niedziela, 21 czerwca 2015

Beata Szydło idzie śladami Andrzeja Dudy. W poniedziałek „Szydłobus” rusza w Polskę

Dodano: 21.06.2015 [22:09]
Beata Szydło idzie śladami Andrzeja Dudy. W poniedziałek „Szydłobus” rusza w Polskę - niezalezna.pl
foto: Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Prezydent elekt Andrzej Duda przejechał „Dudabusem” w czasie kampanii prezydenckiej ponad 30 tys. kilometrów i odbył w ciągu czterech miesięcy ponad 250 spotkań. Wysiłek został nagrodzony – Duda wygrał wybory prezydenckie. Wygląda na to, że również kampania Prawa i Sprawiedliwości przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi będzie skupiała się przede wszystkim na bezpośrednich spotkaniach polityków ugrupowania z wyborcami. Na pewno taką kampanię będzie prowadziła Beata Szydło.

– W poniedziałek „Szydłobus” wyrusza w trasę. Pierwszego dnia odwiedzi miejscowości na Mazowszu – mówi portalowi niezalezna.pl poseł PiS Arkadiusz Czartoryski. – Na początku będzie Pułtusk, później Karniewo w powiecie makowskim, gdzie Beata Szydło spotka się z rolnikami, następna jest Ostrołęka, a na zakończenie Ostrów Mazowiecka – dodaje. Wszystkie z wymienionych miejscowości znajdują się w okręgu nr 18., gdzie przewodniczącym PiS jest Czartoryski.

W czasie spotkania z rolnikami w Karniewie kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera będzie rozmawiać m.in. o tragicznej sytuacji na rynku skupu mleka i trzody chlewnej. Z kolei w Ostrołęce Szydło spotka się z mieszkańcami w szczególnym miejscu.

– Najpierw pani Beata Szydło będzie rozmawiała z prezydentem Ostrołęki – Januszem Kotowskim. Potem pojedzie na ulicę Turskiego, gdzie zapraszamy mieszkańców. Właśnie przy tej ulicy mieści się działka, na której miała stanąć nowa ostrołęcka elektrownia, ale jej budowa – choć wydano na nią już kilkaset milionów złotych i jest bardzo ważną inwestycją dla bezpieczeństwa krajowego systemu elektroenergetycznego – została wstrzymana – wyjaśnia Czartoryski. – To miejsce wybrano nieprzypadkowo. Chodzi o to, aby podkreślić, że potrzebny jest powrót do odbudowy polskiego przemysłu, dzięki czemu będzie można stworzyć nowe miejsca pracy dla młodych ludzi i zatrzymać ich w kraju – zaznacza poseł PiS.

To będzie pierwszy wyjazd Szydłobusa, ale na pewno będą i kolejne. Beata Szydło już pokazała, że będzie prowadzić intensywną kampanię. W sobotę odbyła się konwencja PiS, na której wskazano Szydło jako kandydatkę na premiera. Jeszcze tego samego dnia spotkała się górnikami z kopalni „Brzeszcze”. W niedzielę rano natomiast opublikowano pierwszy przedwyborczy spot PiS z przyszłą premier w roli głównej. Hasło spotu mówi wszystko – „Spotkajmy się w drodze”. – Chcemy usłyszeć, co do nas mówicie, aby dobrze dla was pracować. Dobra zmiana zaczyna się od słuchania. Spotkajmy się w drodze – podkreśla w nim Beata Szydło.
KOMENTARZE:
a premiera ewa od jutra zaczyna jeżdzić po POLSCE w koparce, będzie kopać na półtora metra w głąb w ramach zwrotu w Partii Oszustów...Obłudników itp.itd.
Pani Poseł kochana, do nas, koniecznie, do Matki Boskiej Pokornej w Rudach Raciborskich, na Śląsku! Cała parafia na Andrzeja Dudę głosowała, choć nikt tu do nas nie przyjeżdża. Zapraszamy!!!!
Bardzo dobra decyzja. Ludzie ciągle bardzo potrzebują bezpośredniego spójnego przekazu. Informacji ze źródła. Efekty medialnego ogłupiania trwającego od lat są przerażające. Bardzo wielu Polaków nie ma zielonego pojęcia co się wokół nich dzieje.Karmieni są głównie manipulacyjnym kitem więc mają w głowach zafałszowany obraz największej partii opozycyjnej jaką jest PiS. Taka rzetelna robota w terenie może dać dobre efekty. To swoista "praca u podstaw"
Pierwsza spełniona obietnica przyszłej pani premier. Powiedziała na konwencji, że wieczorem spotyka się z górnikami z kopalni Brzeszcze i dotrzymała słowa. I dlatego ta babka bardzo mi się podoba.
Szanowni Państwo, zamiast jeździć w rejony o najmniejszym poparciu, zabetonowane przez PO lepiej zintensyfikować obecność w rejonie poparcia. Takie Podhale większością zagłosowało za AD,a kandydat nie raczył nawet odwiedzić stolicy Podhala. Uzyskał trochę ponad 50% bez wysiłku, gdyby się pojawił, to mógł mieć nawet 70% i więcej. Trzeba walczyć na terytorium wrogim, ale nie można zaniedbywać własnego zaplecza bo się rozwali. A pro po, w stolicy Podhala może być niespodzianka. W 2011 r przez to zaniedbanie senatorem został kandydat PO. Mizeria obecnych posłów i brak dobrych kandydatów się zemści. Na wieczorze wyborczym ku osłupieniu widziany był pewien pan w stroju regionalnym, który wsławił się np. wypowiedzią, że dieta poselska nie wystarcza mu nawet na garnitur. Lokalnie znane są też i inne "osiągnięcia" tego pana. Mimo poparcia dla AD i PIS na tego pana ludzie nie zagłosują. A PO się szykuje z mocnymi kandydatami. Obyście zareagowali w porę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz