43. miesięcznica katastrofy smoleńskiej była tym razem połączona z Narodowym Świętem Niepodległości
Zgodnie z tradycją ubiegłych miesięcznic, Msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej została odprawiona o godzinie 19.00. Liturgię poprzedził Koncert pieśni patriotycznych na Święto Niepodległości, w wykonaniu chóru archikatedry warszawskiej pod dyrekcją Dariusza Zimnickiego.
Na Mszy św. obecni byli przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. W liturgii uczestniczyli też członkowie grup rekonstrukcyjnych odwzorowujących stroje wojskowe z różnych okresów historii Polski m.in. Chorągiew Husarska z Sandomierza, Strzelcy Kurpiowscy, Rekonstruktorzy Legionów Piłsudskiego, V Pułk Ułanów Zasławskich, Zgrupowanie Radosław, XVI Okręg Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.

(fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska)
- Serdecznie pragnę powitać wszystkich, którzy są z nami obecni w archikatedrze oraz wszystkich, którzy łączą się z nami za pośrednictwem mediów. Witam przede wszystkim z ogromnym szacunkiem wszystkich, którzy stracili swoich bliskich pod Smoleńskiem. Witam kapłanów, którzy przybyli z całej Polski na liturgię – mówił ks. Bogdan Bartold, proboszcz warszawskiej archikatedry św. Jana.

W trakcie homilii proboszcz warszawskiej archikatedry wspominając ofiary katastrofy smoleńskiej zastanawiał się, dlaczego chcemy poznać prawdę o Smoleńsku, choć zewsząd słyszymy, że wszystko zostało już wyjaśnione. Duchowny apelował też o prawdę w życiu publicznej, która dawałaby odpór kłamstwom, manipulacji i wszelkiego rodzaju sztuczkom socjotechnicznym. Poniżej obszerne fragmenty homilii ks. Bogdana Bartołda wygłoszonej w czasie Mszy św. w intencji ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku:
Gdy dzisiaj wsłuchujemy się w Słowo Boże sądzę, że stajemy z wielkim podziwem gdy słyszymy o wierze synów Machabejskich w zmartwychwstanie. Tym bardziej może jesteśmy zadziwieni, że oni nie znali jeszcze faktu zmartwychwstania. Jakże musiało być wielkie przekonanie o nowym życiu, które rozpoczyna się za bramą śmierci. To właśnie ta wiara dawała im siłę i moc do znoszenia cierpień. Po raz kolejny stajemy tu, aby polecać Bogu naszych bliskich, tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem ufając, ze dobry Bóg przyjmie ich do wiecznego życia.
Miesiąc listopad to czas szczególnej pamięci o tych, którzy odeszli. W całej Polsce udaliśmy się za groby tych którzy odeszli, aby się za nich pomodlić. Można powiedzieć że w tych dniach nad Polską rozbłysła tęcza pamięci i miłości. Z pewnością niektórzy z nas byli i w tych miejscach, gdzie zginęły ofiary tragedii Smoleńskiej. Cóż wtedy myśleliśmy, gdy wróciły wspomnienia wspólnie przeżytych dni. Z pewnością wróciliśmy do miejsc i wydarzeń, gdzie wspólnie biegło nasze życie. W tej ciszy rozświetlonych cmentarzy uświadomiliśmy sobie, że od tych, którzy tak nagle odeszli nie możemy się odwrócić. Musimy pamiętać, bo jeśli stracimy naszą pamięć o nich, to tak jakbyśmy stracili cząstkę siebie samych.
Może w tych dniach zadawaliśmy sobie sobie to pytanie jak prawda o zmartwychwstaniu kształtuje nasze życie, jak przemawia do nas odejście z tego świata bliskich, przyjaciół. Bo my dzisiaj mamy nie tylko obietnicę boga dotyczącą zmartwychwstania, mamy dzisiaj fakt, ze Jezus Chrystus Zmartwychwstał.
Jeśli ktoś przyjmuje, a my chrześcijanie przyjmujemy jako główny cel osiągnąć życie wieczne, które nam jest ofiarowane przez Boga, nie możemy się dziwić, że przez ludzi tego świata, którzy ten fakt odrzucają jesteśmy niezrozumiani. Szereg naszych znaków, naszych czynów, naszych słów, dla ludzi tego świata nie jest zrozumiały. Dlaczego nie kradniemy jeśli wszyscy kradną? Dlaczego nie chcemy kłamać chociaż kłamstwo może nam pomóc w karierze? (...) Dlaczego przychodzimy do kościoła, chociaż słyszy się, że to przeżytek? Dlaczego chcemy poznać prawdę o smoleńsku mimo że słyszymy, że wszystko jest już wyjaśnione? Dlaczego moi drodzy nie opuszczamy naszej ojczyzny, chociaż słyszymy, że w innym miejscu będzie lepiej? Dlaczego bronimy krzyża, chociaż inni mówią, że to tylko bezwartościowy kawałek drewna? Dlaczego bronimy rodziny i małżeństwa, gdy słyszymy, że dzisiejszy postępowy świat woli związki partnerskie? Dlatego, że my chrześcijanie wyznawcy Jezusa Chrystusa bardziej Boga chcemy słuchać niż ludzi.
Nikt po ludzku sądząc nie wytłumaczy śmierci młodych Braci Machabejskich. Takie zachowanie będzie zawsze dziwne i niezrozumiałe. Nikt po ludzku nie wytłumaczy sensu śmierci naszych braci i sióstr pod Smoleńskiem. Nie po ludzku... (...) Może ich ofiara życia była potrzebna, aby świat dowiedział się o zbrodni katyńskiej i o ich niezwykłej miłości do ojczyzny.
W przeddzień Święta Niepodległości tak, jak każdego roku przywołujemy nazwiska tych którzy stanęli u początku tej drogi. Piłsudski, Dmowski, Witos, Korfanty, Haller, to dzięki nim ziścił się sen polskich pokoleń o wolności i tak, jak co roku i dzisiaj w sposób duchowy chcemy pochylić się nad ich mogiłami. Wśród nich są także ci, którzy zginęli w tragedii pod Smoleńskiem - uczestnicy pielgrzymki pod przewodnictwem prezydenta Lecha Kaczyńskiego do katyńskich mogił. Do tamtego miejsca, które wciąż stanowi otwartą ranę polskiego narodu. To miejsce przypomina o wielkiej zbrodni, o zbrodni ludobójstwa. Przypomina ono o cenie, jaką przyszło zapłacić wielu ludziom tylko dlatego, że byli synami polskiej ziemi.
(...)
Jak kochać Polskę dziś, gdy ludziom coraz trudniej uwierzyć, że będzie uczciwie, że będzie sprawiedliwie, że poznamy prawdę? Chyba ważne jest to, żeby każdy z nas w swoim sercu miał miłość do ojczyzny o czym przypominał nam Jan Paweł II. Gdziekolwiek jesteśmy, nie wolno nam pogardzać naszą ojczyzną, ale zawsze myśleć z troską o niej, a jeszcze częściej modlić się. A Kościół będzie nieustannie przypominał słowami kard. Wyszyńskiego, że najważniejszym przykazaniem dla każdej wspólnoty narodowej jest prawo będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, a bliźniego swego jak siebie samego.
(...)
Jakże potrzebna jest prawda w życiu publicznym, a nie gra pozorów, chwytów propagandowych i socjotechnicznych. Prawdy nie da się zagłuszyć i zasłonić. Kościół był zawsze przyjacielem ojczyzny. Nigdy nie opuścił w potrzebie i zawsze wspierał dążenia do niepodległości i wolności.
..
Ks. Bogdan Bartołd odczytał też fragment listu przysłanego z Londynu przez prezydentową Karolinę Kaczorowską – wdowę po Ryszardzie Kaczorowskim, ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie.
- Ogromnie wzruszona jestem dowodem pamięci rodaków, którzy nie zapominają w modlitwie o tych, którzy służyli sprawie suwerennej i niepodległej Polski – napisała prezydentowa Kaczorowska.
- Miesiąc listopad to czas szczególnej pamięci o tych, którzy odeszli. W całej Polsce udaliśmy się za groby tych którzy odeszli, aby się za nich pomodlić. Można powiedzieć że w tych dniach nad Polską rozbłysła tęcza pamięci i miłości. Z pewnością niektórzy z nas byli i w tych miejscach, gdzie zginęły ofiary tragedii Smoleńskiej. Cóż wtedy myśleliśmy, gdy wróciły wspomnienia wspólnie przeżytych dni. Z pewnością wróciliśmy do miejsc i wydarzeń, gdzie wspólnie biegło nasze życie. W tej ciszy rozświetlonych cmentarzy uświadomiliśmy sobie, że od tych, którzy tak nagle odeszli nie możemy się odwrócić. Musimy pamiętać, bo jeśli stracimy naszą pamięć o nich, to tak jakbyśmy stracili cząstkę siebie samych - mówił w homilii ks. Bogdan Bartołd.
- Jeśli ktoś przyjmuje, a my chrześcijanie przyjmujemy jako główny cel osiągnąć życie wieczne, które nam jest ofiarowane przez Boga, nie możemy się dziwić, że przez ludzi tego świata, którzy ten fakt odrzucają jesteśmy niezrozumiani. Szereg naszych znaków, naszych czynów, naszych słów, dla ludzi tego świata nie jest zrozumiały. Dlaczego nie kradniemy jeśli wszyscy kradną? Dlaczego nie chcemy kłamać chociaż kłamstwo może nam pomóc w karierze? (...) Dlaczego przychodzimy do kościoła, chociaż słyszy się, że to przeżytek? Dlaczego chcemy poznać prawdę o Smoleńsku mimo że słyszymy, że wszystko jest już wyjaśnione? - mówił w homilii proboszcz archikatedry warszawskiej.
Po Mszy św., rozpoczął się Marsz Pamięci, który przeszedł pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Na placu Zamkowym było około 10 tysięcy ludzi.

Marsz dotarł pod Pałac Prezydencki, gdzie przemawiał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przypomniał o II konferencji smoleńskiej. - Jak zwykle jesteśmy tutaj. Co się wydarzyło w ciągu ostatnich 30 dni? Była II konferencja smoleńska która przyniosła wiele faktów i badań. Jesteśmy bliżej prawdy. Warto tu być, bo nasze trwanie, nasza warta jest skuteczna. Idziemy ku prawdzie. Przyjdzie czas święta, które odda hołd tym którzy zginęli w Smoleńsku - powiedział brat śp. Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego.
Przyjdzie czas święta, które odda hołd tym, którzy zginęli w Smoleńsku
"Warto co miesiąc tutaj przychodzić, bo nasze trwanie, nasza warta w sprawie Smoleńska, warta przy prawdzie jest skuteczna. Idziemy ku prawdzie i z całą pewnością przyjdzie taki dzień, w którym będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie kurtyny i przesłony zostały zerwane, że doszliśmy do prawdy" - powiedział prezes PiS.
Wtedy - według Kaczyńskiego - "przyjdzie i czas na upamiętnienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i wszystkich, którzy polegli". Jak mówił, "przyjdzie czas święta, uroczystości, która odda hołd wszystkim, którzy zginęli w Smoleńsku, którzy zginęli za ojczyznę".
"Ci, którzy liczyli na to, że czas (...) ostudzi emocje, przegrają" - uważa Kaczyński. Apelował, by przychodzić w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej pod Pałac Prezydencki "za miesiąc, za dwa miesiące, za trzy, za rok, nawet za lata". "Musimy tu być i pełnić wartę" - zaznaczył.
"Spójrzmy o 30 dni wstecz. Co w ciągu tych 30 dni się stało, ile nowego się dowiedzieliśmy? Była konferencja smoleńska, która pokazała wiele nowych faktów, badań. Jesteśmy bliżej prawdy" - uważa Kaczyński. Jak podkreślił, "żadne kampanie, choćby były prowadzone z jeszcze większą wściekłością i jeszcze większą determinacją (...) tej prawdy nie zmienią, nie zagłuszą".
.
.


.
To zdjęcie na plakacie,zrobione pod namiotem tuż po przyjeździe tuska na miejsce niewyobrażalnej masakry pod Smoleńskiem......... wszystko mówi !

Następnie zgromadzenie przenosi się pod pomnik Józefa Piłsudskiego. Uczestnicy marszu, przechodząc koło Pałacu Prezydenckiego krzyczeli: Komorowski zdrajca Polski.
Kaczyński na pl. Piłsudskiego: Musimy odsunąć od władzy tych, którzy godzą w polską Niepodległość
W wigilię Święta Niepodległości Jarosław Kaczyński przemawiał na
placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Szef PiS powiedział, że chcąc
budować silne i niepodległe państwo, Polacy muszą odsunąć od władzy
tych, którzy w Polską niepodległość, w polski Naród, w polską przyszłość godzą. - To jest nasze zadanie, to jest pierwszy krok ku budowie
silnej Rzeczypospolitej, ku budowie takiego państwa polskiego, które
zapewni nam niepodległość i zapewni nam to co tak mocno oddziaływało 95
lat temu - zapewni nam Godność - mówił Kaczyński.
Oto fragment przemówienia Jarosława Kaczyńskiego:
Reguły europejskiej, światowej polityki - choć jest ona bardziej cywilizowana - się nie zmieniły. Silniejsi zwyciężają, przejmują, bywa że eksploatują. Jeśli spojrzymy dziś na życie społeczne, gospodarcze to bardzo łatwo te zjawiska dostrzeżemy.
Sprawa polskiej Niepodległości jest wyzwaniem, które stoi przed naszym pokoleniem. Jest tylko jedna odpowiedź na to wyzwanie. Musimy budować silne polskie państwo, silne gospodarczo, silne moralnie, silne moralnie. Innego rozwiązania nie ma. Kto nie rozumie, że to będzie wymagało wysiłku, być może poświęceń ten godzi w polską Niepodległość.
To silne państwo musi być państwem sprawiedliwym, państwem, które zapewnia polskim rodzinom szanse, także na to by mieć dzieci. Przecież bez dzieci, bez kolejnych pokoleń my naszej pozycji nie utrzymamy. Mój śp. brat mówił i mówił prawdę, że jesteśmy wielkim europejskim Narodem, ale przestajemy nim być. Już teraz jesteśmy mniej liczni niż dwadzieścia lat temu. Jest zadaniem państwa, dobrze zorganizowanego państwa, tym tendencjom przeciwdziałać. Takie państwo musimy powołać, odsuwając od władzy tych którzy w polską Niepodległość, w polski Naród, w polską przyszłość godzą! Niezależnie czy czynią wierząc, że tak trzeba, wierząc, że nie ma innych możliwości, czy czynią to z innych pobudek.
Trzeba ich raz na zawsze odsunąć od wpływów, odsunąć od władzy. To jest nasze zadanie, to jest pierwszy krok ku budowie silnej Rzeczypospolitej, ku budowie takiego państwa polskiego, które zapewni nam niepodległość i zapewni nam to co tak mocno oddziaływało 95 lat temu - zapewni nam Godność.
Niepodległość jest także wymogiem godności, godności każdego Polaka. Wierzę głęboko że zbliżają się dni, momenty które zdecydują o naszej przyszłości i że decyzja narodu będzie na tak. Na tak dla polskiej niepodległości, dla silnej Rzeczypospolitej, dla godnego życia Polaków."
Poniżej link do pięknego i odważnego przemówienia J.Kaczyńskiego,prawdziwego MĘŻA STANU- wygłoszonego pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego:
http://vod.gazetapolska.pl/5606-jaroslaw-na-pl-pilsudskiego
Oto fragment przemówienia Jarosława Kaczyńskiego:
Reguły europejskiej, światowej polityki - choć jest ona bardziej cywilizowana - się nie zmieniły. Silniejsi zwyciężają, przejmują, bywa że eksploatują. Jeśli spojrzymy dziś na życie społeczne, gospodarcze to bardzo łatwo te zjawiska dostrzeżemy.
Sprawa polskiej Niepodległości jest wyzwaniem, które stoi przed naszym pokoleniem. Jest tylko jedna odpowiedź na to wyzwanie. Musimy budować silne polskie państwo, silne gospodarczo, silne moralnie, silne moralnie. Innego rozwiązania nie ma. Kto nie rozumie, że to będzie wymagało wysiłku, być może poświęceń ten godzi w polską Niepodległość.
To silne państwo musi być państwem sprawiedliwym, państwem, które zapewnia polskim rodzinom szanse, także na to by mieć dzieci. Przecież bez dzieci, bez kolejnych pokoleń my naszej pozycji nie utrzymamy. Mój śp. brat mówił i mówił prawdę, że jesteśmy wielkim europejskim Narodem, ale przestajemy nim być. Już teraz jesteśmy mniej liczni niż dwadzieścia lat temu. Jest zadaniem państwa, dobrze zorganizowanego państwa, tym tendencjom przeciwdziałać. Takie państwo musimy powołać, odsuwając od władzy tych którzy w polską Niepodległość, w polski Naród, w polską przyszłość godzą! Niezależnie czy czynią wierząc, że tak trzeba, wierząc, że nie ma innych możliwości, czy czynią to z innych pobudek.
Trzeba ich raz na zawsze odsunąć od wpływów, odsunąć od władzy. To jest nasze zadanie, to jest pierwszy krok ku budowie silnej Rzeczypospolitej, ku budowie takiego państwa polskiego, które zapewni nam niepodległość i zapewni nam to co tak mocno oddziaływało 95 lat temu - zapewni nam Godność.
Niepodległość jest także wymogiem godności, godności każdego Polaka. Wierzę głęboko że zbliżają się dni, momenty które zdecydują o naszej przyszłości i że decyzja narodu będzie na tak. Na tak dla polskiej niepodległości, dla silnej Rzeczypospolitej, dla godnego życia Polaków."
Poniżej link do pięknego i odważnego przemówienia J.Kaczyńskiego,prawdziwego MĘŻA STANU- wygłoszonego pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz