sobota, 12 marca 2011

Szczęść Boże !

     Już miałem wychodzić na spacer z psem, jest b. ładna pogoda, za płotem Las Kabacki, czworonóg się wyhasa a tu telefon od Joli. Zobacz- mówi zdenerwowana- co znowu Pan Krajski na  swoim blogu napisał?
   Sznaucerkowi jakoś wytłumaczyłem-mądry psiak, że musi chwilę poczekać, odpalę kompa, przeczytam i idziemy.Szczęka mi opadła po przeczytaniu tego wszystkiego co zostało napisane w dniu 12 marca.11.Są to dwa oświadczenia: jedno sygnowane m.in. przez P. Krajskiego, drugie podpisane przez Piotrka.Ze względów czasowych trochę czasu poświęcę , w kolejności, temu pierwszemu, może później odpowiem na drugi.
      Czas- będący czwartą współrzędną czasoprzestrzeni w teorii względności jest dla mnie bardzo ważny, chociażby z tego powodu, iż jest deficytowy i bardzo go cenię. Z wiekiem już tak jest...
Po prostu nie lubię go trwonić na dyrdymały.Jednakże teraz wyjątkowo, chwilę poświęcę wspomnianemu wyżej oświadczeniu.Przez ogromny szacun do wymienionych w podpisach również dwóch Księży, te słowa kieruję tylko pod pańskim adresem, Szanowny Panie Krajski. Wszystkie  najcięższe połajanki ze  strony Ks.Jacka, nie mówiąc już o Czcigodnym Ks.Stanisławie przyjmuję z wielka pokorą.I niech tak pozostanie.Natomiast Pan,Panie dr Krajski, w takiej komfortowej sytuacji już nie będzie. Ba, nie pozwolę Panu więcej obrażać tej grupy Obrońców Krzyża, w której są m.in.:Elka, Tereska,Andrzej/ek/ i inni.Ja niżej podpisany, też się z tą grupą utożsamiam, chociażby dlatego, że nie mogę przejść obojętnie gdy te osoby są niszczone . To jest właściwe słowo.Taki już mam charakter,okropny.Pan Jacek S./ z Ochoty/ poszedł dalej i mnie nazwał, że jestem agentem, ubekiem, Ela np. jest z kolei debilką, Teresie zaś w subtelnych słowach zalecał, aby opuściła Krakowskie Przedmieście, mówiąc do Niej won stąd zaś Andrzejek/u niektórych Pań wzbudza samarytańskie chyba uczucie i tak nazywają, zazdroszczę Mu/ dostąpił tego wątpliwego "zaszczytu"
i zagościł w jednych z wczesnogrudniowych kawiarenek.Tam właśnie p. Jacek po prostu Go beształ jak jakiegoś uczniaka, to trochę zbyt delikatnie brzmi, ale niech tak pozostanie.Nie wiem, czy to prawda, ale ten wpis już podobno znikł. Pan Jacek się miał przechwalać, że prosił łaskawie Pana, ażeby to  wykasować.Nie wiem jak z innymi komentarzami jest? Wprawdzie śledzę Pana stronę, ale ze względu na deficyt czasowy nie koniecznie robię to dokładnie i może coś przeoczyłem. Będzie raczej to drobiazg. Przy tej okazji wyartkułuję dużymi literami:więcej blogów, więcej, nie gnębić innych  stron tylko dlatego, że nie są pasują do wizji Pana Krajskiego.Nie ma na to przyzwolenia bardzo wielu osób.Jest tyle miejsca na Krakowskim Przedmieściu, tysiące osób, dziesiątki tysięcy osób potrafi się tu  zmieścić- wychodząc z tego założenia, uważam, iż wszyscy powinni uczestniczyć w życiu publicznym pisząc na blogach, zakładając je, zakładając strony intrenetowe, itd.Trzeba Naród inspirować do myślenia, obudzić z letargu, pobudzać do myślenia, chyba że komuś to ból sprawia, ale to jest kliniczny przypadek.Ani Pan, ani my nie mamy patentu na prawdę, o to się Pan boi?
     Rozmawiałem z godzinę temu z moją koleżanką B. Obrończynią Krzyża/ przez duże O i K / i powiedziałem jej o tej sytuacji, pocieszyła mnie, że prawda z całą pewnością się obroni, nawet sama. Pamiętajmy o tym.
    Teraz taka refleksja mnie ogarnęła, czy warto dalej pisać, czy warto było w ogóle zaczynać . Pewnie warto.11 miesięcy robi swoje.Jest to akurat pozytywne piętno.Pamięć, Prawda, Wiara, są to podstawowe azymuty człowieka.Pewien, mój stary znajomy, zacny Ks. M./ też na literę em / mawia, że Polacy znajdują się w jakiejś nieokreślonej mgławicy, błądzą jak ślepy we mgle/.Nie znają tych wymienionych wyżej azymutów, szczególnie prawdy, bo ona nas wyzwala. Panie Krajski, nie bójmy się prawdy i nie uzurpujmy sobie do niej prawa- te słowa wszystkich bez wyjątku tyczą. Swoją drogą, tak się zastanawiam, jak by się Pan ustosunkował do tego gdyby wszyscy Obrońcy zaczęli nagle zakładać strony int., blogi ?Ciekawe.?
    Piszę, piszę , końca nie widać, dobrze,że Rodzina zaopiekowała się czworonogiem, najwyższy czas już wyruszać na Krak. Przedmieście, a tu  widzę, że jestem w polu.
  Błyskawicznie ustosunkuję się do punktów w pańskim oświadczeniu:
   
  1Trwa Obrona Krzyża .-
 zgadzam się
       2 Każdego dnia wieczorem Krzyż jest przynoszony.
-zgadzam się
       3 Wieczorne modlitwy od 21.00 do 22.20 prowadzi ks. Jacek Bałemba SDB-
zgadzam się
       4 W czasie jego nieobecności zastępuje go Jacek z Ochoty-
częściowo się zgadzam.Otóż pod Krzyżem- jest to ważne-od godz . dwudziestej przychodzą ludzie i się modlą,a Jacka wtedy nie ma..., o 21-ej jest apel i później przychodzi dopiero Ks. Jacek. Przeważnie tak jest.
       5 Modli się codziennie kilkadziesiąt osób (od 20 do 100).
- zgadzam się
       6- Wspólnota motywowana wiarą i patriotyzmem nie dała się zastraszyć, rozbić ani podzielić-
zgadzam się i doprecyzowałbym, że chodzi głownie o pogan
       7 Zewnętrzne ataki, początkowo bardzo brutalne i bluźniercze, ostatnio osłabły.
-jak wyżej
       8 Natomiast pojawiły się zagrożenia wewnętrzne. Jest niewielka grupa osób podających się za autentycznych Obrońców Krzyża, które od jakiegoś czasu, w sposób nienawistny i wulgarny, atakują ks. Jacka Bałembę SDB, ks. Stanisława Małkowskiego i ks. Jerzego Gardę oraz Jacka z Ochoty i podważają sens wspólnej modlitwy-kłamstwo
       9-Podejrzewamy inspirację agenturalną. Gdy ataki zewnętrzne nie osiągnęły rezultatów, podjęto od niedawna, od wewnątrz, próbę podważania autorytetu tych, którzy bronią Krzyża pamięci, prawdy i nadziei, bo odwołują się do władzy Chrystusa Króla – wbrew niskim motywom innych osób: agenturalnym, ambicjonalnym, finansowym, psychopatycznym-kłamstwo,przypomnę  jeszcze raz, że słowa takie jak: agent, ubek, agentura,won stąd, debil, wara od... należą do repertuaru Jacka / z Ochoty/ i On je opatentował, nie wiem czy z tego tytułu pobiera tantiemy?
     10 Opinia osób oceniających z zewnątrz to, co dzieje się przy Krzyżu na Krakowskim Przedmieściu, może nie rozróżniać zachowania osób, które w sensie fizycznym są blisko siebie i całą sprawę nazwać słowem „cyrk”. Tymczasem tu chodzi o wiarę, prawdę, Polskę, naszą tożsamość. Jest to w miniaturze sytuacja naszej Ojczyzny. Mamy wrogów i zewnętrznych i wewnętrznych. Zbrodnia smoleńska, zwana drugim Katyniem, była wynikiem współdziałania jednych i drugich- ni przypiął ni przyłatał                                                                                                                                                     11  Strona „W obronie Krzyża” nie jest śmietnikiem, miejscem porachunków osób wzajemnie skłóconych i nawzajem się obrażających.-polemizowałbym

 12 Jeżeli ktoś utrudnia modlitwę i podważa autorytet Kapłanów, jest niewątpliwie przeciwnikiem Krzyża-zgadzam się,jeśli jest prawdziwym auterytetem
Z Panem Bogiem!
                                                              Obrońca Krzyża-Darek     

3 komentarze:

  1. Piotr z Warszawy14 marca 2011 02:36

    W głowie się nie mieści. Jacek nazwał Elę bardzo brzydko i do Teresy powiedział "won stąd"? I co księża na to? To całkowicie potwierdza moją diagnozę o nim, człowiek pozbawiony całkowicie kultury, pełen buty, pozbawiony całkowicie pokory, mający dwa cele: wkraść się w strefę księży i rozbić solidarność grupową atakując tych co bronili Krzyża Smoleńskiego. Cisną się na usta pewne wnioski, jak również domysły, znane są z historii schematy takiego działania.

    OdpowiedzUsuń
  2. A jaką mamy pewność, że pewni księża którzy tam bywają nie są na usługach np. służb specjalnych?.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piotr z Warszawy16 marca 2011 19:23

    Co do księdza Małkowskiego to jest raczej jasność wynikająca z tego że działał w podziemiu, szczegóły na http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Małkowski_(ksiądz).
    Co do księdza Jacka raczej pewność wynika z ogólnego wrażenia. Prędzej jest możliwe realizowanie poleceń przełożonych lub innych.
    Natomiast ci co się kręcą koło księży i starają się im przypodobać, a jednocześnie jątrzą i doprowadzają do podziałów ,to mogą być agenci.

    OdpowiedzUsuń