czwartek, 16 lutego 2017

"Wyjęci spod prawa"? O sędziach, którzy kradną w marketach...


Dodano: 16.02.2017 [23:30]
"Wyjęci spod prawa"? O sędziach, którzy kradną w marketach... - niezalezna.pl
foto: Filip Błażejowski/Gazeta Polska
W ciągu kilku tygodni na jaw wyszły trzy skandale z udziałem sędziów, którzy zostali złapani na kradzieży. Połasili się na sprzęt elektroniczny, element wiertarki lub spodnie. Michał Rachoń, gospodarz programu "Minęła 20" przypomniał również historię sędziego, który ukradł... kiełbasę! – Sędziowie są wyjęci spod prawa, bo tak zostało skonstruowane nasze państwo. Sędzia, który jest przyłapany na gorącym uczynku, na kradzieży wraca sobie potem do sądu i sądzi Polaków, wymierzając sprawiedliwość – podkreślił poseł Adam Andruszkiewicz z Kukiz’15. 

To temat od wielu dni bulwersujący Polaków - niektórzy sędziowie okazują się złodziejami. Dzisiaj ujawniono kolejną aferę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Złodzieje w togach. Sędziowie kradli co popadnie: pendrive, wiertarka, a teraz nawet... spodnie

Temu tematowi poświęcony był dzisiejszy program "Minęła 20", a jego gospodarz Michał Rachoń przypomniał kuriozalną historię sędziego, który nie tylko ukradł kiełbasę za... 6 złotych.





W Tarnobrzegu emerytowany sędzia przyłapany na kradzieży kiełbasy za 6 zł. O tym i o innych sędziowskich przypadkach, dzisiaj w 


Poseł Andruszkiewicz nie ma wątpliwości, że sędzia, który zostaje złapany na gorącym uczynku powinien drugiego dnia, to po tym zdarzeniu, stracić pracę.

– Żyjemy w kraju, w którym takie patologie mają miejsce, trzeba to zmienić jak najszybciej – powiedział.

Z kolei Paweł Rabiej (Nowoczesna) przyznał, że sądy w Polsce działają niezwykle przewlekle. 
– To jest fakt, który widzą ludzie, którzy mają sprawy cywilne albo gospodarcze – mówił.

Jego zdaniem Polacy patrzą na środowisko sędziowskie, jako na te, które nie potrafi wyciągać wniosków ze spraw, które godzą w ich wizerunek.

– W każdym środowisku zdarzają się czarne owce, ale bardzo ważne jest to, aby to środowisko sędziowskie miało bardzo jasne zasady etyczne i moralne, ale też starało się pozbywać takich czarnych owiec w miarę szybko – mówił.

– U zarania powstania III RP utworzono takie obszary państwa, które były nietykalne m.in. całe sądownictwo – stwierdził Arkadiusz Czartoryski z PiS. – Cała ta grupa zawodowa nie była zweryfikowana i była w zasadzie poza systemem, takim, który zwykły obywatel miał nad sobą – dodał.

Jego zdaniem ustrój sądowniczy powinien podlegać zmianie, a jedną z propozycji jest utworzenie autonomicznej izby dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, która miałaby rozważać takie sprawy dyscyplinarne. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz