3 czerwiec-piątek

Codziennie jesteśmy obecni pod krzyżem,chociaż nie zawsze w pełnym składzie.Wtedy właśnie  Jacek z Ochoty sprytnie wykorzystuje takie momenty.
Miał więc następną okazję w ostatnich dniach i popisywał się  z mikrofonem w ręku po 20,wiedząc,że jest to czas dla nas. Postępuje tak  kiedy ma ochotę,bo on i jego sprawy są najważniejsze.
Czy to jest pana prywatna posesja,że załatwia osobiste sprawy kiedy chce i jak chce, pzeszkadzając innym? Tak wygląda jak gdyby zawłaszczył to miejsce.
 Zastanawia nas czy do pana naprawdę nic nie dociera ?
Tyle ludzie piszą na stronach i mówią pod krzyżem na pana temat,że my byśmy  się ze wstydu spaliłi.
A pan co-udaje niewinnego? Stosuje  zasadę -"złodziej mówi łap złodzieja"
Te pana  usprawidliwienia,nie mające pokrycia  są tak żałosne jak  pan sam.Tymi,swoimi wystąpieniami  pan się tylko ośmiesza,bo doskonale większość pana zna (poza tymi,którzy nie chcą znać) tego prawdziewgo,a nie  stwarzającego pozory,"farbowanego lisa" pod krzyżem,by biznes  się kręcił !
Poza tym p.Krajski pisał na swojej stronie oraz ks.Bałęba powtarza często,że modlitwy zaczynają się o godz.21 ,więc dlaczego pan przychodzi wcześniej i przeszkadza swoimi wystąpieniami,skoro się z nami nie indentyfikuje ?
My po 21 głosu nie zabieramy,więc należałoby uszanować wreszcie nas czas,jeśli ma panować pod krzyżem w miarę przyzwoita atmosfera. Poza tym to nie jest miejsce na załatwianie osobistych spraw!
Naprzykład 28.05. usłyszeliśmy,że na jego osobę i modlących się,najbardziej oddanych na Krakowskim Przedmieściu rozpowszechniane są haniebne ataki,że tego nie można opuścić cichością,bo to jest karygodne,żeby ludzi,autorytety tu pod krzyżem tak niszczyć,do czego niektóre osoby tu pod krzyżem też się dołączają.
Jak więc  to możliwe ,że tyle osób mówi i pisze o panu żle? Czy to naprawdę nic nie mówi,czy pan udaje?
Gdyby pan był takim,za jakiego się uważa to ludzie by dobrze o panu pisali i mówili,a nie na dzwięk pana imienia słyszy się "to ten nadęty bufon,ktory chodzi z rękami do tyłu i prywatę uprawia"lub "to ten ,na pielgrzymce z nim byłam i więcej nie pojadę".Taki z pana "autorytet" i oddany pod krzyżem,że tak jest postrzegany. Kto jest  jeszcze najbardziej oddany i "autorytet" oprócz pana? Czy ten z grupy modlitewnej,który krzyczał do nas,że będzie nam solą w oczy sypał lub ci,którzy nazywają nas,Obronców Krzyża agenturą?
Jeśli zaś chodzi o rzekome ataki na pana i inne osoby "zasłużone"to czyste brednie,bo jak można nazwać atakiem :
-prawdziwe relacje z tego,co się dzieje pod krzyżem?
-czy biskup Dzięga też pana atakował mówiąc,żeby panu zabroniono jechać do  TV Trwam?  Czy miał raczej powód?
Niech się pan  dalej nie ośmiesza i  nie wybiela w miejscu ,w którym dał się poznać niestety z tej,złej strony. Nawet po tym,jak pan sam siebie wychwala("najwięcej wniosłem pod krzyż") widać straszną pyhę.
Jeszcze raz podkreślamy,że my tylko zdajemy relację z tego,co się dzieje pod krzyżem i nie mamy wpływu na to ,co piszą ludzie,jaką mają opinię i jak pana oceniają.
Gdyby pan był uczciwy,nie miałby takich problemów-to oczywiste!
Natomiast jeśli chodzi o agenturę to też to dziwna rzecz.Dlaczego nikt inny,tylko znów pan jest oskarżany o TW  i podaje nr teczki ? Mamy nadzieję,że tak jak pan powiedział-wyjaśni tę kwestię i zawiadomi prokuraturę.
Tymczasem "przestań Waść-wstydu oszczędz!"
                                            Obrońcy Krzyża

Codziennosc pod krzyżem

Młodzi ludzie słuchający modlitwy-nie wszyscy na szczęście mają wyprane mózgy.

Obrońcy Krzyża w nowej scenerii

Grzegorz Braun na mini wykładach na Krakowskim Przedmieściu...

......i na Apelu Jasnogórskim pod krzyżem

Stały obrazek,Jacek Boss grupy z "bibułą"pod pachą zamiast różańca.

Na początku udaje ,że się modli,bo po chwili idzie załatwiać interesy podczas odmawiania różańca,po czym pokazuje się ponownie pod koniec modlitwy.Sprytnie to rozgrywa!