czwartek, 10 maja 2012

minęła kolejna,25 miesięcznica tragedii smoleńskiej

Dzisiaj kolejny raz spotkaliśmy się pod Pałacem Namiestnikowskim,by uczcić Pamięć tych wszystkich,którzy życie oddali za Polskę.
Nie dajmy się zwieść. Idźmy ku Polsce wolnej, sprawiedliwej, ku Polsce wolnych Polaków - powiedział w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński.

Rano jak co miesiąc została odprawiona msza św.w intencji tych wszystkich polskich Patriotów ,którym odebrano życie pod Smoleńskiem oraz złożono kwiaty u stóp krzyża pod Pałacem Prezydenckim.
Jak zawsze zostały wypuszczone baloniki z nazwiskami ofiar.
Natomiast wieczorem w w Katedrze św.J.Chrzciciela została odpwiona druga msza,której przewodniczył ks. kanonik Bogdan Bartołd - proboszcz katedry,który powiedział:
- Staliśmy po kilkanaście godzin po to, aby móc przez chwilę pomodlić się przy trumnach pary prezydenckiej. Podobnie byliśmy razem, gdy żegnaliśmy Ojca Świętego Jana Pawła II - wspominał dni kwietnia 2010 r. ks. kanonik Bogdan Bartołd. Duchowny zacytował również słowa abp. Stanisława Gądeckiego: "Nie udało się uzdrowić życia społecznego. Wręcz przeciwnie. Zabrakło spoiwa łączącego Polaków. Nasze państwo stało się areną igrzysk i walk politycznych".
Proboszcz Archikatedry przypomniał także słowa Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego: "to wielka tajemnica. Polacy są dziwnym narodem. Właśnie wtedy, gdy im szczególnie trudno, zdobywają się na wyjątkowe wysiłki. I zwyciężają. A zwyciężają, bo wtedy

Po mszy rozpoczął się Marsz Pamięci, który dotarł pod Pałac Prezydencki. Tam głos zabrał Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości mówiąc:
- Przed chwilą śpiewaliśmy hymn narodowy, gdzie pada słowo "zwycięstwo". W trakcie mszy świętej cytowano słowa Prymasa Tysiąclecia, że Polacy w końcu zawsze zwyciężają. Zwyciężają nawet, jeśli na drodze do celu są chwile bardzo trudne - mówił prezes PiS. - Ten marsz, który trwa już dwa lata, jest marszem do zwycięstwa, do prawdy. Jest marszem ku nowej Polsce, która będzie godna sprawiedliwa, potrafiła walczyć o swoje interesy, szanowała swoich obywateli. Będzie Rzeczpospolitą rzeczywiście, a nie tylko z nazwy. Musimy ten marsz kontynuować. Jest na ciągle bardzo dużo. Musimy tu być za miesiąc, rok, może nawet za wiele lat.

- By
Polska stała się taką, o jaką walczył prezydent Lech Kaczyński, za jaką walczyli polegli pod Smoleńskiem. By prawda o katastrofie smoleńskiej wyszła na jaw, by winni za to, co się stało, zostali ukarani, by Polską rządzili ludzie uczciwi, polscy patrioci - podkreślił Jarosław Kaczyński.

– Trzeci rok spotykamy się, aby domagać się prawdy o śmierci naszego prezydenta i elity narodu – powiedziała z kolei Anita Czerwińska, szefowa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej", która w specjalnym apelu zwróciła uwagę, że msze święte w intencji poległych przypominają Msze za Ojczyznę odprawiane w czasach komunistycznej niewoli.

– Jednoczymy się w proteście przeciw kłamstwu. Tak dzieje się w całej Polsce i w wielu miejscach na świecie – mówiła. I podkreślała, że praktycznie nikt już nie wierzy w oficjalnie narzucaną wersję smoleńskiej katastrofy. – To sukces tych, którzy wytrwali. Pozostańmy w tym trwaniu. Ono zmienia na lepsze nas i zmienia też Polskę – zakończyła. Apel odczytano podczas wszystkich uroczystości organizowanych 10 maja 2012 r. przez kluby „Gazety Polskiej".

W marszu w Warszawie wzięło udział wielu polityków PiS, m.in. Antoni Macierewicz, Anna Fotyga, Andrzej Duda i Adam Kwiatkowski .
Na końcu  niestety nie mogliśmy za pomocą radia uczestniczyć i połączyć się duchowo z Jasną Górą,ponieważ przerwano transmisję apelu i zaczęto odmawiać różaniec .
Następną z kolei "rewelacją" było zachowaniem   Hortensji  z grupy modlitewnej, która poprosiła aby wyłączyć radio bo apel według niej proszę sobie wyobrazić-nie jest ważny.Wniosek sam wypływa i niech   każdy indywidualnie go wyciągnie.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz