Jarosław Kaczyński na Marszu Pamięci: to świadectwo naszego sprzeciwu wobec kłamstwa
Dodano: 10.12.2013 [21:35]
- Ten marsz to świadectwo naszego sprzeciwu wobec kłamstwa i świadectwo naszego przywiązania do prawdy. Marsz Pamięci to świadectwo najściślejszego związku z Polską - powiedział przed Pałacem Prezydenckim Jarosław Kaczyński, brat śp. Lecha Kaczyńskiego.
Prezes PiS wziął dziś udział w kolejnej miesięcznicy smoleńskiej organizowanej przez warszawski klub "Gazety Polskiej". Po mszy w archikatedrze św. Jana kilka tysięcy ludzi przeszło w Marszu Pamięci przed Pałac Prezydencki.
Jarosław Kaczyński powiedział do zgromadzonych: - Kończy się kolejny rok. Spotykamy się ostatni raz w 2013 r. To już czwarty rok kalendarzowy naszych marszów. To już 44 miesiące od smoleńskiej tragedii.Ten marsz to świadectwo naszego sprzeciwu wobec kłamstwa i świadectwo naszego przywiązania do prawdy. Marsz Pamięci to świadectwo najściślejszego związku z Polską. Idąc tutaj, bronimy najbardziej podstawowych wartości. Tych, które są u podstawy naszej tożsamości i są fundamentem Rzeczypospolitej. Bronimy naszej ojczyzny.
Lider opozycji dodał: - Te marsze nie są niczym innym niż właśnie obroną i trzeba podziękować tym wszystkim, którzy w nich uczestniczą. Chcę podziękować wszystkim, ale szczególnie tym, którzy trwają tu pod krzyżem, tym, którzy uczestniczą w marszach w tych najtrudniejszych, chłodnych miesiącach. Tym, którzy angażują się ze szczególną siłą, przyjeżdżając tu z daleka, i można powiedzieć: przyczyniają się w sposób szczególny do tego, że trwamy. Trwamy przy prawdzie. Dziś w trakcie kazania prowadzący je ojciec odwołał się do słynnych słów Jana Pawła II, który zwrócił się w 1979 r. do rodaków, by jeszcze raz z Wiarą, Nadzieją i Miłością przyjęli to wielkie i trudne dziedzictwo, któremu na imię Polska.
Jarosław Kaczyński powiedział również: - Ci wszyscy, którzy tutaj są, ci wszyscy, którzy tutaj bywają, ci, którzy strzegą krzyża - czynią zadość temu wezwaniu. Temu wezwaniu, które odegrało tak wielką rolę w naszej historii i które jest ciągle aktualne i zawsze aktualne będzie. Nasz wysiłek, nasz trud nie jest bez rezultatów, a nawet przynosi tych rezultatów coraz więcej. Mówiłem tutaj kiedyś, przed laty już, że po każdym miesiącu, po każdy naszym spotkaniu, jesteśmy bliżej prawdy. Dzisiaj mogę jeszcze raz to powiedzieć. Znów jesteśmy tej prawdy bliżej. Dotarliśmy do nowych faktów, można powiedzieć, że ci, którzy kłamią, znaleźli się w trudniejszej niż przedtem sytuacji. To niełatwa droga, ale będziemy nią iść, bo jeśli nie dojdziemy do końca, to nad Polską zawiśnie to największe ze wszystkich niebezpieczeństw, niebezpieczeństwo w sferze ducha, w sferze moralnej, niebezpieczeństwo odrzucenia, zapomnienia o tym, czym jest, czym powinna być Polska. Jesteśmy i będziemy dumnym narodem w środku Europy i jako wielki, dumny naród nigdy nie zapomnimy o naszych tragediach, o naszych bohaterach i będziemy dążyć do prawdy. Przyjdzie dzień zwycięstwa.
Na koniec głos zabrała Anita Czerwińska.W swoim apelu wspomniała o dążeniach Ukrainy: - Ostatnie dni to czas zrywu narodu ukraińskiego o wolność, o prawodo stanowienia o swojej przyszłości. Lech Kaczyński dążył do tego, by narody Europy Środkowo-Wschodniej mogły decydować o sobie bez presji Moskwy. Temu służyła jego wyprawa do Gruzji, ale też temu służyło wsparcie dla dążeń Kijowa do integracji z Zachodem. Te działania polskiego prezydenta budziły wściekłość Moskwy i spotykały się z atakami ze strony ich popleczników wśród naszych elit.Dzisiaj, wspierając wolność dla Ukrainy, podążamy za myślą Lecha Kaczyńskiego i pokazujemy, że jego ofiara nie poszła na marne.
Prezes PiS wziął dziś udział w kolejnej miesięcznicy smoleńskiej organizowanej przez warszawski klub "Gazety Polskiej". Po mszy w archikatedrze św. Jana kilka tysięcy ludzi przeszło w Marszu Pamięci przed Pałac Prezydencki.
Jarosław Kaczyński powiedział do zgromadzonych: - Kończy się kolejny rok. Spotykamy się ostatni raz w 2013 r. To już czwarty rok kalendarzowy naszych marszów. To już 44 miesiące od smoleńskiej tragedii.Ten marsz to świadectwo naszego sprzeciwu wobec kłamstwa i świadectwo naszego przywiązania do prawdy. Marsz Pamięci to świadectwo najściślejszego związku z Polską. Idąc tutaj, bronimy najbardziej podstawowych wartości. Tych, które są u podstawy naszej tożsamości i są fundamentem Rzeczypospolitej. Bronimy naszej ojczyzny.
Lider opozycji dodał: - Te marsze nie są niczym innym niż właśnie obroną i trzeba podziękować tym wszystkim, którzy w nich uczestniczą. Chcę podziękować wszystkim, ale szczególnie tym, którzy trwają tu pod krzyżem, tym, którzy uczestniczą w marszach w tych najtrudniejszych, chłodnych miesiącach. Tym, którzy angażują się ze szczególną siłą, przyjeżdżając tu z daleka, i można powiedzieć: przyczyniają się w sposób szczególny do tego, że trwamy. Trwamy przy prawdzie. Dziś w trakcie kazania prowadzący je ojciec odwołał się do słynnych słów Jana Pawła II, który zwrócił się w 1979 r. do rodaków, by jeszcze raz z Wiarą, Nadzieją i Miłością przyjęli to wielkie i trudne dziedzictwo, któremu na imię Polska.
Jarosław Kaczyński powiedział również: - Ci wszyscy, którzy tutaj są, ci wszyscy, którzy tutaj bywają, ci, którzy strzegą krzyża - czynią zadość temu wezwaniu. Temu wezwaniu, które odegrało tak wielką rolę w naszej historii i które jest ciągle aktualne i zawsze aktualne będzie. Nasz wysiłek, nasz trud nie jest bez rezultatów, a nawet przynosi tych rezultatów coraz więcej. Mówiłem tutaj kiedyś, przed laty już, że po każdym miesiącu, po każdy naszym spotkaniu, jesteśmy bliżej prawdy. Dzisiaj mogę jeszcze raz to powiedzieć. Znów jesteśmy tej prawdy bliżej. Dotarliśmy do nowych faktów, można powiedzieć, że ci, którzy kłamią, znaleźli się w trudniejszej niż przedtem sytuacji. To niełatwa droga, ale będziemy nią iść, bo jeśli nie dojdziemy do końca, to nad Polską zawiśnie to największe ze wszystkich niebezpieczeństw, niebezpieczeństwo w sferze ducha, w sferze moralnej, niebezpieczeństwo odrzucenia, zapomnienia o tym, czym jest, czym powinna być Polska. Jesteśmy i będziemy dumnym narodem w środku Europy i jako wielki, dumny naród nigdy nie zapomnimy o naszych tragediach, o naszych bohaterach i będziemy dążyć do prawdy. Przyjdzie dzień zwycięstwa.
Na koniec głos zabrała Anita Czerwińska.W swoim apelu wspomniała o dążeniach Ukrainy: - Ostatnie dni to czas zrywu narodu ukraińskiego o wolność, o prawodo stanowienia o swojej przyszłości. Lech Kaczyński dążył do tego, by narody Europy Środkowo-Wschodniej mogły decydować o sobie bez presji Moskwy. Temu służyła jego wyprawa do Gruzji, ale też temu służyło wsparcie dla dążeń Kijowa do integracji z Zachodem. Te działania polskiego prezydenta budziły wściekłość Moskwy i spotykały się z atakami ze strony ich popleczników wśród naszych elit.Dzisiaj, wspierając wolność dla Ukrainy, podążamy za myślą Lecha Kaczyńskiego i pokazujemy, że jego ofiara nie poszła na marne.
Natomiast "Marsz Pamięci poprzedziła msza św.odprawiona jak co miesiąc w archikatedrze św.Jana Chrzciciela podczas której piękną homilię wygłosił
Ks. Feliks Folejewski, który odnosił się w niej do wielu bieżących spraw, choćby do bluźnierczej ekspozycji w Centrum Sztuki Współczesnej i gorszącego spektaklu w Starym Teatrze w Krakowie. Mówił też o smoleńskim "przemyśle pogardy".
- To nie ci, którzy zginęli pod Smoleńskiem, nas podzielili. Pytamy: czy rzeczywiście zrobiono wszystko wcześniej, aby ta wizyta była przygotowana tak, jak tego wymagają ustalenia prawne, jak to czynią inne kraje demokratyczne? Czy zrobiono wszystko, żeby zostały wyjaśnione przyczyny katastrofy? - pytał ks. Folejewski. - Najbardziej bolesne jest to, że niekiedy producenci przemysłu pogardy oskarżają o to, co robią, innych - dodawał w innym miejscu.
Duchowny poruszył też problem sumienia i wiary w życiu publicznym. - Jeżeli prezydent, poseł, senator, nauczyciel, robotnik, artysta jest człowiekiem wierzącym, to nie może podczas pracy usypiać swojego sumienia. Zapamiętajmy decyzję bydgoskich radnych PO, którzy skasowali imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego z nazwy mostu. Zapomnieli oni, że prawdziwa wielkość nie pochodzi od nich ani z nadania partii. A przecież Lech Kaczyński w Gruzji jest bohaterem narodowym, w Tbilisi ma pomnik, a imieniem naszego prezydenta nazwano jedną z głównych ulic. Tamci ludzie wiedzą, co czynią - mówił ks. Folejewski.
.
Ks. Feliks Folejewski, który odnosił się w niej do wielu bieżących spraw, choćby do bluźnierczej ekspozycji w Centrum Sztuki Współczesnej i gorszącego spektaklu w Starym Teatrze w Krakowie. Mówił też o smoleńskim "przemyśle pogardy".
- To nie ci, którzy zginęli pod Smoleńskiem, nas podzielili. Pytamy: czy rzeczywiście zrobiono wszystko wcześniej, aby ta wizyta była przygotowana tak, jak tego wymagają ustalenia prawne, jak to czynią inne kraje demokratyczne? Czy zrobiono wszystko, żeby zostały wyjaśnione przyczyny katastrofy? - pytał ks. Folejewski. - Najbardziej bolesne jest to, że niekiedy producenci przemysłu pogardy oskarżają o to, co robią, innych - dodawał w innym miejscu.
Duchowny poruszył też problem sumienia i wiary w życiu publicznym. - Jeżeli prezydent, poseł, senator, nauczyciel, robotnik, artysta jest człowiekiem wierzącym, to nie może podczas pracy usypiać swojego sumienia. Zapamiętajmy decyzję bydgoskich radnych PO, którzy skasowali imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego z nazwy mostu. Zapomnieli oni, że prawdziwa wielkość nie pochodzi od nich ani z nadania partii. A przecież Lech Kaczyński w Gruzji jest bohaterem narodowym, w Tbilisi ma pomnik, a imieniem naszego prezydenta nazwano jedną z głównych ulic. Tamci ludzie wiedzą, co czynią - mówił ks. Folejewski.

fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska


,.
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Nie mogło zabraknąć również nas,patriotycznej grupy "Obrońców krzyża",którzy wiernie trwamy na posterunku każdego 10 dnia miesiąca. I chociaż stanowimy już tylko niestety żelazny elektorat,nasz hart ducha i miłość do OJCZYZNY jest wciąż WIELKA! Będziemy trwać do końca,puki Prawda o Smoleńsku nie zostanie publicznie wyjaśniona i godnie uczczona pamięć o tych POLAKACH,którzy w niewyobrażalnej masakrze zginęli pod Smoleńskiem,służąc Ojczyźnie.
Poniżej nasze zdjęcia z transparentami,które są zawsze tłem podczas przemówień Pana Kaczyńskiego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz