niedziela, 22 marca 2015

Komorobus wygwizdany w Kaliszu. „Bronek, szogunie, nie chcemy żyć w komunie”. 

Dodano: 21.03.2015 [19:46]
Komorobus wygwizdany w Kaliszu. „Bronek, szogunie, nie chcemy żyć w komunie”. WIDEO, ZDJĘCIA - niezalezna.pl
foto: Nacjonalistka Kaliska
W sobotę Komorobus – bez Bronisława na pokładzie – zajechał do Kalisza. Tam „gorące powitanie” zgotowali mu przeciwnicy prezydentury Komorowskiego. Były gwizdy, skandowanie haseł i transparenty, na których można było m.in. przeczytać: „Chodź, szogunie” i „Miasta nie oszukasz, WSI nie wykorzystasz”.

Jeden z szesnastu Komorobusów odwiedził w sobotę Kalisz. Bronisława Komorowskiego w nim nie było – starającego się o reelekcję prezydenta reprezentowała grupa działaczy Platformy Obywatelskiej. Wśród nich znaleźli się m.in. kaliski poseł PO Mariusz Witczaki i pochodzący z tego miasta europarlamentarzysta PO Adam Szejfeld.


fot. Nacjonalistka Kaliska

– Proszę wszystkich kaliszan o głosowanie na Bronisława Komorowskiego, męża stanu, który jest jedynym kandydatem gwarantującym spokój i bezpieczeństwo – zachęcał Szejnfeld. – Głosuj na każdego, byle nie na Komorowskiego! – usłyszał w odpowiedzi.


fot. Nacjonalistka Kaliska

Komorobus powitała kilkudziesięcioosobowa grupa przeciwników Komorowskiego. Były gwizdy, skandowanie haseł oraz transparent. Na tych ostatnich można było przeczytać „Chodź, szogunie”, „Miasta nie oszukasz, WSI nie wykorzystasz”, czy „Bronek, szogunie, nie chcemy żyć w komunie”.


fot. Nacjonalistka Kaliska

– Naszym głównym celem jest pokazanie sprzeciwu wobec prezydenta Bronisława Komorowskiego, a nie promowanie konkretnego kandydata, bo każdy ma prawo do swoich politycznych preferencji. Dzisiaj jesteśmy skupieni na tym, żeby pokazać co nam się nie podoba w obecnej władzy – mówił portalowi calisia.pl jeden z uczestników protestu. – Protest jest pokojowy. Chcemy uświadamiać społeczeństwo, że prezydent nie jest dobrą opcją dla nas. Powinniśmy wybrać osobę, która przede wszystkim będzie znała się na polityce i dyplomacji, będzie potrafiła bronić interesu narodowego, zarówno w kwestiach Unii Europejskiej, gdzie polscy przewoźnicy są dyskryminowani. Setki tysięcy ludzi może stracić pracę, a Polska ma największy w Europie rynek transportowy. Jest to perła w koronie naszej gospodarki. Pan prezydent chyba nawet o tym nie wie, bo nic nie robi w tej kwestii. Nie wie jak się zachować, szczególnie po tym co się działo w Japonii – tłumaczył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz