poniedziałek, 14 października 2013

Jarosław Kaczyński na miesięcznicy: "wielka ofensywa kłamstwa w mass-mediach"


Dodano: 10.10.2013 [21:54]
Jarosław Kaczyński na miesięcznicy: "wielka ofensywa kłamstwa w mass-mediach" - niezalezna.pl
foto: Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
"Miesiąc, który minął od naszego ostatniego spotkania, był przykładem na to, do czego jest się w stanie posunąć ta wielka ofensywa wyjątkowo perfidnego kłamstwa, powtarzanego w sposób intensywny i każdego dnia wypełniającego środki masowego przekazu" - powiedział na dzisiejszym Marszu Pamięci Jarosław Kaczyński.

Brat śp. Lecha Kaczyńskiego rozpoczął swoje comiesięczne przemówienie następującymi słowami: "Dziś mija trzy i pół roku od tego tragicznego dnia. 42 miesiące, z których każdy był inny, każdy przynosił nowe wydarzenia. Z jednej strony złe, bo stało się wiele wydarzeń, które byśmy chcieli z naszej pamięcijak najszybciej wypchnąć. Wróciły te przykłady z naszej historii, które wydawało się już są tylko historią. Te 42 miesiące to także 42 miesiące nieustannych zabiegów o Prawdę, o uczczenie pamięci tych, którzy zginęli, o to byśmy się nie ugięli, byśmy nie ustąpili. By przekonanie tych, którzy głosili, że emocje opadną i sprawa zostanie zapomniana - okazały się nieprawdziwe. Możemy powiedzieć dzisiaj z całą pewnością, że sprawa trwa i będzie trwała do chwili, gdy po pierwsze dojdziemy do Prawdy i po drugie: uczcimy tych, którzy polegli".

Jarosław Kaczyński dodał: "Miesiąc, który minął od naszego ostatniego spotkania, był przykładem, do czego jest się w stanie posunąć ta wielka ofensywa wyjątkowo perfidnego kłamstwa powtarzanego w sposób intensywny i każdego dnia wypełniającego środki masowego przekazu".

Jak stwierdził prezes PiS: "Wystarczy porównać dorobek tych, którzy kłamią, i tych uczonych, którzy zostali zaatakowani. Wystarczy porównać tę nicość i te osiągnięcia, niekiedy wielkie".

J. Kaczyński odniósł się też do dzisiejszej konferencji prasowej Antoniego Macierewicza, będącej odpowiedzią na zarzuty zespołu Macieja Laska: "Ta ofensywa miała miejsce również dziś i dziś została ona przygwożdżona; zostały pokazane zdjęcia, które w pełni potwierdzają tezy prof. Biniendy. A próbowano przekonać Polaków jeszcze raz przy pomocy kolejnego zabiegu, kolejnego chwytu, że mamy tu do czynienia z nadużyciami o kłamstwami. Otóż tak: jest tu system kłamstwa, tyle tylko że po drugiej stronie. Po stronie tych, którzy tak bardzo się boją prawdy, że gotowi są na coraz więcej. Dlatego my też musimy być gotowi, musimy pamiętać, że ten nasz marsz ma trwać. Trzy i pół roku, cztery i pół, pięć lat, a jeśli trzeba to dziesięć! Aż zwyciężymy!"

Padły też słowa podziękowania dla Antoniego Macierewicza: "Trzy i pół roku to nie jest żadna rocznica, ale jednak jest to okazja, by podziękować. Podziękować państwu, którzy przychodzicie tu co miesiąc, wszystkim, którzy biorą udział w tych pochodach. Okazja, by podziękować bardzo serdecznie tym wszystkim, którzy każdego 10. pilnują tutaj Krzyża. Serdecznie dziękuję. Chcę podziękować uczonym, zespołowi Antoniego Macierewicza i przede wszystkim samemu Antoniemu Macierewiczowi".

Gdy tłum zaczął skandować "Antoni, Antoni!", Jarosław Kaczyński powiedział: "Tak, proszę państwa, Antoni. Zaczynał od niczego, a dzisiaj zgromadził wraz z innymi ogromny, miażdżący materiał, który nas zbliżył do prawdy".

Po przywódcy opozycji głos zabrała Anita Czerwińska, szefowa warszawskiego klubu "Gazety Polskiej", który organizował dzisiejsze smoleńskie uroczystości.

"Od kilku tygodni trwa bezprecedensowa nagonka na naukowców badających smoleńską katastrofę. Władze za pieniądze podatnika pomawiają i szkalują najwybitniejszych polskich specjalistów, którzy dobrowolnie, za własne pieniądze zgodzili się szukać wyjaśnienia przyczyn tragedii z 10 kwietnia 2010 r. Do zastraszania naukowców włączył się rząd, prokuratura, a także usłużne media. Wściekle atakowana jest komisja sejmowa Antoniego Macierewicza, a także ostatnio Gazeta Polska i kluby Gazety Polskiej. [...] Naszą odpowiedzią musi być silne i solidarne wsparcie dla naukowców, którzy nie boją się prawdy w tej sprawie, pełne poparcie i pomoc dla tych polityków, którzy poświecili ostatnie trzy lata, by znaleźć prawdziwą przyczynę śmierci prezydenta i towarzyszących mu osób. Stańmy po stronie coraz mocniej atakowanych dziennikarzy i redakcji. Naszą odpowiedzią musi być także jedność. Nie wolno nam dać się podzielić i skłócić. Warszawiacy zaś powinni w najbliższą nadzielę dać władzy czerwoną kartkę przy wyborczych urnach".


fot.: Tomasz Hamrat/Gazeta Pols

"Atak na polskich naukowców to rzecz straszna". Mocne słowa podczas mszy za ofiary Smoleńska


Dodano: 10.10.2013 [20:10]
"Atak na polskich naukowców to rzecz straszna". Mocne słowa podczas mszy za ofiary Smoleńska - niezalezna.pl
foto: Tomasz Hamrat / Gazeta Polska
Setki mieszkańców Warszawy uczestniczyły w mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. W swojej homilii o. Gabriel Bartoszewski powiedział: "Bolesne jest to, że w ostatnich tygodniach nastąpił publiczny ostry atak jednej komisji na drugą. [...] Jest to sytuacja straszna".

Eucharystii przewodniczył ksiądz prałat Bogdan Bartołd - proboszcz bazyliki archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. - Bardzo serdecznie pragnę powitać wszystkich zgromadzonych w archikatedrze warszawskiej. Gorąco witam wszystkich, którzy się z nami łączą za pośrednictwem mediów: telewizji Trwam, Radia Maryja iTelewizji Republika. Ogarniamy was wszystkich modlitwą! - powiedział przed rozpoczęciem mszy św. ks. Bartołd.

Homilię wygłosił o. Gabriel Bartoszewski. Zakonnik odniósł się do ostatniej nagonki na ekspertów zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza: - Od chwili tragedii działają dwie komisje: rządowa i parlamentarna. Obydwa zespoły chcą dojść do prawdy, która chyba z biegiem czasu coraz bardziej się oddala. I bolesne jest to, że w ostatnich tygodniach nastąpił publiczny ostry atak jednej komisji na drugą. Profesorom uczelni o wielkim dorobku, o sławie światowej, publicznie odmawia się kompetencji naukowych. Jest to sytuacja straszna, prowadząca do jeszcze głębszego podziału i wykopania przepaści między Polakami. Jak można publicznie domagać się od kogoś zaprzestania aktywnej działalności? Czy w wolnym, demokratycznym kraju nie można podejmować niezależnych decyzji i prowadzić badań, by odkryć zaistniałe mechanizmy i dojść do obiektywnej prawdy? Domaganie się zaprzestania badań i przeprosin na tym etapie jest zadziwiające. Kogo przepraszać i za co? Jest to brak elementarnego szacunku dla drugiego człowieka, a zwłaszcza dla tragicznie zmarłych rodaków i ich rodzin.

Mówiąc o znaczeniu katastrofy smoleńskiej dla Polaków, o. Bartoszewski odwołał się do "Listów z podziemia" - najnowszej książki Wojciecha Wencla, poety i publicysty "Gazety Polskiej". Duchowny stwierdził: Kluczem do współczesności dla Wojciecha Wencla jest polski romantyzm, a korzeniem Rzeczpospolitej - Chrystus. Smoleńsk jest dla Wencla naszym Katyniem. Tym, co różni polską cywilizację od mentalności sowieckiej, jest nie tylko potrzeba prawdy historycznej, ale także chrześcijańska miłość, która każe być stróżem swojego brata również po jego śmierci. I ta czułość dla poległych odbudowuje wieczną wspólnotę polskiego losu, czyniąc z naszej historii niezawodny wehikuł zbawienia. Liczą się nie tylko okoliczności, liczy się to, jak przeżyjemy czas, który dostaliśmy. Skoro istotne jest tylko zbawienie, trzeba żyć tak, żeby się tego życia na końcu nie wstydzić. I wreszcie Wencel dodaje: Polska powstanie z wierności Chrystusowi, z odwagi, niezłomności, cierpliwości Polaków, powstanie kolejny raz, zobaczycie.

O. Gabriel Bartoszewski przypomniał także: Polska nie jest sprawą prywatną, nie jest sprawą egoistycznych zamierzeń,zatem wielkim złem skierowanym przeciw Polsce jest niszczenie patriotyzmu, burzenie wartości, na których zbudowana została nasza kultura, poniewieranie naszych świętości narodowych, a także chrześcijańskiej moralności. Jest w naszej ojczyźnie dużo do naprawienia, do skorygowania, do ulepszenia, i każdy z nas na swoim stanowisku, w swojej rodzinie, wśród swoich znajomych i przyjaciół może czynić dobro, może zmieniać świat ku dobremu. W modlitwie pamiętajmy o tym każdego dnia. Pamiętajmy o tym, że kiedyś przed Boskim sądem zostaniemy zapytani: co dobrego uczyniłeś dla swojej ojczyzny?

W mszy uczestniczyli bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej, a także dziennikarze "Gazety Polskiej", m.in. Tomasz Sakiewicz. Redaktor naczelny "GP" wspomniał w trakcie nabożeństwa barda "Solidarności" śp. Przemysława Gintrowskiego. Proszono też o modlitwę w intencji ciężko chorego posła PiS Artura Górskiego.










                                                                                           
                                                                                                     
                                                                                                 


.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz