Z tego co ja wiem, od samego początku obecność ludzi (po żałobie) przed Pałacem Prezydenckim miała dwa cele:
1. ujawnienie prawdziwej przyczyny katastrofy smoleńskiej
2. żądanie wzniesienia pomnika dla ofiar katastrofy, właśnie w tamtym miejscu.
Wydaje mi się, że te cele są nadal aktualne. I chociaż nie są celami partyjnymi, są celami politycznymi, nie tylko modlitewnymi.
Szkoda, że na Krakowskim Przedmieściu nie ma informacyjnych transparentów, bo w ten sposób pojawia się pytanie „O co tym ludziom, pod Pałacem, chodzi?”.
RJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz