poniedziałek, 14 października 2013

Dopuszczono się pogwałcenia praw obywatelskich,by referendum było nieważne !

To referendum to kpina z demokracji !

Tusk ujawnia prawdziwe intencje. Najważniejszy interes partyjny

Taktyka, jaką zaproponowałem, była pragmatyczna - stwierdził dzisiaj Donald Tusk odnosząc się do swojego apelu o bojkotowanie udziału w referendum. Wreszcie premier przyznał szczerze, że dla niego interes partyjny i obrona koleżanki z Platformy Obywatelskiej, jest ważniejsza od demokratycznych zasad.

Tusk powiedział również, że zmysł praktyczny i zdrowy rozsądek podpowiadał, że nie jest jego zadaniem pomagać tym, którzy chcieli obalić prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Premier był pytany także o dzisiejszą zapowiedź PiS przygotowania raportów dla Rady Europy i Państwowej Komisji Wyborczej na temat referendum ws. odwołania prezydent Warszawy. Prezes Jarosław Kaczyński ocenił, że odbyło się ono w "warunkach niekonstytucyjnych". Politycy PiS zarzucili m.in. premierowi ingerencję w referendum poprzez przekonywanie do niebrania w nim udziału.

Co na ten temat miał do powiedzenia Donald Tuska? - Na tej samej zasadzie można by uznać, że ktoś, kto wzywa do udziału w wyborach, czy w referendum też łamie zasadę neutralności przy frekwencji. Taktyka, jaką zaproponowałem, była pragmatyczna - stwierdził wywołując zdumienie dziennikarzy.

- Zdecydowanie lepiej czuję się, kiedy namawiam ludzi do aktywności, ale w tym przypadku niepójście było też formą aktywności, było decyzją referendalną, a nie lenistwem, jak to niektórzy chcą przedstawić. Wolałbym oczywiście tego typu taktyki nie proponować, ale taki praktyczny zmysł i zdrowy rozsądek podpowiadał, że nie jest moim zadaniem pomagać tym, którzy chcą obalić panią prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz - powiedział premier.

Czyli według Tuska najważniejsze, aby "swoim" nic złego się nie stało, a reszta jest mało istotna. Warto zapamiętać.


KOMENTARZE:
Wypowiedź Donalda Tuska pokazuje prawdziwe intencje i jest niestety złą przepowiednią na przyszłość. Z tego typu pragmatyzmu rodzą się ustroje totalitarne. Hitler tez miał pragmatyczne podejście do polityki. Podobnie jak Stalin i inni niezrównoważeni emocjonalnie dyktatorzy. Jeśli premier państwa łamie podstawowe zasady demokracji, przedkładając interes własnej grupy trzymającej władzę nad dobro społeczeństwa w wymiarze pełnej realizacji swobód obywatelskich gwarantowanych przez konstytucję, to w przyszłości nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby te swobody, w imię mylnie pojmowanego politycznego, a raczej patyjnego pragmatyzmu, ograniczyć jeszcze bardziej
Przesłanki ku temu istnieją i zawierają się przede wszystkim w "modelowaniu" prawa w taki sposób, aby nie tylko utrudnić społeczeństwu życie, ale także doprowadzić do ograniczenia coraz większej ilości swobód obywatelskich. Uważny obserwator zauważy te niepokojące zmiany, o których coraz częściej się wspomina, również na tym portalu. Taktyka obecnej władzy to stopniowe ograniczanie swobód w sposób formalny, poprzez zmianę ustaw, oraz nieformalny, stosowany znacznie częściej- w postaci coraz większej kontroli obszarów strategicznych oraz nacisków i umacnianiu wpływów na tych obszarach. A są to przede wszystkim wszystkie organy władzy, ale także media, orazgospodarka, gdzie do np. rad nadzorczych wprowadzono olbrzymią ilość ludzi z "układu" Prześledzić to można najlepiej w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Tusk przekroczył już pewną granicę, w której działania antydemokratyczne staja się powoli standardem prowadzenia "polityki" i jest w miejscu coraz bliższym standardom naszych wschodnich sąsiadów. Obalenie tego rządu staje się już koniecznością i niestety należy również zakładać, że najbliższe wybory mogą być spora niespodzianką dla opozycji. Bo nieważne, kto i jak głosuje, ważne kto i jak liczy głosy. Można się spodziewać różnych niespodzianek wyborczych, zaś ostatnie referendum było próbą, jak daleko może się posunąć władza. Test ten dla władzy wypadł pomyślnie. Co jeszcze , w imię pragmatyzmu, zrobi Tusk ? Pamiętać należy, że w kształtowaniu prawa, obecna partyjna sitwa ma pełną swobodę - nawet za cenę złamania konstytucji.
Jedno trzeba temu "premierowi" przyznać, dialektyki chyba się uczył u samych źródeł. Przewracanie kota do góry nogami to jego specjalność. Nawoływanie do nie pójścia na wybory miałoby być równe z nawoływaniem do pójścia na wybory???
To łamie jakąkolwiek logikę myślenia. Otóż przewrotność tego człowieka z Sopotu jest napawdę genialna. Trudno się dziwić , że małe głowy z wielkich miast tak łatwo dają się nabierać. Zresztą innym kolegom partyjnym z bufetową na czele umiejętności dialektyki marksistowskiej też nie brakuje.
-"zabierz babci dowód"
-"nie bierz udziału w referendum"
oto oblicze Platformy "OBYWATELSKIEJ" : niedługo stwierdzą: PO co wybory? Sfałszowanie wyników tyle kosztuje, nie POtrzeba nam wyborów, my będziemy wami rządzić dożywotnio, a jak się da, to jeszcze dłużej
"... ktoś, kto wzywa do udziału w wyborach, czy w referendum też łamie zasadę neutralności przy frekwencji..." To nie może być prawda, że premier jakiegokolwiek państwa, wypowiada takie słowa !!! To jest objaw albo kompletnej abberacji, albo jawne naigrywanie sie z inteligencji słuchaczy i czytelników. Tłumaczenie, że zachęcanie do udziału w obywatelskim przywileju jakim jest referendum, jest takim samym pogwałceniem demokracji co wzywanie do jego zbojkotowania, uważam za objaw ciężkiej schizofrenii. Taką diagnozę medyczną należy postawić bez wahania, szczególnie w obliczu akcji ulotkowej PO na rzecz wzięcia udziału w referndum w Słupsku. Ten ryży (......) każdego dnia policzkuje miliony Polaków i pluje im w twarze, a oni na to - deszcz pada ! To jest absolutnie niezrozumiałe. To mi wygląda na zbiorowy masochizm i ogólnonarodowy nihilizm. Polacy leczcie się !!!

Złożono zawiadomienie do prokuratury ws. Hanny Gronkiewicz-Waltz

Szef stołecznych struktur PiS Mariusz Kamiński oświadczył, że do prokuratury złożone zostało zawiadomienie do prokuratury w sprawie niewywiązywania się z obowiązków przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

- Referendum przebiegało w warunkach niekonstytucyjnych. Trzeba było jawnie, pod nazwiskiem opowiedzieć się przeciwko władzy. Chciałem pochylić głowę przed tymi, którzy w tych niełatwych czasach się na to zdecydowali, w pełni szanując decyzję tych, którzy nie chcieli wziąć udziału w tej demokratycznej procedurze – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Z kolei szef stołecznych struktur PiS Mariusz Kamiński poinformował, że cały czas zbierane są informacje o wszystkich nieprawidłowościach, jakie miały miejsce przed referendum, jak i w dniu referendum. Wkrótce przedstawiony ma zostać szczegółowy raport w tej sprawie. PiS rozważa także skierowanie stosownego raportu w tej sprawie do Rady Europy i zwrócenie uwagi na ingerencję w referendum, którą podejmował zarówno prezydent jak i premier.

- W naszej opinii prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wywiązała się z obowiązków, jakie nakłada na nią ustawa. Nie było obwieszczeń w większości dzielnic Warszawy. Zniechęcano do dopisywania się do list wyborczych. Mieszkańcy byli informowali, że może się pojawić u nich Straż Miejska lub policja oraz że będzie przeprowadzany wywiad środowiskowy. Tego typu uchybień jest bardzo wiele – tłumaczył Mariusz Kamiński.

Na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński podziękował na uczestnictwo w warszawskim referendum

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz