Bp Dydycz: „Sejm powinien być rozwiązany”
Biskup Dydycz mówił o trudnej sytuacji ludzi pracujących, o wartości pracy oraz problemach wynikających z jej braku, a także o potrzebie godziwej zapłaty, która powoduje, że ludzie decydują się na emigrację zarobkową.
- Dzisiaj wielu przyznaje się do solidarnościowego rodowodu. Ale jak to rozumieć, skoro przed laty zabiegali o wolne soboty, o przejście na emeryturę w wieku lat 50. dla kobiet, 55. dla mężczyzn. A czego domagają się obecnie? I do tego nie oferując żadnej pracy - mówił w homilii.
Odnosząc się do 21. postulatów sierpniowych bp Dydycz powiedział: "Naliczylibyśmy czternaście postulatów, które nie są zachowywane obecnie. A więc kochani tzw. solidarnościowcy z ekip rządzących, jak to jest z waszą pamięcią, jak to jest z wiernością słowu?". Przykładem takiego postulatu ma być - m.in. w odniesieniu do TV Trwam - 3. postulat, dotyczący udostępnienia środków masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
Pod koniec homilii bp Dydycz mówił o niejasnych przepisach i problemach w egzekucji prawa.
- Sejm powinien w tej materii kontrolować rząd, jedynie Sejm może rząd kontrolować, a jest całkiem odwrotnie, Sejm zupełnie nie wypełnia swojej podstawowej misji (...) opozycja jest totalnie torpedowana – podkreślał. - Bo wychodzi na to, że to nie Sejm kontroluje rząd, ale rząd steruje wbrew konstytucji Sejmem – mówił i dodał: "Sejm jawnie nie wypełnia swoich podstawowych misji, (...) powinien być rozwiązany".
Na Jasnej Górze zgromadziło się w niedzielę kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z licznymi transparentami i sztandarami związkowymi. Jak co roku w modlitewnym spotkaniu uczestniczyła matka ks. Popiełuszki, Marianna. Tradycję dorocznych pielgrzymek Ludzi Pracy na Jasną Górę zapoczątkował błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, który po stanie wojennym przybył do częstochowskiego sanktuarium z grupą wiernych z Warszawy, by modlić się za ojczyznę. W kolejnych latach pielgrzymka nabrała ogólnopolskiego charakteru.(Niezależna pl.)
KOMENTARZ
Całkowicie zgadzamy się z wypowiedzią Szanownego Biskupa,że należy rozwiązać Sejm,dodajemy ,że również Senat.
"... Eucharystii przewodniczył kard. Henryk Gulbinowicz, a homilię wygłosił bp drohiczyński Antoni Dydycz.,który powiedział:- Najwyższe władze Rzeczypospolitej są chore . - Sejm powinien być rozwiązany, bo nie wypełnia swojej podstawowej misji: nie kontroluje rządu. To rząd steruje wbrew konstytucji Sejmem, a nawet może nie rząd, tylko partia. Opozycja jest torpedowana. Większość rządowa kontroluje każda inicjatywę, w ten sposób powraca liberum veto, groźniejsze niż kiedyś. To hańba i wstyd dla rządzących. Kiedy siedzicie w sejmowych ławach, stać was tylko na cyniczne uśmiechy i gromy rzucane na posłów usiłujących pełnić swoją rolę i was kontrolować. Traktujecie ich jak chłystków, z obrzydliwą wyższością. Nie da się niczego poprawić, jeśli nie będziemy mieć ludzi sumienia...."
Jakże prawdziwe- do bólu, Święte Słowa
Homilia wygłoszona przez bp Dydycza, wyrażała odczucia polskich patriotów..
Nam, wiernym Bogu i Ojczyżnie, pozostaje podziękować i ucałować ręce Wielebnemu Biskupowi za tą piękną Homilię, w której wyrażona została troska o Polskę i Polaków.
Kolejny raz bp.Dydycz udowodnił, że jest prawdziwym pasterzem i autorytetem,oby więcej takich duchownych.Dziękujemy za odważne głoszenie prawdy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz