poniedziałek, 14 maja 2012

Wciąż chce się nas wyeliminować..

Może ktoś myśli, że nie powinniśmy opisywać wydarzeń z Krakowskiego Przedmieścia.
My jednak uważamy inaczej- nie można udawać, kiedy dzieją się rzeczy niegodne tego miejsca. Poza tym przecież tylko prawda się liczy w każdym przypadku, nawet ta najgorsza,a my o nią walczymy!
Otóż, dwa dni temu pod Pałacem Prezydenckim doszło do następnego skandalu, mianowicie grupa modlitewna z determinacją od początku wykonuje polecone jej zadanie, które nie tylko według nas ma do wykonania. Chodzi o to, by nas usunąć, by nikt nie mówił w tym miejscu o Smoleńsku (należy na zawsze zapomnieć) i patriotyzmie. Tam ma być tylko modlitwa, bo ona nie przeszkadza.
Oczywiście, modlitwa jest  bardzo ważna, ale niekoniecznie w tym miejscu,można się wszędzie modlić. Pamięć i prawda o Smoleńsku w łączności z  modlitwą ma dopiero sens i powinna stanowić całość w tym szczególnym miejscu. W przeciwnym razie nic dziwnego, że przechodnie uważają, że to sekta lub kółko różańcowe i komentują, że modli się w kościele.
Trudno nie przyznać im racji.
Zachowanie tej grupy jest żenujące i kompromituje zarówno ją jak i kościół.. Komuś bardzo zależy, by szczuć ludzi jednych przeciw drugim. Jednak nic nie usprawiedliwia ludzi modlących się, w dodatku z krzyżem w ręku, by tak postępowali- to jest niegodne katolika!Jak im nie wstyd??
Od początku pod różnym pretekstem próbuje się nas usunąć,wciąż musimy się bronić! Na przykład  ze względu na mróz nie konsultując się z nami przesunęli czas modlitwy i zawładnęli nim, a przecież sami księża razem z p. Krajskim ułożyli regulamin, iż modlitwa rozpoczyna się o 21. Odbierali nam mikrofon i zaczynali modlić się kiedy chcieli, a pod krzyżem tak się ustawiają, żeby nas z transparentami wykluczyć, jakbyśmy byli "trędowaci".
W końcu z o. Gardą ustaliliśmy (kolejny raz ustąpiliśmy), że część patriotyczna odbywać się będzie do 20.30. Jednak to im też nie było na rękę i zaczynali 10 minut po 20tej. Z aprobatą i zadowoleniem klepali po plecach człowieka pod wpływem alkoholu, który nam ubliżał, abyśmy natychmiast skończyli, bo inaczej kopnie w radio, używając bardzo wulgarnych słów- nazywał nas "agentami z rynsztoku".
Wreszcie doszli do wniosku, żeby się od nas zupełnie odseparować, pokazując następny raz, na co ich stać, jak nas akceptują i po chrześcijańsku "kochają".
Właśnie przedwczoraj poszliśmy pod pałac wcześniej na 19.30, bo była to sobota, by nie wchodzić z nimi w konflikt i mieć tą godzinę na część patriotyczną. W pewnej chwili p. Stanisław, który nosi krzyż podszedł i zapytał, do której będziemy śpiewać- odpowiedzieliśmy, że do 20.30 tak, jak ustaliliśmy z o. Gardą. Tymczasem grupa modlitewna krzyż postawiła daleko od nas, a modlić zaczęli się nie o 20.30, lecz o 20.15, nie szanując przy tym decyzji o. Gardy, a przecież sami mówią, że księdza należy słuchać.
To był żenujący widok, bo się odłączyli i zagłuszali nas celowo.
Postępowanie tych ludzi modlących się woła o pomstę do nieba, bo ranią Boga. Nie ma żadnej opcji pozwalającej na takie zachowanie, bo modlitwa zawsze powinna iść w parze z godnym postępowaniem katolika, czyli miłością do drugiego człowieka.
Nic nas już nie dziwi np.niegodne i chamskie zachowanie posłów w Sejmie ,bo my to doświadczamy,na takim małym skrawku ulicy- od dnia tragedii narodowej,zarówno od przeciwników jak i wydawałoby się od ludzi stojących po tej samej stronie.
Jednak mimo wszystko będziemy trwać, choć nie codziennie, wbrew  woli grupy modlitewnej,która ciekawe dlaczego nie przychodziła od początku,przynajmniej jej część oraz tych wszystkim,którym Pamięć i Prawda o Smoleńsku przeszkadza,bardzo mocno uwiera i nie zdradzimy naszej idei, której jesteśmy wierni od 10.04.2010 roku.Naszego poświęcenia i narażania  własnego życia -nie damy zniszczyć!!
                                                        Obrońcy Krzyża
Oto zdjęcia potwierdzające nasz powyższy opis sytuacji:

Nasza grupka......

.
...stojąca po lewej stronie przed pałacem,.....

.
.....ze względu na wystawę,którą celowo w tym miejscu ustawiono

.
A tu po prawej stronie pałacu i wystawy krzyż ustawia grupa modlitewna

.
Widok z odległości,my po lewej,oni z prawej


.
Tutaj widać ustawienie grupy "przykładnej" według nich-
zaokrąglone kółko.My poza nim-wykluczeni, aż za wystawą stoimy.
            






      

1 komentarz:

  1. Przechodziłem na Krakowskim Przedmieściu i zaskoczyło mnie zachowanie kobiety z krzyżem w ręku z jaką nienawiścią skierowała słowa do osoby niepełnosprawnej z kulami zacytuje "jak chodzisz kaleką byś jeszcze gorzej chodziła",pytam kim ta pani jest? I po co na te miejsce przychodzi?O co prosi o rozum,niech się leczy ?Pozdrawiam grupę śpiewającą,łącze się z wami.Stefan. Proszę o publikacje?









    '

    OdpowiedzUsuń