Narodowcy wygrali z KOD. Marsz Niepodległości zajmie centrum Warszawy, opozycja 11 listopada wyląduje na obrzeżach

Tegoroczny Marsz Niepodległości pod hasłem „Polska bastionem Europy” rozpocznie się na rondzie Dmowskiego. Stamtąd uczestnicy przejdą Al. Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Bardziej w centrum miasta znaleźć się nie można. Tego dnia ta okolica będzie należeć wyłącznie do narodowców. Pozostałe manifestacje ulokowano z dala od najbardziej uczęszczanych ulic stolicy.
Marsz Koalicji Antyfaszystowskiej, współorganizowany przez Partię Razem i ideowo znajdujący się na dokładnie przeciwnym biegunie, trafił odrobinę na północ, między Plac Zamkowym a Zachętę. Sympatycy KOD z kolei będą musieli udać się aż na Ochotę.
Narodowcy zaklepali miejscówkę
Dlaczego przy tak ogromnej różnorodności poglądów tego dnia, najlepsza „miejscówka” trafiła w ręce tylko jednej opcji? W Urzędzie Miasta tłumaczą nam, że decyduje o tym refleks organizatorów. Miasto nie wyznacza tras demonstracji tylko rejestruje zgłoszenie zgromadzenia wraz z podaną trasą przejścia lub stacjonarnego miejsca pikietowane jakie zgłosił organizator demonstracji.
– Jeśli w zgłoszeniach zostało podane takie samo miejsce, to rzeczywiście decyduje zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Tak więc dlaczego zostały wybrane takie trasy proszę pytać organizatorów wydarzeń – powiedziała naTemat Anna Łań ze stołecznego ratusza.
KOD jest zadowolony z Ochoty
Warszawski KOD przekonuje, że żadnej rywalizacji o centrum nie było, bo komitet… w ogóle nie podniósł rękawicy. Organizatorzy tłumaczą się tym, że trasa Marszu Niepodległości od lat jest podobna, a miejsce manifestacji na Placu Narutowicza wybrano celowo.
– To nie jest przypadkowe miejsce. Przypomina o postaci pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który zginął z ręki nacjonalisty. Nacjonalizm jak wiadomo bierze się z nienawiści, a patriotyzm z miłości, jak powiedział prezydent Lech Kaczyński w 2008 roku – wyjaśnia nam Piotr Wieczorek z biura zarządu KOD. Dodaje także, że tam ostatnią defiladę przyjął marszałek Józef Piłsudski, a dodatkowo służbom będzie łatwo zapewnić bezpieczeństwo.
Jeszcze niedawno demonstrację KOD zapowiadano jako wydarzenie, które pokaże światu, jak powinien wyglądać nowoczesny patriotyzm w wolnym i demokratycznym państwie, a także przypomni, że 11 Listopada to święto wszystkich Polaków. Wielka szkoda, że wszystko to spróbują udowodnić gdzieś na uboczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz