. Jacka,ale sobie dobrze radzimy-zawsze są chętne osoby,które chcą poprowadzic modlitwyPołączyliśmy się także z naszym cudownym Ojcem Gardą,który udzielił nam swego błogosławieństwa.Wielkja szkoda ,ze nie jest z nami codziennie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz